Niedzielne wyścigi w ramach III i IV rundy Rallycrossowych Mistrzostw Torunia modeli RC rozpoczęły się od toru "Słomczyn". Na starcie w obu dywizjach mogliśmy oglądać rekordową liczbę elektrycznych maszyn, bo aż 23 modele. Po raz pierwszy w tym sezonie Toruń gościł mocną reprezentację zawodników z Akademii Modelarskiej Rallycross z Łodzi, dla większości których występ na MotoParku był debiutem. Ciasne i techniczne odcinki toru, pokryte na zakrętach luźnym piaskiem nie przestraszyły jednak zawodników AMRc, którzy we wspaniały sposób toczyli walkę zderzak w zderzak. Na koniec zapowiedzili tutaj jeszcze swój powrót.

III runda wyścigów Rallycross rozegrana została na torze "Słomczyn". Rewelacyjny czas w oficjalnym treningu wykręcił młodziutki Bartek Blachowski. Kierowca Peugeota 207 przez całe zawody kontrolował swoją pozycję i nie pozwolił doświadczonym rywalom na zbyt dalekie ucieczki. Warto dodać, że dla popularnego "Blaszaka" występ w najmocniejszej Div I to tegoroczny debiut. Awans do finału A był więc tylko kwestią czysto formalną. Do walki o zwycięstwo włączyli się również Waldek Blachowski, Tomek Buller oraz Marek Słupczewski. Z kłopotami na "Słomczynie" podróżowali Michał Sybilski (urwane koło) oraz Adam Rzymyszkiewicz (pęknięta zwrotnica). Swojego tempa nie mógł odnaleźć też Radek Schenker. Z "zagranicznych" gości bardzo dobrze zaprezentowali się Dominik Zaremski i Bartek Janowski, którzy ostatecznie wywalczyli 5. i 6. miejsce w Div I.

Dywizja II niedzielne zawody również rozpoczęła od ścigania na torze "Słomczyn". Tutaj żadnych szans na zwycięstwo nie dał rywalom Piotr Słupczewski, trzykrotnie meldując się na mecie na pierwszej pozycji. W ścisłym finale skutecznie odparł ataki zwycięzcy pierwszych tegorocznych rund Krzysztofa Świtajskiego. Awansujący w pięknym stylu do finału A Kacper Dorobek także nie miał szans na równą walkę z kierowcą Mini Countrymana. Drugie miejsce wywalczył niespodziewanie Wiktor Świtajski, który w finałowym wyścigu skutecznie zaatakował... wujka, wyprzedzając go na trasie i meldując się na mecie przed przyjazdem czerwono-białego Opla. Dość nerwowo po "Słomczynie" podróżował za to reprezentant Subaru Poland RC Teamu, dla którego niedzielne zawody były pierwszym startem w rallycrossie w nowym aucie. Kłopoty z ogumieniem, a później asekuracyjna jazda nie pozwoliły uzyskać dobrych czasów i awansować do ścisłych finałów. Ale skuces wisiał w powietrzu...

Po przerwie kierowcy elektrycznych maszyn przenieśli się na toruńską miniaturyzację toru rallycrossowego. Tutaj czekała ich jednak niespopdzianka. Organizatorzy w ostatnim czasie przebudowali kilka fragmentów toru urozmaicając rywalizację na luźnej nawierzchni. W "Toruniu" Joker Lap służył teraz do skracania drogi, a nie jej wydłużania. Kierowcy mieli do pokonania trzy nowe łuki w całości pokryte szutrem, co dodatkowo utrudniało jazdę i... zwiększało szansę na błąd rywali.

Dramatyczną końcówkę na "Toruniu" miał finał w najmocniejszej Dywizji I. W polach startowych spotkali się Bartek Blachowski, Radek Schenker, Marek Słupczewski oraz Waldek Blachowski, którzy w biegach kwalifikacyjnych uzyskali najlepsze czasy. Na nowym torze doskonale czuł się ponownie Bartek Blachowski, który tylko raz musiał uznać wyższość Marka Słupczewskiego. O swojej formie przypomniał sobie w końcu Radek Schenker. Mimo nie najlepszych czasów w kwalifikacjach, utytułowany kierowca po zwycięstwie w finale B awansował do walki o pudło. Dobra taktyka i odpowiednie tempo pozwoliło "Rekinowi" wrócić do domu z medalem za drugie miejsce. W pięknym stylu "złoto" przegrał z Bartkiem Blachowskim, który dosłownie na centymetry wyprzedził niebiesko-żółte Subaru przed linią mety.

O sporym szczęściu może też mówić Michał Jasiński z Subaru Poland RC Team. Po nieudanym debiucie na "Słomczynie", "Toruń" przywitał kierowcę Subaru gościnnością i życzliwością... rywali. Piotr Słupczewski, który po raz drugi stanął na najwyższym miejscu podium, w biegach kwalifikacyjnych pomógł przewróconej rajdówce w barwach SPRCT stanąć na cztery łapy, dzięki czemu torunianin objął prowadzenie w wyścigu. Później sytuacja odwróciła się o 180 stopni i to Subaru wyciągało rywala z opresji. Przed metą kolejność ponownie uległa przetasowaniu  - czerwono-białe Mini utknęło na bandzie przy ostatnim nawrocie, pozwalając zawodnikowi SPRCT minąć linię mety jako pierwszy. W ścisłym finale szczęście ponownie uśmiechnęło się do kierowcy Subaru Imprezy. Po nieudanych pierwszych okrążeniach, gdy nie było już szans na  wywalczenie dobrego miejsca, na kilka centymetrów przed linią mety zatrzymało się auto Krzysztofa Świtajskiego. Kłopoty z wyprowadzeniem modelu na prostą pozwoliły Michałowi Jasińskiemu dogonić rywala i rzutem na taśmę minąć linię mety tuż przed przednim zderzakiem Opla. Drugie miejsce zgarnął Patryk Sybilski, pokazując kolegom szybką i skuteczną jazdę.

Kolejne rundy Rallycrossowych Mistrzostw Torunia modeli RC już 18. maja ponownie na torze MotoPark.

WYNIKI

III runda Rallycrossowych Mistrzostw Torunia modeli RC, tor "Słomczyn"

Div I

1. Marek Słupczewski
2. Waldek Blachowski
3. Tomasz Buller
4. Bartek Blachowski
5. Dominik Zamerski
6. Bartek Janowski
7. Radosław Schenker
8. Karol Bilinkiewicz
9. Adam Rzymyszkiewicz
10. Michał Sybilski
11. Jarosław Żurek
12. Kuba Janowski
13. Przemysła Przyżycki
14. Waldek Dubilas

Div II

1. Piotr Słupczewski
2. Wiktor Świtajski
3. Krzysztof Świtajski
4. Kacper Dorobek
5. Patryk Sybilski
6. Łukasz Bilinkiewicz
7. Michał Jasiński
8. Kamil Pokorniecki
9. Piotr Wróblewski

IV runda Rallycrossowych Mistrzostw Torunia modeli RC,

Div I

1. Bartek Blachowski
2. Radosław Schenker
3. Waldek Blachowski
4. Marek Słupczewski
5. Bartek Janowski
6. Michał Sybilski
7. Jarosław Żurek
8. Karol Bilinkiewicz
9. Adam Rzymyszkiewicz
10. Dominik Zaremski
11. Kuba Janowski
12. Przemysław Przyżycki
13. Waldek Dubilas

Div II

1. Piotr Słupczewski
2. Patryk Sybilski
3. Michał Jasiński
4. Krzysztof Świtajski
5. Wiktor Świtajski
6. Kamil Pokorniecki
7. Kacper Dorobek
8. Piotr Wróblewski

 

Galeria fot. Bartek Jędrzejewski / Michał Jasiński