JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Kobiety w sporcie motorowym

Rajdowcy w szpilkach

Data publikacji: 2009-12-03

Wielu facetów mówi z pogardą: "baba za kierownicą". Uwaga panowie! Niektóre panie mogą zawstydzić Was bardziej niż sam TurboDymoMan!

Lokalizacja zawodów: Region, kujawsko-pomorskie

Ten superbohater XXI wieku, który wszystko robi o połowę lepiej od innych, pewnie sam poczułby się zawstydzony, widząc samochodowe popisy części kobiet. Niestety, ta pochlebna opinia z pewnością nie dotyczy wszystkich pań.

- Dawniej denerwowało mnie, gdy faceci kpili sobie z jazdy kobiet - przyznaje Beata Stępniewska. - Dziś stwierdzam, że w tej krytyce jest sporo racji. Gdy jadę za kimś, kto zamula na drodze i w końcu udaje mi się wyprzedzić ten samochód, to za każdym razem okazuje się, że... prowadzi babka.

Nocny nielegal i pirat w teleturnieju

Sama Beata bynajmniej nie należy do "niedzielnych kierowców". Fachowo zajmuje się tuningiem aut. Dawniej niejednokrotnie uczestniczyła w nocnych "ćwiartkach". Dziś mówi, że chce spróbować czegoś więcej. W przyszłym roku być może zobaczymy ją w KJS-ach. Nieco inne zdanie odnośnie umiejętności ogółu kobiet siadających za kółkiem ma Monika Woźniak. Ona rajdowy debiut ma już za sobą.

- Panie są równie dobrymi kierowcami jak mężczyźni, a może nawet lepszymi - ocenia torunianka. - Jeżdżą ostrożniej, są bardziej opanowane, nie czują potrzeby popisywania się przed innymi, dowartościowania się prędkością czy stylem jazdy. Nie wierzę w stereotypy, jeśli chodzi o kobiety za kierownicą.

Monika była sędzią Automobilklubu Toruńskiego. Najpierw technicznym, potem rajdowym. W pewnym momencie w jej głowie zrodził się pomysł, aby poznać rajdy z innej perspektywy.
- Pomyślałam sobie, że skoro znam trasy, mam pilota i samochód, to mogę pojechać. Decyzja była całkowicie spontaniczna. Widziałam jaką satysfakcję daje to innym, dlatego sama postanowiłam spróbować.

Monika zadebiutowała startem w drugiej tegorocznej rundzie Samochodowych Mistrzostw Torunia "Mini-Max". Jadąc seryjnym Peugeotem 206 1.4 zajęła trzecie miejsce w swojej klasie. W klasyfikacji kobiet stanęła na drugim stopniu podium. Wśród pań triumfowała wówczas Joanna Michalska, prywatnie żona jednego z zawodników TKM-u, jadąca Audi A4. Monika z tego występu jest jednak do dziś bardzo zadowolona. Ona również szykuje się na Mistrzostwa Okręgu w Konkursowych Jazdach Samochodowych.
- Aktualnie razem z pilotem poszukujemy rajdówki i liczę, że już wiosną pojawimy się w KJS-ach. Chcielibyśmy znaleźć sponsora, gdyż ten sport wyjątkowo obciąża studencką kieszeń.

Monika Woźniak
Początki przygody Moniki z motoryzacją były wyjątkowo kosztowne. Jadąc bez "prawka", rozbiła auto swojego chłopaka. Rozwiązaniem problemów okazały się... teleturnieje. Pierwszy raz na ekranie pojawiła się dwa lata temu w "Strzale w 10-tkę". W tym byłym polsatowskim programie z Cezarym Pazurą w roli prowadzącego wygrała naprawdę okrągłą sumkę.
- Incydent z samochodem chłopaka niewątpliwie ułatwił mi dostanie się do programu - wspomina. - Opowiedziałam o tym na castingu, a producent uznał tę historię za interesującą. Wystąpiłam w telewizji jako szalona dziewczyna i pirat drogowy w jednym. "Strzał w 10-tkę" otworzył mi drogę do nabycia wymarzonego Peugeota 206 oraz do występów w innych teleturniejach. Uwielbiam wyzwania. Nie chcę kiedyś żałować tego, że nie wykorzystałam nadarzających się okazji.

Woli być mistrzem niż fotomodelką

Eliza Specjał
Panowie! W tym momencie raz jeszcze prosimy o szczególne wytężenie uwagi! Dziewczyny parające się sportem samochodowym to wielu przypadkach panie bardzo medialne, o nietuzinkowych osobowościach i... naprawdę urodziwe. Wystarczy tu wspomnieć choćby zawodniczki amerykańskich NHRA Drag Racing (wyścigi równoległe) Ashley Force Hood i Ericę Enders. Dotyczy to także wszystkich bohaterek tego artykułu. Jedna z naszych rozmówczyń, Eliza Specjał, o mały włos nie rozpoczęła kariery fotomodelki. Ma za sobą pierwsze sesje zdjęciowe i konkursy piękności. Zapytana o to przez nas, mówi otwarcie:
- To nie jest tajemnicą i nie wstydzę się tego. Mama namówiła mnie, żebym spróbowała i tak to się wówczas zaczęło. W pewnym momencie doszłam jednak do wniosku, że to mnie nie kręci.

Okazało się, że Elizę zdecydowanie bardziej kręcą samochody.
- Może zabrzmi to trochę śmiesznie, ale lubię zapach benzyny, smarów, spalin. To chyba genetyka. Mam to we krwi po tacie, który prowadził warsztat mechaniczny i był licencjonowanym kierowcą rajdowym.
Świeżo upieczona wicemistrzyni Okręgu Bydgoskiego KJS w klasie 2. ze łzami w oczach wspomina ojca.
- Tata nie żyje od dwunastu lat. Będąc jeszcze małą dziewczynką, często przesiadywałam z nim w kanale, pomagałam mu w warsztacie, choćby podając klucze. Kiedyś razem z siostrą narobiłyśmy kłopotu, wsadzając sobie kulki od łożysk do nosa. Doskonale też pamiętam, jak tata urządzał nam przejażdżki samochodem po Toruniu. Czasami zabierał mnie i siostry w jakieś nieuczęszczane miejsca, na leśne drogi. Tam sadzał nas na kolanach i przy jego pomocy miałyśmy okazję same trochę poprowadzić samochód, pokręcić kierownicą. To jest dla dziecka naprawdę niezwykłe przeżycie. Do dziś też pamiętam, jak kiedyś bardzo poważnie rozcięłam sobie palec. Tata w super-ekspresowym tempie, niczym Schumacher zawiózł mnie do szpitala.

Tato, to dla Ciebie!

Eliza mówi, że jej starty w zawodach są wyrazem swoistego hołdu dla ojca.
- Robię to dla siebie, ale w pewien sposób też dla niego. Wiem, że on tam gdzieś z góry spogląda na mnie, cieszy się z tych startów, dodaje mi otuchy i wiary w to co robię. Samochód spisuje się bezawaryjnie i myślę, że też trzyma on nad tym swoją rękę.

Eliza Specjał VW Polo
Mieszkanka Małej Nieszawki, podobnie jak choćby Monika Woźniak, na najbliższe lata stawia sobie ambitne cele. Obie chciałyby stać się licencjonowanymi zawodniczkami. Eliza Specjał już w kolejnym sezonie chce walczyć o mistrzostwo okręgu w swojej klasie pojemnościowej. Jej tegoroczne sukcesy tym bardziej muszą budzić uznanie, jeśli spojrzy się na samochód, którym dotychczas dysponowała. To seryjny VW Polo 1,3 o mocy zaledwie 55 KM. Było to z pewnością jedno z najsłabszych aut w całej stawce. Przy wsparciu sponsora, firmy Auto Szlif, "Polusia" Elizy niebawem ma wzbogacić się o nowe, prawie dwukrotnie mocniejsze serce.

- Liczę, że prawdziwe sukcesy dopiero przede mną. To nie jest tak, że jestem jakąś zarozumiałą pewniarą. Po prostu wychodzę z założenia, że jeśli coś się kocha i poświęca się temu sporo wysiłku, to wyniki muszą przyjść same. Gdy mam możliwość przejechania się mocnym samochodem, to zdarza mi się zrzucać szpilki z nóg i jechać na boso, po to, aby obcasy nie przeszkadzały mi w prowadzeniu auta.

W podobnym tonie o swojej pasji mówi Beata Stępniewska.
- Te całe zamiłowanie wypływa gdzieś ze środka, ze mnie.
Obie panie są koleżankami. Obie jeżdżą Volkswagenami (Beata - Golf II 1.8 i Golf II 1.3). Obie w przyszłorocznych startach mają zamiar korzystać z tzw. krótkich skrzyń biegów. Dzieli je to, że motoryzacja w przypadku Elizy jest tradycją rodzinną, w przypadku Beaty - nie.
- Jestem na swój sposób rodzinnym ewenementem - stwierdza z przekorą. - W samochodach kocham się w zasadzie od dziecka. Chciałam uczyć się w technikum samochodowym. Rodzice wówczas wyperswadowali mi ten pomysł. Mimo, że nie znalazłam się w tej szkole, miłość do samochodów jednak mi nie minęła. Starałam się chłonąć tą wiedzę ze wszystkich możliwych źródeł. Pomogli mi znajomi. Tutaj chciałabym podziękować dwóm chłopakom, na których naprawdę mogę liczyć. Dzięki Szymek, dzięki Bodzio!

Brat był trochę gorszy

Obie dziewczyny łączy jeszcze jedno. Wielu mężczyzn w ich towarzystwie wydaje się być mocno onieśmielonych, a nawet zmieszanych. Powodem jednak są nie tylko względy estetyczne ;-), ale i wiedza pań z zakresu techniki motoryzacyjnej.
- Facet choć trochę powinien znać się na samochodach - podkreślają zgodnie Beata i Eliza. - Choć wcale tego nie chcemy, zdarza nam się niekiedy zawstydzać część panów swoją wiedzą.

W naszym regionie jest jeszcze kilka innych kobiet próbujących swoich sił w sportach motorowych. Co niewątpliwie cieszy, na startach staje coraz więcej debiutantek. Panie swoje pierwsze kroki w sportowej rywalizacji nierzadko stawiają w najbezpieczniejszych i najmniej obciążających samochody rajdach turystycznych. Gdy poczują bakcyla, zaczynają rozglądać się za ostrzejszą jazdą. Tak jest choćby w przypadku pochodzącej z okolic Mogilna Natalii Czynszak. Zajęła ona trzecie miejsce w tegorocznym Mercedes Rally Cup o Puchar Prezydenta Torunia. W tych zmaganiach wzięły udział aż 43 załogi.
- Wstępnie zostałam sklasyfikowana na czwartym miejscu - wspomina. - Cieszyłam się z dobrej lokaty, jednak w głowie cały czas pozostawała świadomość, że do podium zabrakło tak niewiele. Po ostatecznej weryfikacji wyników okazało się, że znalazłam się na trzecim miejscu. Zawsze chciałam spróbować rajdowej rywalizacji. Czy spróbuję czegoś więcej? Nie jest to wykluczone.

Dodajmy, że pierwszym za "pudłem" w tej sytuacji okazał się Łukasz Czynszak. Brat Natalii czwarte miejsce powetował sobie w innej z konkurencji organizowanych podczas II Ogólnopolskiego Zlotu Mercedesów w Toruniu. Wywalczył mistrzostwo Polski w... rzucie moherowym beretem, ustanawiając przy tym rekord kraju w tej nietypowej konkurencji (16,40m!). ;-).

Kto bezmyślnie postawił tu ten fotoradar?!
Wróćmy jednak do pań. Dziewczyny startujące w zawodach podkreślają, że sporty motorowe uczą wielu odruchów przydatnych w prowadzeniu pojazdów i umożliwiają im rozładowanie nagromadzonej energii. Twierdzą, że dzięki tym występom jeżdżą po ulicach bezpieczniej. Większość z nich przyznaje jednak, że zdarza im się płacić mandaty.
- Aktualnie jestem posiadaczką 22 punktów karnych, które otrzymałam głównie za przekraczanie prędkości w miejscach, gdzie moim zdaniem bezsensownie ustawione są fotoradary - mówi Monika Woźniak. - Zdarzały się również mandaty za jazdę pod prąd, brak dowodu rejestracyjnego przy sobie, kolizję z przystankiem tramwajowym oraz Nissanem Micrą.

Punkty karne nie ominęły także Elizy Specjał.
- Kiedyś podkreślałam, że nie płacę mandatów - wspomina zawodniczka Automobilklubu Toruńskiego. - W ten sposób chyba sama sobie "wykrakałam" kłopoty, bo krótko po tym nałapałam trochę punktów. Mam jednak świadomość, że drogi są niebezpieczne i nie można na nich przeginać. Mama czasami temperuje mnie, przypominając: "Ty nie jesteś Super Mario, nie masz trzech żyć".

WARTO WIEDZIEĆ

Nie zawsze facet jest szybszy

Kobiety pierwsze triumfy w rajdach samochodowych i sporcie wyścigowym świeciły niemal sto lat temu. Najbardziej spektakularnym sukcesem pań na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat było zwycięstwo Jutty Kleinschmidt w rajdzie Dakar (wówczas jeszcze pod nazwą Paryż-Dakar) w 2001 roku. Niemka wygrała jadąc Mitsubishi Pajero. Rok później była druga.

Polka Natalia Kowalska w przyszłorocznym sezonie będzie ścigała się w Formule Master lub Formule 2. Koszalinianka ma na swoim koncie obiecujące występy w innych cyklach m.in. Renault 2000 i amerykańskiej Star Mazda.

Autor: Tomasz Niejadlik

Galeria fot. Grzegorz Olkowski Kobiety w sporcie motorowym - 1 Kobiety w sporcie motorowym - 2 Kobiety w sporcie motorowym - 3 Kobiety w sporcie motorowym - 4 Kobiety w sporcie motorowym - 5 Kobiety w sporcie motorowym - 6 Kobiety w sporcie motorowym - 7 Kobiety w sporcie motorowym - 8 Kobiety w sporcie motorowym - 9 Kobiety w sporcie motorowym - 10 Kobiety w sporcie motorowym - 11 Kobiety w sporcie motorowym - 12 Kobiety w sporcie motorowym - 13 Kobiety w sporcie motorowym - 14 Kobiety w sporcie motorowym - 15 Kobiety w sporcie motorowym - 16 Kobiety w sporcie motorowym - 17 Kobiety w sporcie motorowym - 18 Kobiety w sporcie motorowym - 19 Kobiety w sporcie motorowym - 20 Kobiety w sporcie motorowym - 21 Kobiety w sporcie motorowym - 22 Kobiety w sporcie motorowym - 23 Kobiety w sporcie motorowym - 24 Kobiety w sporcie motorowym - 25 Kobiety w sporcie motorowym - 26 Kobiety w sporcie motorowym - 27 Kobiety w sporcie motorowym - 28 Kobiety w sporcie motorowym - 29 Kobiety w sporcie motorowym - 30 Kobiety w sporcie motorowym - 31 Kobiety w sporcie motorowym - 32 Kobiety w sporcie motorowym - 33 Kobiety w sporcie motorowym - 34 Kobiety w sporcie motorowym - 35 Kobiety w sporcie motorowym - 36 Kobiety w sporcie motorowym - 37 Kobiety w sporcie motorowym - 38 Kobiety w sporcie motorowym - 39 Kobiety w sporcie motorowym - 40 Kobiety w sporcie motorowym - 41 Kobiety w sporcie motorowym - 42

Komentarz do artykułu

Luckylukas napisał(a) dnia: 2009-12-17

Podoba mi sie ta inność i pasja. Skoro sie dziewczyny czują w tym dobrze to ode mnie duży plus i trzymam kciuki. Osobne ukłony dla obecnej włascicielki "mojego" autka ;-)

Iks napisał(a) dnia: 2009-12-06

Fajne dziewczyny :-)

SZUKAJ W SERWISIE!
OtoModel - ogłoszenia modeli RC, części Traxxas Arrma HPI i inne
motosport AKTUALNOŚCI TESTY FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA