JazdaMiejska.pl | moto magazyn

Piękny, czy bestia?

Data publikacji: 2010-09-11

Jeszcze przed oficjalnym debiutem, Nissan Juke na dwa dni zawitał do Torunia. Jednych szokował, drugich zadziwiał. Jest oryginalny, ale czy to okaże się jego atutem?

Nowatorski napęd na cztery koła, turbodoładowane silniki i kształty, których nie spotkamy w żadnym innym samochodzie - Nissan Juke wkracza na polski rynek. Odwiedziliśmy niedawno toruński salon Yama, aby przyjrzeć się z bliska nowemu crossoverowi japońskiego koncernu.

Krótka, jeszcze przedpremierowa prezentacja, pozwoliła zainteresowanym i ciekawskim poznać nowy model Nissana - faktycznie "z twarzy nie podobny do nikogo". Spoglądając na tylne lampy możemy jednak delikatnie dopatrzyć się podobieństwa do Volvo C30. Jednak z przodu Juke oryginalny jest w stu procentach. Jeszcze w żadnym samochodzie nie widzieliśmy tylu reflektorów! Odrębne klosze dla świateł mijania, postojowych, przeciwmgielnych... Fiat Multipla wygląda przy nim bardzo skromnie.

Mały Nissan, oprócz własnego stylu, kryje jeszcze inne zalety. Przede wszystkim czaruje nowym napędem na cztery koła. Jak zapewnia producent, nie pochodzi on z żadnego innego modelu - ani z Qashqaia, ani z Navary, ani z Murano. Nie ma nic wspólnego również z Suzuki SX4. Jego zaletą jest możliwość rozdziału momentu obrotowego nie tylko pomiędzy przodem i tyłem, ale również osobno na każde z kół osi tylnej. W praktyce ma zapobiegać podsterowności i zapewniać jeszcze większą stabilność auta na zakrętach.

Z technicznych ciekawostek, które spotkamy w Juke jest także Nissan Dynamic Control System. NDCS odpowiada za optymalne wykorzystanie silnika i automatycznej klimatyzacji. Posiada trzy tryby pracy: Normal, Eco i Sport, w zależności od potrzeb i oczekiwań kierowcy. Na centralnym wyświetlaczu pokazuje aktualne obciążenie jednostki napędowej, rozkład momentu obrotowego, ekonomiczność jazdy czy ładowanie akumulatora. W trybie Eco zapewnia niskie spalanie, w trybie Sport - maksymalną radość z jazdy.

Maksymalne emocje ma zapewnić również nowy, turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1.6 litra i mocy 190 KM. Oprócz niego od maską nowego Juke znajdziemy "standardowy" motor 1.6 o mocy 117KM oraz jednego diesla 1.5 dCi (Renault) dysponującego mocą 110 KM. Większość modeli produkowana jest w angielskich fabrykach Nissana. Z Japonii przypływać będą jedynie topowe odmiany 1.6 190 KM z napędem 4x4. Jak pokazały pierwsze dwa dni prezentacji Juke w Torunia, największym zainteresowaniem cieszą się wersje z silnikiem benzynowym, i to w najbogatszych wersjach. Już kilka osób zdecydowało się na zakup nowego Nissana w topowej wersji Tekna, z najmocniejszym 190-konnym motorem, napędem 4x4 oraz automatyczną skrzynią biegów.

- To nie jest przypadek - twierdzą pracownicy działu handlowego Yamy. - Takie auto kupuje się dla stylu, dla jego wyjątkowego i oryginalnego charakteru. Dla frajdy z jego posiadania. A takie doznania z pewnością zapewni najmocniejsza wersja Juke.

Wnętrze Nissana Juke'a również zaprojektowano dość indywidualnie. Sportowe fotele i zegary osadzone w efektownych tubach to już wizytówka Nissana. Ale środkowy tunel przypominający motocyklowy zbiornik paliwa, pokryty oryginalnym lakierem samochodowym - to pomysł, którym Juke będzie się z pewnością wyróżniał.

Klienci odwiedzający w tych dniach salon Nissana przy Sieradzkiej 147 w Toruniu, mieli kłopot ze wskazaniem jego konkurencji. Trudno go porównać z większym Qashqaiem, czy choćby również nowym Mitsubishi ASX. Długością Juke plasuje się w klasie Suzuki SX4, choć wtedy lepiej nie spoglądać na rubrykę "pojemność bagażnika". Z pewnością atutem Nissana Juke nie będzie przestronna tylna kanapa, czy rodzinny bagażnik. Ale przecież nie dla walorów transportowych kupuje się tak oryginalne samochody.

Ceny nowego Nissana Juke zaczynają się od kwoty 60.900zł (1.6 117 KM Visia). Najtańszy diesel 1.5 dCi również w pakiecie wyposażenia Visia jest droższy 6.000 zł. Topowa odmiana Juke, 1.6 190 KM z napędem 4x4 i automatyczną skrzynią biegów to wydatek prawie 100.000 zł. Juke na salonach pojawi się prawdopodobnie w połowie września, a pierwsze modele będą do odbioru kilka dni później.

Uwagę w salonie, oprócz głównego bohatera - Nissana Juke - zwracał również pewien... kwadratowy samochód. I głównie dlatego, że wyglądał jak z innej bajki. Nissan Cube, bo tak nazywa się ten jeżdżący "sześcian", bardzo dobrze sprzedaje się na rynku amerykańskim. Linia nadwozia zaprojektowana przez Japończyków nie przeszła żadnych zmian przy wprowadzaniu go na rynek europejski. Do polskiego cennik wkradł się cichaczem - występuje tylko z jednym silnikiem benzynowym 1.6 i w jednej wersji wyposażeniowej. Kosztuje około 70.000 zł. Do kogo jest adresowany? Czekamy na Wasze propozycje, bo oprócz służbowego samochodu polskiej kadry koszykówki, to nie wiemy, komu przydałby się taki "kosmita".

Autor: Michał Jasiński

Galeria fot. Michał Jasiński  - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38

Komentarz do artykułu

kosmita ;) napisał(a) dnia: 2011-03-12

przy praktycznie tym samym wyposażeniu juke jest tańszy od asxa i ma bezkonkurencyjną kamerę cofania...

a co do cube'a to moim zdaniem jest to dobry samochód dla większej rodzinki i świetnie wpisuje się w tę nowatorską linię co i Juke

SZUKAJ W SERWISIE!
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA