JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Rajd RMF Morocco Challenge oczami Marcina Krugera z Motosport Castrol Team

Wspomnienia z afrykańskiej pustyni

Data publikacji: 2011-01-09

Na początku Nowego Roku często cofamy się pamięcią do wydarzeń, które w minionych dwunastu miesiącach wywołały w nas ogromne emocje. Marcin Kruger z toruńskiego Motosport Castrol Teamu myślami szczególnie często wraca na marokańskie bezdroża.

Lokalizacja zawodów: Maroko, -- świat --

"Co ja robię tu, co ty tutaj robisz?" Te słowa piosenki Elektrycznych Gitar zanucił niejeden uczestnik RMF Morocco Challenge. W tym pustynnym piekle znalazł się też torunianin.

Marcin Krüger kilka lat temu w terenowym aucie stanął na starcie afrykańskiego Rajdu Dakar. Niestety, po realnym zagrożeniu atakami terrorystycznymi ze strony Al-Kaidy z przejazdu przez Czarny Ląd ostatecznie zrezygnowano. Rok później impreza z tego powodu została przeniesiona do Ameryki Południowej. Zawodnik Motosport Castrol Teamu nie zrezygnował z marzeń o starcie w Afryce. Okazją do ich spełnienia stał się rajd w Maroku, odbywający się równolegle z prestiżowymi zmaganiami w niemal tym samym miejscu z udziałem Jakuba Przygońskiego i Jacka Czachora.

Setki kilometrów trasy w morderczym terenie każdego dnia, noce przesypiane na cienkiej karimacie układanej na kamieniach, błądzenie po zmroku w górach, mając dookoła siebie przepaście głębokie na 100-150 metrów. To tylko część tego, czego w Afryce doświadczył motocyklista z Torunia.
- Czasami naprawdę sam siebie pytałem "co ja tutaj robię"? - wspomina Marcin Krüger. - Raz jadąc w deszczu po płaskim terenie w ostatniej chwili zauważyłem przed sobą nieckę. Wpadłem w nią z prędkością około 120 kilometrów na godzinę. Po chwili wybiło mnie w górę. Przy lądowaniu myślałem, że już po wszystkim, ale okazało się, że wpadłem wprost na jeszcze większy próg. Poleciałem jeszcze wyżej. Tuż za nim był kolejny. Wzbiłem się naprawdę wysoko i w locie postawiło mnie bokiem. Pomyślałem tylko "O Boże! To już chyba koniec" i chciałem wcisnąć przycisk findera, co pozwoliłoby odnaleźć mnie ratownikom. Na szczęście jakimś cudem udało się wyjść z tego cało.

Rajd pod kątem medycznym zabezpieczali m.in. ratownicy z brodnickiego OffRoad Rescue Teamu. Kontuzji i odwodnień nie brakowało. Przygody mieli też sami brodniczanie. Przejeżdżając przez piaszczysty teren nawet nie spodziewali się, że chwilę później to miejsce zmieni się w rwącą rzekę. Zjawisko spowodowały wody spływające po opadach z pobliskich gór. Na szczęście ratownicy w porę opuścili ten obszar.

Reprezentanci naszego regionu jeszcze długo będą wspominać marokańską przygodę. Marcin Krüger dziś bynajmniej nie żałuje uczestnictwa w katorżniczym RMF Morocco Challenge. Dla uściślenia dodajmy, że torunianin wygrał klasyfikację motocyklistów, choć na początku jego straty były naprawdę duże. Pierwszy etap rozpoczął się liczącą kilkaset kilometrów "dojazdówką". Kłopoty zaczęły się jednak dopiero na odcinku specjalnym. W związku z awarią oświetlenia roadbooka błądził w środku nocy po marokańskich górach. Kolejny etap zakończył również po zmroku. Zawodnik MCT odnalazł się na ogromnych piaszczystych wydmach, gdzie zaczął dystansować rywali. Setki kilometrów przejeżdżane każdego dnia dawały się we znaki jednak każdemu.
- Nie był to rajd o mistrzostwo świata, a z pozoru bardziej lajtowe zawody, lecz Maroko, gdziekolwiek byś nie ruszył, ma niezwykle wymagające tereny. Dlatego w tej części świata poprzeczka dla zawodnika i sprzętu jest z natury zawsze wysoko zawieszona. Ogólnie jednak wrażenia naprawdę niesamowite.

Fot. Terenowo.pl

Autor: Tomasz Niejadlik

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
SZUKAJ W SERWISIE!
OtoModel - ogłoszenia modeli RC, części Traxxas Arrma HPI i inne
motosport AKTUALNOŚCI UŻYWANE FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA