Nazwa Quattro Rally Team powstała w głowie Waldka Blachowskiego, jednego z inicjatorów zawiązania zespołu. Jest ich czterech: Waldek z synem Bartkiem, oraz Michał Sybilski z synem Patrykiem. Czterech, czyli "quattro". Jak wyjaśnia nam Michał Sybilski, nazwa zespołu nawiązuje również do rajdowych tradycji Audi, marki która przez wiele lat odnosiła sukcesy w sportach motorowych właśnie dzięki napędowi 4x4 quattro. - To dobra wróżba - dodaje z uśmiechem Michał.

Spotkali się kiedyś na torze, na którym rozgrywane są rajdy i rallcyross w małej skali. Waldek, jeszcze wtedy obserwator, złapał bakcyla, i tak się zaczęło. Spotkania, porady, wspólne zakupy i składanie modeli. Spędzali ze sobą i ze swoimi rajdówkami wiele czasu. Założenie zespołu okazało się tylko formalnością.

Dla Waldka to pierwszy pełny sezon startów w zawodach modelarskich. Dla Michała - już czwarty. Mają już swoje logo i firmowe karoserie. W przygotowaniu są klubowe polary i koszulki. Przed zawodami spotykają się aby ustalić taktykę i ustawienia modeli. Obowiązkowy jest również trening, bez którego trudno w tym sporcie osiągnąć sukces.

- Staramy się mieć wspólnie karoserie. W tym sezonie jeździliśmy głównie suzuki sx4. W przygotowaniu są karoserie subaru impreza 2008, a w dalekich planach najnowszy lancer evolution X. Jak tylko budżet pozwoli chcielibyśmy startować również w "budzie" skody fabi wrc - dodaje Michał Sybilski.

Podczas zawodów wspomagają siebie nawzajem. Na bieżąco korygują ustawienia aut czy też sposób przejazdu odcinka specjalnego. Jeśli coś nie wyjdzie jednemu lub ma słabszy dzień, drugi członek teamu stara się pomóc i odrobić straty.

W przyszłym sezonie organizator planuje wprowadzenie klasyfikacji zespołów.
- Chcielibyśmy być jak najwyżej na podium i zabłysnąć jako team. Najważniejsza dla nas jest jednak dobra zabawa. - dodaje Michał.