Gdy mówisz "terenówka", myślisz "dżip". I nie ma wątpliwości, że to właśnie amerykański Jeep rozpoczął historię prawdziwych samochodów terenowych, stając się obecnie synonimem auta z napędem na cztery koła. Z wojskowego łazika szybko przerodził się w bojowego i stylowego SUVa. Teraz, zarządzany przez Sergio Marchionne (dyrektora generalnego grupy Fiat), odsłania czwartą generację swojego topowego modelu - Grand Cherokee. Kilka dni temu trafił do toruńskiego salonu Auto-Frelik.

Srebrny kolos prezentowany ekipie JazdyMiejskiej w wersji Overland, w niczym nie przypomina swojego starszego brata. Jak ujawnia Robert Lewandowski z Auto-Frelik, nowy Grand Cherokee został zbudowany od podstaw. Jest dłuższy (+75mm), szerszy (+11mm) i wyższy (+5mm) od swojego poprzednika. Napompowano również wnętrze. Dzięki zwiększonemu rozstawowi osi (aż o 135mm) pasażerowie tylnej kanapy mogą czuć się teraz naprawdę swobodnie. W rozmiarze XXL jest też bagażnik, który w nowym modelu pomieści walizki o łącznej objętości 782 litrów. To bardzo dużo jak na tego typu auto. Jednak amerykanom chodziło o coś zupełnie innego...

- Głównym celem Jeepa było pokazanie luksusowego charakteru topowego amerykańskiego SUVa - podkreśla Robert Lewandowski.  - Najwięcej uwagi poświęcono więc wnętrzu i wszystkim elementom tworzącym nowy styl Grand Cherokee. Cała deska rozdzielcza została obszyta elegancką skórą, a wkoło otaczają nas listwy z naturalnego drewna jesionowego. Na liście luksusowych dodatków znajdziemy również chromowane ramki, podświetlane klamki, kubełkowe fotele przednie z funkcją wentylacji oraz podgrzewaną, w połowie drewnianą, wielofunkcyjną kierownicę. Amerykanie naprawdę się postarali - w nowym Grand Cherokee poczujemy europejski styl i elegancję z najwyższej półki.

Miłośnicy gadżetów i nowoczesnej elektroniki ucieszą się z bogatej listy wyposażenia seryjnego. W wersji Overland znajdziemy już biksenonowe reflektory, elektrycznie otwieraną i zamykaną klapę bagażnika (z osobno podnoszoną tylną szybą), system automatycznego sterowania światłami drogowymi SmartBeam, nagłośnienie Alpine z subwooferem i wzmacniaczem o mocy 506W, podgrzewaną tylną kanapę, a także ekran DVD w tylnym rzędzie foteli. To oczywiście nie wszystko. Jeśli dorzucimy do tego nawigację DVD, kamerę cofania, czujniki parkowania przodem i tyłem, elektrycznie sterowany dach panoramiczny i system bezkluczykowego otwierania pojazdu które dostaniemy w cenie auta - Jeep spełnia nasze marzenia.

Za co polubimy nowego Grand Cherokee?
W opinii specjalistów nowy Grand Cherokee spodoba się i mężczyznom i kobietom (poprzednika podobno wybierali głównie faceci). Każdemu niezależnie od płci będzie odpowiadał jego styl i muskulatura. Kusić ma też nowa jakość materiałów oraz luksusowe i bardziej przestronne wnętrze. Atrakcyjna wydaje się również cena. Za prezentowany model Overland z nowym 3.6-litrowym silnikiem benzynowym trzeba zapłacić niecałe 230.000zł. To mniej niż za konkurencyjne Audi Q7, Mercedesa ML czy BMW X5. Nawet poprzednik, choć z silnkiem diesla, ale w uboższej specyfikacji, był droższy od nowego Grand Cherokee. Nieznane są jeszcze ceny wersji z silnikiem diesla, który ma się pojawić w połowie roku. Zakładając jednak, że będziemy musieli dopłacić co najmniej 20.000zł, warto zastanowić się nad nową benzynową V6-tką.

Za co lubiliśmy poprzednika?
Właściciele amerykańskiej terenówki najczęściej cenią ją za niezawodny i skuteczny napęd na cztery koła. Do tego dochodzi oczywiście legenda marki Jeep, która nieprzerwanie trwa od roku 1940. Surowy, klasyczny styl wnętrza pozostawał na drugim planie i nie wszyscy właściciele go akceptowali. Cóż - legenda jest silniejsza i widać warto wydać fortunę, by poczuc jej moc i magię.

Nowy Grand Cherokee w pigułce

Podstawowe dane:
- silnik benzynowy 3.6 V6
- moc: 286 KM przy 6350 obr./min
- moment obrotowy: 347Nm przy 4300 obr./min
- napęd: 4x4 Quadra-Trac II, dwubiegowa skrzynia rozdzielcza i system kontroli zjazdu HDC
- skrzynia: automatyczna, 5-stopniowa
- przyspieszenie 0-100 km/h: 9,1 sekundy
- prędkość maksymalna: 206 km/h
- śr. zużycie paliwa: 11,4 l
- wymiary (dł/sz/wys): 4822/1943/1776 mm
- pojemność bagażnika: 782/1554
- rozstaw osi: 2915mm
- cena: 229.900zł

Moim zdaniem:

Jeep to z pewnością legenda i doskonały samochód terenowy. W Polsce może nie okupuje pierwszych miejsc na liście sprzedaży, ale ma swoich wiernych fanów. Czy nowy model również przypadnie im do gustu?

Moim zdaniem powinien, zwłaszcza że oprócz doskonałych właściwości terenowych dokłada teraz luksusowe wnętrze. To naprawdę daje się odczuć. I choć z tyłu przypomina mi delikatnie BMW X5, a z boku Dodge Journeya, to jednak nadal czuć w nim amerykańskiego "dżipa". Jest wielki, kanciasty i ma na sobie kilogramy chromu. Za kółkiem przez krótką chwilę czułem się jak król, nie tylko bezdroży. Nawet z poświąteczną nadwagą nie miałem kłopotu w znalezieniu wygodnej pozycji zarówno na przednich kubełkowych (jak ja to kocham!) fotelach, jak i z tyłu. No może jedynie klapa bagażnika mogłaby podnosić się wyżej, bo mając 190cm trzeba się przed Jeepem kłaniać. Ale to w końcu król... 

Czekam więc z niecierpliwością na pierwszą jazdę testową nowym Grand Cherokee. Sprawdzę, czy na drodze jest równie imponujący jak podczas statycznej prezentacji w salonie.

Galeria fot. Jazda Miejska