W marcowy weekend (17-18.03) alejki Centrum Handlowego Atrium w Koszalinie zajęte zostały przez atrakcyjne i wyjątkowe wersje sportowych samochodów. Oczy zwiedzających przykuwała potężna, amerykańsko-włoska limuzyna Lancia Thema, czarny kabriolet Nissan 370Z, czerwono-czarna Skoda Fabia Monte Carlo oraz wciąż urocza Alfa Romeo Giuletta. W tak zacnym towarzystwie nie mogło zabraknąć najnowszego Volkswagena Beeatle i Mercedesa Klasy B. Tuż obok nich zaparkowały modele bardziej "codzienne" - Suzuki Grand Vitara, Ford Kuga czy Seat Alhambra. Przed wejściem do Galerii gości zapraszał kontrowersyjny Nissan Juke oraz ubłocony aż po sam dach - Mitsubishi Pajero, w off-roadowej specyfikacji.

Gwiazdą sobotniego dnia była najnowsza generacja Hondy Civic. Skryta pod czerwoną zasłoną, o godzinie 13.00 została zaprezentowana licznie zgromadzonym wokół niej mężczyznom. Ceremonii odsłonięcia dokonały dwie urocze hostessy, które wprowadziły nieco zamieszania. Niektórzy panowie nie wiedzieli, czy podziwiać ostre, sportowe kształy Hondy, czy bardziej smukłe i zmysłowe linie pań. Na szczęście stojące tuż obok  żony, dziewczyny i narzeczone, szybko wyjaśniły tę sytuację.

Paniom trudniej jednak było powstrzymać nagły wzrost testosteronu u swoich mężczyzn podczas występów grupy tanecznej Cheerleaders AZS Koszalin. Atrakcyjne dziewczyny zaprezentowały niezwykle trudne, lecz efektowne układy choreograficzne, wpędzając z pewnością niejednego "macho" w kompleksy. Czasami można było zastanawiać się, czy one w ogóle mają kręgosłup i kości. Wokół bokserskiego ringu, na którym wyginały się i fruwały tancerki, zgromadziło się tylu przedstawicieli męskiej grupy społeczeństwa, że trudno było przejść do sąsiednich sklepów.

Podobny ścisk panował również przy symulatorach Formuły 1. Każdy fan wyścigów mógł przez chwilę sam poczuć się jak Robert Kubica na niemieckim torze Hockenheim. W specjalnym "kubełku" integrującym go z ekranem i wirtualnym bolidem, w jednej chwili stawał się częścią tego najdroższego na świecie sportu motorowego. Najlepsi kierowcy co godzinę otrzymywali specjalne nagrody, a trzech najszybszych zawodników w całym dniu opuściło Centrum Handlowe Atrium z okazałymi pucharami.

Nieco mniejsi fani Roberta Kubicy i F-1 chętnie próbowali swoich sił na rzeczywistym torze wyścigowym, ale w sporo mniejszej skali. Portal JazdaMiejska.pl przygotował dla uczestników "Męskiego Weekendu" zawody w jazdach zdalnie sterowanymi bolidami F-1 w skali 1/14. Do dyspozycji zawodników były maszyny ze stajni Toyota Panasonic Racing oraz Renault Sport. Chętnych na przejażdżki nie brakowało, a wokół toru gromadzili się nie tylko najmłodsi, ale i tatusiowie, młodzież oraz... panie. Większość zawodników po raz pierwszy miała kontakt z tego typu modelami. Spora moc przekazywana na tylne koła bolidów była dla nich dość trudna do opanowania. Podczas jednego z przejazdów rozpędzony bolid przestrzelił zakręt i uderzając w barierkę wyłamał ją z toru. Walki z czasem i ogromnych emocji nie wytrzymał również silnik w jednym z modeli, który z powodu przegrzania uniemożliwił start kolejnemu zawodnikowi. 

Jeszcze więcej atrakcji czekało na panów w drugim dniu "Męskiego Weekendu", którego gościem specjlanym był Przemysław Saleta.

Galeria fot. Michał Jasiński