Na obiekcie Wallrav Race Center odbyła się druga tegoroczna impreza cyklu Briggs & Stratton Karting Sport. Do Starego Kisielina k. Zielonej Góry zjechali zawodnicy ścigający się w mistrzostwach Polski w kategoriach KF2 i KF3 oraz Pucharze PZM w kategorii Młodzik 60 i Pucharze ROK. Rywalizowano w ramach trzeciej i czwartej rundy tych klasyfikacji.

Już sobotnie przedpołudniowe treningi pokazały, że reprezentanci klubów z naszego województwa po raz kolejny są bardzo dobrze usposobieni do walki o najwyższe lokaty. W tzw. oficjalnych treningach, pełniących rolę kwalifikacji, drugie miejsca zajęli Michał Kasiborski (Automobilklub Inowrocławski, kat. Młodzik 60), Bartosz Mruk (BTM Bydgoszcz, kat. KF3) i Hubert Ptaszek (również BTM, kat. KF2). Trzeci w kwalifikacjach M60 był Alex Karkosik (BTM).

Wielkie emocje towarzyszyły wszystkim wyścigom finałowym. Nie brakowało walki na dystansie i kolizji zawodników. Podczas pierwszej rundy "młodzików" po raz kolejny błysnął młodziutki, niespełna dziewięcioletni Michał Kasiborski. O zwycięstwo niemal przez cały wyścig walczył z czterema innymi rywalami. Prowadzenie zmieniało się wielokrotnie. Zawodnik Automobilklubu Inowrocławskiego, związany z zespołem Karo BHZ Racing, przez pewien czas jechał nawet na piątej pozycji. Brawurowe ataki na ostatnich kółkach przyniosły powodzenie i mieszkaniec podinowrocławskich Komaszyc do mety dojechał ostatecznie jako drugi, przegrywając praktycznie zaledwie o centymetry z Piotrem Parysem z Wielkopolski. Trzeci był Dominik Morawski z Automobilklubu Zielonogórskiego "Duet". Na dziesiątej pozycji uplasował się Marcin Brzeziński. Młody bydgoszczanin dopiero w tym sezonie zadebiutował w wyścigach krajowej elity, zdążył już jednak poczynić wyraźne postępy i start w Zielonej Górze był dla niego bardziej udany niż wcześniejsze rundy na radomskim torze. Wyścigu nie ukończył inny reprezentant BTM-u Alex Karkosik. Razem z zawodnikami M60 startował jeden kierowca w kategorii World Formula.

Dużo się działo również w wyścigu kat. KF3. O sporym pechu może mówić liderujący do tego momentu w mistrzostwach Patryk Ptaszek. 14-letni torunianin odpadł z wyścigu już na starcie. Powodem okazała się zalana świeca. Chwilę później swój start zakończył inny reprezentant BTM-u, Wiktor Stachura. Zdecydowanie lepiej powiodło się z kolei Bartoszowi Mrukowi, który stanął na najniższym stopniu podium tejże rundy. Wyprzedzili go jedynie zawodnik miejscowego Wallrav Racing Club Igor Waliłko i Michał Grzyb z Automobilklubu Wielkopolskiego.

Pech tego dnia towarzyszył też starszemu z braci Ptaszków - Hubertowi. W wyniku kolizji kilku zawodników, do której doszło tuż po starcie, zawodnik Karo BHZ Racing Teamu przez cały wyścig jechał uszkodzonym kartem. Problemy z układem kierowniczym spowodowały, że mimo wielkiej ambicji nie był on już w stanie doścignąć liderów wyścigu. Ostatecznie skończyło się na siódmym miejscu. Zwyciężył Jakub Głowacki z Automobilklubu Wielkopolskiego, drugi był Jan Smaga (Automobilklub Wschodni w Lublinie), a trzeci Mateusz Rzucidło, również z klubu z Poznania. Czwarty był bydgoszczanin Patryk Kempiński.

Do mrożących krew w żyłach wydarzeń z udziałem zawodników z naszego regionu doszło podczas kolejnej rundy Pucharu PZM w kategorii Młodzik 60. Aż siedmiu młodych kierowców znalazło się w grupie przewodzącej stawce. Chwilami pomiędzy nimi robiło się naprawdę bardzo ciasno i dochodziło do drobnych zderzeń. Na jednym z łuków rozpędzony Michał Kasiborski, zamknięty przez jednego z rywali, wpadł na Alexa Karkosika. Wózek inowrocławianina przez moment znalazł się w górze, niemalże nad głową reprezentanta BTM-u, a następnie spadł na karta torunianina. Ten ciągnął go przez chwilę na swojej ramie, a następnie oba pojazdy znalazły się na poboczu. Torunianin uderzył w bandę i zakończył w ten sposób wyścig na jednym z ostatnich okrążeń przed metą. Alex Karkosik po tym zdarzeniu nie ukrywał swoich emocji. Michał Kasiborski szczęśliwie wrócił na tor i kontynuował zmagania. Ostatecznie do mety dojechał jako siódmy. Wspominany wcześniej tegoroczny debiutant Marcin Brzeziński (BTM) w swoim drugim starcie w Zielonej Górze był jedenasty. Najszybciej linię mety minęli: Jan Krencisz (Automobilklub Wielkopolski), Piotr Parys (Automobilklub Wschodni) i Marcel Grudziński (GKM Bałtyk Gdynia).

W kolejnym finale KF3 po raz kolejny bezkonkurencyjny był Igor Waliłko. Na drugiej pozycji zameldował się Bartłomiej Mirecki z Automobilklubu Wielkopolskiego. Trzecia lokata przypadła ponownie Bartoszowi Mrukowi. Przebijający się z ostatniego miejsca Patryk Ptaszek (o kolejności na starcie decydowało miejsce w pierwszym finale), dojechał ostatecznie jako dziesiąty.

Gorąco było również w kolejnym wyścigu KF2. Zwyciężył Jan Smaga, przed Hubertem Ptaszkiem, który również, podobnie jak jego młodszy brat, zmuszony był startować z odległej pozycji. Trzecia była Małgorzata Rdest z Automobilklubu Rzemieślnik. Drugi z reprezentantów bydgoskiego BTM-u Patryk Kempiński na kilka okrążeń przed metą zmuszony był wycofać się z rywalizacji.

W klasyfikacji drużynowej podczas trzecich i czwartych tegorocznych rundy Poland Championships Series oraz Pucharu PZM bezsprzecznie najlepszy był Automobilklub Wielkopolski. Zawodnicy tego stowarzyszenia zespołowo triumfowali we wszystkich kategoriach, poza klasyfikacją drugiego sobotniego wyścigu (czwarta runda mistrzostw Polski) KF2, gdzie najlepsi okazali się reprezentanci... BTM Bydgoszcz. Poza tym Bydgoskie Towarzystwo Motorowe zanotowało w "drużynówce" jedno czwarte i cztery drugie miejsca.

W niedzielę czołówka polskich speców od kartingu ścigała się w Pucharze ROK. Startowano w czterech kategoriach: Mini ROK, Junior ROK, ROK i Super ROK (dla zawodników powyżej 25 roku życia). Poza wspominanymi wcześniej zawodnikami z regionu na torze pojawił się m.in. jeszcze Marcin Jagła, kolejny reprezentant BTM-u oraz KARO BHZ Racing. Tutaj ponownie nie zabrakło udanych startów kartingowców z naszego województwa. Wyniki podamy niebawem.

Galeria fot. Michał Jasiński