JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Subaru Impreza 2.0 RC test

Jest impreza, jest zabawa

Zobacz zdjęcia: Subaru Impreza | Data publikacji: 2011-06-03

Zamiast drinków i soków - BP Ultimate, zamiast partnerki w tańcu - skórzana kierownica i lewarek hamulca ręcznego, zamiast muzyki - silnik bokser. Taka jest impreza, na którą czekałem.

Może jestem mało oryginalny, albo mało towarzyski. Fakt, nie lubię zadymionych pubów, a na imprezy chodzę rzadko. Ale na tą czekałem bardzo długo. Dzięki Markowi Jankowskiemu z bydgoskiego salonu Subaru Reiski miałem okazję poznać nowe "towarzystwo". Choć na dworze lekki mróz, ona czekała i na nic nie narzekała. Moja nowa, czarna partnerka.

- Tylko uważajcie, ma letnie opony - ostrzega nas Marek wręczając kluczyki do testowej Imprezy. - Podjedźcie jeszcze na stację zatankować, najlepiej BP Ultimate.
Posłusznie wsiadamy do auta i ruszamy na stację. Za chwilę się zacznie - impreza, na którą czekałem.

Kluczyk, choć przesadnie wielki, otwiera nam drogę do nowego świata. Wkładamy go do stacyjki i odpalamy. Wskaźniki przez chwilę szaleją, aby potem łagodnie opaść na cyfrę "0". Podświetlenie zegarów, osadzonych w chromowanych obwódkach, obowiązkowo na czerwono. Ze zdziwieniem patrzymy jednak na... wskaźnik poziomu paliwa! Jest tak wielki, jak obrotomierz! Czyżby między nimi była aż tak ścisła zależność...?

Muzyka w układzie przeciwsobnym

Na razie o tym nie myślimy. Ruszamy przed siebie. Po chwili zauważamy na konsoli środkowej system audio. Jest radio, CD i odtwarzacz płyt MP3. Pokrętła do sterowania dźwiękiem są jednak bardzo malutkie. Niedopatrzenie producenta? Nie! Po co nam w Subaru Impreza muzyka?! Przecież mamy silnik, silnik bokser! Nie wierzycie? Wystarczy tylko przekręcić ten diabelnie wielki kluczyk, aby usłyszeć dźwięki, których nie da Wam żaden koncert Michaela Jarre. To jest akord "by Subaru", jedyny i niepowtarzalny. Wkręcanie silnika na czerwone pole obrotomierza uspokaja bardziej niż symfonia Bethowena. Tego się nie da opisać, to musicie sami posłuchać. Tylko w salonie Subaru.

Zapięci w pasy, niestety w dość nie sportowych fotelach, jedziemy przed siebie. Mijamy korki, skrzyżowania i wyjeżdżamy z miasta. Teraz możemy włączyć 3-ci bieg. W centrum Bydgoszczy wystarczyły nam tylko dwa - może dlatego wskaźnik paliwa jest tak wielki. Zawieszenie spisuje się bardzo dobrze, nic nie puka, nie dobija ani przesadnie nie buja. Rzadko czujemy nierówności w asfalcie, a układ kierowniczy nie pozwala wyprowadzić kół z obranego toru jazdy. To mocne punkty nowej Imprezy.

Pod maską testowanego Subaru mamy podstawowy silnik o pojemności 2.0 litrów i mocy 150 KM. Bez turbiny. Zawiedzeni? Fakt, wyprzedzanie nową Imprezą wymaga redukcji biegu i wciśnięciu pedału gazu do oporu. Ale wtedy Impreza staje się szalona. Przekraczając 5.000 obrotów na minutę daje z siebie maksimum mocy, a nam radości z jazdy. Nie musimy czuć się zawiedzeni, musimy tylko dobrze ją poznać, jak partnerkę w tańcu.

Subaru REISKI

Zaczyna się zabawa

Na drodze zrobiło się już nudno. Test szosowy Impreza zalicza na piątkę, ciekawe jak będzie na luźnej nawierzchni. Wjeżdżamy w pobliskie lasy i osiedla domków jednorodzinnych. Tam jeszcze nikt nie zdążył położyć równego asfaltu ( i z pewnością szybko tego nie zrobi). Mamy więc kilka długich odcinków szutrowej i piaszczystej drogi. Mamy też stały napęd 4x4, dodajmy - symetryczny.

Letnie opony, luźna nawierzchnia i silnik, który zabrania używania wysokich biegów. Teraz dopiero zaczyna się prawdziwa zabawa. Jedynka, dwójka, prawy ostry i w dół między drzewami. Wychodzimy na łuku kontrą i ciągle depczemy w pedał gazu. Silnik wyje, ale nie mówi dość. Na desce czasami pojawia się żółta kontrolka samochodu (to chyba kontrola trakcji), ale sam nie wiem czemu. Auto ani na chwilę nie daje powodów do niepokoju. Ani przez chwilę nie jedzie tam, gdzie byśmy nie chcieli. Czyżby Marek przed oddaniem nam kluczyków posmarował opony klejem? Nie, to jest po prostu Subaru Impreza. Napęd 4x4, doskonalony przez lata, i opatentowany układem symetrycznym daje idealne czucie i prowadzenie auta. Tutaj wszystko gra w jednym zespole - kierownica, silnik, napęd 4x4. Jedynie przeszkadza lewarek hamulca ręcznego (mi wchodził prawie pod prawą nogę) oraz skrzyni biegów (długie i niezbyt precyzyjne skoki). Ale to daje się wybaczyć, wszystko daje się wybaczyć...

- Ja do tego samochodu podchodzę z zamkniętymi oczami. Dopiero jak w nim usiądę, zapnę pasy, usłyszę silnik i ruszę - wtedy wiem i czuję, że jestem w Subaru. Wtedy otwieram oczy - wyznaje Agnieszka Drygalska, którą spotkaliśmy na "imprezie", a wcześniej testowała z nami Hondę CR-V.

Impreza na codzień

Niestety, czas testów się kończy i pora wracać do salonu. Rzucamy okiem jeszcze na bardziej przyziemne sprawy. Przestrzeń z tyłu wzorowa, nad głowami mamy tyle miejsca (zwłaszcza z przodu) że spokojnie możemy jechać w kucharskiej czapce. Bagażnik - cóż, nie można mieć wszystkiego. Pojemność 300 litrów to wynik, który ja bym się wstydził wpisać do cennika (być może dlatego Mitsubishi nie podaje tej wielkości przy specyfikacji Lancera Sportback). Ergonomia bez zarzutu, wszystko pod ręką i łatwe w użyciu. Trochę skromna lista wyposażenia (testowaliśmy wersję RC). Komputer podaje tylko przebieg i chwilowe spalanie, lusterko bez funkcji automatycznego ściemniania, brak sygnalizacji niezapiętych pasów przez pasażera, a zegary podają tylko niezbędne minimum. Spalanie?

Z Subaru Imprezą jest jak z dobrą zabawą. Im więcej dajemy z siebie, tańczymy, skaczemy tym szybciej i mocniej rośnie w nas pragnienie. Im częściej pedał gazu styka się z podłogą, im szybciej i agresywnej prowadzimy "w tańcu", tym więcej Impreza potrzebuje paliwa. Nam średnio wyszło 13 litrów na 100 km. Dużo? Wcale nie - testowany wcześniej Lancer Sportback z silnikiem 1.8 MIVEC 147 KM spalał średnio... 13 litrów, a nie miał napędu 4x4 i pojemności 2.0 litrów w układzie bokser.

Zabawa z Imprezą sporo jednak kosztuje, to jak Sylwester w Pałacu Zamkowym. Wyjeżdżając z salonu modelem 2.0 RC zostawimy w kasie nieco ponad 90.000 zł (model z rocznika 2008 możemy kupić za 80.900 zł). Za topową odmianę, słynną na całym świecie z rajdowych odcinków specjalnych, WRX STI z silnikiem 2.5 Turbo o mocy 300 KM zapłacimy ponad 230.000 zł. Konkurencja jest tańsza, ale czy daje tyle samo frajdy z jazdy co Subaru?


Okiem sprzedawcy



Dlaczego warto pokochać Subaru?
Odp.: Miłość do auta mogę porównać z miłością ludzką...Jest bezwarunkowa. Nigdy nie wiesz kiedy i co Cię zauroczy. W Subaru unikalne połączenie silnika i układu 4x4 sprawia, że nie masz ochoty się z tym autem rozstawać...tak jak nie chcesz, aby skończyła się pierwsza randka...Mogłoby to trwać i trwać i trwać...

Dla kogo jest Subaru Impreza?
Odp.: Kiedyś myślałem że będą to młodzi gniewni, których jeszcze nie stać na wersję WRX czy STI. Jednak po ostatniej wizycie Pana profesora, który zakochał się w Imprezie 2.0 RC w kolorze legendarnym dla Subaru O2C - blue mica, stwierdzam, że nie umiem określić profilu klienta na Imprezę. Życie szybko pokazało, że są to różni ludzie, od młodych chłopaków po kobiety z temperamentem.

Jakie są mocne strony Subaru Impreza?
Odp.: Atuty w postaci legendy rajdów, silnika bokser oraz symetrycznego, stałego napędu na wszystkie koła, mówią same za siebie. Ja jedynie poprzez jazdę testową unaoczniam klientom te niesamowite zalety. Cena auta to jedno, utrzymanie i koszty eksploatacji to drugie, a emocje na codzień to trzecie.

Nie ma jednak bardziej obiektywnej oceny Subaru jak ocena właściciela - użytkownika, którą możemy znaleźć na forum poświęconym tej marce. Niemal bezawaryjne, ostatni "japoński samuraj" na rynku motoryzacyjnym, bardzo bogate wyposażenie seryjne, to jedne z wielu argumentów za. Do Subaru przychodzą pasjonaci, którzy chcą o autach rozmawiać, a nie tylko otrzymać rabat. I to nas cieszy najbardziej.


Odpowiadał: Marek Jankowski, specjalista ds. sprzedaży w salonie Subaru Reiski w Bydgoszczy.

Autor: Michał Jasiński

Zdjęcia fot. Michał Jasiński Subaru Impreza 2 0 RC -foto 122Subaru Impreza 2 0 RC -foto 123Subaru Impreza 2 0 RC -foto 124Subaru Impreza 2 0 RC -foto 125Subaru Impreza 2 0 RC -foto 126Subaru Impreza 2 0 RC -foto 127Subaru Impreza 2 0 RC -foto 128Subaru Impreza 2 0 RC -foto 129Subaru Impreza 2 0 RC -foto 130Subaru Impreza 2 0 RC -foto 131Subaru Impreza 2 0 RC -foto 132Subaru Impreza 2 0 RC -foto 133Subaru Impreza 2 0 RC -foto 134Subaru Impreza 2 0 RC -foto 135Subaru Impreza 2 0 RC -foto 136Subaru Impreza 2 0 RC -foto 137Subaru Impreza 2 0 RC -foto 138Subaru Impreza 2 0 RC -foto 139Subaru Impreza 2 0 RC -foto 140Subaru Impreza 2 0 RC -foto 141Subaru Impreza 2 0 RC -foto 142Subaru Impreza 2 0 RC -foto 143Subaru Impreza 2 0 RC -foto 144Subaru Impreza 2 0 RC -foto 145Subaru Impreza 2 0 RC -foto 146Subaru Impreza 2 0 RC -foto 147Subaru Impreza 2 0 RC -foto 148Subaru Impreza 2 0 RC -foto 149Subaru Impreza 2 0 RC -foto 150Subaru Impreza 2 0 RC -foto 151Subaru Impreza 2 0 RC -foto 152Subaru Impreza 2 0 RC -foto 153Subaru Impreza 2 0 RC -foto 154

Komentarz do artykułu

malamut napisał(a) dnia: 2011-11-12

Faktycznie, bardzo dobry artykuł ale Subaru to nie tylko Impreza, to również bardzo dynamiczny na asfalcie i sprawny w terenie Forester. To komfortowe limuzyny Outback i Legacy. Nie zgadzam się, że owocem wieloletnich udziałów w rajdach jest tylko Impreza STI, to przezde wszystkim dopracowany do perfekcji napęd AWD Simetrical i układ jezdny dzięki którym te samochody mają tak świetną trakcję i tak fantastycznie się prowadzą. Kwestia wyglądu w przypadku Subaru zawsze była sprawą drugorzędną, ponieważ wystarczy dłuższa przejażdżka za kierownicą i łapie się bakcyla. Jednych przekonuje do tej marki szybkość i dynamika Imprezy STI, a innych niezawodność i bezpieczeństwo wersji cywilnych. Co do tego ostatniego wystarczy poczytać o crasch testach w australii i USA gdzie te auta są bardzo popularne.

dżidżej napisał(a) dnia: 2010-07-11

Świetny artykuł, chyba najlepszy na tej stronce

Michał napisał(a) dnia: 2009-12-13

Super artykuł, fajne zdjęcia. Szkoda, że ten hatchback przypomina Lanosa, bo kogo nie spytać wszysycy polecają Subaru.

SAINZ napisał(a) dnia: 2009-12-07

Wspaniały artukuł, wspaniałe zdjęcia, wspaniała marka SUBARU, tylko....................???



Dziś Subaru Impreza to tylko STI, tylko tam znajdziemy agresywny wygląd, osiągi i to wszystko nad czym Subaru pracowało wiele lat na na rajdach całego świata.

Pozostałe modele włacznie z WRX to już zwyczajne wersje, które wyglądają bardzo średnio, i jeżdzą bardzo kiepsko (nie dotyczy WRX i STI)



Mam nadzieje, że w nastęonym wcieleniu Subaru nie zabije ostatniego prawdziwego swojego auta jakim jest STI, bo to już ostatnia reprezentant tej światowej legendy!!!

SZUKAJ W SERWISIE!
OtoModel - ogłoszenia modeli RC, części Traxxas Arrma HPI i inne
testy AKTUALNOŚCI TESTY UŻYWANE FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA