JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Kurs na prawo jazdy bez VAT

Rewolucja w prawku dopiero za rok!

Data publikacji: 2010-12-23

Prace nad ustawą o kierujących pojazdami przypominają niekończącą się opowieść. Opieszałość legislacyjna cieszy jednak osoby wybierające się w najbliższych miesiącach na kurs nauki jazdy.

Kursanci niekiedy żartują, że ta ustawa jest jak Yeti: każdy o niej słyszał, lecz w swoim pełnym kształcie nie ma zamiaru nikomu się pokazać. Faktycznie, proces ustawodawczy w tym przypadku trwa naprawdę długo.

Znowelizowanymi przepisami tydzień temu zajmował się senat. Wyższa izba polskiego parlamentu zaproponowała aż kilkadziesiąt poprawek do tej ustawy. Mają one głównie charakter językowy, redakcyjny i doprecyzowujący. Pojawiły się jednak też poważniejsze zmiany. W głosowaniu przepadł pomysł, aby osoba egzaminowana sama mogła zadecydować, w którym samochodzie będzie zdawała egzamin. Senatorzy odrzucili też propozycję podniesienia wieku osób ubiegających się o niektóre kategorie prawa jazdy (np. dla kierowców tirów).

Okłamiesz lekarza, czeka Cię sąd

Większość przepisów przyjętych przez sejm, senat również zaakceptował. Ustawa utrzymuje dotychczasowe rozwiązania warunkujące uzyskanie "prawka", takie jak: kurs w ośrodku szkolenia kierowców, przeprowadzenie badań lekarskich i egzamin państwowy organizowany przez wojewódzki ośrodek ruchu drogowego.

Spora część zmian dotyczy jednak systemu szkolenia. Po pierwsze, większe wymagania postawione będą przed tymi, którzy mają szkolić adeptów. Instruktorzy zostaną poddani dokładniejszym badaniom lekarskim i psychologicznym. Będą też zobowiązani co rok uczestniczyć w kursach doskonalących. Według pomysłodawców ma to służyć podniesieniu kwalifikacji tychże osób, a w dalszej konsekwencji pozytywnie odbić się jakości kształcenia. Kandydatów na instruktorów będą mogły szkolić tylko te ośrodki, które uzyskają odpowiednie certyfikaty. Istotnie rozszerzono katalog przestępstw eliminujących osobę z ewidencji instruktorów. Podobne zwiększenie wymagań dotyczy również egzaminatorów.

Na szkoły jazdy zostanie też nałożony obowiązek przekazywania samorządowi powiatowemu informacji o kursach i ich uczestnikach. Nadzór nad samorządem ma w tej sprawie sprawować wojewoda.

Ustawa ma ponadto zapobiegać uzyskiwaniu uprawnień do poruszania się po drogach przez osoby, które nie powinny prowadzić pojazdów ze względu na stan zdrowia. Obostrzeniom ulegnie tryb badań lekarskich. Sposobem na to ma być wprowadzenie specjalnej ankiety zdrowotnej wypełnianej przez kursantów pod rygorem odpowiedzialności karnej w przypadku składania fałszywych wyjaśnień. Ma ją przeanalizować i ocenić lekarz. W dalszej kolejności zostanie ona dołączona do akt.

Młody za dużo nie poszaleje

Celem ustawy jest też istotne zmniejszenie liczby wypadków powodowanych przez najmłodszych kierowców. Statystyki pokazują, że w Polsce odsetek poważnych wypadków drogowych w przeliczeniu na tysiąc osób jest trzykrotnie wyższy od średniej unijnej. Bardzo dużą część tych zdarzeń powodują kierowcy z przedziału wiekowego 18-24 lata, posiadający krótko prawo jazdy. Co więcej, w okresie ostatnich dziesięciu lat zaobserwowano wzrost o około dziesięć procent udziału tych osób jako sprawców wypadków.

Dlatego też w nowej ustawie proponuje się, ażeby świeżo upieczony kierowca poddawany był dwuletniemu okresowi próbnemu. Ten szczególny nadzór będzie polegał na tym, że okres przedłużany będzie po popełnieniu dwóch wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Młody kierowca w tym przypadku ma być też kierowany na kurs reedukacyjny. Prawo jazdy będzie mu cofnięte po popełnieniu trzech wykroczeń lub dokonaniu jednego przestępstwa drogowego. Okres próbny dla młodego kierowców dotychczas wprowadzono w dwunastu krajach Unii Europejskiej, w tym m.in. w Niemczech. Zaobserwowano tam zmniejszenie liczby wypadków z udziałem ?świeżych? kierowców od około 20 do 50 procent.

Po wprowadzeniu ustawy trudniej będzie uzyskać uprawnienia do prowadzenia dużych motocykli. Granicę minimalnego wieku niezbędnego do uzyskania prawa jazdy kategorii A (uprawnienia do prowadzenia wszystkich motocykli) podniesiono z 18 do 24 lat. Dla początkujących motocyklistów zostanie wprowadzona nowa kategoria - A2, uprawniająca do prowadzenia motocykli z silnikami o mocy nie przekraczającej 35 kilowatów (kW). Młody kierowca będzie musiał w pierwszej kolejności zdobyć prawo jazdy na małe motocykle - A1 (w wieku 16 lat) lub A2 (jeśli skończy 18 lat), aby w przyszłości móc się przesiąść na większe maszyny. Po następnych dwóch latach będzie się mógł ubiegać odpowiednio o prawo jazdy wyższej kategorii - A2 lub A.

Ograniczy korupcję, czy jednak poszerzy układy?

Nowe przepisy wprowadzą też jeszcze jedną kategorię prawa jazdy - AM, która zastąpi znaną od lat kartą motorowerową. Ten rodzaj "prawka" będzie też uprawniał do prowadzenia lekkich quadów (na duże czterokołowce potrzebna będzie wyższa kategoria). Będzie je można wyrobić od 14. roku życia. Prawa jazdy kategorii AM, A1, A2, A, B1, B, B+E będą ważne przez piętnaście lat, pozostałe - pięć lat.

Ustawa ma godzić w piratów drogowych, osoby notorycznie łamiące przepisy ruchu. Nowe rozwiązania polegają na tym, że osoba, która uzyskała 24 punkty karne, kierowana jest na kurs reedukacyjny zamiast, jak ma to miejsce obecnie, na egzamin sprawdzający jej kwalifikacje. W przypadku kierowcy, który w okresie pięciu lat od dnia wydania skierowania na kurs reedukacyjny, ponownie uzbierał 24 punkty, prawo jazdy będzie cofnięte. W takiej sytuacji jego odzyskanie będzie możliwe dopiero po ponownym przejściu całej procedury uzyskiwania prawa jazdy z egzaminem państwowym włącznie.

Rząd przekonuje, ze ustawa ma za zadanie poprawę bezpieczeństwa na drogach i ukrócenie korupcji w procesie szkolenia kierowców. Opozycja generalnie popiera zmiany w przepisach, jednak wiele z rozwiązań zawartych w projekcie krytykuje. Zwłaszcza politycy Prawa i Sprawiedliwości na niektórych rządowych pomysłach nie pozostawiają suchej nitki. Faktem jest, że wiele z nowych procedur pociągnie za sobą spore koszta, które uderzą rykoszetem w portfele kandydatów na kierowców i części tych, którzy "prawko" już posiadają. Politycy PiS-u grzmią, że to próba łatania dziur w finansach państwa poprzez jeszcze głębsze sięganie do kieszeni zwykłych obywateli. Wskazuje się też na szereg instytucji (np. zajmujących się szkoleniami), które dzięki temu będą mogły niemało zarobić. Konieczne będzie też zwiększenia zatrudnienia w administracji.

Dobrą wiadomością dla większości osób, które w najbliższym czasie planują udać się na kurs w ośrodku szkolenia kierowców, jest to, że nowe przepisy, które pierwotnie planowano wprowadzić w życie w tym roku, według kolejnych zamysłów na początku nadchodzącego, prawdopodobnie wejdą w życie dopiero 01. stycznia 2012r. Czas ten niezbędny jest na dostosowanie całego obowiązującego systemu do nowych, rewolucyjnych rozwiązań. Nie ma jednak większych wątpliwości, że ustawa-widmo prędzej, czy później zostanie wdrożona.

Po poprawkach w senacie przepisy ponownie trafiły do sejmu. Wiadomością ostatnich godzin jest też to, że nie będzie zapowiadanego objęcia 23- procentową stawką podatku VAT kursów na prawo jazdy. Takie rozwiązanie miało od początku nowego roku objąć duże ośrodki szkolenia. Stało się to możliwe dzięki zakwalifikowaniu prawa jazdy do form kształcenia zawodowego. W uzasadnieniu ministerialni urzędnicy podają, że ?prawko? jest obecnie bardzo cennym uprawnieniem na obecnym runku pracy.

Autor: Tomasz Niejadlik

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA