Oficjalny zwiastun pierwszego polskiego magazynu poświęconego tylko i wyłącznie driftingowi rozdaliśmy 07. października ubiegłego roku w toruńskim MotoParku podczas zawodów o Puchar WPR Drift Team.

Numer zerowy DRIFT Magazynu przygotowywany był już na wrzesień. Miał liczyć 24 strony. Pod koniec sezonu doszło jednak do sporego zamieszania z terminami planowanych zawodów. Pierwotnie z DM mieliśmy jechać do Białej Podlaskiej na ostatnią rundę SSSuper Drift Cup 2012. Po odwołaniu tychże zawodów i w kontekście dopiero pojawiających się pogłosek o Pucharze STW, zdecydowaliśmy się na "pewniaka", mniejszą imprezę, czyli Puchar WPR DT. Debiut DM tym samym musiał być był znacznie skromniejszy niż planowaliśmy. "Zerówka" DM pojawiła się więc na MotoParku jako wkładka do Magazynu "JazdaMiejska". Krótko później ruszyły witryna powitalna nowego czasopisma i profil DM na Facebooku. Wiosną rozpoczęliśmy pełny cykl wydawniczy.

- Początki nie były łatwe, można wręcz powiedzieć, że było bardzo trudno - mówi Tomasz Niejadlik, wydawca i jednocześnie redaktor naczelny DRIFT Magazynu. - Wiele osób, w tym potencjalnych reklamodawców, podchodziło do pomysłu z pewną nieufnością i nie wierzyło, że nam się uda. Fakt, zdecydowaliśmy się na powołanie do życia nowego tytułu w chwili bardzo dużego kryzysu na rynku prasy, w czasie, gdy padał jeden tytuł za drugim. Mieliśmy tego świadomość, ale pasja wzięła górę. Według niektórych nasza idea zakrawała na finansowe samobójstwo. Upór jednak sprawił, że założony na ten sezon plan udało nam się w zasadzie w pełni zrealizować.

W sezonie 2013 DRIFT Magazyn ukazywał się jako miesięcznik. Wydaliśmy pięć pełnych 24-stronicowych numerów. Aktualnie przymierzamy się do dodatku podsumowującego finał Driftingowych Mistrzostw Polski. W przerwie międzysezonowej być może ukaże się około 60-stronicowy, pierwszy płatny numer naszego czasopisma. Do tego momentu DM miał wyłącznie bezpłatną formułę. Dzięki temu był on bardziej powszechny, masowy.

- Łatwiej w ten sposób było nam pokazać w środowisku, że "strony polskiego driftingu" to nie mrzonka - podkreśla Tomasz Niejadlik. - Udowodniliśmy ludziom, że to da się zrobić. Teraz chcielibyśmy pójść dalej. DRIFT Magazyn może być jeszcze grubszy, lepszy, itd. To czy tak się stanie, zależy jednak głównie od potencjalnych reklamodawców, nie tylko z branży driftingowej, a nawet motorsportowej, których chcemy przekonać, że warto postawić na promocję w szerokim driftowym światku. Temat nie jest prosty, bo przy obecnej koniunkturze na rynku prasy motoryzacyjnej, wiele wydawnictw decyduje się robić gazety praktycznie po kosztach, dokładając do interesu, albo niekiedy wychodząc w zasadzie na zero. Ludzie liczą na to, że kryzys w pewnym momencie minie, ale sprzedaż miejsc reklamowych za bezcen chyba nie jest na to receptą. To tylko psuje rynek. Tak więc, tutaj pewne rzeczy nie zależą już od nas, ale, póki co, my konsekwentnie robimy swoje.

Pobierz magazyn, polub go na fejsie!

Wszystkie dotychczasowe numery DRIFT Magazynu ukazały się też w formie elektronicznej, czyli PDF. Można je pobrać ze strony www.drift-magazyn.pl.

Magazyn ma swój fanpejdż na Facebooku. Zachęcamy do polubienia tego profilu. Jutro około południa kończy się nasz urodzinowy konkurs realizowany wspólnie ze sklepem www.Rallyshop.pl i serwisem RS&PUZ. Do wygrania atrakcyjne zestawy nagród! Szczegóły na: www.facebook.com/DriftMagazyn.