Na Zlot przez pół świata
Ponad dwa tysiące kilometrów pokonał jeden z uczestników tegorocznej "Majówki z BMW", który na toruński zlot przyjechał aż z Wysp Brytyjskich. W sumie na MotoParku zaparkowało blisko tysiąc pojazdów z niebiesko-białą szachownicą na masce. Majówka była naprawdę gorąca.
Na początku maja, Toruń tradycyjnie zmienił się w wielki salon samochodowy marki BMW. Do Grodu Kopernika zjechali się właściciele i fani niemieckich aut spod znaku niebiesko-białej szachownicy (lub śmigła, jak uważają inni). Tegoroczna edycja "Majówki z BMW", organizowana przez najstarszy polski klub zrzeszający miłośników tej marki -BMW M Power Club, gościła na terenie MotoParku blisko tysiąc aut. Tłoczno było także w sąsiedztwie toruńskiego toru, a na parkingach spotkać można było przyjezdnych z całego regionu. Dodatkowym magnesem była z pewnością inauguracyjna runda driftingowych zawodów z cyklu Drift Open, rozgrywana w dniu Zlotu. Frekwencja była więc znakomita, a kibice nie narzekali na brak atrakcji.
Wśród prezentowanych na Zlocie aut można było spotkać prawdziwe perełki pochodzące z bawarskiej fabryki BMW. Tuż obok siebie zaparkowały potężne "M-ki", cywilne "trójki" i zabytkowe serie 5 czy 3 w iście kolekcjonerskim stanie. Szczególną uwagę zwracały na siebie pięknie odrestaurowane wersje BMW e24 oraz e28 z Rosji i Białorusi. Najpiękniejszym przyznano pamiątkowe puchary, zaś tytuł Youngtimera Majówki otrzymało BMW e9 z 1972 roku. Doborowe towarzystwo BMW uzupełniło kilka nietypowych aut "konkurencji" - potężny "mięśniak" z Ameryki - Chevrolet Camaro ZL1 z blisko 600-konnym silnikiem, Subaru Impreza STi oraz nieco skromniejsza... Toyota GT86. Efektowne auta, tylko w nieco mniejszej skali, zaprezentowali na płycie poślizgowej Toruńskiej Akademii Jazdy modelarze z Pomorza i Bydgoszczy. Dla najmłodszych czekały dmuchane zjeżdżalnie, cukrowa wata i lekarstwo na upalne słońce - lody.
W programie "Majówki z BMW" nie mogło zabraknąć tradycyjnych atrakcji kojarzonych z toruńską imprezą, czyli "Pokazu Mocy" oraz mobilnej hamownii. Na wydzielonym placu specjaliści od "palenia gumy" w sposób jak najbardziej widowiskowy mieli za zadanie doprowadzić do utylizacji tylnego ogumienia. Kłęby białego dymu co chwila unosiły się nad MotoParkiem, tworząc skuteczną zasłonę przed upalnym, majowym słońcem. Uczestnicy Zlotu mieli również okazję sprawdzić swoje umiejętności w sportowej jeździe samochodem na toruńskim torze. Dla osób rządnych większych emocji organizatorzy przygotowali serię DriftTaxi, czyli przejażdżek na prawym fotelu wyczynowych driftowozów. Chętnych i tym razem nie brakowało. Na zielonych terenach MotoParku pozostali fani BMW, w rodzinnym i przyjacielskim gronie, uprawiali pierwsze grillowanie i zabawy ze swoimi pociechami.
Kolejna edycja Zlotu BMW w Toruniu już 24. sierpnia 2013.
Ostre przypiekanie po bawarsku
Sex, drift i beemki
Majówka z dawką adrenaliny
Jazda bokiem po wejściówki
Drift będzie za darmo
Połączeni dźwiękiem silnika
Jak świętować, to na torze
Gladiatorzy na blaszanych rumakach
Legenda znowu zasiadła w bolidzie
Najpierw msza, potem trening i integracja
Piknik z BMW Klub Toruń
Było Mega Wydarzenie
Przekraczać granice, bezpiecznie
Automaniacy w MotoParku
Auta z duszą i piekielną mocą
Był Puchar Metropolii, teraz jest Puchar MotoParku
Od małego fiata po rajdową Hondę