Lokalizacja zawodów: Toruń, kujawsko-pomorskie

Uczestnicy V i VI rundy Amatorskich Zawodów Kartingowych Awix Racing Arena - RallyShop rywalizowali w klasyfikacji indywidualnej kierowców, jak również klasyfikacji drużynowej, w ramach której uczestnicy startują w dwu osobowych zespołach.

Przypomnijmy, że w ramach Ekstraligi startuje 20 najlepszych zawodników z ubiegłego sezonu, natomiast w ramach I Ligi startują zawodnicy rozpoczynający swoje starty w zawodach na torze Awix Racing Arena oraz zawodnicy, którzy nie uzyskali awansu do starów w wyższej lidze, lub też, którzy na własne życzenie nie skorzystali z prawa przejścia do Ekstraligi. Rywalizacja drużynowa zawodników odbywa się odpowiednio w ramach powyższych dwóch klasyfikacji.

Coraz ciekawszym rozwiązaniem, wprowadzonym w tegorocznej rywalizacji jest możliwość skorzystania ze skrótu na torze podczas przejazdu na jednym z okrążeń, tzw. Joker Lap. Skrót wyznaczony przez sędziego zawodów można wykorzystać między 2, a 7 okrążeniem. Możliwość skorzystania z Joker Lapa, a tym samym szybsze przejechanie okrążenia jest elementem taktyki przyjętej przez zawodnika w wyścigu. Może to przynieść znaczącą korzyść dla kierowcy i poprawienie pozycji w wyścigu. W przypadku pomyłki i skorzystania ze skrótu poza wyznaczonymi okrążeniami można otrzymać nawet 10 sekundową karę. Nieskorzystanie z Joker Lap'u powoduje, że traci się cenne sekundy, a także dobrą pozycję w wyścigu.

Tym razem podczas zawodów nie dopisała pogoda. A może przewrotnie to właśnie pogoda rozdawała karty i była dla zawodników raz sprzymierzeńcem, a raz utrudnieniem. W dużej mierze zawody miały loteryjny i nieprzewidywalny charakter.

Tym razem do startu zgłosiło się 24 kierowców. Kilku zawodników, którzy uczestniczyli w poprzednich dwóch rundach zabrakło, ale pojawili się też nowi zawodnicy, jak chociażby Jacek Różycki, który na zawody przyjechał aż z Płocka. Prawdopodobnie na frekwencję wpłynęła nienajlepsza pogoda, na przemian to padał deszcz, to świeciło słońce, a także fakt przeniesienia zawodów z soboty na niedzielę.

Zawody V Rundy rozpoczęły się od deszczowych kwalifikacji. Każdy zawodnik musiał przejechać po 4 okrążenia pomiarowe dwoma różnymi gokartami. Trudno było odnaleźć się w trudnych warunkach. Mokry tor, nierozgrzane gokarty i opony typu slick spowodowały, że czasy pierwszych kwalifikacji oscylowały w granicach powyżej 1 minuty i 19 sekund na okrążeniu. Na suchym torze, w normalnych warunkach pogodowych jedno okrążenie najlepsi zawodnicy przejeżdżają w granicach 56-57 sekund. Deszcz przestał padać i kolejne grupy kwalifikacyjne jechały w coraz lepszych warunkach, nawierzchnia toru robiła się bardziej sucha i nagrzana od świecącego słońca co pozytywnie wpłynęło na przyczepność opon i przełożyło się na coraz lepsze czasy kwalifikacji. Wyścigi finałowe V Rundy zawodów udało się rozegrać na suchej nawierzchni toru przy prawie bezchmurnym niebie.

Kwalifikacje do VI Rundy rozpoczęły się w znakomitej pogodzie. Jednak na horyzoncie widać było nadciągające czarne chmury zwiastujące ulewę. Przy dobrej, słonecznej pogodzie udało się rozegrać pierwszą sesję kwalifikacyjną. Podczas drugiej sesji kwalifikacji nad torem rozpętała się ulewa. Znacząco wpłynęło to na wyniki. Zawodnicy, którzy startowali w pierwszej grupie kwalifikacje kończyli jeszcze na suchej nawierzchni, przy spadających pierwszych kroplach deszczu. Zawodnicy startujący w kolejnych dwóch grupach jechali już po mokrej i bardzo śliskiej nawierzchni.

W obu rozegranych w niedzielę rundach uzyskane przez zawodników czasy najlepszego okrążenia z obu sesji kwalifikacyjnych zostały zsumowane, a wynik kwalifikacji zadecydował o kolejności ustawienia zawodników na starcie do wyścigu. Zgodnie z Regulaminem zawodów jako pierwsi do wyścigów finałowych przystąpili zawodnicy, którzy uzyskali w kwalifikacjach najgorsze czasy. W pierwszej grupie wystartowało 8 zawodników, a zwycięzca awansował do kolejnej grupy, w której startował z 9 pozycji. Podobnie było w przypadku wyścigów dla kolejnej grupy. W ten sposób, jeśli ktoś miał niezbyt udane kwalifikacje, miał jeszcze szanse awansować nawet do ostatniej grupy finałowej, gdzie tym razem start miało zapewnionych 8 najlepszych zawodników z kwalifikacji.

V i VI Runda zawodów obfitowała w wiele emocji. Zmienna aura była tym razem głównym zawodnikiem i to ona przede wszystkim rozdała karty w zawodach. Na suchej nawierzchni doskonale taktycznie zawody rozegrał Mateusz Lis, który niemal do ostatniej chwili wyczekał z wykorzystaniem skrótu, ale dzięki zastosowanej taktyce zawody V Rundy ukończył na pierwszym miejscu, wyprzedzając duet zawodników Red Boar Racing Toruń. Podczas VI Rundy decydowała już tylko bezbłędna jazda. Warunki na torze były ekstremalne i nie trudno było o popełnienie błędu, który kończył się piruetem i wypadnięciem z toru. Pod koniec wyścigu woda była wszędzie, na torze tworzyły się ogromne kałuże, spod kół tryskały fontanny, zalewając kombinezony i wizjery kasków zawodników. W tych warunkach najlepiej poradził sobie Krzysztof Krakowski, który wygrał zawody, awansując do Finału Głównego z Finału C i Finału B, które po kolei wygrał. Zwycięzca kwalifikacji Patryk Reinke z Polski Cukier Racing Team dojechał do mety na drugim miejscu.

Zwycięzcy zawodów tradycyjnie już zostali nagrodzeni pucharami, a także otrzymali drobne upominki od sponsorów zawodów.

Zwycięzcą V Rundy zawodów, w ramach klasyfikacji Ekstraligi, został Mateusz Lis (Lis Chrystyniak Team), który odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Ekstralidze, drugie miejsce zajął Przemek Pietrzak, a na najniższym stopniu podium stanął Radek Wiśniewski (obaj Red Boar Racing Toruń).

W ramach klasyfikacji I Ligi kolejno miejsca zajęli: Jacek Jarosiński (Jarosiński Pawłowski Team), Paweł Karczewski (WK Racing Team) oraz Rafał Janowski.

VI Rundę zawodów, w której zawodnicy ścigali się w przeciwnym kierunku, tzw. Rewers, w ramach klasyfikacji Ekstraligi po raz pierwszy w tym sezonie wygrał Krzysztof Krakowski (Krakowscy Team), drugi był Andrzej Chrystyniak (Lis Chrystyniak Team), a trzecie miejsce zajął Radek Hahn (Hahn&Choptowy Team).

W ramach I Ligi zwyciężył Patryk Reinke (Polski Cukier Racing Team), przed Andrzejem Pawłowskim (GP Senna), a na trzeciej pozycji uplasował się Paweł Bartłomiejus.

Łącznie po 6 rundach zawodów, czołowe trzy miejsca w klasyfikacji Ekstraligi indywidualnie zajmują (tabela uwzględnia wyniki czterech najlepszych punktowo rund):
1. Radek Wiśniewski (Red Boar Racing Toruń) 284 pkt
2. Przemek Pietrzak (Red Boar Racing Toruń) 264 pkt
3. Krzysztof Krakowski (Krakowscy Team) 236 pkt
a drużynowo:
1. Red Boar Racing Toruń 536 pkt
2. ViR Team Toruń 446 pkt
3. Krakowscy Team 430 pkt

Natomiast w ramach klasyfikacji I Ligi, indywidualnie po sześciu rundach zawodów czołowe trzy pozycje zajmują (tabela uwzględnia wyniki czterech najlepszych punktowo rund):
1. Jacek Jarosiński (Jarosiński Pawłowski Team) 229 pkt
2. Paweł Karczewski (WK Racing Team) 204 pkt
3. Rafał Janowski 196 pkt
oraz drużynowo:
1. WK Racing Team 381 pkt
2. Jaro JiM Team 374 pkt
3. Polski Cukier Racing Team 352 pkt

W pierwszych sześciu rozegranych Rundach Amatorskich Zawodów Kartingowych na starcie stanęło łącznie 59 zawodników, a w rywalizacji drużynowej uczestniczy 14 zespołów.

Tym razem najlepiej z zawodników ViR Team-u (ViR Team Warszawa i ViR Team Toruń), nad którymi patronat medialny sprawuje nasz portal - JazdaMiejska.pl, spisał się Marcin Zawadzki (ViR Team Toruń), który dwukrotnie podczas niedzielnych zawodów uplasował się na siódmej pozycji w klasyfikacji Ekstraligi, Kamil Włodkowski dwukrotnie w klasyfikacji Ekstraligi zajął ósmą pozycję. Tym razem zawodnicy ViR Team Warszawa - Sławek i Alek Musialik nie startowali.

Do końca zawodów pozostało 6 rund, więc można się spodziewać, że rywalizacja jeszcze nabierze tempa. Kolejne dwie rundy zawodów zaplanowano na sobotę 11 lipca 2015 r.

Dla zainteresowanych wzięciem udziału w kolejnych rundach, wszelkie informacje można znaleźć na stronie www.racingarena.pl w zakładce "AZK", gdzie dostępne są wyniki zawodów, a także można zapoznać się z regulaminem zawodów.

Fot. Jacek Różycki, Andrzej Chrystyniak

Galeria fot. Nadesłane