
Trening pod obstrzałem
Kilkadziesiąt ciężkich wozów bojowych zablokowało tor rajdowy "Poligon". Uzbrojeni po zęby żołnierze otoczyli w pewnym momencie park serwisowy zespołu Karo BHZ Racing. Na szczęście były to tylko ćwiczenia.
Czwartkowy trening zawodników Karo BHZ Racing odbył się w iście niecodziennych okolicznościach. Obok trzech profesjonalnych rajdówek, w tym potężnej Skody Fabia WRC, stanęło kilkadziesiąt wojskowych pojazdów. Kolumna najpierw formowała się, a potem wyjeżdżała z poligonu po zakończeniu ćwiczeń, związanych m.in. z obchodami święta artylerzystów. Wojsko ma pierwszeństwo na tym terenie, więc rajdowcy i kibice musieli uzbroić się w odrobinę cierpliwości.
W trakcie oczekiwania obydwu grup była chwila na rozmowę zarówno o sprawach dotyczących armii, jak i rajdów samochodowych, a nawet wspólne sesje fotograficzne. Zawodnicy i widzowie z uwagą przyglądali się sprzętowi, którym dysponuje wojsko, z kolei wojskowi chętnie spoglądali w stronę wyczynowych rajdowych maszyn.
Po rozpoczęciu jazd, wszystko szło już bez przeszkód. Jacek Ptaszek zasiadł za kierownicą Skody Fabii WRC, jego syn Hubert - za kółkiem Forda Fiesty. W podobnym aucie na "Poligonie" trenował trzeci z rajdowców, który wspólnie z zawodnikami Karo BHZ postanowił ostatnie testy odbyć właśnie w Toruniu. Ten kierowca to Aron Domżała, który posiada już spore doświadczenie rajdowe.
Testy wypadły pomyślnie. Teraz już nadszedł czas Barbórki i Pani Karowej...
Kierownictwo zespołu Karo BHZ pragnie serdecznie podziękować dowódcom wojskowym odpowiedzialnym za poligon i wyjazd ww. kolumny za okazaną życzliwość.
Fot. Łukasz Żuchowski / Michał Jasiński







































