JazdaMiejska.pl | moto magazyn

Rajdem po poligonie i muzeum

Data publikacji: 2010-09-16

Na tym rajdzie trzeba wykazać się nie tylko umiejętnościami za kierownicą, ale też celnym okiem i znajomością zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego. Za nami kolejna runda turystycznych motorowych mistrzostw okręgu.

Strzelanie z kbks-u, rzut granatem do celu, rzuty lotkami, pisemne testy z wiedzy motorowej, historycznej i zasad udzielania pierwszej pomocy to tylko niektóre konkurencje XI Grudziądzkiego Rajdu Turystycznego. Nie zabrakło też oczywiście prób sprawnościowych dla kierowców. Dwie z nich na Poligonie w Grupie do złudzenia przypominały próby znane z imprezy typowo sportowej, Grudziądzkiego Rajdu Samochodowego.

- Rajdowe zacięcie jest od dawna i marzą mi się starty w rajdach typowo sportowych, jednak na razie brakuje mi jeszcze odpowiedniego samochodu - mówi Tadeusz Gzella, reprezentujący 1. Ośrodek Szkolenia Kierowców z Grudziądza. - Tutaj mam możliwość sprawdzenia swoich umiejętności za kierownicą nawet bez fachowo przygotowanej rajdówki. Tą imprezę współorganizuje komendant naszej jednostki i zawsze szuka chętnych, dlatego rok temu pomyślałem, że spróbuję. Dziś jestem tu po raz drugi i z pewnością nie ostatni. Rajdy turystyczne to kapitalna sprawa. Tu nie tyle chodzi o wynik, co o dobrą zabawę, możliwość samosprawdzenia się i naukę. Dzięki uczestnictwu w takim przedsięwzięciu można zwiedzić naprawdę niezwykłe miejsca, a nawet niekiedy dowiedzieć się zaskakujących rzeczy o tych "kątach", które wydają się nam już doskonale znane. Nasze dowództwo tą imprezą chce też jeszcze bardziej nas zintegrować. Bardzo ważny jest kolektyw rodzinny. Rodziny mogą się tu bliżej poznać i wspólnie dobrze zabawić.

Faktycznie, Grudziądzki Rajd Turystyczny ma naprawdę familijny charakter. Wśród pasażerów aut nie brakowało nawet najmłodszych dzieci, które do codziennego poruszania potrzebują jeszcze wózków i rąk rodziców. Nie brakowało też seniorów pasjonujących się samochodową rywalizacją i turystyką. Przykładem może być choćby 79-letni torunianin Adolf Gajda, który do Grudziądza wybrał się wraz z żoną.
- Tu panuje naprawdę świetny klimat. Takie rajdy to naprawdę dobry sposób na spędzenie wolnego weekendu - mówi znany w toruńskim światku motorowym "Alek".

Sielska atmosfera uczestnikom rajdu nie przysłoniła jednak jednego z najważniejszych celów tej imprezy, a mianowicie sportowej rywalizacji. Już na pierwszej próbie sprawnościowej dla kierowców dało się zauważyć, że nikt tu nie zamierza się specjalnie oszczędzać. Pisk opon, kontrolowane poślizgi z udziałem hamulców ręcznych i ryczące silniki pokazały, że zawodnicy przyjechali tu nie tylko po to, żeby pozwiedzać Grudziądz. Niektórzy ze startujących na rajd mieli naprawdę daleko, jak choćby Wiesław Godziszewski, który przyjechał aż z Wrocławia.

W przerwie pomiędzy samochodowymi zmaganiami uczestnicy zwiedzili grudziądzkie muzeum. Następnie z nabytej wiedzy historycznej musieli "spowiadać się" podczas pisemnego testu przeprowadzonego na zakończenie rajdu w ośrodku wypoczynkowym w Radodzieży. Tym samym rajdowcy poznali bliżej nie tylko Grudziądz i pobliską jednostkę wojskową w Grupie, ale i niektóre urokliwe zakątki Borów Tucholskich.

Zwycięzcą XI Rajdu o Puchar Komendanta 1. OSK okazał się nasz wcześniejszy rozmówca, jadący Oplem Vectrą Tadeusz Gzella. Drugie miejsce zajął jego kolega z WKMot. 1. OSK, Wojciech Gawlik. Trzeci był Igor Nowacki z OSK Kwidzyn. Kwidzynianin miał bardzo dużą szansę na zwycięstwo, jednak nałożona na niego dodatkowe punkty karne zadecydowały ostatecznie o triumfie grudziądzan.

Czwartą rundę TMMO wygrał Wojciech Gawlik, który wyprzedził Gzellę i ponownie Nowackiego. W klasyfikacji zespołowej triumfował wojskowy 1. Ośrodek Szkolenia Kierowców z Grudziądza, przed Automobilklubami - Bydgoskim i Toruńskim.

Autor: Tomasz Niejadlik

Galeria fot. Tomasz Niejadlik  - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 55  - 56  - 57  - 58  - 59

Komentarz do artykułu

glodzilla napisał(a) dnia: 2010-09-23

Przejazd z punktu A do punktu B był bardzo długi, zero zadań na trasie, to była jazda nieciekawa.

micra napisał(a) dnia: 2010-09-17

a takie pytanko:
Gdzie i kiedy można obejrzeć materiał filmowy z imprezy? Na fotkach wyszedłem ślicznie, a jestem ciekaw czy kamera mnie też ubóstwia ;-P

Uczestnik napisał(a) dnia: 2010-09-17

Dobrze napisane Driver. Faktycznie wiele osób niemal zupełnie społecznie poświęciło swój czas, żeby to zorganizować i trzeba ten wysiłek docenić. Dobrze też napisałeś, odnośnie konstruktywności krytyki, bo w komentarzach typu "Bezsensowna jazda z punktu A do punktu B, nie była w ogóle ciekawa" nie ma nic konstruktywnego. Zero rzeczowości. Przepraszam Panie Wolfus, gdzie tu jakiś argument? W taki sposób można pisać o każdym rajdzie: było do bani, bo kazali mi jeździć z miejsca na miejsce ;-) Sam też organizuję imprezy motorowe i niekiedy staram się coś podpowiedzieć moim kolegom, którzy również takimi rzeczami się zajmują, ale bynajmniej nie w taki sposób. Argumentem są np. błędy sędziowskie, złe zabezpieczenie i przygotowanie trasy/toru, nieprzestrzeganie harmonogramów czasowych itd. Długo mógłbym wymieniać, ale, sorry, jałowe pisanie, że rajd był słabo zorganizowany, bo się komuś podczas jazdy nudziło, to trochę przesada.

Co do itinerera, to nie zamierzam się powtarzać, bo jak widać, nie tylko ja nie miałem problemu. Skoro był tak masakryczynie "niejasny, że trzeba było prawie na każdym skrzyżowaniu zastanawiać się gdzie jechać", to jeżdżąc po lesie w Borach Tucholskich wszyscy powinniśmy się pogubić. Widać cud się stał, że wszyscy w komplecie na czas dotarli do mety :-)) HA
Dużym wyzwaniem jest pozyskanie sponsora, zadbanie o to, żeby impreza nie skończyła się finansową klapą, odpowiednie wyważenie wpisowego itd. Takich niewidzialnych elementów, niedostrzegalnych przez zwykłego uczestnika zlotu, rajdu, wyścigów itp. jest bardzo dużo. Wiesz człowieku, ile to pracy kosztuje? Dlaczego nikt takich ludzi nie chwali za dopilnowanie dziesiątek drobnych szczegółów, za włożony wysiłek, tylko w pierwszej kolejności szuka się dziury w całym i zaraz się pisze "naprawdę słaba organizacja", "kiepska organizacja". Tak jak odpowiedzieli Driver i Gandalf: zróbcie podobną imprezę, poinformujcie nas o tym, a przyjedziemy i ocenimy. Koniec tematu.

dirver_gdz napisał(a) dnia: 2010-09-17

@Wolfus wrzuć na luz chłopie. To był rajd turystyczny; dobrze ktoś napisał, że jak się nie podobało to nie przyjeżdżaj więcej albo zorganizuj lepszy. Krytyka jest ok ale pod warunkiem, że jest konstruktywna. Mnie się podobało, wiele ludzi poświęciło swój czas, żeby to zorganizować. Poza tym chodziło o spędzenie czasu w miłej atmosferze.

