JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Fiat Seicento - alternatywa dla skutera

Alternatywa dla skutera

Data publikacji: 2014-03-17

Pizzowóz, studentowóz, dziadkowóz? Tak wiele określeń dla jednego auta. Jaki jest naprawdę Fiat Seicento? Sprawdźmy na własnym przykładzie.

Fiat Seicento swoją karierę rozpoczął w roku 1998 i był produkowany bez większych zmian aż do 2010 roku. W ciągu 12 lat powstało aż 1 328 973 tego małego Fiacika. Warto wspomnieć, że całość produkcji była ulokowana w naszych rodzimych zakładach Fiata, w Tychach. Od początku w ofercie Seicento znajdowały się tylko dwa silniki. Odpowiednio były to 0,9 (39 KM) oraz mocniejszy wariant, 1.1 SPi (54 KM). W roku 2000, przy okazji faceliftingu, silnik 1.1 SPi został zastąpiony nowszą jednostką 1.1 MPi, która posiadała wielopunktowy wtrysk paliwa i jeden koń mechaniczny więcej.

Z zewnątrz Seicento może nadal się podobać. W przeciwieństwie do swojego poprzednika (Cinquecento) ma bardziej ponadczasową linie, a liczne zaokrąglenia i obłości dodają mu uroku. Dzięki swoim wręcz mikroskopijnym wymiarom sprawdza się idealnie jako miejskie auto. Ok. 3,3 m długości i 1,5 m szerokości sprawiają, że parkowanie tym autkiem to czysta przyjemność. Widoczność również jest na wysokim poziomie. Duże szyby przy tak małym nadwoziu sprawiają, że widzimy wszystko co się dzieję dookoła nas. Jedyną, niestety nie małą wadą jeżeli chodzi o widoczność, są malutkie lusterka boczne. Trzeba się do nich po prostu przyzwyczaić.

Wnętrze Fiata jest wykonane z bardzo słabej jakości materiałów. Plastiki są twarde, a na drzwiach znajdziemy duże powierzchnie gołej blachy… Ma to jednak swoje zalety, ponieważ auto łatwo utrzymać w czystości, a poszczególne elementy wnętrza są bezproblemowo dostępne i są bardzo tanie. Sama stylistyka wnętrza jest wesoła, czujemy jak auto się do nas "uśmiecha". Podobnie jak na zewnątrz możemy spotkać tu wiele obłości. W wersjach bez poduszki powietrznej dla pasażera mamy ogromną półkę, na której zmieścimy wiele przydatnych rzeczy. Poza tym mamy sporo mniejszych i większych kieszeni, czy półeczek. Nie jest to może tak dobrze pomyślane jak w nowoczesnych autach, ale pamiętajmy, że Seicento to auto z poprzedniego wieku i swego czasu było najtańszym autem na rynku. Miejsca na przednich fotelach nie brakuje, mogą tu w miarę wygodnie podróżować nawet rośli pasażerowie. Dużo gorzej sprawa ma się na tylnej kanapie. Tam kiedy mamy wygodnie ustawione fotele z przodu, z tyłu robi się już bardzo ciasno. Jeżeli chcemy, aby osoby z tyłu nie cierpiały zbyt mocno, sami musimy zrezygnować z komfortu i przyzwyczaić się do kolan pod brodą. Bagażnik to zaledwie 170 litrów, a po złożeniu kanapy (składana w stosunku 60/40) mamy do dyspozycji całkiem sporo, bo aż 810 litrów! Wyposażenie Seicento jest iście spartańskie. Na próżno szukać tu klimatyzacji, bocznych poduszek powietrznych czy wspomagania kierownicy… owszem można znaleźć bogato wyposażone Fiaty Seicento, ale zazwyczaj są to importowane modele lub limitowane edycje, takie jak Schumacher czy Abarth. Zdecydowana większość aut które poruszają się po naszych drogach na swoim pokładzie nie ma praktycznie nic. Mój egzemplarz to wersja S, która posiada jednego airbag’a oraz elektrycznie podnoszone i opuszczane przednie szyby. Niby to mało, ale dla początkującego kierowcy powinno wystarczyć. 

Sama jazda "Sejkiem" nie należy do wielkich przyjemności, ale patrząc na koszty zakupu i utrzymania nie można zbyt wiele oczekiwać. Silnik pracuje dość cicho i nie męczy nas zbytnio swoim dźwiękiem. Głośniej zaczyna się robić, kiedy zechcemy pojechać trochę szybciej. Z każdym tysiącem obrotów poziom decybeli docierających do naszych uszu robi się bardziej męczący. Mój model posiada silnik 1.1 SPi, który do zwykłej miejskiej jazdy w 100% wystarcza. Przyspieszenie na papierze nie jest oszałamiające (ok. 14-15 sekund do 100 km/h), ale odczucia we wewnątrz są zupełnie inne! Jak ktoś pierwszy raz prowadzi Seicento 1.1 może być całkiem mile zaskoczony. Rozczarowanie pojawia się dopiero wtedy, kiedy ktoś na pasie obok nie chce być od nas wolniejszy… wtedy może się okazać, że zwykły "dostawczak" przyspiesza podobnie do nas... albo i lepiej. Mimo wszystko nadal powinniśmy pamiętać o bezpieczeństwie tego auta! A ściślej rzecz ujmując... o jego braku. Seicento niestety, obok BMW E36, osiągnęło najgorszy wynik w testach Euro NCAP w historii (1,5 gwiazdki). Niestety strefa zgniotu w tym aucie praktycznie nie istnieje, a o systemach bezpieczeństwa nie ma co wspominać. Brak tu nawet ABS, a pasy bezpieczeństwa z tyłu nierzadko nie mają napinaczy.

Zawieszenie pracuje bardzo głośno, każda większa dziura jest dobrze słyszalna. Autem mocno trzęsie i telepie, ale podróżując z rozsądnymi prędkościami nie jest to szczególnie niebezpieczne. Traci na tym bardziej nasz komfort jazdy. Sporą zaletą jest całkiem duży prześwit, dzięki któremu krawężniki nie są nam straszne!

Koszty utrzymania Fiata Seicento są bardzo niskie poza jednym mankamentem - spalaniem. Ceny zakupu są bardzo przystępne. Za egzemplarz z lepszym silnikiem (1.1) z około 2000 roku, z niskim przebiegiem trzeba będzie nam wyłożyć około 3 500  zł. Nie rzadko są to auta kupione w polskich salonach! Ceny części są śmiesznie tanie. Nie jeden rower lub model zdalnie sterowany jest droższy w utrzymaniu od Fiata Seicento. Przykład? Pasek rozrządu z napinaczami to koszt... około 50 zł. Tanie są również koszty ubezpieczenia, w końcu mała pojemność robi swoje. Ale niestety nie wszystko jest takie różowe, bo najgorsze w tym aucie jest wcześniej wspomniane spalanie! Małe auto, mały silnik, słabe osiągi, a pali około 7-8 litrów benzyny w mieście! Jest to bardzo dużo, ale i na to jest ratunek, czyli dość popularna wśród kierowców małych Fiatów, instalacja LPG. Zarówno silnik 0.9 jak i większy 1.1 bardzo dobrze znoszą instalacje gazowe.

Podsumowując. Seicento to idealne auto dla nie wymagającego młodego człowieka, który dopiero rozpoczyna swoją przygodę z motoryzacją. Względnie bezawaryjny, tani w utrzymaniu oraz co ważne, jak nie najważniejsze, łatwo jest kupić zadbany egzemplarz z rynku krajowego. Mój typ - silnik 1.1, najlepiej jakaś specjalna wersja wyposażenia, chociażby dość popularny Sporting.

Autor: Jan Struszek

Galeria fot. Jan Struszek Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 1 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 2 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 3 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 4 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 5 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 6 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 7 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 8 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 9 Fiat Seicento - alternatywa dla skutera - 10

Komentarz do artykułu

Fifi napisał(a) dnia: 2014-03-18

ostatnie silniki MPI własnie paliły najmniej paliwa
żonie kupiłęm 1,1 MPI spoting z ABS, klimą, dwie poduszki, el.szyby i auto naprawde robi wrażenie a krótka jedyna powoduje że naprawde z mocniejszymi autami można szaleć na światłach

SZUKAJ W SERWISIE!
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA