JazdaMiejska.pl | moto magazyn

Trzynastego, wszystko zdarzyć się może...

Data publikacji: 2009-12-15

To była wyjątkowa runda Samochodowych Mistrzostw Torunia i to z naprawdę wielu powodów. Oj, działo się, działo...

Nigdy specjalnie nie przykładałem wagi do numerologii. Nie jestem przesądny. Nawet ta "pechowa" trzynastka jakoś tak nie budzi we mnie lęku. Moje ukochane córeczki urodziły się właśnie 13-tego dnia miesiąca. Gdy zakładaliśmy Mercedes Toruń Club było nas na początku właśnie trzynastu. Podczas poprzedniej rundy SMT "Mini-Max" jechałem jako pilot u boku Tomka Cieślaka. On też urodził się 13-tego. I to do tego w piątek! W momencie, gdy pojawiliśmy się w biurze zawodów na "Poligonie" pani Ewa Kozłowska chciała paru zawodnikom "sprzedać" trzynastkę jako numer startowy. Wszyscy odmawiali jak jeden mąż.
- Wie pani, niby człowiek nie jest przesądny, ale jednak wolałbym nie - rzucił krótko któryś z nich.
Tomek wtedy zareagował błyskawicznie:
- Kurczę, co jest? Boicie się trzynastki? To moja szczęśliwa liczba, dajcie mi ją.

Wystartowaliśmy, dojechaliśmy. Debiut na Poligonie w przypadku Tomka potencjału mógł być troszeczkę bardziej okazały, ale chwilowy deszcz odrobinę pokrzyżował nam wtedy szyki. Ogólnie jednak do przodu, drugie miejsce w klasie 5. i pierwsze w klasyfikacji markowej Mercedes-Benz. Byliśmy z tego występu całkiem zadowoleni.

Podczas ostatniej tegorocznej rundy cyklu "Mini-Max" pechowców nie brakowało. Impreza "Karo BHZ Rally Cup'09" odbyła się 13 grudnia. Jeden z zawodników tuż po uszkodzeniu na trasie samochodu, powiedział wprost.:
- Choćby nie wiem co, to już nigdy nie pojadę trzynastego. Miałem dziś jakieś takie przeczucie, a jednak pojechałem. I proszę, co mam.

Dużo nas, dużo nas...

Ja tam wcześniej przeczucia nie miałem. Tomek tym razem nie mógł jechać, no to sam pojadę. Trochę pościgam się z Radkiem z CLK-i.
Na godzinę przed startem na Poligonie młyn. Widać, że dzisiaj frekwencja będzie prawie rekordowa. Skończyły się nalepy z numerami startowymi, a chętnych cały czas przybywa! Bardzo dobrze, bo to impreza oficjalnie kończąca obchody 50-lecia Automobilklubu Toruńskiego. Sama runda też jest jubileuszowa! Pierwszy Mini-Max odbył się w Toruniu niemal równe dziesięć lat temu. Wielu zawodników zelektryzowała zapowiedź pierwszego Kryterium Asów Bis w nocnych warunkach. To nas sam koniec. Pora pomału szykować się do startu. Część ludzi jeszcze treningowo leci odcinki. Inni dokonują ostatnich poprawek przy sprzęcie. Jakiś gość pod maską walczy z niedyspozycją swojej "beemki", grupa ludzi obok mnie właśnie wpisuje dane do kart drogowych. Przyszedł czas odprawy.

Okazuje się, że w związku z dużą ilością kierowców zawody mogą zostać skrócone do sześciu prób. Pora ustawić się na starcie... No, to sobie poczekam. Przede mną chyba z trzydzieści aut. Przyszedł czas integracji. W długim oczekiwaniu na start można trochę pogadać. Radek Zakrzewski, Eliza Specjał, za chwilę Mateusz Siłakowski i rozmowy o poznańskich Super OS-ach. Chętnie byśmy tam wraz ze wspominanym Tomkiem Cieślakiem zajrzeli. Mateusz już tam jeździł.
To drugi start Radka w Mini-Maksie. Coś już wie, dlatego chętnie odpowiada pytającym nowicjuszom.
- Te karty drogowe podaje się już na starcie? - pyta debiutant Leszek Kowalski, startujący Nissanem 100NX.
- Nie, podajesz sędziom na metach stop odcinków.
- "Stop" to znaczy gdzie, bo wiesz, jesteśmy tu po raz pierwszy i jeszcze nie wiemy do końca, o co z tym wszystkim chodzi?

Widać, że kolesie są w porządku, mają sporo zdrowego zapału, dlatego pomagamy im, jak możemy. Wokół krząta się trochę stremowana Eliza. Ona w Samochodowych Mistrzostwach Torunia też dzisiaj debiutuje. Dotychczas były w jej wykonaniu jedynie kolejne rundy Mistrzostw okręgu w KJS. Wraz z nią i jej siostrą-pilotem byliśmy tutaj dwa dni temu. Pokazałem wtedy obu dziewczynom jak przejechać tą trasę i na co trzeba uważać.
- Spoko, jest trochę ciśnienie, ale jak zaraz na trasie będzie ogień, to już wszystko wróci do normy - podkreśla ze szczerym uśmiechem zawodniczka Automobilklubu Toruńskiego.

Załoga Specjał-Specjał pojedzie tutaj... dwoma samochodami. Wszystkie próby dziewczęta mają zamiar pokonać zarówno Volkswagenem Polo, jak i Subaru Imprezą. W obu przypadkach układ wygląda tak samo: Eliza za kierownicą, Emilia jako pilot.

Radek też ma swoją pilotkę. Jest jeszcze jedna dziewczyna startująca dzisiaj jako kierowca. Monika Woźniak jechała tutaj już w kwietniowej rundzie. Dzisiaj na Poligonie startuje po raz drugi.

Wąż zdechł - Koniec jazdy...

Prawie godzinę czekałem w kolejce na start. Nie ma się co dziwić. Zjechało się tutaj prawie pięćdziesięciu chętnych, ostatecznie zgłoszono 45 samochodów. W końcu za 5-6 minut ruszam. W boczną szybę stuka jeszcze Radek.
- Słuchaj, jedziesz z elektroniką czy bez, bo ja chyba wolę wyłączyć ESP i ASR.
- W ogóle nie pytaj - odpowiadam. - Zdecydowanie wyłączam.

Jeszcze tylko magiczne "trzy, dwa, jeden" startera i zaczynamy zabawę.
Pierwsze zakręty całkiem nieźle, ale coś jest nie tak. Moment później już wiem. Po ciasnym łuku i lekkim uślizgu tylnej osi, w Mercedesie znowu zdusiło moment obrotowy. "Kurdę, idioto!" - rzucam krótko pod swoim adresem. Po prostu jakieś otępienie umysłu. Zapomniałem wyłączyć... kontrolę trakcji. A Radek dopiero co pytał. Teraz naprawiłem błąd i od razu inna jazda. Parę cennych sekund jednak uciekło.

Miałem tutaj wystartować "turystycznie". Przed zawodami mówiłem sobie: "Pamiętaj, to nie rajdówka. Inni tutaj takie mają, ale ty masz samochód, którym na co dzień jeździsz do pracy, na zakupy i którego bardzo potrzebujesz". Do czerwca była 190-tka, to było co innego. Przez pewien czas robiła za moje drugie auto... Bardzo twarde auto... ;) "Cetki" jednak trochę mi szkoda. Tym bardziej, że w ostatnim czasie sporo kasy włożyłem w jej modernizację. Przy okazji nawet troszeczkę mocy przybyło:)

"Chcieć" to wbrew powiedzeniu nie zawsze jednak znaczy "móc". Rozum swoje, a serce swoje. Mówisz sobie "jedź asekurancko", ale jesteś na torze, to tak po prostu się nie da. W tym momencie przypomniał mi się kolega Staszek, pechowiec z "Seban Cup'09".
"Ósemka" na końcu pierwszego odcinka idzie naprawdę nieźle. Nagle przy jednym z dohamowań zauważam jasny obłoczek unoszący się spod maski. Szlag by to jasny trafił! Końcówkę pierwszego odcinka już odpuszczam, dojeżdżam na pół gwizdka. A szło tak dobrze... Zaraz za metą próby wyskakuję z samochodu. Spod grilla bardzo mocno paruje. Unoszę maskę. Szybka diagnoza: koło pasowe przetarło trochę źle założony wąż od płynu chłodniczego. Porządnie leci... Jak na złość ostatnio wyjąłem z samochodu taśmę, którą zatrzymałbym wyciek. Pytam panią na starcie do drugiej próby, czy mogę ruszać. Mówię, że kończę zawody, zjeżdżam, bo mam awarię. Nie chce mnie puścić, gdyż inny samochód jest jeszcze na trasie. Dolewam trochę Petrygo i po chwili spacerowo zmierzam do parku maszyn.

W parę minut prowizorycznie łatam pożyczoną taśmą nieszczelny wąż. Zakładam go tak, żeby już nie wchodził na koło z paskiem. Dla mnie jest już jednak po zawodach. Nie ma sensu kontynuować, po całkowitym, ale koniecznym zawaleniu drugiej próby. Okazuje się, że inni też szybko kończą. Jeden autem ściął drzewo. Samochód z toru wywieźli na lawecie. Drugi też w coś przyłożył. Komuś popsuł się samochód. W klątwę tego trzynastego to chyba nie uwierzę, ale takiej złej passy w tym miejscu dawno nie widziałem. Jakby tego było mało, po chwili docierają słuchy o awarii łączności. Kilkadziesiąt minut oczekiwania na rozwiązanie problemu. Zdarza się, ale dlaczego to wszystko akurat dzisiaj. Do tego ten dokuczliwy mróz, a jeszcze dwa dni temu było o parę stopni więcej.

Mistrzostwo przegrane na ostatniej prostej

Największym pechowcem tego dnia okazał się chyba jednak Mirosław Witkowski. Z Pawłem Bartoszewiczem przegrał w całych zawodach o 0,3 punktu! Zadecydował ostatni odcinek. Przed nim Witkowski jeszcze prowadził, ale jadący Hondą Civic zawodnik Automobilklubu Bydgoskiego na szóstej próbie był szybszy o pół sekundy. Te ostatnie metry zadecydowały o Samochodowym Mistrzostwie Torunia. Pan Mirosław przegrał z Pawłem Bartoszewiczem nie tylko Karo BHZ Rally Cup'09, ale także cały tegoroczny cykl "Mini-Max". Obaj w ostatecznym rozrachunku zgromadzili po 37 punktów, jednak to reprezentant AB wywalczył tytuł mistrzowski.

Równie niepocieszonym, jak kierowca Lancera, jest z pewnością Krzysztof Mencel. Zawodnik Automobilklubu Wielkopolskiego przed ostatnią tegoroczną rundą wydawał się być murowanym faworytem do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej całego tegorocznego cyklu "Mini-Max 2009". W niedzielę wywalczył zaledwie dwa punkty do zestawienia łącznego, przegrywając nawet w swojej klasie z Markiem Głosem.

W widowiskowym nocnym Kryterium Asów Bis najszybszy okazał się Bartosz Michalski, jadący w parze z Szymonem Wesołowskim. Zawodnik TKM-u z pewnością należy do największych szczęśliwców niedzielnych zmagań. Z Pawłem Węgrzynowskim z Automobilklubu Toruńskiego wygrał o zaledwie pół sekundy. W ręce niedawnych uczestników Rajdu Barbórki trafił okazały Puchar Wojewody Kujawsko-Pomorskiego Rafała Bruskiego. Pan Bartek na zakończenie Kryterium uraczył licznie zebraną publiczność efektowną "pokazówką". Kilka pokazowych przejazdów zademonstrował inny uczestnik Rajdu Barbórki i jednocześnie warszawskiego Kryterium Asów z ulicy Karowej, Jacek Ptaszek. Ubiegłoroczny mistrz Torunia tym razem nie brał oficjalnego udziału w zmaganiach, gdyż sponsorował niedzielną imprezę.

Na sam finał tegorocznych Samochodowych Mistrzostw Torunia firma Thunder - Robert Murawski zaprezentowała bardzo efektowny pokaz fajerwerków.

Ja jeszcze spojrzałem, kto startował w niedzielę z 13-tką. Był to jadący BMW E30 Mariusz Kaczmarczyk. Tego dnia zajął co prawda nie lubiane przez sportowców czwarte miejsce w swojej klasie, jednak pojechał bardzo równo, a jego strata do pudła wyniosła sporo, bo przeszło 22 punkty, także mamy nadzieję, że p. Mariusz nie uważa tego startu za pechowy.

KLASYFIKACJE KARO BHZ RALLY CUP'09:
Generalna:
1. Paweł Bartoszewicz (Automobilklub Bydgoski)
2. Mirosław Witkowski (Automobilklub Toruński)
3. Andrzej Szyszkowski (Automobilklub Toruński)

Klasa 1.:
1. Szymon Sępiński (AT)
2. Sławomir Kulka (AT)
3. Filip Galon (AB)

Klasa 2.:
1. Marek Głos (AB)
2. Krzysztof Mencel (Automobilklub Wielkopolski)
3. Mateusz Siłakowski (TKM)

Klasa 3.:
1. Radosław Oryszczak (AT)
2. Michał Bąkowicz (AK Ziemi Płockiej)
3. Maciej Nykowski (nz)

Klasa 4.:
1. Paweł Bartoszewicz (AB Seban Rally)
2. Andrzej Szyszkowski (AT)
3. Georges Achard (AT)

Klasa 5.:
1. Maciej Figiel (AB)
2. Bartosz Michalski (TKM)
3. Dawid Struensee (AB)

Klasa 6.:
1. Mirosław Witkowski (AT)
2. Krzysztof Sławiński (AB)
3. Tadeusz Kulka (AT)

NOCNE KRYTERIUM ASÓW BIS:
1. Bartosz Michalski (TKM)
2. Paweł Węgrzynowski (AT)
3. Paweł Bartoszewicz (AB)

MINI-MAX - SAMOCHODOWE MISTRZOSTWA TORUNIA 2009:

Klasyfikacja generalna:
1. Paweł Bartoszewicz (AB)
2. Mirosław Witkowski (AT)
3. Krzysztof Mencel (AKW)

Klasa 1.:
1. Szymon Sępiński (AT)
2. Sławomir Kulka (AT)
3. Filip Galon (AB)

Klasa 2.:
1. Krzysztof Mencel (AKW)
2. Mateusz Siłakowski (TKM)
3. Sławomir Walkusz (AT)

Klasa 3.:
1. Radosław Oryszczak (AT)
2. Jakub Tomczyk (Automobilklub Orski)
3. Sławomir Zieliński (AB)

Klasa 4.:
1. Paweł Bartoszewicz (AB)
2. Andrzej Szyszkowski (AT)
3. Georges Achard (AT)

Klasa 5.:
1. Dawid Struensee (AB)
2. Mateusz Bartkowiak (AKW)
. Bartosz Michalski (TKM)

Klasa 6.:
1. Mirosław Witkowski (AT)
2. Tadeusz Kulka (AT)
3. Jacek Ptaszek (Automobilklub Polski)

Klasyfikacja klubowa:
1. AB
2. AT
3. AKW
4. TKM
5. AK Orski
6. AK Włocławski
. Mercedes Toruń Club AT
8. AK Ziemi Płockiej
9. Inowrocławski Klub Samochodowy
10. BMW Challange
11. LKT
12. AK Nowomiejski

Zdjęcia: Michał Jasiński, Grzegorz Olkowski

Autor: Tomasz Niejadlik

Galeria fot. Michał Jasiński  - 1  - 2  - 3  - 4  - 5  - 6  - 7  - 8  - 9  - 10  - 11  - 12  - 13  - 14  - 15  - 16  - 17  - 18  - 19  - 20  - 21  - 22  - 23  - 24  - 25  - 26  - 27  - 28  - 29  - 30  - 31  - 32  - 33  - 34  - 35  - 36  - 37  - 38  - 39  - 40  - 41  - 42  - 43  - 44  - 45  - 46  - 47  - 48  - 49  - 50  - 51  - 52  - 53  - 54  - 55  - 56  - 57  - 58  - 59  - 60  - 61  - 62  - 63  - 64  - 65  - 66  - 67  - 68  - 69  - 70  - 71  - 72  - 73  - 74  - 75  - 76  - 77  - 78  - 79  - 80  - 81  - 82  - 83  - 84  - 85  - 86  - 87  - 88  - 89  - 90  - 91  - 92  - 93  - 94  - 95  - 96  - 97  - 98  - 99  - 100  - 101  - 102  - 103  - 104  - 105  - 106  - 107  - 108  - 109  - 110  - 111  - 112  - 113  - 114  - 115  - 116  - 117  - 118  - 119  - 120  - 121  - 122  - 123  - 124  - 125  - 126  - 127  - 128  - 129  - 130  - 131  - 132  - 133  - 134  - 135

Komentarz do artykułu

xxx napisał(a) dnia: 2010-12-11

na 128 zdjęciu Galon drapie j..a?? ;P pozdro dla niego

swiety napisał(a) dnia: 2009-12-18

Witam impreza bardzo pozytywna i mam nadzieje ze będzie tak co roku :)



pozdro

Gooral napisał(a) dnia: 2009-12-17

Jeżeli ktoś ma to poprosze o jakieś zdjęcia czarnej fiesty na goralsim@o2.pl Z góry dziękuje :)

A co do imprezy to niestety seryjnym autem z takimi potworami jakie były to nie można rywalizować ale trasy fajne i szybkie :D Pzdr

bizer napisał(a) dnia: 2009-12-16

fajnie było, szybko i ciekawie. szkoda tylko ze media nie wiedż o kim co pisża a w gazecie sa wywiady z osobami niewiele osiągającymi w takich zawodach i ba, nawet wyników nie podają. szkdoa ze tak słabo to jest rozreklamowane w regionie. gratuluje zwyciezcom klas i pozdrawiam

Eliza napisał(a) dnia: 2009-12-15

Świetna impreza !! Super organizacja, dla mnie 13 był bardzo szczęśliwy :D

Pozdrawiam.

XXX napisał(a) dnia: 2009-12-15

Fajnie... Brawo chłopaki, dotrzymaliście słowa! Z Sebana relacja z roli pilota, teraz zawodnika... Co wymyślicie na wiosnę? Mechanika, sędziego? ;-) HE, HE. Dobrze jest! TAK 3MAĆ!

Faktycznie, szkoda Mirka Witkowskiego, ale taki jest sport.

Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA