Wielka woda zlotu nie zatopiła
Powódź stała się niewątpliwie głównym wydarzeniem minionego weekendu w Toruniu. Choć Mercedesy w aż takim stopniu miasta nie opanowały, to jednak na kolejne ogólnopolskie spotkanie fanów tej marki "spłynęło" ich całkiem sporo.
- Fala powodziowa wbrew pozorom trochę zaszkodziła naszej imprezie - mówi Krzysztof Bogucki z grupy Mercedes Toruń Club. - Już w piątek mieliśmy około trzydzieści telefonów z pytaniami o to, czy zlot w ogóle się odbędzie, w jakim stopniu Toruń jest zatopiony i jakimi trasami można do nas dojechać. Niektórzy ulegali panice do tego stopnia, że niemal w ostatniej chwili odwoływali swoje wcześniejsze rezerwacje w hotelu, z którego korzystaliśmy. Jeden z uczestników mówił nam, że dzwonił do centrum zarządzania kryzysowego. Pani, z którą rozmawiał, dosłownie poinformowała go, że nawet jeśli dojedzie do ośrodka, w którym nocowaliśmy, to pewnie już stamtąd nie wyjedzie. Wiemy też, że niemała grupa zlotowiczów, którzy wybierali się do nas jedynie na sobotę, zrezygnowała z tego przyjazdu. Na całe szczęście nie wszyscy się wystraszyli. Zlot ani przez moment nie był zagrożony przez falę, która gdzie indziej narobiła tylu szkód.
Na III Ogólnopolskim Zlocie Mercedesa w Toruniu od piątku do niedzieli pojawiło się w sumie przeszło 300 samochodów. Blisko 150 z nich zaparkowało w sobotnie przedpołudnie na Rynku Nowomiejskim, skąd startował rajd turystyczny "Mercedes Rally Toruń 2010". Jego uczestnicy rywalizowali w próbach sprawnościowych na Rynku Nowomiejskim i pod Motoareną, odpowiadali na pytania z zakresu wiedzy o marce Mercedes-Benz, oraz zwiedzili miasto. Puchar prezydenta Torunia Michała Zaleskiego za pierwsze miejsce trafił ostatecznie w ręce Wielkopolanina Konrada Lewandowskiego z klubu 124coupe.pl.
Jeszcze większa grupa aut spod znaku gwiazdy pojawiła się na obiektach Coloseum Motosport. Tam kierowcy rywalizowali m.in. w próbie sportowej na torze i wyścigach równoległych. W obu konkurencjach triumfowali torunianie. W "zręcznościówce" najszybszy był Maciej Kołyszko, przed Adamem Wesołowskim i innym reprezentantem gospodarzy Patrykiem Gołębiewskim. W sprincie triumfował Wojciech Ludwisiak, jadący porządnie wzmocnionym Mercedesem SL 55 AMG. Zawodnik Automobilklubu Toruńskiego, ścigający się w mistrzostwach Polski na dystansie 1/4 mili, w finale pokonał Zbigniewa Stańczyka w tuningowanej S-klasie W221.
Tradycyjnie dużą popularnością kibiców cieszyły się też widowiskowe przejazdy drifterów. Widzów na Bielańskiej nie było jednak tak wielu jak spodziewali się organizatorzy.
- Tutaj powódź nas jednak trochę zatopiła - stwierdza Krzysztof Bogucki. - Miasto żyło wielką wodą i dlatego tłumy torunian w tym czasie zebrały się nad wzbierającą Wisłą.
To co niewątpliwie zaszkodziło imprezie na terenach Coloseum Motosport, pomogło jej dzień później na Rynku Staromiejskim i ul. Różanej. Tłumy mieszkańców miasta, które pojawiły się na starówce, by obserwować rzekę podchodzącą pod zabytkowe mury, zjawiły się na zorganizowanej w tym miejscu wystawie Mercedesów.
Na zlocie zgodnie z zapowiedziami działaczy Automobilklubu Toruńskiego można było zobaczyć kilka modeli AMG. Pojawiły się m.in. dwa C36, C30 CDI AMG, SL-e, CL55 i nowe C63, wystawione przez toruńskiego dilera Mercedes-Benz spółkę Auto-Frelik. Zlotowicze do Torunia dojechali też kilkoma Brabusami, autami jednego z "niefabrycznych" tunerów "gwiazd". Pojawił się np. potężny Brabus B11, pobudowany na bazie modelu C140. Uwagę koneserów przykuwał też W124 500E, mniej obeznanym kojarzący się głównie z popularnymi autami, których nie brakuje na drogach. Sportowy design i pięciolitrowy silnik nie pozostawiały złudzeń, że ma się do czynienia z rasowym drapieżnikiem. Perłą zlotu był też doskonale utrzymany SL 600 V12 (R129). Dwunastocylindrowe silniki grały też maskami dwóch CL-i, które dojechały do Torunia. Niezwykłych brzmień tytanicznych silników posłuchać było można także w trakcie AMG Session.
Gwiazdami wśród "gwiazd" były też unikatowe old- i youngtimery. Po raz pierwszy na toruńskim zlocie zobaczyć było można m.in. Mercedesa 170S z początku lat 50.
Za rok zlotowicze znów zagoszczą w Grodzie Kopernika w jeden z majowych weekendów.