Udany powrót na rajdowe trasy
Michał Guranowski, były rallycrosowiec, po przeszło dwuletniej przerwie powraca do ścigania. Zawodnik PBD Racing w silnie obsadzonej ostatniej rundzie RSMT Mini-Max pokazał, że nie zapomniał, jak się jeździ. Zwyciężył w swojej klasie.
Lokalizacja zawodów: Toruń, kujawsko-pomorskie
Choć Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Torunia z założenia są cyklem lokalnym, nie brakuje w nim zawodników z całego regionu kujawsko-pomorskiego, a nawet solidnych reprezentantów innych województw. W popularnych Mini-Maksach startują zarówno amatorzy, jak i utytułowani licencjonowani zawodnicy, z mistrzami i wicemistrzami Polski w swoich klasach włącznie. Wszystko za sprawą otwartego charakteru RSMT i szybkiej, rallysprintowej formuły zawodów.
Ostatnia runda cyklu sezonu 2011 miała wyjątkowo mocną obsadę. Na starcie stanęło aż kilku zawodników, którzy zaledwie tydzień wcześniej walczyli w słynnym Rajdzie Barbórka. Również dla Michała Guranowskiego warszawska Barbórka była ostatnim sprawdzeniem formy, tyle, że nie 49. a 47. edycja tej imprezy, a więc w... 2009 roku.
- Od tamtego czasu w zasadzie ani razu nie siedziałem za kółkiem tego auta - podkreśla reprezentant PBD Racing Teamu. - Nawet nie było okazji, żeby potrenować, choć odrobinę się przetrzeć. Naprawdę nie wiem, co z tego wyjdzie. Nie nastawiam się na walkę o jakiś konkretny wynik. Po prostu przyjechałem tutaj dobrze się bawić. Teraz, kiedy priorytetem jest dla mnie rozwój syna Maksa w kartingu, nie mam czasu na to, żeby samemu się ścigać. Chciałbym jednak przypomnieć sobie emocje, które tyle razy towarzyszyły mi za kierownicą tego samochodu.
Charakterystyczny, efektownie wyglądający Volkswagen Polo, kibicom znany głównie z rallycrossowych torów, na torze Poligon wzbudził spore zainteresowanie zarówno widzów, jak i mediów. Wielu fanów entuzjastycznie zareagowało na informację o starcie Michała Guranowskiego.
- Super - mówi Tomek, który 10. grudnia przyjechał na Podgórz śledzić poczynania rajdowców. - Świetne, bardzo mocne auto, klasowy kierowca. To kolejny z mistrzów rallycrossu, który w tym właśnie miejscu powraca do ścigania.
Faktycznie, od kilku lat do rywalizacji na toruńskim Torze Rajdowym "Poligon" po zakończeniu kariery w rallycrossie staje wielu utytułowanych zawodników. W sobotnich zawodach wzięli udział m.in. Andrzej Szyszkowski, Mirosław Witkowski (aktualny Rajdowy Samochodowy Mistrz Torunia) i wielokrotny mistrz Polski najmocniejszej dywizji, 1. (obecnie Super Cars), Jacek Ptaszek. Torunianin mający na swoim koncie m.in. udane starty w mistrzostwach Europy RC i tytuł Mistrza Strefy Europy Centralnej był jednym z uczestników niedawnego, 49. Rajdu Barbórka. W Warszawie przed paronastoma dniami rywalizował również jego syn. Osiemnastoletni Hubert Ptaszek zanotował w stolicy znakomity występ. Z trzecim wynikiem w swojej klasie (do 1600ccm) zakwalifikował się do elitarnego Kryterium Asów na ulicy Karowej. Cały rajd zakończył na wysokim, 24. miejscu w klasyfikacji generalnej. Również on pojawił się w sobotę na Podgórzu.
W ostatniej rundzie tegorocznych Mini-Maksów wzięli udział również inni uczestnicy Barbórki, tacy jak Przemysław Żabka (wicemistrz Rajdowego Pucharu Polski w klasie N4/30) i Paweł Bartoszewicz. Na Poligonie ponownie zameldował się również Marcin Gagacki, rajdowy mistrz kraju w klasie N3, jednak tym razem głównie po to, aby wspierać swoich kolegów z teamu Oponeo Motorsport. Do zawodów przystąpiło z kolei kilku czołowych zawodników Pucharu Polski Automobilklubów i Klubów PZM w KJS. W sumie na stracie stanęło niemalże 50 kierowców z kilku województw.
Mimo bardzo silnej konkurencji Michał Guranowski na torze Poligon od początku radził sobie znakomicie. Jeździł pewnie, nie popełniał poważniejszych błędów, na kolejnych pętlach coraz bardziej się rozpędzał, notował coraz lepsze wyniki. Kapitalnie spisywało się również rallycrossowe Polo.
Zawodnik Toruńskiego Klubu Motorowego ostatecznie triumfował w swojej klasie (4.). W klasyfikacji generalnej zajął bardzo wysoką, czwartą lokatę. Pierwszy był Jacek Ptaszek w niesamowicie mocnej Skodzie Fabii WRC. Drugi rezultat uzyskał jego syn Hubert (Ford Fiesta R2). Do trzeciego, Pawła Bartoszewicza Guranowski na około trzydziestokilometrowej trasie stracił niespełna półtorej sekundy. W drugiej połowie dystansu zawodnik PBD Racing Teamu po uchwyceniu właściwego rytmu, generalnie notował czasy lepsze nie tylko od Bartoszewicza, ale nawet od Huberta Ptaszka. W nocnym Kryterium Asów Bis wzorowanym na słynnym kryterium na ulicy Karowej, które corocznie kończy Rajd Barbórka, również był czwarty, ponownie minimalnie przegrywając z Bartoszewiczem. Mimo tego, że ostatecznie w "genaralce" i kryterium zajął najbardziej nie lubiane przez sportowców pozycje, Guranowski po starcie na Poligonie tryskał doskonałym humorem.
- Takich miejsc absolutnie się nie spodziewałem - stwierdza Michał. - To dla mnie naprawdę wielkie zaskoczenie, gdyż rozbrat ze ściganiem był duży. Dwa lata to w sporcie kupa czasu i dlatego przed startem nie zakładałem walki o jakieś pozycje. Bardzo cieszę się ze zwycięstw w klasie, zarówno w zasadniczej części imprezy, jak i w nocnym kryterium. Szkoda, że do ?pudła? w generalkach zabrakło tak niewiele, ale nie odczuwam niedosytu, gdyż czwarte miejsca to przecież w końcu wysokie lokaty, takie, na które w ogóle wcześniej nie liczyłem.
Podczas wręczenia pucharów szczęśliwemu Michałowi Guranowskiemu towarzyszył jego syn Maksym, drugi z reprezentantów PBD Racing Teamu. Czy sukces w bardzo silnie obsadzonej rundzie Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Torunia spowoduje, że były rallycrossowiec częściej będzie zasiadał za kierownicą VW Polo?
- Czasu na sportową pasję faktycznie mam bardzo mało, ale kto wie - zastanawia się Guranowski. - Ciągnie wilka do lasu. Na pewno od czasu do czasu będę starał się stawać na starcie takich imprez jak ta. Ostatniego słowa w tym sporcie z pewnością jeszcze nie powiedziałem.
Uwaga! Redakcja nie odpowiada za treści i tematy publikowane w dziale "Komentarze".
Redakcja ma prawo usunąć komentarz jeśli uzna go za niezgodny z prawem, obraźliwy lub szkodliwy.
Komentarz przez Ciebie dodany zostanie opublikowany niezwłocznie po zaakceptowaniu przez Redaktora.
Tomasz napisał(a) dnia: 2011-12-29
Nic dodać nic ująć... może rallycross wróci do Toruinia?!
ADEX Drag & Drift Team pod egidą Automobilklubu Toruńskiego!
Terenówki, karty i driftowozy zaparkowały w... galerii
Auto Moto Kadry - zaproszenie na niecodzienną wystawę
Nowy most wystartował
Sale ratusza były pełne po brzegi
Lancer zgarnia wszystko
Rajdowcy wreszcie pojadą
Nowy termin rallysprintu już pewny
Z piskiem opon po Poligonie
Mistrz startował szayowozem
W nocy pościgają się po torze - ODWOŁANE !!
Następnym razem ma jechać Hołek
Rajdem po mieście, wyścigiem po torze
W Coloseum gladiatorów nie zabrakło
Wicik robi show, pudła dla Norwegów
Skoda i Subaru w jednym stali rządku
Rallycross w deszczu i śniegu
Rallycross Poland RC - co to jest?
Zimna krew na zakręcie
Wielkie ściganie w małej skali
Wyścigi ostatniej szansy
Subaru z medalem i z przygodami
Historia kołem się toczy
Kolejny tytuł coraz bliżej
Na wakacje nie ma czasu
Rajdowiec i kartingowiec Sportowcami Regionu?
Debiutant sięgnął po mistrzostwo
Junior świetnie rozpoczął ROK
Kolejny sezon na maksa
Maksym powalczy na maksa
Mistrz odpuszczać nie zamierza
Wielkie ściganie w piernikowym mieście
Na Poligonie decydowały sekundy
Oponeo w Mistrzostwach Europy
Drugi rok bez Torunia
Oponeo Rallycross wirtualnie
Powroty mistrzów w Słomczynie
Zaiskrzyło w finale, wygrał Cywiński