Dotychczas zawodnicy ścigali się wyłącznie po asfaltowej nawierzchni toru rallycrossowego. Nowa konstrukcja przebudowanego obiektu umożliwia jednak wytyczenie co najmniej kilku tras sportowych przejazdów.
- Tym razem kierowcy pościgają się nie tylko po asfalcie, ale także po szutrze - mówi Filip Markowski, dyrektor sportowy Coloseum Motosport.

Przypomnijmy, w cyklu ścigają się zarówno licencjonowani kierowcy, jak i zupełni amatorzy.
- Wystarczy samochód, kask, dobre chęci i opłacenie wpisowego - mówią organizatorzy Pucharu Metropolii. - Jak widać wymogi są naprawdę nieduże.

Obecność pilota nie jest obowiązkowa. Do udziału w wyścigach dopuszczone są zarówno "cywilne", jak i sportowe auta. Pojechać można nawet tzw. szajowozem. Zawodnicy rywalizują o puchary i nagrody rzeczowe. Startujący klasyfikowani będą w generalce i czterech klasach pojemnościowych.

Poprzednią rundę wygrał startujący Hondą Civic Paweł Bartoszewicz z Lubicza. W pierwszej odsłonie Pucharu najszybszy był płocczanin Przemysław Żabka, mający na swoim koncie m.in. starty w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Obaj spece od sportowej rywalizacji zapowiedzieli, że na torze przy Bielańskiej w najbliższą niedzielę ponownie ich nie zabraknie.

Impreza pod kątem bezpieczeństwa spełnia wszelkie niezbędne wymagania Polskiego Związku Motorowego.