JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Honda CR-Z to sportowy coupe dla miłośników ekologii

Romantyczna marzycielka

Zobacz zdjęcia: Honda CR-Z 1.5 Hybrid | Data publikacji: 2010-08-22

Wydawać by się mogło, że w motoryzacji czasy szalonych projektów i kosmicznych gadżetów bezpowrotnie minęły. Kryzys miał dać niepodzielną władzę księgowym, i to oni mieli budować nowe samochody. Na szczęście jest... Honda.

Projektanci Hondy zdążyli przyzwyczaić nas do futurystycznych wizji swoich samochodów. Co dziwne - nie bali się wprowadzać tego w życie i nie kończyli swoich projektów na kartce papieru i jednym prototypie. Honda Civic obecnej generacji to najlepszy na to dowód. Szokowała tak bardzo, że przestraszona Toyota postanowiła odczekać z premierą następcy swojej Corolli. Czasami widać, że odwaga w biznesie przynosi korzyści. Teraz Honda chce iść za ciosem. Przed nami więc kolejny "kosmita" - model CR-Z. Jaki jest? Fantastyczny.

Kanciak z przeszłości

Nowa Honda CR-Z to niepisany następca sportowej odmiany Civica - modelu CRX. Pokazane po raz pierwszy w 1984 roku sportowe coupe, od razu spodobało się młodym kierowcom. Choć nie imponowało potężnymi silnikami (przez okres trzynastu lat najmocniejszym motorem była jednostka o mocy zaledwie 158KM), to jednak szybko stało się idealnym materiałem do optycznego tuningu. Trzecia generacja sportowej Hondy dodała kolejną ciekawostkę - wersję ze zdejmowanym dachem typu targa. I można było szaleć na całego. Przez całe trzynaście lat, bo potem przyszło kolejne trzynaście lat rynkowego niebytu. Teraz powraca - małe białe pudełeczko, które można by chwycić pod pachę i schować przed zazdrosnymi spojrzeniami gapiów. Ale jest w nim coś więcej - wnętrze. Bo gwarantuję, że z nowej Hondy CR-Z nikt nie będzie chciał wysiąść.

Zatrzymać chwilę

Nowa Honda CR-Z ze swoim drapieżnym spojrzeniem, krótką i niską linią nadwozia, wysoko uniesionym tyłem, szerokimi nadkolami jest oczywiście samochodem sportowym. Sylwetka zatrzymuje spojrzenia niejednego kierowcy i turysty, nieważne skąd są i dokąd podążają. Po prostu jest inna. Daje właścicielowi poczucie wolności i radości. Kiedy wracamy z pracy, warto mieć ją w garażu. Taką zabawkę, w którą można wsiąść i na chwilę o wszystkim zapomnieć. Przejażdżka tym kosmitą relaksuje lepiej niż gorąca kąpiel z bąbelkami. 

Honda CR-ZGdy już nakarmimy jej kształtami spragniony wzrok, warto spojrzeć do środka. Tylko ostrożnie, bo tutaj projektanci poszli na całego. Deska rozdzielcza Civica to przy CR-Z szara konsola Golfa II z prymitywnymi diodami. Wystarczy tylko przekręcić kluczyk, aby zobaczyć z ilu kolorów składa się dzisiejszy świat. Nie dosyć, że wszystko wygląda jak ze szkła, to niebiesko-czerwono-zielone płynnie zmieniające się podświetlenie obrotomierza przypomina podróż statkiem kosmicznym. Bajka. Po lewej stronie panel sterowania trybem pracy silnika: Sport, Normal i zielony listek Econ. Po prawej - panel od klimatyzacji i systemu nawiewu. Centralnie przed kierowcą prędkościomierz (cyfrowy) w barwach tęczy, obrotomierz i komputer pokładowy. Informacji jakich on dostarcza jest tyle, że uczyć można ich się przez siedem dni, a i tak wszystkiego nie zapamiętamy. No, ale jak ktoś lubi wiedzieć o wszystkim, to niech ma.

W sportowym stylu utrzymana jest również trójramienna skórzana kierownica. Pasuje idealnie i pozwala na precyzyjne sterowanie ziemskim statkiem kosmicznym. Posiada jednak tyle przycisków, co kino domowe z pilotem włącznie. Ale jeśli ma się na pokładzie tak rozbudowany komputer, to trzeba go czymś obsługiwać. Z odszukaniem potrzebnych przełączników czy włączników nie mieliśmy jednak żadnych problemów. Wszystko czytelnie opisane i ergonomicznie rozmieszczone.

Przednie fotele Hondy CR-Z zapewniają wygodę jak we włoskim Ferrari podczas wyścigu na torze Nurburgring. Idealnie dopasowane, błyszczące srebrną tkaniną, z potężnymi zintegrowanymi zagłówkami. Wystrój pierwsza klasa. Z tyłu oczywiście miejsce dla dwóch reklamówek i płaskiego kartonika. Kanapa jest, ale nie polecamy nikomu tam wsiadać. W ogóle wsiadanie do CR-Z wymaga nieco wprawy w klękaniu i skłanianiu się. Kierowca i pasażer muszą być wysportowani - sztywniakom nie zazdrościmy.

Na uwagę zasługuje bagażnik, a dokładniej jego pojemność. Rzadko spotykana w tego typu autach wielkość 233 litrów pozwala spakować dość sporą liczbę toreb z hipermarketu. A czymś takim aż kusi żeby podjechać pod Domu Mody czy na Wystawę Afrykańskiej Biżuterii. Załadunek bagażu utrudni wysoko umieszczony próg. No ale to przecież auto sportowe, a nie mini ciężarówka. Sprawdźmy więc, jak jeździ nowa Honda CR-Z.  

Ekologiczny sportowiec

Od swojego starszego brata, Honda CR-Z przejęła...słaby silnik. Pod maską testowanego modelu pracował benzynowy motor 1.5 o mocy aż 114KM. Aż dodajemy oczywiście z ironią, bo trudno to nazwać sportową jednostką. Z pomocą przychodzi całe 14KM z silnika elektrycznego. Trzeba tu szybko powiedzieć, że Honda CR-Z to pierwsze hybrydowe auto sportowe. Nie mylmy jednak pojęcia "hybrydy" z rozwiązaniem znanym np.: w Toyocie Prius. To dwa różne podejścia i technologie. W Hondzie silnik elektryczny jedynie wspomaga pracę silnika spalinowego, poprzez odzyskiwanie energii podczas hamowania czy wyłączanie silnika podczas postoju na czerwonym świetle. Ten ostatni patent bardzo nam się spodobał. W oczekiwaniu na zielone światło, w Hondzie panuje cisza, choć wszystko w niej działa. Aby ruszyć, nawet dynamicznie, wystarczy wrzucić pierwszy bieg. Silnik momentalnie staje w gotowości i możemy błyskawicznie startować. Pierwszą setkę na cyfrowym wyświetlaczu zobaczymy po niecałych 10 sekundach. To dobry wynik, choć w praktyce trudno było liczyć na porywające emocje. Nienaganna praca krótkiej skrzyni biegów pozwala na płynne zmiany przełożeń. Do tego idealnie pracujący układ kierowniczy, zawieszenie, które przykleja auto do asfaltu i... i nic więcej. Brakuje trochę tego uczucia gdy brzuch łączy się z kręgosłupem (i to nie z powodu głodu). No ale Honda twierdzi, że to nowy pomysł na sportowe, i ekologiczne auto. Z naciskiem na ekologiczne. A jak to działa w praktyce?

Honda CR-ZPołączenie silnika spalinowego (1.5 114KM) z silnikiem elektrycznym (14KM) daje nowej Hondzie CR-Z łączną moc na poziomie 124KM. Istotniejszym parametrem jest tutaj wartość momentu obrotowego - 174Nm. Dzięki silnikowi elektrycznemu, który ma wyższą sprawność przy niskich prędkościach obrotowych, nowa Honda CR-Z łatwiej przyspiesza i szybciej reaguje na pedał gazu. Wysoki moment obrotowy mamy tu dostępny już niemal od startu auta. Połączenie tych dwóch jednostek daje również wysoką elastyczność. 

Ważną rolą silnika elektrycznego jest gromadzenie energii, która w normalnym aucie ulega bezpowrotnej utracie. Podczas hamowania akumulatory gromadzą powstała energię, aby wykorzystać ją później np.: do zasilania radia, nawiewu czy oświetlenia. Honda CR-Z posiada bowiem system "Auto Stop", który wyłącza silnik tradycyjny, gdy uzna że jest on niepotrzebny. Uruchomienie następuje niezwłocznie po załączeniu pierwszego biegu. Nowatorskie rozwiązanie daje także wymierną korzyść na stacji benzynowej. W trybie Econ podczas miejskiej jazdy nasze auto spaliło 6,5 litra benzyny. Zielony listek mocno jednak ogranicza możliwości wkręcania silnika na wysokie obroty. Dodatkowo zaleca, poprzez zielone strzałki na desce rozdzielczej, szybką zmianę biegów. W praktyce musieliśmy jechać 50 km/h na 6-tym biegu!

Dla spragnionych mocniejszych wrażeń polecamy tryb Sport. Wtedy nikt nie słucha "podpowiadacza zmiany biegów", a kolor obrotomierza wciąż pozostaje w niebieskich barwach (czyli nie ekologicznie i nie ekonomicznie). Spalanie wzrasta momentalnie do poziomu 10 litrów na 100km. Hybrydowy napęd połączony z pięknym brzmieniem to już ciekawy duet. Można się zrelaksować i rozmarzyć...

Idealnie zestrojone zawieszenie pozwala na szybkie pokonywanie ciasnych łuków czy szerokich zakrętów. Auto przemieszcza się po nich niemal bez nurkowania, przechylania czy unoszenia. Jest tak pewne w prowadzeniu, jak taniec u boku Rafała Maseraka. Do wnętrza nie przedostają się żadne nieprzyjemne dźwięki czy stuki. Układ kierowniczy, sztywniejszy w trybie Sport, pewnie kontroluje zachowania auta i nie wybija nas z rytmu nawet na dziurawych drogach. Jedynie jazda do tyłu może sprawić nam kłopot - nic nie widać ani przez tylną szybę, ani przez szerokie tylne słupki.

W salonie

Ceny nowej Hondy CR-Z zaczynają się od 85.900zł za model w wersji S. W standardzie dostaniemy elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, światła do jazdy dziennej, lampy przeciwmgielne, automatyczną klimatyzację, elektrycznie sterowane szyby, radio CD oraz pełen pakiet bezpieczeństwa: 8 poduszek powietrznych, układy ABS, kontroli trakcji (HSA) i stabilizacji toru jazdy (VSA). To naprawdę sporo, jak na tak małe auto. Ale kto kupując takie cudo, wybrałby najtańszą wersję? Decydując się na CR-Z możemy mieć jedynie dylemat, czy potrzebna nam będzie fabryczna nawigacja i skórzana tapicerka, czy też nie. W pakiecie GT, za który zapłacimy około 100.000 zł, dostaniemy już niemal wszystko. Jeśli mamy kaprys, to możemy jeszcze dokupić szklany dach panoramiczny oraz oryginalną skórzaną tapicerkę. Wyjdzie trochę ponad 102.000zł, ale to i tak dużo mniej niż przyjemność z posiadania sportowego np.: Nissana 350Z (385KM i cena ponad 200.000zł). Można więc podzielić garaż tak, aby obok naszej 350-tki, znalazło się miejsce na białą nową Hondę CR-Z, dla naszej kochanej i równie wyjątkowej kobiety. 

Prawda, że warto mieć marzenia? 

Honda CR-Z 1.5 i-VTEC IMA w pigułce

Silnik: Hybrid
Moc: 114 KM / 6100 (spalinowy)
Moc: 14 KM / 1500 (elektryczny)
Spalanie: 5,0 l/100km
Przyspieszenie 0-100km/h: 9,9 s
Prędkość maks: 200 km/h
Długość / szerokość / wysokość: 4080 / 1740 / 1395 mm
Poj. bagażnika: 233 / 401
Poj. zbiornika paliwa: 40l

Autor: Michał Jasiński

Zdjęcia fot. Michał Jasiński Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 478Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 479Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 480Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 481Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 482Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 483Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 484Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 485Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 486Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 487Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 488Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 489Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 490Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 491Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 492Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 493Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 494Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 495Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 496Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 497Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 498Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 499Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 500Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 501Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 502Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 503Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 504Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 505Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 506Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 507Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 508Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 509Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 510Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 511Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 512Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 513Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 514Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 515Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 516Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 517Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 518Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 519Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 520Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 521Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 522Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 523Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 524Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 525Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 526Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 527Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 528Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 529Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 530Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 531Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 532Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 533Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 534Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 535Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 536Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 537Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 538Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 539Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 540Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 541Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 542Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 543Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 544Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 545Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 546Honda CR-Z 1.5 Hybrud -foto 547

Dodaj komentarz do artykułu

Treść *
Autor *
Kontakt ( tylko do wiadomości Redakcji )
* - pole wymagane

Uwaga! Redakcja nie odpowiada za treści i tematy publikowane w dziale "Komentarze".
Redakcja ma prawo usunąć komentarz jeśli uzna go za niezgodny z prawem, obraźliwy lub szkodliwy.
Komentarz przez Ciebie dodany zostanie opublikowany niezwłocznie po zaakceptowaniu przez Redaktora.

Komentarz do artykułu

Zibilabi napisał(a) dnia: 2010-07-31

Genialne zdjęcia, a sam artykuł... cóż wygląda jakby był napisany przez jednego z pracowników Hondy. No chyba, że faktycznie auto jest aż tak świetne;)

Sławek napisał(a) dnia: 2010-07-20

Widziałem auto często stoi koło salonu Honda Toruń nie miałem okazji zobaczyć auta z bliska , auto przyciąga wzrok fajne fajne :)

Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA