JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne.

Radomska ruletka

Data publikacji: 2011-06-03

W trakcie kolejnych rund krajowego czempionatu nie brakowało dramatycznych chwil i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Zadbała o nie kapryśna aura i... początkujący kartingowcy.

Lokalizacja zawodów: Radom, mazowieckie

Pierwszego dnia imprezy z cyklu Briggs & Stratton Karting Sport, w ramach której odbywają się kartingowe mistrzostwa Polski, pogoda zawodnikom postanowiła spłatać niemałego psikusa. Co chwila padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. Nasi rodzimi kartingowcy bardzo rzadko mają bowiem okazję do ścigania się po mokrym, śliskim asfalcie. Owe trudne warunki spowodowały, że na radomskim Kartodromie w sobotę 28. maja nie brakowało kolizji i niespodziewanych rozstrzygnięć.

Kto puścił tu tego bączka?

Już na pierwszy z sobotnich treningów, czyli na tzw. regulację gaźników, młodzi kartingowcy wyjeżdżali w padającym deszczu. W tej sytuacji nawet doświadczonym zawodnikom niekiedy przydarzały się tak zwane spiny, czyli sytuacje, w których ich wózki w zakrętach traciły przyczepność i obracały się wokół własnej osi, robiąc efektownego "bączka".

Daniel SzmelcuchNiektórzy ze startujących potrafili się jednak w tych warunkach odnaleźć. Jednym z nich był niewątpliwie Daniel Szmelcuch, dla którego dwie inauguracyjne rundy Pucharu ROK nie były zbyt udane. Bydgoszczanin w Radomiu porządnie powetował sobie niepowodzenie z zielonogórskiego toru. Zawodnik Bydgoskiego Towarzystwa Motorowego podczas rywalizacji na radomskim Kartodromie błysnął naprawdę wysoką formą.

Pierwszy z sobotnich treningów pozornie nie zapowiadał późniejszych sukcesów. Reprezentant BTM-u w trakcie regulacji gaźników był... ostatni.
- Nie przywiązywaliśmy do tego wyniku większej wagi, gdyż po prostu docieraliśmy silnik i od początku było jasne, że na tym treningu czasy nie będą zbyt dobre - wyjaśnia Tomasz Szmelcuch, tata zawodnika.

W trakcie oficjalnej czasówki, czyli treningu kwalifikacyjnego, poszło już zdecydowanie lepiej. Daniel był piąty, przegrywając jedynie ze zdecydowanymi faworytami zawodów - Litwinem Ignasem Gelzinisem i reprezentantami Automobilklubu Wielkopolski: Bartłomiejem Mireckim, Hubertem Cebulskim oraz Jakubem Głowackim.

W pierwszym z wyścigów finałowych reprezentantowi BTM-u pomogło szczęście, a w zasadzie przede wszystkim uczciwość. Kilku zawodników nie dostosowało się do wskazań sędziów technicznych i po zakończeniu biegu zostało przez nich zdyskwalifikowanych. Daniel Szmelcuch tym samym został sklasyfikowany na trzeciej pozycji. Zwyciężył Cebulski przed Głowackim. W kolejnym wyścigu nastolatek z Bydgoszczy był siódmy. Pierwsza dwójka wyglądała identycznie. Trzeci z kolei był Gelzinis. W klasyfikacji indywidualnej całej sobotniej rundy w kategorii ROK 125 bydgoszczanin zajął znakomite trzecie miejsce.

Udana sobota jeszcze bardziej uskrzydliła zawodnika BTM-u. Również niedzielne starty zapewniły Danielowi miejsce na podium. W gronie kilkunastu startujących w ROK 125 na zakończenie zawodów po raz kolejny był trzeci. Ponownie triumfował Cebulski przed Głowackim. Strata bydgoskiego kartingowca do drugiego z nich wyniosła zaledwie cztery punkty. Co warte podkreślenia, w ostatnim biegu finałowym Daniel Szmelcuch przyjechał jedynie za plecami Huberta Cebulskiego, a przed utytułowanymi Głowackim i Mireckim. Wynik ten zaskoczył nawet samego bydgoszczanina i jego team.
- To naprawdę bardzo szybcy zawodnicy, którzy wydawali się praktycznie poza naszym zasięgiem, ale, jak widać, tym razem się udało - stwierdza Tomasz Szmelcuch. - Chyba coś pozytywnie zaskoczyło w Danielu, gdyż przekonał się, że stać go na naprawdę dobre wyniki. Pierwsze miejsce w tym wyścigu nie było zbyt realne, gdyż trzeba było pilnować się przed atakami reprezentantów Automobilklubu Wielkopolski i skupić się na dowiezieniu i tak znakomitej drugiej pozycji do mety.

Wcześniejszą, pierwszą odsłonę finału niedzielnej rundy wygrał Głowacki przed Cebulskim i Mireckim. Daniel Szmelcuch zajął czwartą lokatę. Ignas Gelzinis w obu finałowych wyścigach musiał uznać wyższość młodego bydgoszczanina. Podczas treningu kwalifikacyjnego było podobnie.
- Lubię ten tor, naprawdę dobrze mi się tu jeździ - podkreśla reprezentant BTM-u. - Wolę miejscowy Kartodrom chociażby od zielonogórskiego Wallrav Race Center. Specyfika radomskiego obiektu mi osobiście bardziej odpowiada. Bardzo cieszę się z wyników tego weekendu, jednak już w tej chwili koncentrujemy się na kolejnych startach. Z pewnością powalczymy...

Lekcja na mokrym asfalcie

Zdecydowanie trudniej od Szmelcucha miał debiutujący w tegorocznej rywalizacji na poziomie mistrzowskim Maksym Guranowski, tym bardziej, że torunianin w Radomiu, doskonale znanym całej polskiej czołówce, nigdy wcześniej nie startował. Biorąc pod uwagę brak doświadczenia zawodnika Automobilklubu Toruńskiego, jego bardzo młody wiek i trudne warunki atmosferyczne wypada zauważyć, że siedmiolatek radził sobie całkiem nieźle.

Maksym GuranowskiTorunianin bez kompleksów podszedł do rywalizacji ze starszymi kolegami. Choć czasy osiągane przez młodego zawodnika Automobilklubu Toruńskiego jeszcze nadal znacząco odbiegają od rezultatów najszybszych, to jednak już podczas treningów dało się zauważyć istotny progres w jeździe siedmiolatka.
- To były trudne warunki dla wielu zawodników - podkreśla Michał Guranowski, tata siedmiolatka reprezentującego Automobilklub z Torunia. - Brak doświadczenia Maksa sprawił, że poprzeczka w jego przypadku zawieszona była bardzo wysoko. Tym bardziej więc cieszmy się, że tak dzielnie radził sobie w ekstremalnych jak na jego obecne możliwości sytuacjach. Zawody w Radomiu z tego powodu traktujemy jako naprawdę cenną lekcję, naukę dającą przydatne doświadczenie.

Podczas treningu nazywanego regulacją gaźników Maks zaledwie o setne sekundy zanotował gorszy czas okrążenia od Jakuba Szablewskiego z Automobilklubu Leszczyńskiego. Nieznacznie przegrał też z Litwinem Aurimasem Blauzulionisem.

Torunianin przyzwoicie zaprezentował się też w kwalifikacjach. Na nieco przesychającym już torze uzyskał wynik najszybszego okrążenia o blisko 2,5 sekundy lepszy od tego z regulacji gaźników.

Do decydujących wyścigów Maksym nie przystąpił. Decyzja ta podyktowana była dobrem młodziutkiego zawodnika. - W tej fazie zawodów zaczęło jeszcze mocniej padać - wyjaśnia Michał Guranowski. - Z obawy o bezpieczeństwo Maksa postanowiliśmy tym razem wycofać go z dalszej rywalizacji. Ryzyko licznych kolizji pomiędzy zawodnikami wydawało się bardzo realne. Woleliśmy więc zaoszczędzić siedmiolatkowi możliwych traumatycznych sytuacji, które mogłyby źle rzutować na jego dalszy rozwój. Maksym na wszystko ma jeszcze czas, także zachowujemy spokój i nie zamierzamy robić nic na siłę. Teraz skupiamy się na czerwcowych zawodach.

Uwaga! Wózek leci!

Opiekunowie siedmiolatka bynajmniej wykazali się niesamowitym wyczuciem, gdyż dzień później właśnie w kategorii Mini ROK doszło do bardzo groźnych zdarzeń, w których obrażeń doznało dwóch młodych zawodników. W drugiej odsłonie niedzielnego finału doszło do wydarzeń wręcz mrożących krew w żyłach nawet najbardziej doświadczonym kartingowym wyjadaczom.

Podobnie jak podczas rundy w Starym Kisielinie dublowani zawodnicy doprowadzili do poważnych kolizji. Szczególnie drastycznie wyglądał wypadek reprezentanta gospodarzy, Filipa Wójcik, który w wyniku sytuacji sprokurowanej przez jednego z wolniejszych rywali wybił się na znaczną wysokość w górę, po czym z impetem wylądował. Pierwsza diagnoza wskazywała na wstrząśnienie mózgu. Po tym zdarzeniu jury zdecydowało się przerwać finał, uznając za oficjalne wyniki czasy z przeszło połowy przejechanej przez zawodników trasy. Wcześniej na torze dochodziło do groźnych kolizji w innych kategoriach, m.in. w Super ROK-u.
- Widzieliśmy co się dzieje, to, że na torze robi się naprawdę niebezpiecznie - stwierdza Ireneusz Brzeziński, tata Marcina, młodego bydgoszczanina ścigającego się w barwach Bydgoskiego Towarzystwa Motorowego w Mini ROK-u. - W związku z tym mówiłem do syna, ażeby skoncentrował się na spokojnym ukończeniu wyścigu, a nie na rywalizacji za wszelką cenę z szarżującymi rywalami. Marcin wyciągnął wnioski z soboty, kiedy to w pewnym momencie nie utrzymał wewnętrznej dyscypliny i w ostatnim starcie pojechał naprawdę rozsądnie.

Dwudziestu zmieściło się w sekundzie

Marcin BrzezińskiPo dobrym występie na zielonogórskim torze Walrav Race Center Marcin Brzeziński jechał do Radomia z realnymi nadziejami na powtórzenie chlubnych rezultatów. Bydgoszczanin rozpoczął od szóstego miejsca w pierwszym finale kategorii Młodzik 60. Przyjechał tuż za plecami Michała Kasiborskiego z Inowrocławia, z którym regularnie toczy zacięte boje w najważniejszych krajowych imprezach, a przed zielonogórzaninem Adrianem Janickim. Chwilę później zawodnik BTM-u dzielnie walczył w pierwszym z wyścigów najliczniej obsadzonej w Radomiu kategorii Mini ROK. Szło nieźle, jednak chwila dekoncentracji w trakcie odważnych ataków na pozycje rywali spowodowała, że pod sam koniec biegu Marcin wylądował poza torem. W parku maszyn musiał liczyć się z drobną reprymendą ze strony ojca.
- Wcześniej przypominałem mu, żeby tylko nie przeszarżował - mówi Ireneusz Brzeziński, tata jedenastolatka. - Było mokro, a nasi krajowi zawodnicy nie mają zbytniego doświadczenia w jeździe po śliskim asfalcie. Przez to te sobotnie wyścigi były wyjątkowo loteryjne. Warunki panujące na torze nieco wypaczyły wyniki. Z drugiej jednak strony była to dla nas naprawdę cenna lekcja, gdyż trzeba umieć ścigać się w każdych warunkach.

Kolejny wyścig trzeciej rundy Mini ROK-a również poukładał się dla bydgoszczanina pechowo. Lepiej było w drugiej sobotniej odsłonie Pucharu PZM. Marcin w finale zajął szóste miejsce.

W niedzielę pogoda nie płatała już takich figli i nad radomskim Kartodromem zagościło zdecydowanie więcej słońca. Pogodnie było też na twarzach członków zespołu Marcina Brzezińskiego.
- Z niedzielnych rund jesteśmy zdecydowanie bardziej zadowoleni - podkreśla Ireneusz Brzeziński. - Aura nie miała już takiego wpływu na wyniki.

Bydgoszczanin w wyścigach Pucharu PZM zajął kolejno piąte i szóste miejsce. Szósty był również w klasyfikacji indywidualnej całych zawodów.

Marcin Brzeziński udanie zaprezentował się także podczas niedzielnej odsłony Pucharu ROK. Już czasówka podczas oficjalnego treningu kwalifikacyjnego pokazała, że zawodnik BTM-u jest szybki. Uzyskał szósty rezultat w gronie 27 startujących. Z Marcelem Grudzińskim (GKM Bałtyk Gdynia), który w swoim dorobku ma m.in. drugie miejsce w światowym finale Easykarta, bydgoszczanin przegrał o zaledwie pięć tysięcznych sekundy! Walka w kwalifikacjach była niezwykle zacięta. Absolutnie minimalne różnice pomiędzy poszczególnymi zawodnikami i regularność wyników poszczególnych startujących nasunęły na myśl od razu profesjonalne włoskie zawody, w których rywalizuje się właśnie o tysięczne części sekundy. Niemalże aż dwudziestu młodych kartingowców uzyskało czasy nie różniące się od siebie o więcej niż jedną sekundę. Do najszybszego w kwalifikacjach Jakuba Masztalerza Marcin stracił niespełna 0,1s.
- Niedzielna walka o jak najlepsze pozycje startowe była naprawdę niesamowita - ocenia Marcin Brzeziński. - W sobotę sporo zamieszania wprowadziła pogoda, dlatego dzień później wielu zawodników robiło wszystko, żeby nadrobić stracone punkty.

Dobrze w przypadku bydgoszczanina było także w samych wyścigach. Po czterech rundach Pucharu ROK jedenastolatek w swojej kategorii zajmuje wysokie szóste miejsce w gronie trzydziestu sklasyfikowanych zawodników. Niewykluczone, że w związku z utrzymującą się wysoką formą i kłopotami jednego z konkurentów niedługo przesunie się na jeszcze wyższą pozycję.

Inowrocław też walczy o podium

Kolejne rundy Pucharu ROK nie były zbyt udane dla Michała Kasiborskiego. Inowrocławianinowi zdecydowanie lepiej poszło za to w Pucharze PZM, czyli krajowym czempionacie prestiżowej kategorii Młodzik 60.
Puchar Polskiego Związku Motorowego to nieformalne mistrzostwa Polski młodzików. Dziesięciolatek reprezentujący MK-Speed Racing, korzystający ze sprzętu Lenzokart, jest już o krok od pierwszej trójki klasyfikacji generalnej cyklu. W trakcie zawodów na radomskim Kartodromie na pewien czas zdołał już wskoczyć na pudło tejże klasyfikacji. Po ostatniej z niedzielnych rund w generalce zajmuje wysokie, czwarte miejsce. Jego strata do trzeciego obecnie Szymona Szyszko z Automobilklubu Morskiego jest minimalna, gdyż wynosi raptem trzy punkty. W zestawieniu ujętych jest łącznie piętnastu młodych kartingowców. Prowadzi zielonogórzanin Oskar Kałuża, z którym w niedzielę Michał Kasiborski stoczył na torze niezwykle zaciętą walkę o punkty.
Rywalizacja w kolejnej odsłonie cyklu zawodów pod hasłem Briggs & Stratton Karting Sport dla zawodnika Automobilklubu Inowrocławskiego rozpoczęła się całkiem obiecująco. W sobotnich kwalifikacjach Młodzika zajął co prawda piąte miejsce, ale wyniki czasówki mogły napawać optymizmem. Straty do wyprzedających go w mistrzostwach Kałuży i Szyszko były minimalne. Do pierwszego z nich Michał stracił niespełna 0,07 sekundy, do drugiego - zaledwie 0,04s.

Michał Kasiborski MK SPEEDW pierwszym z sobotnich finałów inowrocławianin utrzymał pozycję z kwalifikacji. W drugim było jeszcze lepiej. Michał Kasiborski przesunął się o jedne miejsce w górę, poza czołową czwórkę spychając wspominanego Szymona Szyszko. Tym samym na zakończenie pierwszego dnia radomskich zawodów obaj legitymowali się niemal identyczną zdobyczą punktową. Zwyciężył Oskar Kałuża. Na drugim miejscu sklasyfikowano Piotra Parysa z Automobilklubu Wschodniego w Lublinie, na trzecim - Jana Krencisz (Automobilklub Wielkopolski). W niedzielnych finałach Pucharu PZM formą błysnął ten ostatni, który wygrał całą klasyfikację indywidualną. Trzecią lokatę zajął Parys, drugi był Kałuża. To właśnie z nim zawodnikowi MK-Speed Racing tego dnia przyszło toczyć najbardziej zacięte boje.

Na pierwszym z niedzielnych treningów Michał Kasiborski uzyskał trzeci rezultat, przegrywając dosłownie o włos z Szyszko. Jeszcze mniejsza różnica dzieliła wyniki inowrocławianina i Kałuży. Wyniosła zaledwie sześć tysięcznych sekundy na korzyść zielonogórzanina! Z kolei Marcin Zając, inny z reprezentantów Automobilklubu Zielonogórskiego DUET, do Michała stracił 0,009s.

Do niezwykle emocjonującego pojedynku pomiędzy Kasiborskim a Oskarem Kałuża doszło w trakcie pierwszego z biegów finałowych. Wózek lidera pucharu i efektowny sprzęt marki Lenzokart niemal równocześnie przecięły linię mety. Ciut szybszy był jednak startujący do tego biegu z lepszej pozycji zawodnik z Zielonej Góry. Michał zajął czwarte miejsce. Szósta lokata Szymona Szyszko, którego zdołał jeszcze wyprzedzić Marcin Brzeziński, spowodowała, że kartingowiec MK-Speed Racing Teamu w klasyfikacji generalnej mistrzostw w tym momencie wskoczył na podium.

Szyszko wziął rewanż w drugim z niedzielnych wyścigów. Start ten nienajlepiej poukładał się dla Kasiborskiego, który ostatecznie był piąty. Na tej samej pozycji został sklasyfikowany w podsumowaniu całej ostatniej rundy Pucharu PZM. W pucharowym cyklu po wszystkich jego dotychczasowych odsłonach zajmuje, jak już wspominaliśmy powyżej, dobre czwarte miejsce z minimalną stratą do reprezentanta Automobilklubu Morskiego.
W Radomiu pojawiła się informacja jakoby punkty z pierwszej rundy Pucharu PZM, które Michałowi i kilku innym zawodnikom odebrano w wyniku bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziów, miałyby zostać im przywrócone. Jeśli do tego dojdzie, to dziesięciolatek z podinowrocławskich Komaszyc automatycznie przesunie się o jedną lokatę w "generalce" mistrzostw.

Alex w sobotę, Marcel w niedzielę...

Rówieśnicy Brzezińskiego i Kasiborskiego rywalizowali w Radomiu także w Pucharze Easykart w kategorii E-60. W obu rundach brylowali zawodnicy BTM-u. Już sobotnia regulacja gaźników pokazała, że Marcel Jastrzębowski i Alex Karkosik będą należeli do głównych faworytów zawodów. Pierwszy z nich wygrał tenże poranny trening, torunianin był z kolei drugi. Karkosik zwyciężył za to w pierwszym z biegów finałowych. Jastrzębowski miał nieco pecha i ostatecznie uplasował się na czwartej pozycji. Niemal identycznie było w drugiej odsłonie sobotnich finałów Easykarta. W całych zawodach, rzecz jasna, triumfował zawodnik z Torunia. Kolejne miejsca na podium zajęli lider pucharu Jan Antoszewski (Automobilklub Wielkopolski) i reprezentant Automobilklubu Morskiego Piotr Grudzień. Jastrzębowski w klasyfikacji indywidualnej trzeciej rundy pucharu znalazł się tuż za "pudłem".

Młody, ambitny łodzianin startujący w barwach BTM-u, nie krył rozgoryczenia z powodu zajętej w sobotę lokaty. Prawdopodobnie podziałała ona na niego jeszcze bardziej mobilizująco, bo dzień później pewnie zwyciężył w całych zawodach.

W trakcie regulacji gaźników podobnie jak 24 godziny wcześniej najszybszy był duet BTM-u. Tym razem role odrobinę się odwróciły i najlepszy czas okrążenia uzyskał Karkosik. Jastrzębowski okazał się jedynie ciut wolniejszy.

W zawodach najważniejsze są oczywiście biegi o punkty. W tych Jastrzębowski całkowicie stanął na wysokości zadania. Pierwszy z finałów zakończył na drugiej pozycji, ustępując jedynie o setne sekundy Antoszewskiemu. Karkosik zajął trzecie miejsce. W drugim z niedzielnych wyścigów Marcel nie pozostawił już rywalom złudzeń, kto powinien wygrać całe zawody. Jako kolejny linię mety przeciął wspominany powyżej największy pechowiec radomskich zmagań - Filip Wójcik. Za jego plecami dojechał koszalinianin Mikołaj Cegielski. Jan Antoszewski był tym razem dopiero czwarty. Ostatni z biegów nienajlepiej z pewnością będzie wspominał Karkosik, na którego nałożono wykluczenie. Przez to w klasyfikacji całych zawodów szybki torunianin spadł dopiero na trzynaste miejsce.

Bydgoskie Towarzystwo Motorowe w Pucharze Easykart miało jeszcze jednego reprezentanta. To Szymon Dziennik, który rozpoczyna rywalizację w zawodach rangi ogólnopolskiej. Mimo jeszcze stosunkowo niewielkiego doświadczenia młody kartingowiec już wykazuje się sporą regularnością w zakresie uzyskiwanych czasów i osiąganych miejsc. W Radomiu przeważnie plasował się w okolicach 11-12. pozycji, jednak nie zabrakło wyraźnych błysków talentu. W drugim wyścigu sobotniej rundy zajął wysokie siódme miejsce, niewiele tracąc do zdecydowanie bardziej doświadczonego Szymona Szyszko.

Gosia kontra reszta świata

Z pozostałych zawodników Bydgoskiego Towarzystwa Motorowego najlepiej spisywał się Filip Tomporek rywalizujący w najszybszej bezbiegowej kategorii w Polsce, a mianowicie KF2. Torunianin startujący w barwach bydgoskiego klubu po dotychczasowych czterech rundach międzynarodowych kartingowych mistrzostw kraju jest wiceliderem tej klasyfikacji. Do prowadzącej Małgorzaty Rdest z Automobilklubu Rzemieślnik Warszawa traci zaledwie siedem punktów. Tomporek wygrał pierwszy z sobotnich wyścigów i całe niedzielne zawody. Możliwe więc, że już w po rozegraniu najbliższej, czerwcowej rundy obejmie przewodnictwo w mistrzostwach.

Bardzo dobrze w tej samej kategorii zaprezentował się też inny reprezentant bydgoskiego klubu, Marcin Jagła. Zaczęło się od trzeciego czasu w kwalifikacjach. W wyścigach finałowych Marcin był kolejno drugi i trzeci. Całą sobotnią rundę mistrzostw kraju zakończył na drugim miejscu, tuż za Małgorzatą Rdest, a przed Filipem Tomporek.

Niedzielne biegi sympatyczny nastolatek kończył na trzecich miejscach. W pierwszej finałowej odsłonie czwartej rundy mistrzostw Marcin Jagła pokonał nawet samą liderkę klasyfikacji generalnej. W klasyfikacji indywidualnej zawodów również zajął trzecią lokatę.
- Cóż mogę tu jeszcze powiedzieć? Po prostu jestem naprawdę zadowolony - podsumowuje krótko zawodnik BTM-u.

Bydgoskie Towarzystwo Motorowe swojego reprezentanta miało również w drugiej z oficjalnych kategorii międzynarodowych mistrzostw Polski. Jan Winiarski w "generalce" sobotnich zawodów w KF3 zajął piąte miejsce. Na tej samej pozycji dwukrotnie dotarł do mety w obu biegach finałowych.

Jeszcze lepiej było w niedzielę podczas czwartej rundy mistrzostw. Bydgoszczanin w pierwszym finale był szósty, w kolejnym biegu czwarty. W klasyfikacji indywidualnej całych zawodów również uplasował się tuż za podium.
Kolejna runda cyklu Briggs & Stratton Karting Sport, obejmująca kartingowe mistrzostwa Polski i najbardziej prestiżowe krajowe puchary, również odbędzie się w Radomiu. Zawody rozegrane zostaną w połowie czerwca.

Autor: Tomasz Niejadlik

Galeria fot. Michał Jasiński Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 1 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 2 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 3 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 4 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 5 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 6 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 7 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 8 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 9 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 10 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 11 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 12 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 13 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 14 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 15 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 16 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 17 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 18 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 19 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 20 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 21 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 22 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 23 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 24 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 25 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 26 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 27 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 28 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 29 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 30 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 31 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 32 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 33 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 34 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 35 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 36 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 37 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 38 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 39 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 40 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 41 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 42 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 43 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 44 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 45 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 46 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 47 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 48 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 49 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 50 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 51 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 52 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 53 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 54 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 55 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 56 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 57 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 58 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 59 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 60 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 61 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 62 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 63 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 64 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 65 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 66 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 67 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 68 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 69 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 70 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 71 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 72 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 73 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 74 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 75 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 76 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 77 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 78 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 79 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 80 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 81 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 82 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 83 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 84 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 85 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 86 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 87 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 88 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 89 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 90 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 91 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 92 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 93 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 94 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 95 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 96 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 97 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 98 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 99 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 100 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 101 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 102 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 103 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 104 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 105 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 106 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 107 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 108 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 109 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 110 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 111 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 112 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 113 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 114 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 115 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 116 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 117 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 118 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 119 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 120 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 121 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 122 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 123 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 124 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 125 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 126 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 127 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 128 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 129 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 130 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 131 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 132 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 133 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 134 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 135 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 136 Padający deszcz sprawiał, że warunki dla uczestników były niemalże ekstremalne. - 137

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA