Lokalizacja zawodów: Stary Kisielin, lubuskie

Czternastoletni ciechocinianin po raz kolejny udowodnił swoją wartość. Podczas dziewiątej i dziesiątej rundy tegorocznego pucharu Rotax Max Challenge Poland notował naprawdę dobre rezultaty.

- Cieszy nas zwłaszcza najlepszy czas dnia w kategorii juniorów - podkreśla Mariusz Karkosik, ojciec zawodnika Automobilklubu Toruńskiego. - Ten wynik tym bardziej jest wart uwagi, że w zawodach startował bardzo szybki zawodnik z Białorusi, mający na swoim koncie dobre występy między innym w cyklu Rotax Euro Challenge. Widać, że Aleks jest szybki i od dłuższego czasu utrzymuje stabilną, naprawdę wysoką formę. Szkoda, że w Starym Kisielinie nie do końca przełożyło się to na ostateczne wyniki. Nie było źle, ale przyznam szczerze, że liczyliśmy na coś więcej. Miejsca na podium były absolutnie w naszym zasięgu, jednak chyba po prostu zabrakło odrobiny szczęścia.

Aleks Karkosik już w pierwszym wyścigu zaprezentował się bardzo dobrze. Ostatecznie zajął w nim trzecią lokatę. W drugim biegu minął linię mety na czwartej pozycji. Suma punktów z obu tych startów dała mu pechowe, czwarte miejsce na zakończenie dziewiątej rundy RMCP. Do podium kartingowcowi z Kujaw zabrakł zaledwie...jeden punkt.

Dziesiąta odsłona cyklu zaczęła się dla Aleksa nienajlepiej. Linię mety minął dopiero jako siódmy. W drugim wyścigu było już lepiej, jednak ostatecznie dało mu to szóste miejsce na zakończenie tej rundy pucharu.

- Niebawem czeka nas przesiadka do bolidów wyścigowych, więc do tego startu nie przygotowywaliśmy się w jakiś szczególny sposób, potraktowaliśmy go dosyć treningowo - podkreśla Mariusz Karkosik. - Mowa tu chociażby o sprzęcie. Korzystaliśmy między innymi ze starego tłumika i jeszcze innych już dosyć wyeksploatowanych części. Gdyby nie to, wyniki tej ostatniej rundy prawdopodobnie byłyby lepsze. Aleks wszedł w wiek, w którym ma szansę przesiąść się do prawdziwych wyścigowych maszyn. Wiadomo, że im szybciej to uczynimy, tym lepiej w kontekście dalszej kariery zawodnika. Taki trend aktualnie obowiązuje na całym świecie. Kto stoi w miejscu, ten tak naprawdę się cofa. Liczymy, że początek startów za kierownicą bolidu będzie niezwykle ważnym posunięciem w zakresie rozwoju Aleksa. My konsekwentnie krok po kroku zmierzamy w stronę naszego upragnionego celu, którym są starty w elitarnych seniorskich cyklach wyścigowych.

Start w Starym Kisielinie był dla Aleksa Karkosika prawdopodobnie ostatnim w ogólnopolskich zawodach kartingowych. Czy to oznacza jednocześnie, że czternastolatek z Ciechocinka całkowicie zakończył rywalizację w kartingu? Niekoniecznie. Być może wystartuje jeszcze w któryś zawodach za granicą. Zespół jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji w tej sprawie.