Pierwszy sezon okazał się dla naszego kierowcy udany przez co apetyty na rok 2016 są mocno rozbudzone. Jan Struszek za sterami czteronapędowej Lancii Delty HF Integrale regularnie meldował się w połowie stawki, pokazując że jest w stanie walczyć o dobre lokaty. Mimo to, podczas przerwy zimowej zapadły poważne decyzje dotyczące zmiany auta. Od tego sezonu nasz reprezentant rywalizować będzie przednionapędowym Abarthem 500. Model oparty na podwoziu renomowanej firmy Tamiya wyposażony jest w dość mały 21-zwojowy bezszczotkowy silnik elektryczny. Moc i osiągi może nie powalają, jednak dzięki niskiej masie własnej nie ma odczuwalnej straty na rajdowych trasach. Jan Struszek na pytanie dlaczego akurat ośka odpowiada: "Chcę w końcu nauczyć się jazdy po optymalnym torze. W poprzednim sezonie głównym moim problemem były długie slajdy. Które mimo, że efektowne to zabierały wiele cennych sekund. Wiem, że wolnym przednionapędowcem nie mam większych szans z potężnymi czterołapami, jednak celem na ten sezon jest nauczyć się jeździć i panować nad spustem od gazu. Może w przyszłym sezonie powrócę za stery prawdziwego WRC. Kto wie..."

To jednak nie koniec dużych zmian w drużynie JazdaMiejska Team. Do redakcyjnego zespołu dołącza drugi kierowca - Mateusz Kuligowski, który również dopiero rok temu debiutował w rajdach modeli zdalnie sterowanych. Za kierownicą Citroena Xsary WRC, zbudowanego na wzór rajdówki Sebastiana Loeb'a będzie walczył w królewskiej klasie WRC. Jego czteronapędowy francuz oparty jest na podwoziu marki Tamiya, z oznaczeniem XV-01.

Nasz team chce się głównie skupić na rajdach płaskich, jednak planowane są też starty w rallycrossie i w po raz pierwszy organizowanych w Toruniu rajdach terenowych - Toyota Adventure Gothica. Trzymajmy kciuki!