JazdaMiejska.pl | moto magazyn

Motoarena najlepsza, żużlowcy na drugim miejscu

Data publikacji: 2009-10-26

Toruński stadion żużlowy uznano Sportowym Obiektem Roku. Jego gospodarze zakończyli ten sezon jednak z niedosytem.

Motoarenie prestiżowy tytuł przyznał Polski Klub Infrastruktury Sportowej. Organizacja wyróżniła również samo miasto Toruń w konkursie "Budowniczy Polskiego Sportu" w kategorii inwestor obiektów sportowych i rekreacyjnych.

Tytuł Sportowego Obiektu Roku jest przyznawany za niezwykłe walory estetyczne, niestandardowe rozwiązania architektoniczne i technologiczne. Miasto i prezydenta Michała Zaleskiego wyróżniono z kolei za "wyjątkowe zaangażowanie w budowę, aktywność i dużą odpowiedzialność w prawidłowym przebiegu procesu inwestycyjnego". Warto nadmienić, że konkurs ten jest organizowany od dziesięciu lat, a patronat nad nim sprawują między innymi Polski Komitet Olimpijski, PZPN i Stowarzyszenie Architektów Polskich.

Znakomicie Motoarenę będą wspominali z pewnością żużlowcy z Zielonej Góry. Falubaz w finałowym dwumeczu CenterNet Mobile Speedway Ekstraligi pokonał toruński Unibax i po raz piąty w historii klubu wywalczył drużynowe mistrzostwo Polski. Najlepsza drużyna poprzedniego sezonu tym razem musiała uznać wyższość rywali i zadowolić się srebrnymi medalami. Dla torunian było to tym bardziej bolesne, że finał przegrali przed własną publicznością.
Przypomnijmy, Unibax w sobotę przegrał w Zielonej Górze 48:42. Mecz z powodu niesprzyjającej pogody i złego stanu toru był aż czterokrotnie przekładany. Zielonogórscy działacze stanęli jednak na wysokości zadania i gdy wydawało się, że stan nawierzchni po raz kolejny uniemożliwi rozegranie zawodów, nawieziono na tor aż 300 ton mączki, na której ściganie stało się możliwe.

Sześciopunktowa strata z pierwszego meczu wydawała się realna do odrobienia. Jednak niedzielne spotkanie od samego początku nie układało się po myśli torunian. Zielonogórzanie mieli motocykle dobrze dostosowane do warunków panujących na torze, zawodnicy Unibaksu z kolei wydawali się chwilami wyraźnie zagubieni. Efektem tego była aż ośmiopunktowa przewaga Falubazu po dziewięciu biegach. (31:23).

"Anioły" mozolnie odrabiały straty, ale po trzynastym biegu stało się jasne, że dwa ostatnie wyścigi muszą wygrać podwójnie. W tym momencie dramaturgia sięgnęła zenitu. Adrian Miedziński i Wiesław Jaguś w przedostatniej odsłonie tego meczu wyszli spod taśmy startowej bardzo dobrze, jednak po chwili przedzielił ich Rafał Dobrucki. Przez moment zanosiło się na 4:2. W tym momencie kapitan Unibaksu wpadł na zielonogórzanina. Ku zaskoczeniu wielu widzów, a zwłaszcza całej drużyny Falubazu, sędzia Andrzej Terlecki z powtórki wykluczył zawodnika gości. Protesty zielonogórskiej drużyny nie były dla niego przekonujące.

W powtórce Miedziński z Jagusiem ponownie wyszli na podwójne prowadzenie. Ten drugi po raz kolejny stracił swoją pozycję, tym razem na rzecz N.K. Iversena. Miedziński chciał przyblokować Duńczyka, aby Jaguś mógł wyprzedzić rywala. Młody torunianin upadł na tor i byłby z powtórki wykluczony. Tym samym stało się jasne, że Unibax nie będzie już w stanie odrobić strat. Sędzia z uwagi na padający deszcz, obawiając się o bezpieczeństwo zawodników, zakończył w tym momencie spotkanie. Torunianie przegrali ten mecz 38:40 i była to ich pierwsza porażka na Motoarenie. Falubaz do Zielonej Góry wraca ze złotymi medalami, torunianie na kolejny tytuł drużynowych mistrzów Polski muszą poczekać co najmniej rok.

Warto przypomnieć, że bydgoska Polonia, która w półfinale nie sprostała Falubazowi, ostatecznie zajęła 4. miejsce. Trzeci klub żużlowy z naszego regionu, GTŻ Grudziądz wygrał dwumeczowi baraż z Orłem Łódź o miejsce w I lidze. Tym samym grudziądzanie w kolejnym sezonie nadal będą startować w meczach zaplecza Ekstraligi.

Autor: Tomasz Niejadlik

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA