Ostatnia prosta do zimy
Sezon toruńskich spotów uważamy za zamknięty! Ostatnie spotkanie należało do Honda Team Toruń, które zafundowało miłośnikom motoryzacji z całego województwa wyjątkowo ciepłe chwile.
Mimo, że termometry minionego wieczora wskazywały zaledwie kilka kresek powyżej zera, to i tak możemy ten listopadowy dzień uznać za ciepły. A temperatura była mocno podkręcona przez gorąco bijące z silników ukrytych pod maskami aut, na których nie zawsze mieściło się słynne "H". Od VTEC'ów, przez V6 Busso aż po uturbione R6. Użytkownicy samochodów wszystkich marek spotkali się niemal punktualnie o godzinie 18.00 na parkingu pod toruńską Castoramą. Zlot przebiegał w miłej atmosferze, kierowcy wymieniali poglądy i wzajemnie podziwiali swoje auta. W końcu wszystkich przybyłych łączyła miłość do ogólnie pojętej motoryzacji!
A było o czym debatować i co oglądać. Zdecydowanie jednymi z najciekawszych aut były dwie Hondy Civic V generacji należące do Łukasza i Pawła. Te dwa białe potworki z seryjnymi pojazdami nie wiele już łączy. Jedna z nich pod maską ma silnik 1.6 (B16a2) o mocy 173 KM, natomiast w drugiej wylądował motor 2.2 litra (H22A). Moc to bardzo grubo ponad 200 KM, do tego dochodzi ogołocone ze zbędnego balastu wnętrze (około 900 kg) i mamy receptę na ulicznego bandytę, który nawet z najtwardszych zawodników zrobi mielonkę. Naprzeciwko tych dwóch JDM'owych rozrabiaków stanął Leszek swoją piekielnie czerwoną Alfą Romeo, która pod maską kryje serce o pojemności 3 litrów i mocy ponad 225 KM. Dźwięk tego włoskiego dzieła sztuki przyprawiał o gęsią skórkę nawet najbardziej zatwardziałych fanatyków motoryzacji niemieckiej czy japońskiej. W drugim rogu parkingu stanęła ekipa z Grudziądza, a w jej składzie znalazło się BMW serii 5 E34. Ten kto myśli, że nie najmłodszemu już Niemcowi brakuje werwy mocno się zdziwi. Dwulitrowa jednostka z tradycyjnymi dla bawarskiej marki sześcioma cylindrami w rzędzie dostała dodatkowy zastrzyk sterydów w postaci turbodoładowania. Ten zabieg skutkował wzrostem mocy do ponad 300 koni mechanicznych. Takiego wyniku nie powstydziłby się żaden współczesny sportowiec. Oczywiście nie każdy jest fanem ogromnych mocy i szaleńczych przyspieszeń. Wśród zwykłych, przynajmniej z wyglądu samochodów znalazły się takie tuzy motoryzacji jak Fiaty 126p czy VW Garbus. Obok nich stanął mocno? przerobiony VW Golf pierwszej generacji. Samochód pokryty był rdzą oczywiście celowo! Dalej ustawił swoje auto właściciel mocno ?zglebionego? VW Lupo. Parking Castoramy odwiedził też strażacki Żuk! Jednak nie przyjechał on na akcję ratowniczo-gaśniczą lecz na akcję? imprezowo-zabawową. W środku bowiem w żadnym stopniu nie przypominał wnętrza tradycyjnego polskiego dostawczaka, a bardziej przytulne wnętrze jakiegoś klubu z toruńskiej starówki.
Teraz wszyscy uczestnicy spotkania spokojnie mogą zdjąć swoje piękne alufelgi i założyć zwykłe koła o dużym profilu opony. W końcu nadchodzi zima. Ale spokojnie! Mamy dobrą widomość! Lato wróci! Obyśmy wszyscy cało i zdrowo spotkali się na wiosennym rozpoczęciu sezonu z HTT. Nas tam z pewnością nie zabraknie!