Imponująco wypadła inauguracja Coloseum Motosport w Toruniu. Przypomnijmy, jesienią ubiegłego roku zmienił się zarządca toruńskiego toru rallycrossowego i jego otoczenia. Wielu pasjonatów sportów motorowych z regionu z niecierpliwością wyczekiwało otwarcia zmodernizowanego toru i nowobudowanych obiektów.

Zdecydowana większość zawodników i kibiców, którzy w miniony weekend pojawili się na obiektach przy ul. Bielańskiej, nie wyjeżdżała stamtąd zawiedziona. Tor stworzony pod rallycrossową rywalizację, przeszedł gruntowną przebudowę, dzięki czemu zyskał bardziej uniwersalny charakter. Zawodnicy startujący w Pucharze Metropolii, samochodowym cyklu wyścigowym, poruszali się po zupełnie nowej, asfaltowej nawierzchni. Wśród siedemnastu kierowców na stracie stanął Hubert Ptaszek, syn wielokrotnego mistrza Polski w rallycrossie Jacka Ptaszka, aktualny kartingowy mistrz strefy północno-zachodniej w formule KF2. 16-latek niedawno zdobył prawo jazdy kategorii B1, a dzień przed zawodami na obiektach Coloseum zdał egzamin na licencję rajdową b1c1.

Młody torunianin w swoim debiucie zaprezentował się bardzo dobrze. W klasyfikacji generalnej zajął doskonałe drugie miejsce, przegrywając minimalnie jedynie z Przemysławem Żabką, mającym na swoim koncie m.in. udany występ w ubiegłorocznym Rajdzie Orlen, czyli Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Obaj zawodnicy startowali w Subaru. Auto zawodnika z Płocka jest jednak profesjonalnie przygotowane do sportowej rywalizacji, w przeciwieństwie do "ulicznej" Imprezy WRX STi, którą prowadził nastolatek z Torunia. Hubert Ptaszek może mówić jednak o małym niedosycie, gdyż wyniki pierwszego przejazdu zostały anulowane w wyniku błędu sędziowskiego. W powtórzonym przejeździe zawodnik Karo BHZ Rally Teamu pojechał wolniej i stracił nieco czasu do Przemysława Żabki. Trzecią próbę minimalnie przegrał na skutek własnego błędu (zbyt szybkie dohamowanie przed jednym z zakrętów na pierwszym okrążeniu). Bardzo dobry ostatni start nie pozwolił jednak na całkowite zniwelowanie strat do płocczanina. Mimo tego po zawodach utytułowany tata był w doskonałym nastroju i nie ukrywał, że jest bardzo zadowolony z debiutu syna.

"Rodzinnie" było też na torze do motocyklowego supercrossu. W zawodach najlepsi okazali się torunianie, Łukasz i Tomasz Wysoccy, reprezentujący barwy miejscowego Motosport Castrol Teamu. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Józef Sawicki z Białegostoku. Kolejny był Bolesław Nowak z klubu FMX Sławków. Pierwszą szóstkę zamknęli Sebastian Banaś z Grudziądza i torunianin Tomasz Zdrojewski, reprezentujący Wisłę Chełmno.

Bardzo dużym zainteresowaniem publiczności cieszyły się też liczne pokazy stunterów. Pięciu fachowców od kaskaderskiego freestyle'u wyczyniało na motocyklach ewolucje, przyprawiające sporą rzeszę kibiców o dreszcze i szybsze bicie serca.

Inauguracji Coloseum Motosport towarzyszyła impreza offroadowa pod hasłem H4 Gothica, pierwotnie mająca nosić nazwę Baja Gothica. Z powodu protestów ekologów organizatorzy musieli zrezygnować z zaplanowanego wcześniej scenariusza zawodów. Dlatego zdecydowano się na formułę H4 i trasy w pobliżu lotniska Aeroklubu Pomorskiego. W tej rywalizacji uczestniczyło aż czterdzieści załóg. W teren wyjechały zarówno "cywilnie" wyglądające Mitsubishi Pajero, Toyota Land Cruiser czy Mercedesy klasy G, jak i maszyny bardzo fachowo przygotowane do terenowego wyczynu. Zachodnia część obiektów Coloseum na ostatni majowy weekend dzięki miłośnikom terenówek zmieniła się niemalże w barwne offroadowe miasteczko.

Całość podczas Power Factory uzupełniali liczni wystawcy. Swoje pojazdy zaprezentowali m.in. dilerzy Mercedesa, Toyoty, Mazdy, Renault, Dacii, Iveco, Yamahy, i motocykli BMW. Nie zabrakło też firm zajmujących się np. kosmetykami samochodowymi i ratownictwem drogowym. Całość utrzymana była w formie pikniku rodzinnego, dlatego też wśród publiczności sporo było najmłodszych.

Organizatorzy nie wystrzegli się jednak pewnych niedociągnięć. Brakowało m.in. fachowej oprawy zakończenia imprezy. Ogólnie jednak inauguracja sezonu na obiektach Coloseum Motosport okazała się naprawdę efektowna. Zadowoleni z przebiegu całości po zawodach byli też gospodarze obiektu.
- Bardzo dobrze wypadły wyścigi samochodowe - podkreślał Tomasz Krajewski, prezes zarządu Coloseum Motosport. - Popisy stunterów naprawdę podobały się publiczności, widzimy, że okazały się strzałem w dziesiątkę. Prawdę mówiąc liczyłem na większą frekwencję w supercrossie. Niestety, nieszczęśliwie ponakładały się terminy kilku imprez crossowych w kraju i stąd taki wynik. Na tym torze jednak też nie zabrakło emocji i widowiska. To dopiero nasz początek. Od czegoś trzeba zacząć, potem może być już coraz lepiej. Generalnie, jesteśmy z tego weekendu naprawdę zadowoleni.

KLASYFIKACJE:

Supercross:
1. Łukasz Wysocki (Motosport Castrol Team Toruń);
2. Tomasz Wysocki (Motosport Castrol Team);
3. Józef Sawicki (Offroad Białystok);
4. Bolesław Nowak (FMX Sławków);
5. Sebastian Banaś (Amrol Team)
6. Tomasz Zdrojewski (Wisła Chełmno).

Puchar Metropolii:
Klasyfikacja generalna:

1. Przemysław Żabka
2. Hubert Ptaszek
3. Paweł Bartoszewicz
4. Georges Achard
5. Maciej Erdmann
6. Oskar Lubieński

Klasa 1.:
1. Mateusz Siłakowski
2. Jakub Wiśniewski
3. Filip Galon

Klasa 2.:
1. Paweł Bartoszewicz
2. Georges Achard
3. Oskar Lubieński

Klasa 3.:
1. Maciej Erdmann
2. Andrzej Pietrzak
3. Patryk Łozyda

Klasa 4.:
1. Przemysław Żabka
2. Hubert Ptaszek

Galeria fot. Michał Jasiński