JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Skoda Fabia 2015 test redakcyjny

Kapelusz dla młodych

Zobacz zdjęcia: Skoda Fabia | Data publikacji: 2015-03-18

Gdyby jeszcze wczoraj jakiś znajomy powiedziałby mi, że podoba mu się Skoda, to uśmiechnąłbym się z politowaniem i udawałbym, że się z nim zgadzam. Dziś to ja mogę być tym znajomym...

Kiedy patrzę na pierwsze generacje Fabii, Octavii czy Superb'a, to zastanawiam się kim z zawodu był ten, kto stworzył te auta. Z pewnością nie można nazwać go projektantem, jeśli w swoim "rysunku" wykorzystał tylko linie proste, a jedynymi okrągłymi elementami były koła.

Samochody, które koajrzyły mi się do tej pory ze smutkiem i nostalgią, zostały zastąpione przez nowsze modele. Niestety, Czesi nadal nie wiedzieli jak projektować ładne i ciekawe auta. Zamiast nowoczesnych i zgrabnych linii dostaliśmy równie nudne samochody, jednak okraszone nieco wyłupiastymi "gałami". Mimo wszystko Skody święciły triumfy na wielu rynkach, a Polacy wręcz zakochali się w produktach zza naszej południowej granicy. Czy dziś, kiedy Czesi poszli w końcu po rozum do głowy i zatrudnili profesjonalnego projektanta, Skoda nie straci swoich starych klientów? Czy nowa linia nie okaże się zbyt ekstrawagancka dla konserwatywnych użytkowników marki? Postanowiliśmy to sprawdzić na przykładzie nowej Fabii.

Pierwsze wrażenie

Na pierwszy rzut oka nowa Fabia wygląda jak... nie Skoda. Gdybym nie widział produkowanych już od jakiegoś czasu Rapida czy Octavii III generacji, to stwierdziłbym, że to pomyłka. Samochód wygląda elegancko i o dziwo dość dynamicznie. Widać tutaj jakiś pomysł, który konsekwentnie Skoda wprowadza do kolejnych modeli. Co ciekawe, klient na życzenie może sobie dowolnie skonfigurować kolory nadwozia, dachu czy felg. Zupełnie jak... w Mini. Podkreślić charakter Fabii możemy również poprzez wybór felg aluminiowych, które mogą być nawet w rozmiarze 17 cali! Oczywiście z pewnością najczęściej na ulicach spotykać będziemy białe egzemplarze w najbiedniejszych wersjach, w końcu Fabia bardzo często służy za auta flotowe. A tam styl i charakter schodzą na drugi plan. Szkoda.

Wnętrze

Wnętrze nowej Skody Fabia niestety nie powala stylistyką, a powiedziałbym nawet dobitniej, że trąca myszką. Czesi przygotowali jednak kilka opcji dodatkowych, dzięki którym deska rozdzielcza może zostać przyozdobniona elegenackimi wykończeniami. W naszym egzemplarzu tę rolę spełniały polakierowany na biało spory element przed pasażerem oraz dodatki np. na kierownicy, które bardzo skutecznie rozweseliły środek czeskiego auta. Poza tym jakość plastików jest dość słaba - twarde i niezbyt miłe w dotyku tworzywo na szczęście było dość mocno przyćmione przez wcześniej wspomniany element dekoracyjny.

Skoda jednak nigdy nie słynęła z bardzo dobrego wykończenia wnętrz, a z ergonomii i prostoty swoich rozwiązań. Czy pod tym względem nowa Fabia nadal ma się czym chwalić? Myślę, że tak. Każdy, bez wyjątku, od razu odnajdzie w tym aucie to, czego akurat potrzebuje. Wszystko jest bardzo ergonomicznie pomyślane, a sterowaniem centrum multimedialnym poradziłby sobie nawet 5 latek... chociaż to akurat zły przykład. Bardziej trafny będzie starszy pan na emeryturze.

Cały środek jest bardzo dobrze przemyślany, kierowca do użytku ma sporo przydatnych schowków np. specjalna kieszeń w fotelu pasażera na dokumenty. Z przodu miejsca nie powinno zabraknąć, z tyłu oczywiście jest nieco gorzej, ale tutaj usprawiedliwieniem są wymiary zewnętrzne auta - w tej klasie niczego więcej nie powinniśmy się spodziewać. Kierowca na dłuższe dystanse ma do dyspozycji dwa wygodne podłokietniki, jednak brak regulacji podparcia lędźwiowego w fotelu może nieco doskwierać naszym plecom. Pojemność bagażnika to 330 litrów - biorąc pod uwagę przeznaczenie Fabii ten wynik należy uznać za bardzo dobry. Niestety, po złożeniu kanapy (składana w stosunku 40/60) otrzymamy bardzo wysoki próg w bagażniku, który utrudni zapakowanie cięższych ładunków.

Wyposażenie

Nasza testowa Fabia była pośrednią wersją wyposażenia, którą Skoda nazwała Ambition. Klient decydujący się na ten pakiet otrzyma takie udogodnienia jak klimatyzacja manualna, radio Swing z dotykowym 5" ekranem czy elektrycznie sterowane i ogrzewane lusterka. Nasz egzemplarz był dodatkowo wyposażony w tempomat i reflektory ze światłami do jazdy dziennej w technologii LED. Co ciekawe mimo dość bogatego wyposażenia zabrakło elektrycznie otwieranych tylnych szyb czy automatycznego opuszczania przednich. Niestety, podstawowa wersja wyposażenia Active nie posiada klimatyzacji, która wymaga dopłaty 700 zł, a aluminiowe felgi zastąpione są 14 calowymi stalówkami.

Jazda... miejska

Wyposażenie i wygląd same nie jeżdżą. W każdym samochodzie najważniejszy jest silnik. I tutaj nowa Fabia nas nie zawiodła. Testowany egzemplarz wyposażony był w najmocniejszy motor o pojemności 1.2, wspomagany przez turbosprężarkę. Moc 110 KM nie robi ogromnego wrażenia, ale moment obrotowy 175 Nm dostępny już od 1400 obr./min. sprawia, że jazda nową Fabią nie będzie nudna. Przyspieszenie do 100 km/h grubo poniżej 10 sekund (9,4 wg producenta) jest zdecydowanie lepsze niż średnia w tej klasie. Silnik bardzo ochoczo reaguje na każde dociśnięcie pedału gazu i samochód rwie się do przodu prawie natychmiastowo. Niestety, odczuwalny jest pewien "lag" i po wciśnięciu gazu musimy chwilkę poczekać, aż informacja dotrze tam gdzie trzeba. Być może dzięki tej "chwili" zawahania, nowa Fabia potrafi nieźle oszczędzić na paliwie. Oczywiście o obiecywanych przez producenta 4,8 litrach w cyklu mieszanym możemy zapomnieć, ale jeżdżąc w miarę dynamicznie realnym wynikiem jest zejście poniżej 6,5 litra w mieście. Nasz wynik to 6,6, ale musimy zaznaczyć, że jeździliśmy w godzinach szczytu, a silnik wręcz zachęcał do częstego wciskania gazu.

Jednak, żeby nie było az tak różowo, to musimy wspomnieć o dwóch sprawach, które były nieco denerwujące. Pierwsza to dość głośno pracujący silnik, zwłaszcza podczas przyspieszania. Nie musimy nikomu mówić, że czterocylindrowy, rzędowy mały motor, który nie kręci się zbyt wysoko nie generuje wrażeń akustycznych jak V8 czy Boxer. Drugą denerwującą nas wadą była drżąca podłoga. Czuć było wibracje odpalonego silnika i pracującego zawieszenia co podczas dłuższej jazdy z piętami opartymi na podłodze nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.

Jeżeli chodzi o zawieszenie to zestrojone jest ono dość sprężyście, nie ma się wrażenia pływania. Mimo to, raczej nie polecamy zbyt szybkiej jazdy na zakrętach. Do tego pewnie bardziej nadawać się będzie wersja RS, która niebawem trafi do salonów. Póki co poza silnikiem 1.2 TSi o mocy 110 KM klienci mają do wyboru jeszcze 5 innych jednostek. Najsłabsza to wolnossące benzynowe 1.0 MPi o mocy 60 KM, następnie 1.0 MPi (75 KM) i 1.2 TSi (90 KM). Poza tym w ofercie są dwa diesle 1.4 TDi w dwóch wariantach mocy - 90 i 105 KM. Wszystkie silniki wyposażone są w system Start&Stop, który działa bardzo sprawnie. Nawet jeżeli chcemy żwawiej ruszyć spod świateł, to silnik odpali się prawie natychmiastowo po dotknięciu pedału sprzęgła. Jeżeli natomiast ktoś nie przepada za takim sposobem oszczędzania paliwa, to system ten możemy wyłączyć jednym sporym przyciskiem po lewej stronie kierownicy. Dla fanów skrzyń automatycznych, Skoda oferuje możliwość zamówienia auta z przekładnią DSG, która dostępna jest tylko z motorami 1.2 TSi 110 KM i 1.4 TDi 90 KM. Ciekawe dlaczego nie można zamówić DSG do najmocniejszego diesla...

Podsumowanie

Przyszedł czas na odpowiedź z pierwszego akapitu - "Czy Skoda nie straci swoich starych klientów?". Moja odpowiedź brzmi - nie, a nawet jestem w stanie pójść jeszcze dalej i stwierdzić, że zyska nowych. Nową Fabię możemy kupić z bardzo słabym silnikiem 1.0, opcjonalnie zasilanym instalacją LPG (montowaną w salonie, bez utraty gwarancji), do tego wybrać zwykły srebrny lakier i 15 calowe felgi z kołpakami. Idealna opcja dla większości aktualnych klientów, którzy nie chcą się za bardzo wyróżniać, a nowoczesne technologie są im obce.

Natomiast jeżeli jesteśmy młodymi i aktywnymi ludźmi, którzy chcą dodać trochę kolorytu na nasze drogi to wybierzemy Fabię z najmocniejszym silnikiem, wysoką opcją wyposażenia, w jakiejś szalonej konfiguracji kolorystycznej i 17 calowymi alufelgami. Czyżby auto idealne? Aż tak daleko bym nie poszedł, ale rzeczywiście nowa Fabia może trafić w gusta większości kierowców. A jak kształtuje się cennik Młodszej Fabii? Dla mało wymagających zaczyna się już poniżej 40 000 zł. Jednak jak zechcemy nieco poszaleć to możemy wydać nawet prawie 70 000 zł, co już jest kwotą nieco szaloną - mimo, że dostaniemy w tym wypadku skrzynię biegów DSG. Prezentowana przez nas opcja bez dodatków kosztuje 49 180 zł.

Autor: Jan Struszek

Zdjęcia fot. Jan Struszek Skoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda FabiaSkoda Fabia

Dodaj komentarz do artykułu

Treść *
Autor *
Kontakt ( tylko do wiadomości Redakcji )
* - pole wymagane

Uwaga! Redakcja nie odpowiada za treści i tematy publikowane w dziale "Komentarze".
Redakcja ma prawo usunąć komentarz jeśli uzna go za niezgodny z prawem, obraźliwy lub szkodliwy.
Komentarz przez Ciebie dodany zostanie opublikowany niezwłocznie po zaakceptowaniu przez Redaktora.

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA