JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Mercedes Vito drugiej generacji (W639) w dalszym ciągu wygląda naprawdę nowocześnie.

Business room na czterech kołach

Zobacz zdjęcia: Mercedes Vito | Data publikacji: 2013-01-28

Twój zespół szuka wygodnej opcji na długie trasy koncertowe? Masz szofera i podczas podróży w interesach potrzebujesz gabinetu do pracy albo saloniku na rozmowy ze wspólnikami? Vito jest na to sposobem.

Długie, wielometrowe limuzyny w amerykańskim stylu raczej kiepsko sprawdzają się w polskich realiach. O ile nadal cieszą się całkiem sporą popularnością wśród nowożeńców i młodzieży pragnącej błysnąć przed znajomymi pod klubem lub lokalem, w którym odbywa się studniówka, o tyle w warunkach biznesowych nie mają u nas racji bytu. Po pierwsze dlatego, że w dalszym ciągu w wielu kręgach mogą być odbierane, jako pewnego rodzaju "przerost formy nad treścią", przejaw wręcz karykaturalnego szpanu, po drugie, ze względu na bardzo niski poziom użyteczności. Są mało zwrotne, wyprzedzanie nimi na ciasnych polskich drogach niekiedy może graniczyć z samobójstwem, trudno nimi zaparkować na jakimkolwiek parkingu, cofanie tak długą limuzyną przy wyjeździe z postoju to iście karkołomne wyzwanie, nie wspominając o tym, że łatwo zostać tak zastawionym przez innych użytkowników ulic, że o ruszeniu w dalszą drogę przez dłuższy czas po prostu może nie być mowy. Czy więc polski biznesmen korzystający z szofera skazany jest jedynie na okazałe sedany z tzw. klasy wyższej. Niekoniecznie... Znakomitym rozwiązaniem w wielu przypadkach może okazać się luksusowy van.

Prosimy do salonu!

Szukaliśmy samochodu, którym bardzo wygodnie można podróżować po Polsce w trasy liczące setki kilometrów. Założyliśmy, że niekiedy tym samochodem w dłuższą podróż ruszymy w sześcio-, a niekiedy nawet w ośmioosobowej grupie, której celem będzie promocja na zawodach jednego z naszych magazynów prasowych poświęconych sportom motorowym. Przyjęliśmy też, że nasza grupa jeżdżąc po kraju, będzie zabierała ze sobą niemały bagaż m.in. w postaci materiałów reklamowych, przyrządów do ich montażu i sporego nakładu wydawanych magazynów. Kolejnym założeniem było to, że nasze auto w trasach niekiedy będzie służyło za gabinet do prac w papierach lub na laptopach. Zapewne nieraz też będzie business roomem, w którym podczas jazdy niektórzy z nas pomiędzy sobą omawiać będą niezwykle ważne, kluczowe dla interesów kwestie. Szukaliśmy, szukaliśmy... i wyszła nam osobowa wersja Vito/Viano.

Vito drugiej generacji (W639), choć generalnie produkowane już od dziesięciu lat, w dalszym ciągu wygląda naprawdę nowocześnie. Duża w tym zasługa mocnego liftingu z 2010 roku, który nadał temu autu ekskluzywnego wyglądu i charakteru. Dzięki efektownym bi-ksenonowym reflektorom ze światłami LED-owymi do jazdy dziennej - lampom przypominającym nieco kształtem "oczy" jeszcze aktualnej Klasy S, obecnie przód Vito wygląda poważnie i jednocześnie dosyć zadziornie. W całość udanie wkomponowuje się atrapa i zderzak (w naszym egzemplarzu w kolorze nadwozia), których lifting również nie ominął. Jeśli do tego wszystkiego z wyposażenia opcjonalnego dobierzemy 17-calowe alufelgi i szyby z czarnego szkła w przedziale pasażerskim, to nasz "Vitek" swoim wyglądem mocno zacznie kusić spojrzenia. Ciemne szyby z tyłu mają wymiar nie tylko estetyczny, ale także praktyczny. W przypadku wielu podróży dają pasażerom komfort (m.in. zabezpieczając przed intensywnymi promieniami słonecznymi) i poczucie sporej intymności.

Wsiadamy do środka. Pod kątem estetyki i wykończenia typowy nowoczesny Mercedes. Materiały we wnętrzu wysokiej jakości materiały, wszystko właściwie spasowane, sporo przemyślanych rozwiązań, stonowanych kolorów i ergonomii. Fotele zapewnią wygodę nawet podczas dalekich wyjazdów. Do wyboru oczywiście dwa rodzaje tapicerki: klasyczna tkanina i sztuczna skóra, antracyt.

Mieliśmy potrzebę, ażeby w naszym przedziale pasażerskim urządzić nieduży salonik. Żaden problem... Demontaż kanap dla wprawionej osoby jest stosunkowo szybki i prosty. Tak więc środkowy rząd siedzisk wyczepiamy i odwracamy tak, żeby pasażerowie z niego korzystający, siedzieli plecami do kierunku jazdy. W ten właśnie sposób siadają na wprost podróżnych korzystających z kanapy w tylnej części pojazdu. Przez to z osobami jadącymi vis-a-vis nas możemy toczyć długie rozmowy w cztery oczy. Narada, wywiad, rozmowy biznesowe, czy może zwykłe wesołe pogaduchy w podróży? Cokolwiek potrzebujemy.

Nasze Vito w tym czasie spełniło jeszcze jedną istotną, aczkolwiek nietypową nawet jak na tak wszechstronne auto rolę. Po wspominanym odwróceniu kanapy i maksymalnym cofnięciu siedzisk w szynach, w przestrzeni pasażerskiej zrobiło się tyle miejsca, że urządziliśmy tam biuro dla osób obsługujących chronometraż na zawodach kartingowych. Poza dwoma ludźmi znalazły się tam m.in. stolik, komputery i drukarka!

"Vitek" na wypasie, czyli gruba fura

Wyposażenie dodatkowe jest tak bogate, że Vito po odpowiednim skonfigurowaniu bez problemu zyskuje status "business car". Wśród opcji wyposażenia za dopłatą możemy wybrać m.in. pneumatyczne zawieszenie (opuszczane); szklany dach otwierany elektrycznie zarówno w przedziale pasażerskim, jak i kierowcy; oświetlenie stopnia wejściowego; elektryczne uruchamianie drzwi przesuwnych; przyciemnianą przednią szybę z filtrem przeciwsłonecznym; podłokietniki kierowcy i pasażerów; poduszki powietrzne boczne nadokienne; poduszki boczne (Thorax) kierowcy i pasażera; schowek na płyty CD; skórzaną oprawę kierownicy; uchwyt na napoje dla pasażerów; przenośną chłodziarkę samochodową; komfortowe, obrotowe siedzenie pasażera; dwuosobową, komfortową ławkę pasażerów ze stoliczkiem; zaawansowany system car audio; media interface; parametrowany moduł specjalny; system Parktronic; kamerę cofania; wielofunkcyjną kierownicę; kilka rodzajów klimatyzacji i wiele, wiele innych bajerów. Trzeba jednak mieć świadomość tego Vito w wersji osobowej (Kombi) na "full wypasie" będzie nieporównywalnie droższe od najprostszego, gołego wydania wersji dostawczej Furgon. Różnice w cenach "Vitków" potrafią być naprawdę duże. No, ale co biznes, to biznes.

Za zawieszenie Vito ma u nas plusa. Podczas długich podróży jeździ się nim się bardzo wygodnie, wręcz co jakiś czas zapominamy, że jeździmy po nienajlepszych, polskich drogach. Podczas dynamiczniejszych przejazdów auto jak na vana bardzo pewnie trzyma się drogi. Mieliśmy okazję ostrzej przetestować je na krętym torze kartingowym AWIX Racing Arena. Samochód zadziwiająco dobrze radził sobie przy dynamicznym pokonywaniu kolejnych łuków, czasami ujawniając swoją lekką tendencję do nadsterowności (Vito drugiej generacji w przeciwieństwie do swojego poprzednika ma tylny napęd, co też jednocześnie wydanie wpłynęło na poprawę skrętności; opcjonalnie jest też 4x4). Inna sprawa, że fotelom brak trzymania bocznego, a przecież siedzimy dosyć wysoko, więc każdy ostrzejszy przechył "Vitka" na bok może spowodować u pasażerów niebezpieczny stan chwilowej nieważkości.

W testowanym przez nas modelu o oznaczeniu 116 CDI zamontowano wysokoprężny silnik w technologii common rail o pojemności 2,2 litra, generujący moc 163 koni mechanicznych i maksymalny moment obrotowy na poziomie 360 niutonometrów. Jak na nowoczesnego diesla przystało, samochód ma przyzwoitą jak na tą masę (ponad 2 tony) dynamikę i niskie zużycie paliwa. W średnim cyklu spala około 7 litrów na 100 kilometrów. Jeszcze większą moc (224KM, 440Nm) zapewnia Vito 122 CDI, jednak wydatki na paliwo też musimy założyć proporcjonalnie większe. Prawdziwym tytanem w rodzinie jest Vito 126. Jego 3,5-litrowy benzynowy silnik dysponuje siłą aż 258 rumaków. Jako ciekawostkę warto tu nadmienić, że na bazie "Vitka" w Australii pobudowano najszybszego vana na świecie. Dragster w wyczynowych wyścigach na 1/4 mili robi w tym momencie "wysokie siódemki", czyli osiąga czasy przejazdów poniżej 8 sekund.

Podsumowanie

Minusów poza wspomnianymi kilkoma drobnymi niuansami w Vito odkryliśmy naprawdę niewiele. W przestrzeni pasażerskiej jest względnie cicho, jednak siedząc na przednim fotelu kierowcy łatwo odnieść wrażenie, że hałas silnika jak na nowego vana za sto tysięcy jest z przodu aż nadto słyszalny. Prawdopodobnie dałoby się to jeszcze lepiej wytłumić. W naszym egzemplarzu awarii uległa zapadka blokująca oparcie jednego z foteli w ostatnim rzędzie. Gdy siadaliśmy w tym miejscu, oparcie pod naporem naszych pleców po prostu bardzo mocno odchylało się do tyłu. Jak się później dowiedzieliśmy, ta usterka w nowych Vito zdarza się dosyć często. Życzylibyśmy też sobie trochę lepiej działającej skrzyni biegów (testowaliśmy manual). Według nas jest ona trochę zbyt powolna, a biegi powinny wchodzić nieco lżej i bardziej intuicyjnie. Minusik też za przednie drzwi. Jak na nowego Mercedesa zamykają się one stosunkowo ciężko, niemalże jak w klasyku z lat 80. i 90. - W124. Każda operacja ich zamknięcia wiąże się z lekkim trzaśnięciem, okraszonym nieco "blaszanym" odgłosem, bynajmniej nie jak z poczciwego Żuka, jednak raczej niemiłym dla naszych uszu.

Generalnie jednak nowe Vito prosto z salonu to naprawdę interesujące auto. "Vitek" raczej nie nadaje się na samochód typowo rodziny, służący na co dzień głównie dojazdom do pracy, wypadom na zakupy, do fryzjera, czy odbieraniu dzieci z przedszkola. Na osobową wersję tej "gwiazdy" warto postawić np. w sytuacji , gdy potrzebujemy udanego połączenia zdolności w zakresie przewozu ludzi z ponadprzeciętnymi zdolnościami w zakresie przewozu towarów. Jakby nie patrzeć to auto o dostawczym rodowodzie, stąd przestrzeń ładunkowa jest w nim doprawy imponująca. Vito w wersji Kombi znakomicie się sprawdza w sytuacjach długich grupowych wyjazdów oraz gdy pasażerowie oczekują od pojazdu nie tylko wygodnego podróżowania, ale też spełnienia roli gabinetu służącego do pracy w trakcie podróży. Czy taki Mercedes może być opcją "business car" dla zamożnego przedsiębiorcy lub VIP-a? Jeśli mamy do dyspozycji kierowcę i postawimy na bogate, dodatkowe wyposażenie to z pewnością tak.

Mercedes-Benz Vito Kombi 116 CDI
(podstawowe dane)

Długość pojazdu: od 4763 mm (długość przestrzeni ładunkowej od 344 mm)
Pojemność skokowa silnika: 2,2 l
Moc: 163KM
Maksymalny moment obrotowy: 360Nm
Zużycie paliwa:
- w mieście: 8,5 l /100km
- poza miastem: 6,4 l /100km
- średni cykl: 7.0 ? 7,2 l /100km
Emisja CO2: 190g/km
Dopuszczalna masa całkowita: od 3,05 tony (ładowność 1000-1249 kg)
Cena bazowa (bez VAT): od 89.900zł
Cena z VAT: od 110.577zł

Autor: TON

Zdjęcia fot. Michał Jasiński Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1263Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1264Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1265Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1266Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1267Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1268Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1269Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1270Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1271Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1272Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1273Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1274Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1275Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1276Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1277Mercedes-Benz VITO 116 CDI test -foto 1278

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA