Małysz byłby pod wrażeniem
Gość ubrany w kask, gogle i kolorowy kombinezon długo leci nad zeskokiem. Skoczek narciarski? Nie tym razem! To fachowiec od motocrossu! Jeden z tych, którzy przyjechali do Chełmna na koleje rundy mistrzostw Polski w tej dyscyplinie.
Chełmno w Polsce najczęściej kojarzy się z trzema rzeczami: unikalnymi zabytkami, miłością (wszakże jest promowane jako miasto zakochanych) i motocrossem. My to miasto odwiedziliśmy tym razem z tego trzeciego powodu.
Miejscowy tor to niewątpliwie jeden z najciekawszych tego typu obiektów w naszym kraju. 1886 metrów trasy w malowniczym otoczeniu wzgórz, zagajnika i przepływającej przez niego niewielkiej rzeczki. Speców od motocrossu urzeka jednak głównie czymś innym, swoimi walorami technicznymi do uprawiania tej dyscypliny sportu. Nawet sam spacer po nim może zrobić niemałe wrażenie.
- Oni będą stąd zjeżdżać? - pyta z niedowierzaniem przed zawodami nasz fotoreporter, szukający sobie miejscówek do robienia zdjęć. - Mi już od samego spoglądania tam w dół kręci się w głowie.
Faktycznie, stojąc na szczycie zjazdu do lasku po południowo-wschodniej stronie toru, można poczuć się prawie jak na górze Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Zjazd na sam dół (nawet na rowerze) przeciętnemu śmiertelnikowi może wydawać się rzeczą wręcz niewykonalną. Tyle tylko, że podczas wyścigów tutaj mało kto zjeżdża. Większość stąd po prostu zlatuje.
- Zobacz mamo, prawie jak Adam Małysz - komentuje w tym miejscu przejazdy czołowych polskich motocrossowców kilkuletni chłopiec stojący obok nas.
W jego stwierdzeniu jest sporo racji, gdyż nachylenie tego wzniesienia może przypominać bulę i zeskok skoczni narciarskich. Jest też próg, z którego motocykliści na swoich maszynach niczym skoczkowie, wybijają się w powietrze. Również trajektoria samego lotu jest tym miejscu bardzo podobna.
Efektowne wysokie i długie loty zobaczyć też można w okolicach klasycznych hop, których na chełmińskim obiekcie bynajmniej nie brakuje. Mimo, że rywalizacja w niedzielę była jak najbardziej na serio, a kolejne okrążenia sprawiały, że zawodnicy musieli wylewać z siebie siódme poty, to jednak część z nich, ku uciesze swojej i widzów, pozwalała sobie na chwile prawdziwej fantazji.
Nad torem w ekwilibrystyczny sposób szybował między innymi jeden z bohaterów chełmińskich rund mistrzostw Polski, Tomasz Wysocki. Zawodnik Motosport Castrol Team Toruń po uzyskaniu bezpiecznej przewagi nad rywalami publikę raczył np. efektownymi whipami i scrubami.
- No, było odrobinę zabawy - przyznaje w rozmowie z nami po wyścigu świeżo upieczony mistrz kraju w MX 2 Junior.
Tomasz Wysocki tytuł zapewnił sobie już w pierwszym niedzielnym wyścigu tej kategorii, mimo, że do mety ostatecznie dojechał jako drugi. W tym biegu triumfował Patryk Gudbaj-Galica z RKM-u Raptor Rzeszów. Trzeci był Bartosz Sawczuk z Motoklubu Olsztyn.
- Trochę nie wyszedł mi start i później musiałem gonić - przyznaje reprezentant toruńskiego zespołu. - W pewnym momencie niegroźnie upadłem i postanowiłem, że nie będę za wszelką cenę starał się dogonić Patryka. Wypracowałem sobie dość bezpieczną przewagę nad pozostałymi zawodnikami i spokojnie dowiozłem to drugie miejsce do mety.
W swoim kolejnym wyścigu pochodzący z Chorzowa zawodnik Motosport Castrol Teamu nie pozostawił już wątpliwości, dlaczego tytuł należy się właśnie jemu. Prowadzenie objął tuż po starcie i nie oddał go aż do samej mety. Gudbaj-Galica tym razem był drugi, a Sawczuk ponownie trzeci. Olsztynian swoimi dobrymi występami przypieczętował tytuł wicemistrza kraju. Na trzecim miejscu w całym sezonie został sklasyfikowany Oskar Barański z radomskiego RTM-u. Podczas chełmińskich zawodów dobrze zaprezentował się też zawodnik miejscowego Klubu Motorowego "Wisła", Szymon Motylewski. Ubiegłoroczny mistrz kraju w jednej z niższych kategorii dwukrotnie dotarł do mety jako piąty.
Udane występy w Chełmnie zaliczył też starszy z braci Wysockich, Łukasz. Ścigający się w prestiżowej klasie seniorskiej MX1 Łukasz Wysocki swój pierwszy wyścig trochę pechowo zakończył na czwartym miejscu. Wygrał zdecydowany faworyt Łukasz Lonka z Głogowa, przed Maciejem Zdunkiem z AMK Człuchów i Karolem Kędzierskim z KM Cross Lublin. Piąty do mety dotarł reprezentant gospodarzy, Karol Knap.
W drugim wyścigu Wysocki nieco powetował sobie wcześniejsze niepowodzenie, stając ostatecznie na najniższym stopniu podium. Lepsi od niego okazali się jedynie Lonka i Zdunek. Warto tu dodać, że Lonka to aktualny drugi wicemistrz Europy. Głogowianin ma na swoim koncie również udane występy w mistrzostwach globu. Maciej Zdunek to z kolei wielokrotny mistrz Polski. Knap uplasował się na szóstej pozycji.
Klasyfikacja generalna sezonu w MX1 przedstawia się następująco:
1. Łukasz Lonka;
2. Karol Kędzierski;
3. Maciej Zdunek.
Specjalne wyróżnienie trafiło do drugiego z zawodników Wisły Chełmno startujących w MX1. Wisław Wiśniewski został uhonorowany okazałym pucharem za 30-lecie startów w tej dyscyplinie motosportu. Weteran polskich torów podczas piątej rundy mistrzostw Polski w tej kategorii zajął dwunastą i piętnastą lokatę.
Niemałych emocji przysporzyły też wyścigi najmłodszych. W MX65 swoją dominację potwierdził Dominik Olszowy z LKS-u "Jastrząb" Lipno, dwukrotnie dystansując pozostałych rywali. Bardziej zacięta walka toczyła się za jego plecami. W pierwszym z biegów tej kategorii na drugiej pozycji dojechał Maciej Sagan (KM Cross Lublin). Trzeci był jego klubowy kolega Kamil Osieleniec. W kolejnym wyścigu ten sam zawodnik przegrał jedynie z Olszowym. Na najniższym stopniu podium stanął inny reprezentant klubu z Lipna, Jakub Barczewski. Chełmnianin Filip Bukowicz, dla którego jest to pierwszy rok startów, był kolejno jedenasty i dwunasty.
Po zawodach w niezwykle radosnym nastroju był wspominany wcześniej Tomasz Wysocki.
- To był dla mnie bardzo udany sezon - podkreśla pochodzący z Chorzowa zawodnik toruńskiego Motosport Castrol Teamu. - Wywalczyłem tytuł mistrza Polski, ponadto startowałem w mistrzostwach Europy i mistrzostwach świata juniorów. Cieszę się, że jest obok mnie całe grono życzliwych ludzi, w tym także sponsorów, dzięki czemu mam szansę dalej rozwijać się w tym sporcie.
Tomasz Wysocki podczas swojego debiutu w światowym czempionacie był 22. i 29. To obiektywnie naprawdę przyzwoity wynik, jednak zdaniem fachowców jego potencjał już w niedalekiej przyszłości może zaprocentować jeszcze większymi sukcesami.
Sukcesów toruńskiemu klubowi w dalszym ciągu będzie z pewnością dostarczał też jego brat. Łukasz już w najbliższy weekend powalczy o tytuł indywidualnego wicemistrza Polski w seniorskim MX2. Tydzień później torunianie wyjeżdżają do Człuchowa na zespołowy czempionat. Jak nas zapewnił prezes klubu, Wojciech Jędrzejewski, Motosport Castrol Team ma tam realną szansą być trzecią drużyną w kraju.
Głosujmy na motosportowców!
Toruńscy mistrzowie mówili o sukcesach
Mistrzowie motosportu opowiedzą o sukcesach
Najpierw msza, potem trening i integracja
Plebiscyty na ostatniej prostej
Chcą mieć Opatrzność po swojej stronie
Motosportowcy w kalendarzu na Nowy Rok
Torunianie pod okiem mistrza świata
O tytule dowiedzieli się przez telefon i z maila
Torunianie jadą walczyć o podium
Gollob chłopaka z Lipna nie dogonił
Rajdowy Ustroń już w niedzielę
V urodziny Honda Team Grudziądz
Wiosna, ach to Ty!
ADEX Drag & Drift Team pod egidą Automobilklubu Toruńskiego!
To jednak było Mitsubishi
Walczą o tytuł Sportowca Torunia
JazdaMiejska Team powraca na rajdowe trasy
Rajdy na asfalcie, i na bezdrożach
Oponiarska ruletka, czyli taniec na lodzie
Krótka lekcja, dobry rajd
Spokojnie, bez ryzyka
Silny skład i podium dla Oponeo Motosport
Torunianie wicemistrzami Polski
Udany finisz w mistrzostwach Polski
W trudnym terenie walczyli do upadłego
Urlopu od ścigania nie było
Deszczowe zmagania na torze Brno
Gosia Rdest - rodzynek Volkswagena
Emocje trzymały cały sezon
Castrol wraca do rajdów
Hubert Ptaszek kierowcą Castrola
Trzy tytuły, a to jeszcze nie koniec
Znakomite zakończenie sezonu AF Racing
Mistrzowski sezon debiutantów
Wielki sukces AF Racing Team Ducati Toruń
AF Racing z międzynarodowymi tytułami
Jadą udanie zakończyć świetny sezon
Czas powalczyć o kolejne podium
Triumf Tomka na warmińskiej ziemi