JazdaMiejska.pl | moto magazyn
W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników

Zwycięstwo prezentem na urodziny

Data publikacji: 2011-06-26

Serce roście! Tak pewnie w największym skrócie posiadający radomskie korzenie Jan Kochanowski opisałby frekwencję najmłodszych kartingowców w kolejnych zawodach cyklu Briggs & Stratton Karting Sport 2011.

Lokalizacja zawodów: Radom, mazowieckie

Grono ośmio-, dziesięcio-, dwunastolatków ścigających się w najważniejszych polskich seriach cały czas rośnie. O ile frekwencję w Pucharze PZM, czyli nieoficjalnych mistrzostwach kraju w kategorii M60, trudno uznać za zadowalającą, o tyle trzydziestu chłopców ścigających się w MiniROK-u robi spore wrażenie. Taka liczba musi napawać optymizmem na przyszłość.

Jednym z czołowych polskich zawodników ścigających się w obu kategoriach jest Michał Kasiborski, który tuż po zawodach odbywających się w dniach 18-19. czerwca obchodził swoje dziesiąte urodziny. Młody inowrocławianin dobrym występem w Radomiu sam sobie zafundował doskonały prezent urodzinowy.

Zwycięski jubilat

Zawodnik Automobilklubu Inowrocławskiego szczególnie zabłysnął w Pucharze PZM. Michał Kasiborski rewelacyjnie radził sobie zwłaszcza w trakcie pierwszego dnia zawodów, czyli w sobotę 18. czerwca. Wysoką formę zaprezentował już podczas porannych treningów. Zanotował najlepszy czas okrążenia pierwszej sesji treningowej, pospolicie zwanej regulacją gaźników. W oficjalnej czasówce było podobnie. Młody kartingowiec z Inowrocławia był szybszy od rywali.

Odrobinę gorzej poukładał się dla niego pierwszy z biegów finałowych. Zwyciężył w nim Piotr Parys z Automobilklubu Wschodniego w Lublinie. Drugi był zielonogórzanin Oskar Kałuża, który minimalnie wyprzedził zawodnika MK-Speed Racing Teamu i jednocześnie Automobilklubu Inowrocławskiego, czyli właśnie Kasiborskiego.

W drugiej i jednocześnie decydującej odsłonie finału inowrocławianin pokonał swoich rywali. Trochę pomogła mu kolizja dwóch najpoważniejszych kontrkandydatów do zwycięstwa - Parysa i Kałuży, co jednak nic nie umniejsza sukcesu Michała. Suma sumarum, w klasyfikacji indywidualnej całych sobotnich zawodów w kategorii Młodzik 60 Kasiborski również pewnie triumfował. Doskonały start w siódmej rundzie Pucharu PZM pozwolił Michałowi wskoczyć do pierwszej trójki klasyfikacji generalnej cyklu. Strata punktowa do lidera Oskara Kałuży jest jeszcze spora, ale do drugiego w tym zestawieniu Jana Krencisz po zawodach w Radomiu zmalała już do zaledwie 25 punktów.

W niedzielę Kasiborski również stanął na podium. Podczas regulacji gaźników był jeszcze czwarty, jednak w trakcie treningu kwalifikacyjnego zanotował już drugi rezultat, zaledwie o cztery setne sekundy ustępując Piotrowi Parysowi. W przedfinale obaj na początku wyścigu stoczyli zacięty bój o pierwszą pozycję. W tą walkę skutecznie wmieszał się atakujący z trzeciego miejsca Krencisz. W drugiej części finałowej rozgrywki reprezentant Automobilklubu Wielkopolski zakończył swój start już na czwartym okrążeniu. Michał ponownie był trzeci. Poza najszybszym tego dnia Parysem wyprzedził go jeszcze Kałuża. Inowrocławianin dokonał jednak rzeczy bynajmniej zasługującej na uwagę. W wyniku nieszczęśliwego splotu zdarzeń spadł na ostatnią lokatę. Imponująca pogoń przyniosła jednak efekty. Zawodnik MK-Speed Racing "kręcił" rekordowe czasy kolejnych okrążeń, mijając rywali. Na pokonanie najszybszej dwójki zabrakło jednak nieco dystansu. W klasyfikacji całej niedzielnej rundy Młodzika kartingowiec z Inowrocławia, korzystający z silników LKE Engine i ramy Lenzokart, wylądował na trzecim miejscu.
- Jest naprawdę dobrze, jest się z czego cieszyć - tak Mikołaj Kasiborski, tata Michała, komentował otrzymywane przez telefon wyniki z Radomia w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów na północ Słomczynie. Były rallycrossowiec na torze Automobilklubu Rzemieślnik kibicował swojemu bratu, startującemu aktualnie w Pucharze Polski w tej widowiskowej dyscyplinie. Natychmiast po tychże startach obaj wsiedli do cywilnego auta i pognali na zakończenie zawodów kartingowych.

Dziesięciolatek z Inowrocławia naprawdę dzielnie radził sobie też w prestiżowym Pucharze ROK. W treningu kwalifikacyjnym kategorii Mini ROK w swojej grupie zajął dobre trzecie miejsce. W pierwszym z finałowych wyścigów również był trzeci, w drugim - uplasował się na piątej pozycji. Te same miejsce zajął w klasyfikacji indywidualnej sobotnich zawodów. Startowało w nich aż trzydziestu młodych "rokersów".

Niedzielną, szóstą rundę pucharu zaczął trochę poniżej oczekiwań, bo od trzynastej lokaty w trakcie regulacji gaźników. W treningu kwalifikacyjnym grupy A był piąty, co pozwoliło mu uniknąć wyścigu ostatniej szansy, czyli repasaży.

Przedfinał Michałowi Kasiborskiemu wyszedł nienajlepiej. Inowrocławianin długo był w czubie stawki, jednak dwa mało szczęśliwe manewry pozbawiły go szans na końcowy sukces. Stracił kilka miejsc i ostatecznie wylądował na dziesiątej pozycji. W finałowej rozgrywce skończyło się na czternastym miejscu. W klasyfikacji indywidualnej niedzielnych zawodów w Mini ROK-u zajął trzynastą lokatę. Nomen omen, bo trzynastka jest w tej kategorii jego numerem startowym. Ma przynieść szczęście. Po dotychczasowych rundach jest całkiem nieźle, bo w gronie 32 zawodników inowrocławianin z teamu MK-Speed Racing plasuje się na dobrym siódmym miejscu.

Ułańskie szarże przyniosły efekt

Z Kujaw i Pomorza pochodzi sporo obiecującej kartingowej młodzieży. Do tego grona poza Kasiborskim z pewnością zaliczyć można jedenastoletniego Marcina Brzezińskiego z Bydgoszczy. Również jemu kolejna odsłona Briggs & Stratton Karting Sport przyniosła spory sukces. Młody zawodnik BTM-u znów "ustrzelił pudło" wśród młodzików.

W sobotę na torze przy ul. Warszawskiej team młodego bydgoszczanina przechodził sporą huśtawkę nastrojów. Od wyjątkowego pecha, którego efektem była dyskwalifikacja po treningu kwalifikacyjnym w Mini ROK-u, aż po trzecie miejsce w finale Pucharu PZM. Początek nie zapowiadał jednak późniejszego sukcesu. Marcin w trakcie treningowej regulacji gaźników kategorii Młodzik 60 uzyskał szósty rezultat. Jego przewaga nad siódmym w tym zestawieniu Adrianem Janickim z Automobilklubu Zielonogórskiego DUET była wprawdzie niemal przygniatająca, jednak straty do czołowej piątki, a zwłaszcza najszybszych w tej części zawodów Michała Kasiborskiego, Piotra Parysa i Oskara Kałuży śmiało można określić jako spore.

Po stosowych regulacjach w treningu kwalifikacyjnym było już zdecydowanie lepiej. Marcin uzyskał czas najszybszego okrążenia aż o przeszło pół sekundy lepszy, dzięki czemu z piątki wypchnął Szymona Szyszko oraz istotnie zniwelował różnice w stosunku do najszybszych rywali.

Młody bydgoszczanin pozycję z kwalifikacji utrzymał w pierwszym z biegów finałowych. Dotarł bowiem do mety jako piąty. Triumfował Parys przed Kałużą i Kasiborskim. Czwarty był reprezentant Automobilklubu Wielkopolski, Jan Krencisz.

Jeszcze lepiej było w decydującej odsłonie sobotniego finału. Zwyciężył notujący najlepsze czasy na porannych treningach, wsponanny powyżej Michał Kasiborski z Automobilklubu Inowrocławskiego, drugi był Wielkopolanin Krencisz, a trzeci Marcin Brzeziński. Klasyfikacja indywidualna całych sobotnich zawodów w kategorii Młodzik 60 wyglądała niemal identycznie. Na trzecim miejscu ostatecznie uplasował się jednak Parys, który w łącznym rozrachunku zgromadził minimalnie więcej punktów od Brzezińskiego. Czwarta lokata w "generalce" dnia nieoficjalnych mistrzostw Polski jest tak czy inaczej sporym sukcesem zawodnika BTM-u.

Niemal równie udanie w gronie młodzików Marcin prezentował się także w niedzielę. Dobrym zwiastunem była szybka czasówka w treningu kwalifikacyjnym. Skończyło się na czwartym miejscu. Na uwagę zasługuje fakt, że zawodnicy po raz kolejny pokazali, jak bardzo wyrównuje się poziom kartingowców walczących w krajowych mistrzostwach. Wszyscy startujący w kwalifikacjach zmieścili się w przedziale czasowym wynoszącym niespełna 0,7 sekundy! Ponownie formą błysnął Parys. Ciut wolniejszy był Kasiborski. Na trzeciej pozycji sklasyfikowano Jana Krencisz.

Niezwykle emocjonujący przebieg miał pierwszy z finałowych biegów, zwany też przedfinałem. Marcin Brzeziński utrzymał ostatecznie dobrą czwartą lokatę aż do końca wyścigu. Swojego kolegę i jednocześnie lidera klasyfikacji generalnej Pucharu PZM, czyli Oskara Kałużę, wyprzedził zaledwie o jedną tysięczną sekundy!

Ciekawie było też w drugim finałowym starcie. Ponownie triumfował Parys. Na drugie miejsce przebił się Kałuża. Kasiborski ponownie był trzeci. Marcin ukończył ten bieg na piątej pozycji. W klasyfikacji indywidualnej całych niedzielnych zawodów w Pucharze Polskiego Związku Motorowego przy jego nazwisku widniała szóstka, jednak straty punktowe do Szymona Szyszko z Automobilklubu Morskiego i Jana Krencisz z Automobilklubu Wielkopolski wyniosły zaledwie kolejno jeden i trzy punkty. W "generlace" całego sezonu w kategorii Młodzik 60 utalentowany bydgoszczanin jest również szósty w gronie wszystkich sklasyfikowanych szesnastu zawodników.

Marcin jeszcze lepiej radzi sobie w prestiżowym Pucharze ROK, który obecnie gromadzi największą ilość startujących. Nie brakuje w nim nawet gości z zagranicy, choćby Niemiec, Litwy, czy Czech. Reprezentant BTM-u ściga się najliczniej obsadzonej w kategorii Mini ROK. Również w tym przypadku w klasyfikacji generalnej całego cyklu jest obecnie szósty, co jest niewątpliwie znakomitym, godnym odnotowania wynikiem.

W sobotę na radomskim Kartodromie pojawiło się aż trzydziestu młodych kartingowców rywalizujących w Mini ROK-u. Marcin Brzeziński po raz kolejny pokazał się z bardzo dobrej strony, choć zawody rozpoczęły się dla niego naprawdę pechowo. Winna być może była waga, na której sprawdza się przepisowość w zakresie masy wózków. Na bydgoskiego zawodnika w kwalifikacjach nałożono wykluczenie. Stwierdzono, że kart jest zbyt lekki. Ta wiadomość bardzo zdziwiła cały zespół Marcina.
- To doprawdy bardzo dziwne - mówi Ireneusz Brzeziński, tata reprezentanta BTM-u. - Sam dobierałem ołowiane obciążenie, wózek ważony był parokrotnie, a waga szalała. Według naszych obliczeń na podstawie wcześniejszego ważenia i doboru ilości ołowiu w kwalifikacjach powinniśmy mieć kilogram zapasu. Tymczasem okazało się, że mamy kilogram niedowagi. Według nas to urządzenie pomiarowe nie do końca działało tak, jak powinno.

W związku z wykluczeniem i bardzo dużą ilością startujących Marcin Brzeziński swoich szans musiał szukać w repasażach. Uczynił to wyjątkowo skutecznie. Startując z końca stawki przebił się aż na trzecie miejsce.
W finałach jedenastolatkowi z Bydgoszczy pomimo awansu ponownie przyszło przebijać się do przodu z odległych miejsc. Marcin w decydujących biegach znowu pokazał, że nie boi się zdecydowanej walki na dystansie. W pierwszym z tychże wyścigów był jeszcze trzynasty, w drugim - już dziesiąty.

W niedzielę wagowych niespodzianek już nie było, dzięki czemu zawodnik Bydgoskiego Towarzystwa Motorowego od początku mógł skupiać się na rywalizacji o miejsca w czołówce. Regulacja gaźników wypadła na piątkę. W treningu kwalifikacyjnym swojej grupy skończyło się o dwa oczka niżej, czyli na siódmej pozycji, która gwarantowała ominięcie repasaży. Pod koniec pierwszego z wyścigów finałowych Marcin popisał nie lada szarżą, brawurowym atakiem, dzięki któremu momentalnie wyprzedził trzech mocnych rywali! Manewr ten spotkał się ze sporym uznaniem kibiców, których w niedzielę na trybunach radomskiego obiektu zasiadło całkiem sporo. Szczególnie entuzjastycznie w tym momencie zareagował, rzecz jasna, ojciec młodego kartingowca, który nie ukrywał dumy z syna.
- Naprawdę świetny chłopak, zupełnie jak jego tata - żartobliwie komentował wydarzenia na torze Ireneusz Brzeziński.

W drugiej części niedzielnego finału w Mini ROK-u bydgoszczaninowi poszło bardzo podobnie. Marcin dojechał do mety jako szósty, bardzo nieznacznie, bo tylko o pięć setnych sekundy ulegając Filipowi Panas z biłgorajskiego UKS Moto-Kart "Energetyk". W sobotę wśród najmłodszych "rokersów" brylował wicelider tegorocznego cyklu Marcel Grudziński z GKM-u Bałtyk Gdynia. W niedzielę zdecydowanie najlepszy był lesznianin Jakub Masztalerz. Cenne punkty wywalczył też lider Filip Wójcik i trzeci w klasyfikacji generalnej Jan Krencisz.

Mały rycerz walczy o puchar

BTM Bydgoszcz posiada niewątpliwie jedną z najprężniejszych sekcji kartingowych w kraju. Sukcesy klubu sprawiają, że w jego barwach ścigają się także utalentowani młodzicy spoza Kujawsko-pomorskiego. Jednym z nich jest pochodzący z Głowna Marcel Jastrzębowski. Mimo, że ostatnia runda Pucharu Easykart dla kartingowca z Ziemi Łódzkiej poukładała się nieco pechowo, Marcel nadal pozostaje w grze o prestiżowe i cenne trofeum.

Młody reprezentant BTM-u Bydgoszcz w tym sezonie z powodzeniem ściga się w kategorii E-60. Podczas niedawnej szóstej rundy czempionatu, która odbyła się pod koniec maja na radomskim Kartodromie, pewnie zwyciężył w całych zawodach, zajmując pierwsze i drugie miejsce w finałowych potyczkach. Tym samym potwierdził swoje aspiracje do sięgnięcia po najcenniejsze laury całego cyklu.