Wolfus napisał(a) dnia: 2010-09-17

Tak myślałem, że napisanie swojej opini i kilku innych osób, zaraz spotka się z podejrzeniami i zarzutami, iż krytyka spowodowana jest tym, że nie zajeło się dobrego miejsca. Prosze sobie odpuścić takie komentarze, gdyż myli się Pan. Napewno wiele osób się ze mną zgodzi, oczywiście będą również tacy, którzy będą zadowoleni. Nie mówmy o nagrodach i pucharach, czy nawet o mediach, bo to nie jest nic wyjątkowego. A dotarcie do mety wszytskich załog też nie było zaskoczeniem. Na przyszłość, radzę tak nie przeżywać, jeśli znajdzie gdzieś Pan krytykę i nie rzucać podejrzeń i oskarżeń. Myśle, że każda krytyka powinna być traktowana jako pomoc, ponieważ dzięki niej można coś poprawić, czy nie zgodzi się Pan ze mną?Pozdrawiam

Uczestnik napisał(a) dnia: 2010-09-17

Czyżby odezwali się ci z takiego jednego klubu, którzy na sam koniec pogniewali się, bo im nie poszło i przed zakończeniem zwinęli się do domu?

Ja jestem w gronie tych, którzy nie mieli problemu z itinererem. W dwóch czy trzech miejscach faktycznie źle to rozrysowano, ale generalnie nie było najgorzej. Problemu z wylewającą Wisłą nie liczę, bo na to żaden organizator nie może mieć wpływu. Widać, że jedni sobie radzili, inni - nie. O kim to źle świadczy? Sorry, chłopaki miejcie pretensje sami do siebie, jak się motaliście, bo wielu nie miało tego kłopotu (i to nie tylko moja opinia). Co do organizacji, to wszystko odbyło się zgodnie z przyjętym harmonogramem czasowym, przeprowadzono wszystkie zaplanowane konkurencje, przeprowadzanie części rekreacyjnej szło dość sprawnie, jedynie przy strzelnicy trzeba było trochę postać w kolejce. W Grupie równolegle odbywało się kilka konkurencji równocześnie, było to należycie skoordynowane. Puchary były, lokalne media też, nagród też nie zabrakło, wszyscy uczestnicy dotarli do mety, jedynie dwie zupełnie świeże załogi na sam koniec odrobinę pomyliły trasę. To są fakty. Co to za argument "Bezsensowna jazda z punktu A do punktu B, nie była w ogóle ciekawa"??? To żaden konkret. Jeśli jednak niektórzy z jakiegoś powodu nie są niezadowoleni, to po prostu więcej na rajd do Grudziądza nie przyjadą i tyle. Reszta pewnie spotka się za rok. Ja pewnia tam po raz kolejny będę. Wiadomo, ile głów tyle opinii. Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził. Temat uważam za zamknięty.

Wolfus napisał(a) dnia: 2010-09-17

Porównując z innymi rajdami, to naprawdę słaba organizacja. Bezsensowna jazda z punktu A do punktu B, nie była w ogóle ciekawa, a dodatkowo itinerer tak niejasny, że trzeba było prawie na każdym skrzyżowaniu zastanawiać się gdzie jechać (i to nie tylko moja opinia). Jedynie pogoda była świetna, ale to nie zasługa organizatorów. Pozdrawiam

Gandalf napisał(a) dnia: 2010-09-17

Zrób lepszą Glodzilla... Według mnie impreza pod względem organizacyjnym była OK. Ja nie miałem z itinererem żadnych problemów. Znajomy, z którym rozmawiałem na ten temat, też nie. Dodatkowy plus dla grudziądzan za serdeczność, której na rajdzie w moim odczuciu nie brakowało.

glodzilla napisał(a) dnia: 2010-09-16

kiepska organizacja . . . mało czytelny itinerer . . . przynajmniej POGODA dopisała zawodnikom :p
pozdrawiam :)

R napisał(a) dnia: 2010-09-16

Już jest.

micra napisał(a) dnia: 2010-09-16

gdzie można obejrzeć wyniki?

T. gzella napisał(a) dnia: 2010-09-15

Witaj czemu nie ma zdjęcia auta które wygrało. Pozdrawiam narka.

Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA