JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Nowa Mazda CX-5 urzeka sylwetką, komfortowym wnętrzem i mocnym, lecz ekonomicznym silnikiem.

Niebieska technologia

Zobacz zdjęcia: Mazda CX-5 | Data publikacji: 2012-03-14

Nie ma turbo, wlotu na masce i kubełkowych foteli. O stałym napędzie na cztery koła też mogę zapomnieć. Ale intensywny niebieski kolor Sky Blue w połączeniu z 19-calowymi felgami i sportową muskulaturą crossovera przyciąga bardziej, niż kumulacja w Toto Lotka.

Mazda, która powróciła do naszego kraju cztery lata temu, zdążyła nas już przyzwyczaić do dynamicznych linii, świetnego wykończenia i japońskiej niezawodności. Co więcej, niektóre modele bez kompleksów zagrały na nosie europejskim "gwiazdom". Mazda3 MPS zaoferowała więcej świeżości i agresji, niż niejeden sportowy kompakt ze Starego Kontynentu, a największa CX-7 podbiła serca oryginalną stylistyką i mocnymi silnikami. Teraz japoński producent ma szanse zagrać pierwsze skrzypce w klasie SUVów. Do gry wchodzi właśnie najnowsza Mazda CX-5 z technologią Skyactive. Póki co, nikt nie zaoferuje tutaj lepszych rozwiązań, i w tej cenie, co nowy crossover Mazdy. 

Nowa Mazda CX-5 sprawia wrażenie solidnego i mocnego auta. Ogromne 19-calowe felgi wysoko unoszą ją nad ziemią. Off-roadowe dodatki w postaci czarnych plastików i osłon dodają Maździe stylu i pozwalają bezpiecznie czuć się na bezdrożach. Projektanci nie zapomnieli też o głównym przesłaniu wszystkich modeli Mazdy, czyli "Zoom-zoom". Sylwetka nowego crossovera jest pełna energii i sportowej dynamiki. Aktywne dwie końcówki układu wydechowego, lotka na dachu, spojler na klapie bagażnika, to tylko niektóre dodatki nadające autu świeżości i powagi. Z przodu trochę mniej już szokuje i moim zdaniem to najmniej udany element w wykonaniu projektantów nowej CX-5. Ale przecież nie można mieć wszystkiego.

Silnik z apetytem kompakta z lat 90-tych

Mazda, przy okazji premiery modelu CX-5, bardzo mocno akcentuje i promuje zastosowaną tutaj technologię Skyactive. Żeby nie zanudzać tych, którzy o lekkich stalach, spawach i kołach zębatych wolą nie czytać, przejdę od razu do praktycznych korzyści nowych rozwiązań.

Mazda CX-5Testowany model, w topowej wersji SkyPASSION, napędzany jest silnikiem benzynowym Skyactive-G o pojemności 2,0l i mocy 160 KM (w wersji 4x2 silnik ma moc 165 KM). Tyle koni japońskim inżynierom udało się wykrzesać bez zastosowania "dopalaczy" w postaci turbiny czy kompresora. Konkurencja na razie nie zaoferuje więcej, choć Toyota RAV4 jest bardzo blisko (2.0 Valvematic ma 158 KM). Mocną stroną jednostki jest też wysoki moment obrotowy, który wynosi tutaj około 210 Nm (wersja 4x2) lub 208 Nm (wersja 4x4). Sprawdziłem rywali - RAV4 198 Nm, Honda CR-V 192 Nm, a debiutujący w Genewie Mitsubishi Outlander - 195 Nm. Moim zdaniem to wynik rewelacyjny, bowiem daje Maździe solidnego kopa dużo szybciej, niż "tradycyjny" silnik wolnossący. Czuć to zwłaszcza przy dynamicznym ruszaniu spod świateł, lub chęci nagłego przyspieszenia na drodze pozamiejskiej. Siła nadchodzi już po przekroczeniu na obrotomierzu pola z liczbą 2.000.

Jednostka benzynowa Skyactive-G ma jeszcze jedną ważną zaletę - spalanie. Choć większość z nas uważa, że jeśli auto na przejechanie 100 kilometrów potrzebuje więcej niż 10 litrów na "setkę", to już trudno go nazwać ekonomicznym. Spójrzmy jednak na klasyczne kompakty - mniejsze, lżejsze i bardziej opływowe, niż nowy CX-5. Renault Megane z silnikiem 1.6 110KM spala w cyklu mieszanym 6,9 litra (dane producenta). Auto waży o ponad 200 kg mniej, posiada manualną skrzynię biegów i dużo słabszy silnik. Idźmy dalej. Popularna i lubiana u nas Astra IV 1.6 115 KM deklaruje chęć zużycia 6,4 litra benzyny bezołowiowej na 100 km. Lepiej, choć jest cięższe od Megane o jakieś 100kg. Sprint do setki zajmuje jej jednak prawie 12 sekund (CX-5 rozpędza się w czasie 9,6s ze skrzynią automatyczną), a maksymalny moment obrotowy to zaledwie 155 Nm. W klasie SUV Honda CR-V z silnikiem 2.0 i-VTEC potrzebuje średnio aż 8,2 litra paliwa. Toyota RAV4, której silnik jest prawie tak mocny jak Mazdy, zadowoli się wynikiem 7,7 litra. Mazda CX-5 bije rywali, i to mocno. A jak w praktyce?

Podczas jazdy (przepraszam - testów) po mieście komputer wskazywał średnie zużycie na poziomie... 10,5 litra. Jazda bardziej ekonomiczna, czyli już nie "testowa", skutkowała obniżeniem apetytu do wartości 8,2 litra i tutaj wynik pokrywa się z deklaracją producenta. Pamiętajmy też, że wciąż mówimy o aucie ważącym prawie 1,5 tony,  wyposażonym w automatyczną skrzynią biegów i 19-calowe koła! Pójdę o zakład, że niejedna leciwa Astra czy Lancer 1.3 "weźmie" w mieście tyle samo (swoje przypuszczenia opieram na opisywanych w ogłoszeniach na OtoMoto zaletach niektórych, sporo mniejszych używanych aut).

Skrzynia szybka, ale...

Aby skorzystać z całego dobrodziejstwa silnika Skyactive-G musimy jedynie "zrozumieć" skrzynię biegów. Mi zajęło to trochę czasu, ale to pewnie dlatego, że na co dzień jeżdżę automatem z lat 90-tych.

6-stopniowa przekładnia Skyactive-Drive to kolejna nowość technologiczna zastosowana w Maździe CX-5. Zdaniem producenta łączy ona zalety wszystkich dotychczas wymyślonych skrzyń automatycznych: płynną zmianę biegów (skrzynia bezstopniowa), oszczędność paliwa (skrzynia dwusprzęgłowa) oraz przyspieszenie (skrzynia tradycyjna).

Test nowej Mazdy CX-5Zgodzę się z dwoma pierwszymi. Faktycznie podczas jazdy, przyspieszania czy hamowania, praca automatu jest niemal niezauważalna. Zmiana przełożeń odbywa się szybko i bez szarpnięć. Dla osób lubiących zabawę lewarkiem daje możliwość sekwencyjnej zmiany biegów (plus - minus). Szkoda tylko, że zabrakło łopatek przy kierownicy - to taki "męski" gadżet. O ekonomii napisałem i udowodniłem wcześniej, bowiem testowany model był właśnie w taką przekładnię wyposażony. Jeśli chodzi jednak o przyspieszenie, to...

Skrzynia Skyactive-Drive moim zdaniem nastawiona jest głównie na tryb oszczędzania. "Normalne" operowanie pedałem gazu powoduje, że zmiana biegów odbywa się bardzo szybko. Silnik często nie potrafił wkręcić się powyżej 2000 obr./min, a skrzynia już zdecydowała o zmianie biegu na wyższy. Elastyczność przy obrotach rzędu 1.700 nie jest więc zadowalająca. Wciśnięcie pedału gazu do podłogi powoduje jednak natychmiastową reakcję skrzyni, redukcję biegów i dynamiczne przyspieszenie, z delikatnym wbiciem naszych pleców w przytulny fotel. Musimy jednak pamiętać, aby manewr tez zrobić zdecydowanie i do końca. W innym przypadku automat zacznie myśleć, co zrobić - czy redukować, czy znowu postawić na ekonomię.

Terenówka, czy wyścigówka - czyli jak działa napęd 4x4

Samochody z napędem na cztery koła kojarzą nam się albo z wszędobylnymi terenówkami, albo z rasowym samochodem sportowym. Crossovery często zaliczamy do tej pierwszej grupy, może poza określeniem "wszędobylnymi". Czy nowa Mazda CX-5 pasuje do tej definicji?

Napęd 4x4 dołączany jest w Maździe automatycznie w momencie uślizgu przedniej osi. Nie mamy więc możliwości samodzielnego sterowania tym układem (i tutaj pewnie cieszą się sprzedawcy Mitsubishi Outlandera czy Toyoty RAV4). Nie tak prędko panie, panowie. System 4x4 działa tak szybko, że próba ruszenia na śliskiej nawierzchni nie stanowi dla CX-5 żadnego problemu. Nawet start z kopnego piachu dość szybko załącza tylną oś do pracy. Mimo sporych możliwości nie zaliczyłbym jednak CX-5 do aut, które potrafią pokonać każdą drogę i przeszkodę. Pamiętajmy, że tylna oś włączy się do napędzania auta w momencie uślizgu osi przedniej. W terenie często od razu potrzebujemy maksymalnej siły na wszystkich kołach, aby móc ruszyć autem w błocie czy śniegu. Dlatego nowa Mazda CX-5 świetnie spisze się w codziennej jeździe po asfaltowych i śliskich drogach oraz dziurawych dojazdach do domków. Lasy i pustynie zostawmy innym "królom bezdroży".

Przy okazji napędu 4x4, czyli podczas testowania auta na różnych rodzajach nawierzchni, szybko ujawniła się kolejna zaleta japońskiego SUVa - zawieszenie. Z przodu znajdziemy tradycyjne kolumny MacPhersona, a w tylnej części zastosowano układ wielowahaczowy. Niby nic specjalnego, ale...

Technologia Skyactive znalazła zastosowanie również tutaj. Konstrukcja auta została na tyle wzmocniona i usztywniona, że podczas jazdy po kocich łbach i piaszczystych pagórkach do wnętrza auta nie przedostają się niemal żadne odgłosy pracy zawieszenia czy kół. Autem nie buja też na prawo i lewo. Nadkola Mazdy CX-5, oprócz plastikowych elementów ochronnych, zostały obłożone materiałowymi matami, które tłumią wszelkie odgłosy z zewnątrz. Fakt, przyciągają do siebie choinkowe igiełki i piasek, ale przy odrobinie chęci i dobrej myjce, wszystko uda się wyczyścić.

Ważną zaletą zawieszenia jest również to, że o swojej ciężkiej pracy i walce z polskimi drogami nie informuje kierowcy poprzez układ kierowniczy. Cały czas to my prowadzimy auto, a nie ono nas.

Mniejszy rozmiar, większe wnętrze

Nowa Mazda CX-5, mimo krótszego nadwozia w stosunku do modelu CX-7, oferuje więcej miejsca w środku niż największy do tej pory crossover Mazdy. Zauważymy to zwłaszcza w tylnej części auta. Nawet, jeśli kierowca mierzy 190cm, na tylnej kanapie spokojnie usiądzie kolejny dryblas, i może jeszcze jeden. Tak wielka przestrzeń powstała dzięki sporemu rozstawowi osi, który jest niemal identyczny jak w CX-7. Co ciekawe, rekordowa jest również wielkość bagażnika - 503 litry (Mazda CX-7 oferowała "zaledwie" 455l).

19-calowe felgi, które niewątpliwie dodają uroku niebieskiej Maździe, podnoszą auto o kilka centymetrów do góry. To bardzo dobrze, bowiem zajęcie miejsca w środku nie stanowi wysiłku dla naszych pleców czy kolan. Do auta po prostu wchodzimy, a nie wsiadamy. Nawet 6-cio latki nie miały problemu, aby "wgramolić się" na tylną kanapę (mój synek miał sporo w tym frajdy). Dzięki wysokiemu nadwoziu we wnętrzu czujemy się jak w rasowej terenówce: wysoko i bezpiecznie.

Uczucie jazdy dużo większym autem na szczęście nie zabiera nam komfortu przy parkowaniu. Mały promień skrętu pozwala bezpiecznie manewrować japońskim SUVem. Do naszej pomocy Mazda oddaje kolorowy wyświetlacz LCD z podglądem na to, co znajduje się za tylnym zderzakiem. Boczne otoczenie łatwo obserwować w sporych rozmiarów lusterkach. Układ kierowniczy pomaga precyzyjnie operować autem w każdych warunkach, choć czasami miałem wrażenie, że jego siła wspomagania zmienia się bez mojej wiedzy, czyli mnie zaskakuje.

Na liście wyposażenia standardowego i nie tylko

Mazda CX-5 oferowana jest w czterech wersjach wyposażenia. Najtańsza SkyGO (od 91.900 zł) posiada już systemy ABS, DSC (stabilizacja toru jazdy), TCS (kontrola trakcji) oraz przednie, boczne i kurtynowe poduszki powietrzne. Ale mamy coś jeszcze - TPMS (system monitorowania ciśnienia w ogumieniu) oraz HLA - układ wspomagający ruszanie na wzniesieniu. Do tego dochodzi oczywiście klimatyzacja, elektrycznie sterowane wszystkie cztery szyby, podgrzewane i sterowane elektrycznie lusterka, radio CD i MP3 oraz komputer pokładowy. Nasz testowany model czarował jednak kilkoma ciekawymi gadżetami.

Skyactive i CX-5 z napędem 4x4Pierwszym z nich, o którym warto wspomnieć, jest system RVM (spotykany już w Maździe 3 MPS). Jest to specjalny system czujników, które w bocznych lusterkach zapalają ostrzegawczą kontrolkę w sytuacji, gdy chcemy zmienić pas ruchu wcześniej zajęty już przez auto w tzw. martwym polu. Kolejna nowość, to LDW, czyli system ostrzegający o niezamierzonej zmianie pasa ruchu. Przy prędkości powyżej 70 km/h, każda próba przekroczenia ciągłej (!) linii skończy się ostrzegawczym dźwiękiem, który sprowadzi nas na właściwą drogę.

Niemal tradycją stało się już to, że najbogatsze wersje Mazd zamieniają wnętrze w małą salę koncertową. Jest to zasługą wysokiej jakości systemu audio firmowanego przez BOSE. Sterowanie dźwiękiem odbywa się albo na kierownicy, albo na centralnym wyświetlaczu dotykowym, albo za pomocą efektownego, srebrnego pokrętła umiejscowionego pomiędzy przednimi fotelami. Myślę, że każdy poradzić sobie z obsługą radia i rozbudowanych parametrów dźwięku, jak również nawigacji (komunikaty w języku angielskim, ale o dziwo lektor zna już język polski). Ja z początku miałem mały problem, bowiem myślałem, że tym kółkiem pobawię się... napędem 4x4. Ale to nie Outlander...

Z cennika przepisane

Najtańsza wersja Mazdy CX-5, SkyGO, z benzynowym silnikiem 2.0 i 6-stopniową manualną skrzynią biegów, to wydatek rzędu 91.900 zł. Ta wersja oferuje napęd tylko na przednią oś, dzięki czemu trochę na mocy zyskuje silnik - ma 165 KM. Dokładając 10.000 zł otrzymamy wersję SkyMOTION bogatszą o światła przeciwmgłowe, system wspomagający hamowanie i zapobiegający kolizjom przy małych prędkościach, elektrycznie składane lusterka boczne, elektrochromatyczne lusterko wsteczne, automatyczną dwustrefową klimatyzację, system multimedialny z Bluetooth, tempomat, czujniki deszczu i zmierzchu oraz felgi aluminiowe. Wersja z napędem 4x4 wyceniona jest na kwotę 109.900zł. Za skrzynię automatyczną Mazda każe dopłacić 8.000zł. Najdroższa wersja zdejmie z naszego konta kwotę około 134.900 zł, czyli i tak o kilka tysięcy mniej, niż za najbogatszą Hondę CR-V. Warto?

Autor: Michał Jasiński

Zdjęcia fot. Michał Jasiński Wysokie nadwozie Mazdy CX-5 pozwala bezstresowo jeździć po leśnych duktach.Na śliskiej nawierzchni napęd 4x4 działa szybko i skutecznie.Szczególnie pięknie Mazda prezentuje się w tym ujęciu.Sportowa linia nowej Mazdy CX-5 może się podobać.Dynamiczna linia i pełna energii sylwetka to największe zalety nowej Mazdy CX-5.Wyposażona w skrzynię automatyczną do pierwszej setki rozpędza się w czasie poniżej 10s.Przednie fotele są bardzo wygodne i dobrze trzymają na bokiZegary w Maździe CX-5 mają nowoczesne, biało-niebieskie podświetlenie.Z przodu w Maździe CX-5 miejsca jest pod dostatkiem.Bagażnik Cx-5 bije rekordy pojemności - 503 litry.Jasne obicia foteli dodają elegancji wnętrzu Mazdy CX-5.Już od wersji SkyMOTION Mazda oferuje automatyczną, dwusterfową klimatyzację.Z tyłu CX-5 zaskakuje przestronnością. Jest więcej miejsca niż w większym CX-7.Tylna kanapa jest bardzo wygodna i oferuje sporo miejsca na kolana i nad głowami.Efektowne zegary nie męczą w nocy oczu kierowcyNowoczesny silnik 2.0 Skyactive-G oferuje aż 160 KM i niskie zużycie paliwa.Mazda CX-5 już jest w sprzedaży w polskich salonach.Najtańsza wersja Mazdy CX-5 SkyGO kosztuje 91.900 złTopowa wersja SkyPASSION to wydatek ponad 134.000 złNiebieski kolor dodaje uroku sylwetce Mazdy CX-5.Mazda CX-5 oferuje najmocniejszy, wolnossący silnik benzynowy w klasie SUVów.Napęd 4x4 działa szybko i skutecznie.Dwie końcówki układu wydechowego to kolejny sportowy akcent CX-5.Zawieszenie pracuje bardzo cicho i nie pozwala na znaczne przechyły nadwozia.Nowa Mazda CX-5.Premiera Mazdy CX-5 zaplanowana jest na kwiecień.Mazda CX-5 jest dobra na każdą drogę.Jeden z najpiękniejszych detali Mazdy CX-5.Skyactive to szereg nowatorskich rozwiązań Mazdy pozwalających zbudować ekonomiczne i silne auto.Mazda CX-5 posiada automatycznie dołączany napęd na wszystkie koła.Nowa Mazda CX-5 to idealne auto na dojazdy po nieutwardzonych drogach osiedlowych.Skośne reflektory biksenonowe z systemem doświetlania zakrętów.Szeroki grill to nowy styl Mazdy.Off-roadowe dodatki zabezpieczają auto przed uszkodzeniami.Nowa Mazda CX-5Centrum innowacyjnych rozwiązań.Na konsoli środkowej zapalają się diody od systemów RVM i kontroli pasa ruchu.Obsługa nawigacji odbywa się w języku angielskim, choć lektor zna już język polski.Kierownica Mazdy CX-5 jest bardzo przyjemna w dotyku.Pomiędzy przednimi fotelami znajduję się pokręto do obsługi systemu multimedialnego.Automatyczna skrzynia biegów posiada 6 przełożeń oraz możliwość manualnej zmiany biegów.Przy pierwszym spotkaniu z CX-5 pokrętło sugeruje sterowanie napędem 4x4.

Dodaj komentarz do artykułu

Treść *
Autor *
Kontakt ( tylko do wiadomości Redakcji )
* - pole wymagane

Uwaga! Redakcja nie odpowiada za treści i tematy publikowane w dziale "Komentarze".
Redakcja ma prawo usunąć komentarz jeśli uzna go za niezgodny z prawem, obraźliwy lub szkodliwy.
Komentarz przez Ciebie dodany zostanie opublikowany niezwłocznie po zaakceptowaniu przez Redaktora.

Komentarz do artykułu

Maksiorek napisał(a) dnia: 2015-12-22

Akurat problem z częściami, przynajmniej podstawowymi, który zdarzał się na początku, już dawno został zażegnany z tego co wiem. Tak że teraz to już tylko przyjemność z jazdy.

baruchan napisał(a) dnia: 2013-03-08

Wlasnie dwa dni temu mialem konkretny test-drive tym autem i musze powiedziec ze jestem na prawde zachwycony. Zgadzam sie ze wszystkim co napisal Autor artykulu i uzytkownik Fifi.
Bylem super zaskoczony spalaniem i dzialaniem skrzyni biegow. Zwykly automat jest idealnie dostrojony do ekonomicznej jazdy. Jesli chce sie szybciej odjechac to pedal do ziemi.
Co ciekawe, jechalem w ten sam dzien Mazda 6 z tym samym silnikiem i stwierdzam ze CX5 lepiej wciska w fotel.
Dla tych co chca sie pobawic - proponuje przelaczyc w tryb manualny i wtedy mozna poczuc moc auta :-)
Wiec tak: automat - do spokojnej ekonomicznej jazdy, manual - do zabawy :-)

Potwierdzam rowniez test pobocza kolegi Fifi. Ja wjechalem dodatkowo w swiezo zaorana ziemie - i wynik byl identyczny. Co prawda tym razem Mazdunie troche przybrudzilem ale nadal auto wystrzelilo jak z procy bez zadnego krecenia tylkiem.
Kolejny plus - to jest dosc wysokie auto - a mimo to nie przechyla sie na zakretach. W zakrety wchodzi sie plynnie - przednie zawieszenie na prawde dziala super. A ja testowalem to auto na gorskich trasach i na prawde bylo super!
Jesli chodzi o jazde w terenie to nie jest on tak wydajny jak Forester. Forester to wol roboczy.
Natomiast zareczam ze z wiekszoscia sytuacji z jakimi sie spotykamy da sobie rade.
Plusem jest jednak duzo lepsze wykonczenie wnetrza w stosunmu do Forestera, choc mogliby dodac pare ciekawszych akcentow typowych dla auta o zacieciu sportowym. Troche smutne - ale funkcjonalne.
Dodatkowo ma duzo systemow bezpieczenstwa i kilka z nich jest na prawde przydatnych.
Po prostu dobre poprawnie wykonane auto dajace radosc z jazdy. Choc ja bym widzial w nim silnik 180-190 konny nawet za cene spalania dodatkowo 1-1.5 litra

geniu napisał(a) dnia: 2012-10-26

Byłem "szczęśliwym" posiadaczem MAZDY CX-5 przez około miesiąca. Auto naprawdę dobre jeżeli nie "super" ale gdy uszkodziłem przód samochodu po "spotkaniu z sarenką" i dowiedziałem się, że na zderzak muszę czekać 2 - miesiące (słownie dwa miesiące) to mnie "zatkało". Najczęściej uszkadzany element pojazdu - nawet przy drobnej stłuczce- i taki termin.

Co z tego że samochód jest dobry i prawie wszystko się zgadza z danymi producenta kiedy nie można z niego korzystać.
Jeżdziłem samochodami z "DALEKIEGO wschodu" - KIA-Carens; ostatnio SUZUKI Grand Vitara i takich problemów nie było. Naprawa trwała max do 2-7 dni a z reguły było znacząco krócej.

Rozumiem, że jest to nowy model, ale podstawowe części zamienne winny być dostępne w znacznie krótszym czasie.
Używam samochodu już ponad 35 lat ale nawet za "komuny nie czekało się" 2 miesięcy za częściami - czy w Japonii zmienił się ustrój?????- chciałbym wiedzieć na jaki - to jakaś nowość nigdzie o tym nie pisano!

Było to moje pierwsze i chyba ostatnie "spotkanie" z MAZDĄ - z firmą robiącą dobre samochody lecz nie mającą pojęcia o .
tym, że samochód jest "dobry" lub nawet "super" ale wtedy gdy jeździ a nie stoi 2 a może i więcej miesięcy w SERWISIE
POTENCJALNI KLIENCI MAZDY WEŹCIE TO POD UWAGĘ.

Dla MAZDY widać liczy się ilość sprzedanych samochodów a nie jeżdżących. - Coś mi to przypomina!

szaman napisał(a) dnia: 2012-06-12

kolor mi w sumie lata, ważne, że to super wóz :) przejechałem się testowym z anndora i jestem cały happy, jeszcze tylko żonę muszę przekonać. Może poleci na kolor hehe :)

Kurek napisał(a) dnia: 2012-04-24

Mnie się autko bardzo podoba! Czytałem już dużo recenzji, ale najlepiej to chyba wypróbować na własnej skórze :) Przeszedłem więc do czynów w tej kwestii! W przyszły piątek mam jazdę próbną u Bołtowicza w Warszawie i już na samą myśl o odpaleniu CX-5tki mam gęsią skórkę :) Polecam skorzystać i też się zapisać, tutaj jest formularz http://dealers.mazda.pl/boltowicz/general/Side-Components/Vehicle/MAZDA_CX-5_box/MAZDA_CX-5_JAZDA_TESTOWA/ pozdrawiam

rolando napisał(a) dnia: 2012-03-18

Panie "nieznajomy". piękne porównanie. a czy rozróżniasz rower od samolotu? Bo chyba już nie, skoro takie bzdury piszesz...

A gdzie widać ten "sponsoring"? Bo nawet auto nie jest oklejone, a reklam Mazdy nie zauważyłem. Akurat znam autora tekstu i często stara się on pokazać dobre strony auta, niż tylko wszystko krytykować. W końcu my Polacy przecież lubimy wszystko i wszystkich źle oceniać, szukać błędów, narzekać... i wciąż wierzymy, że umiemy grać w piłkę nożną. Śmieszne.

nieznajomy napisał(a) dnia: 2012-03-18

A MI PRZYPOMINA DACIE DUSTER CZY JAK TAM JĄ ZWIĄ....

cynik10 napisał(a) dnia: 2012-03-18

Prawie robi WIELKĄ różnicę. Zabrakło w tekście porównania do Forestera albo XV Subaru, które akurat w tej kategorii aut biją wszelką konkurencję.

Mazda ratuje się jak może, ale tak naprawdę dopiero 2013 i nowa szóstka dadzą jej szansę na zwiększenie sprzedaży.

Artykuł widać z paru kilometrów, że sponsorowany i nie warto się nim kierować. Iść i sprawdzać wszystko samemu przed kupieniem.

Fifi napisał(a) dnia: 2012-03-18

jako osoba mało jeżdżąca automatem musze przyznać, że z czysto praktycznego punktu widzenia komputer zmieniał biegi w tym momęncie (lub nawet szybciej), w którym bym zmienił bieg w skrzyni manualnej. Tu wyraźnie widać przywiązanie do ekonomii i za to daję duży plus. A jeśli chcemy dynamicznie przyspieszać, to fakt pedał do podłogi bo inaczej nie pojedziemy szybko. Warto zauważyć, że w manualnym trybie zmiany biegów włączania biegu wyższego odbywa się w tył a nie w przód, odwrotnie przy redukcji, jest to typowe dla samochodów sportowych gdzie siła ciążenia wbijająca nas w fotel pomaga przy włączaniu wyższego biegu, oczywiście odwrotnie przy mocnym dohamowaniu ;)

co do samego napędu to wredny test polegający na szybkim starcie z lewymi kołami na asfalcie a prawymi na szutrze, tryb automat, spowodował, że żółta kontrolka kontroli trakcji paliła przez dobre kilkadziesiąt sekund, a auto wystartowało prosto bez wznoszenia tumanów kurzu czy piachu,

System i-stop również miło mnie zaskoczył, był prawie nieodczuwalny. Silnik włączał się niezauważalnie w ułamku sekundy, duzo szybciej niż np w KIA Venga,

Wnętrze bez żadnych denerwujących dziwnych patentów czy usprawnień, wszystko jasne i czytelne, większość asystentów można wyłączyć, obsługa joysticka wymaga wg mnie pewnego przyzwyczajenia ale nie jest to trudne.

cosowa napisał(a) dnia: 2012-03-15

Ten niebieski faktycznie mocno "kopie" w oczy

marcus napisał(a) dnia: 2012-03-15

Jakoś nie chce mi się wierzyć, że takie auto spala 8 litrów z groszem po mieście... i to jeszcze z automatem. swoją drogą, patrząc na wasze zdjęcia, to trochę smutna ta dźwignia biegów.. szaro...

rajder napisał(a) dnia: 2012-03-15

Jak CX-5, to tylko w niebieskim kolorze :) prawie jak Subaru :)

Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA