Przedpremierowy pokaz najnowszej Hondy CR-V odbył się w piątkowy wieczór w salonie SMH Toruń. Na przybyłych gości i dziennikarzy czekały dwa, zasłonięte pod czerwonym aksamitem modele japońskiego SUV-a. Poprzednik, produkowany od 2007 roku, zyskał sobie sympatię Polaków stając się najczęściej kupowanym autem w tym segmencie. Zdecydowanie wyprzedził BMW X3, Mitsubishi Outlandera czy Kia Sorento. Nowy model czeka jednak ciężkie zadanie, bowiem konkurencja w ostatnim czasie również nie próżnuje. W salonach Subaru, Mazdy czy Mitsubishi już czekają najnowsze propozycje aut o sportowo-terenowym charakterze: Forester, CX-5 i debiutujący niedawno Outlander. Honda ma jednak atuty, którymi będzie dzielnie odpierać ataki rywali. Przekonać mogliśmy się o tym podczas czwartkowej premiery.

Początek prezentacji należał do Michała Wielińskiego, szefa sprzedaży w toruńskim salonie, który przybliżył zaproszonym gościom nową sylwetkę Hondy CR-V. Na specjalnym telebimie obejrzeliśmy historię modelu, jego sukcesy i nagrody oraz film ukazujący emocje i dziedziny naszego życia, w których obecna jest japońska marka. Nie zabrakło też podstawowych danych dotyczących zmian konstrukcyjnych, wymiarów czy nowinek technicznych zastosowanych w najnowszej CR-V.

Punktem kulminacyjnym czwartkowego wieczoru była oczywiście uroczysta odsłona dwóch wciąż tajemniczych modeli. W świetle fotograficznych fleszy, kolorowych laserów i delikatnej zasłony dymnej, oklaskami zostały przywitane premierowe gwiazdy Hondy. Z początku niektórzy myśleli, że pomylili salon ze szwedzką marką klasy Premium. Elegancka sylwetka, przypominająca model Volvo XC60, od razu przypadła do gustu większości gościom. Linia boczna CR-V nie została diametralnie zmieniona i wciąż nawiązuje do podwyższonego kombi, niż typowego SUV-a z kanciastym kształtem i kołem zapasowym umocowanym na tylnej klapie. Takie rozwiązanie widać podoba się polskim kierowcom, bowiem właśnie ten model jest dzisiaj najchętniej kupowanym SUV-em w segmencie D w Polsce.

Przód auta zdecydowanie zmężniał. Jest teraz bardziej agresywny, sportowy i łączy dość spory chromowany grill z off-roadowymi dodatkami i zabezpieczeniami. Całość wygląda doprawdy imponująco i kusząco. Z tyłu nowy CR-V kontynuuje sukces poprzednika - teraz jednak w lepszym, bardziej eleganckim wydaniu. Nic więc dziwnego, że większości gościom ta część auta przypominała sportowo-rekreacyjne wersje Volvo.

We wnętrzu również sporo zmian i nowinek. Przede wszystkim, choć przy nieco mniejszych rozmiarach zewnętrznych, zwiększono przestrzeń dla pasażerów i ich bagażu. Składanie tylnych siedzeń jest proste i tworzy największą przestrzeń ładunkową w tej klasie aut. Klienci podkreślali również ciekawy design zegarów, wygodną pozycję za kierownicą i bardzo dobrą jakość materiałów. Jak twierdzą przedstawiciele toruńskiej Hondy, nowy model CR-V dysponuje również dużo skuteczniejszym napędem na cztery koła. O tym jednak przekonamy się dopiero podczas weekendowego testu.

Sukces nowego modelu CR-V wydaje się być przesądzony. Wszystkie zalety poprzednika zostały tutaj przeniesione i tam gdzie to było wymagane - ulepszone. Po premierze kilku klientów już zdecydowało się na zakup najnowszego dziecka Hondy. Skusiła ich nie tylko elegancka sylwetka, dobre wyposażenie, ale również komfort jazdy i pewne prowadzenie, z którego ten model słynął już wcześniej. My przekonamy się o tym dopiero w najbliższy weekend, kiedy wersja testowa trafi w nasze ręce. Czy potwierdzimy zdania nowych właścicieli o zaletach tego auta? Przekonamy się już wkrótce.

Galeria fot. Michał Jasiński