Nic więc dziwnego, że po tak udanych startach w poprzedniej rundzie Marcel Jastrzębowski jechał na kolejne zawody w roli jednego z faworytów. Optymizm mógł być tym bardziej uzasadniony, że czerwcowa odsłona szerokiego cyklu Briggs & Stratton Karting Sport 2011, w ramach którego odbywają się między innymi kartingowe mistrzostwa Polski i Puchar Easykart, ponownie zagościła w Radomiu.

W przypadku Jastrzębowskiego w sobotę 18. czerwca na początku wszystko przebiegało zgodnie z planem. Podczas pierwszej porannej sesji treningowej zwanej regulacją gaźników, młody głownianin uzyskał drugi rezultat. Minimalnie szybszy okazał się jedynie wyjątkowo znakomicie predysponowany przez cały ten weekend Mikołaj Cegielski z Klubu Motor Sport Koszalin. Trzeci był reprezentant gospodarzy, czyli Automobilklubu Radomskiego, Filip Wójcik.

Równie świetnie Jastrzębowski radził sobie także w trakcie oficjalnego treningu kwalifikacyjnego. Ponownie zanotował drugi wynik. Szybszy tym razem o zaledwie dwie setne sekundy okazał się aktualny lider pucharu - Jan Antoszewski z Automobilklubu Wielkopolski. Trzecia lokata przypadła wspominanemu Cegielskiemu.

W pierwszym z wyścigów finałowych zawodnik z Głowna pozostawił za swoimi plecami wszystkich rywali. Na drugiej pozycji uplasował się Wójcik. Tuż za nim na metę wpadli kolejno Cegielski i Antoszewski.

Druga część finałowej rozgrywki dla Marcela Jastrzębowskiego poukładała się nieco pechowo. Skończyło się na piątym miejscu. Triumfował Cegielski przed Wójcikiem i Antoszewskim. Czwarty był Piotr Grudzień z Automobilklubu Morskiego. Tym samym całe sobotnie zmagania reprezentant BTM-u ukończył na najniższym stopniu podium. Wygrał Mikołaj Cegielski. Drugi stopień "pudła" dla Wójcika.

W niedzielę Marcel ponownie błysnął wysoką formą, jednak do pełni sukcesu zabrakło nieco szczęścia. Zaczęło się od kolejnego drugiego miejsca w ramach regulacji gaźników. Ciut szybszy był jedynie Filip Wójcik.

W kwalifikacjach było jeszcze lepiej. Marcel wygrał je, notując przy tym naprawdę dobry rezultat. Kolejne czasy uzyskali Piotr Grudzień, Filip Wójcik i Mikołaj Cegielski.

Pech przyszedł w pierwszym z wyścigów finałowych, nazywanych też przedfinałami. Marcel Jastrzębowski ramię w ramię ruszył z lotnego startu z Grudniem. W pierwszych dwóch łukach doszło do zaciętej walki o prowadzenie. Zawodnik Automobilklubu Morskiego zdołał minimalnie zamknąć głownianina w zakręcie, dzięki czemu to on wysforował się na pozycję lidera. Jastrzębowski nie dał za wygraną i wielokrotnie podejmował próby odzyskania straconej lokaty. Gdy wydawało się, że rewanż nastąpi lada moment, do walki o zwycięstwo z zaskoczenia wmieszał jeden z rywali atakujący z trzeciego miejsca. Reprezentant BTM-u stracił kolejną pozycję. Dzielnie walczący i dobrze broniący się Grudzień mimo "wolnego pola" przed sobą i zaciętych pojedynków za swoimi plecami nie był w stanie osiągnąć tempa prezentowanego w Radomiu przez najszybszych. Grupa pościgowa składająca się z kilku zawodników niemal siadła na jego tylnej osi. W czołówce zrobiło się bardzo tłoczno. Młodzi kartingowcy wśród których znaleźli się m.in. Marcel Jastrzębowski i Filip Wójcik, musieli skupiać się z jednej strony na atakowaniu wyższych miejsc, ale z drugiej - na pilnowaniu swoich lokat przed czyhającymi z tyłu na minimalnie błędu rywalami.

Zawodnicy wielokrotnie zamieniali się miejscami, stawka liderów tasowała się dosłownie co chwila. Na ostatnim łuku Marcel Jastrzębowski zdecydował się na bardzo odważny atak po wewnętrznej. Doszło do niewielkiego kontaktu z wózkiem konkurenta, przez co kartingowiec z Głowna wjechał na trawę. Tam koła straciły przyczepność, kart wpadł w poślizg i dosłownie kilkanaście metrów od mety uderzył w bandę zrobioną z opon. Głownianin zdołał jeszcze co prawda wrócić na tor, ale na jego pechu skorzystało w międzyczasie kilku innych rywali. Ostatecznie skończyło się na dopiero ósmym miejscu. Ponownie triumfował Cegielski, który na dystansie zdołał jednak uporać się z Grudniem. Odrobinę wolniejszy od tejże dwójki był Wójcik. Kolejne miejsca zajęli Jan Antoszewski i Maciej Szyszko.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Easykart po ośmiu rundach w kategorii E-60 nadal prowadzi Antoszewski, do którego Jastrzębowski i spółka w Radomiu odrobili jednak nieco punktów. Wiceliderem jest obecnie Wójcik. Trzecie miejsce w "generalce" zajmuje Cegielski. Marcel Jastrzębowski jest czwarty, jednakże przewaga punktowa konkurentów nad nim jest stosunkowo niewielka. Do końca sezonu pozostało naprawdę jeszcze sporo, także w walce o zwycięstwo w całym cyklu możliwych jest wiele wariantów. Mały rycerz z Głowna nadal zachowuje realne szanse na duży sukces. Biorąc pod uwagę formę jaką zaprezentował podczas wszystkich czterech rund w Radomiu, można spodziewać się, że poważnie powalczy o podium całego czempionatu.

Daniel goni czołówkę

Dobry przykład najmłodszym zawodnikom BTM-u dają ich starsi koledzy, którzy również z powodzeniem walczą w najważniejszych juniorskich i seniorskich seriach. Jednym z nich jest Daniel Szmelcuch.

Do niedawna wydawało się, że utytułowana trójka zawodników startująca w kategorii ROK125, a mianowicie Hubert Cebulski, Bartłomiej Mirecki i Ignas Gelzinis jest w tym sezonie poza zasięgiem swoich pozostałych rywali. Daniel Szmelcuch pokazał jednak, że również aspiruje do grona najszybszych i zamierza walczyć z nimi o najcenniejsze laury. Bydgoszczanin potwierdził to już w trakcie regulacji gaźników. Był wtedy jeszcze co prawda czwarty, jednak jego strata do trzeciego Bartłomieja Mireckiego wyniosła zaledwie dwie setne sekundy.

W kwalifikacjach poszło jeszcze lepiej. Daniel znów minimalnie przegrał z dwoma zawodnikami Automobilklubu Wielkopolski, jednak tym razem okazał się szybszy od Litwina Gelzinisa, który podczas oficjalnej czasówki zanotował piąty rezultat.

Pierwszy z biegów finałowych to popis Szmelcucha, który dotarł do mety drugi, ulegając jedynie liderowi cyklu Hubertowi Cebulskiemu. Plecy kartingowca z Bydgoszczy na mecie oglądał Gelzinis, który zajął trzecią lokatę. Wyścig bardzo pechowo poukładał się dla Mireckiego, którego ostatecznie sklasyfikowano dopiero na jedenastej pozycji.

W drugiej odsłonie finałowej rywalizacji reprezentant Automobilklubu z Poznania był ciut szybszy od bydgoszczanina, dzięki czemu zajął trzecie miejsce. Szmelcuch uplasował się tuż zanim. Triumfował Ignas Gelzinis. Zawodnika z Litwy i Mireckiego przedzielił jeszcze inny solidny Wielkopolanin - Adrian Kornas.
Sukces w decydującym finałowym starcie spowodował, że Gelzinis zwyciężył także w klasyfikacji generalnej całych sobotnich zawodów. Drugi był jednak chyba nieco niespodziewanie Kornas. Daniel Szmelcuch dzięki dwóm dobrym startom stanął na kolejnym stopniu podium. Tuż za nim sklasyfikowani zostali lider i wicelider całego cyklu - Cebulski i Mirecki.

Bydgoszczanin naprawdę nieźle radził sobie też w niedzielę, podczas szóstej tegorocznej rundy pucharu. W trakcie treningu kwalifikacyjnego lepszy czas jednego okrążenia zanotował jedynie Cebulski. Reprezentant Automobilklubu Wielkopolski, mający na swoim koncie również udane występy na zagranicznych torach, najszybszy okazał się także w pierwszej części finałowej rywalizacji, nazywanej również przedfinałem. Zacięty bój o drugą pozycję za jego plecami stoczyli Gelzinis i Mirecki. Odrobinę szybszy okazał się ostatecznie ten pierwszy. Czwarty raczej niespodziewanie był Jakub Kierasiński, kolejny z zawodników bardzo mocnej wielkopolskiej "koalicji", ścigający się, podobnie jak Daniel Szmelcuch, w barwach WTR Racing Teamu.

Drugi z wyścigów finałowych to ponownie rewelacyjna jazda Cebulskiego, który w niedzielę po prostu nie dał rywalom większych szans na sukces. Na dalszych miejscach uplasowali się Mirecki, Gelzinis i ponownie Kierasiński, który raz jeszcze błysnął wysoką formą. Dla Daniela ten wyścig poukładał się nienajlepiej. Bydgoszczanin na mecie ostatecznie zameldował się na szóstym miejscu. Minimalnie szybszy od niego był krakowianin Michał Kowalik. Dwie i pół sekundy po zawodniku BTM-u wyścig ukończyła Małgorzata Rdest, aktualna liderka mistrzostw Polski w międzynarodowej kategorii KF2.

Po sześciu rundach Pucharu ROK w seniorskiej kategorii ROK125 prowadzi Hubert Cebulski. Drugi jest Mirecki, trzeci - Gelzinis. Daniel Szmelcuch w tym zestawieniu zajmuje obecnie wysoką, czwartą lokatę.

Młodzi kartingowcy właśnie zaczynają okres wakacji. Kolejna odsłona rywalizacji o najcenniejsze krajowe trofea czeka ich dopiero pod koniec lipca podczas następnej rundy Briggs & Stratton Karting Sport na torze Wallrav Race Center w Starym Kisielinie k. Zielonej Góry.

Autor: Jazda Miejska

Galeria fot. Michał Jasiński W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 1 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 2 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 3 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 4 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 5 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 6 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 7 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 8 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 9 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 10 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 11 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 12 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 13 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 14 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 15 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 16 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 17 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 18 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 19 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 20 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 21 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 22 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 23 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 24 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 25 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 26 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 27 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 28 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 29 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 30 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 31 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 32 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 33 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 34 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 35 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 36 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 37 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 38 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 39 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 40 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 41 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 42 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 43 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 44 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 45 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 46 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 47 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 48 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 49 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 50 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 51 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 52 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 53 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 54 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 55 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 56 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 57 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 58 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 59 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 60 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 61 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 62 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 63 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 64 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 65 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 66 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 67 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 68 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 69 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 70 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 71 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 72 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 73 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 74 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 75 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 76 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 77 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 78 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 79 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 80 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 81 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 82 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 83 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 84 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 85 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 86 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 87 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 88 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 89 W kategorii Mini ROK w Radomiu wystartowało ponad 30-tu zawodników - 90

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
SZUKAJ W SERWISIE!
OtoModel - ogłoszenia modeli RC, części Traxxas Arrma HPI i inne
motosport AKTUALNOŚCI TESTY FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA