Mistrzowie walczyli na Poligonie
Ruszył tegoroczny cykl Samochodowych Mistrzostw Torunia - "Mini-Max 2011". Śmiało można stwierdzić, że takiej rundy pod kątem sportowym jeszcze nigdy nie było.
Lokalizacja zawodów: Toruń, kujawsko-pomorskie
Inauguracja sezonu na Podgórzu prawie zawsze ukazuje pewne nowe tendencje, które potem w SMT utrzymują się przez cały sezon. Kibice z pewnością nie mieliby nic przeciwko temu, gdyby w kolejnych Mini-Maksach utrzymały się najnowsze trendy.
Przez ostatnie lata najbardziej zażarta walka toczyła się w mistrzostwach Torunia w dwóch pierwszych klasach, opanowanych zwłaszcza przez kierowców Fiatów Seicento i Cinquecento. Zdarzały się czasy, kiedy łącznie ze 126p na starcie stawało ich aż kilkanaście. Koniec sezonu 2009 na Torze "Poligon" oznaczał pożegnanie z maluchami. Od tego momentu żaden z nich ani razu nie stanął na starcie Mini-Maksów. Stopniowo zaczęło też ubywać innych aut w klasach pierwszej i drugiej. Dlatego też organizatorom cyklu SMT w pewnym momencie przyszło połączyć obie dawne klasy w jedną. W minioną niedzielę startowały w niej zaledwie cztery auta.
Jeszcze mniej samochodów w trakcie "Blachocar Rally Cup 2011" reprezentowało obecną klasę drugą (1201-1400ccm). Ścigało się w niej tylko dwóch kierowców. W trzeciej zawody ukończyło, nomen omen, jedynie trzech.
Czy to oznaka początku końca Samochodowych Mistrzostw Torunia? Z pewnością nie. Tak mocnej obsady w grupie najmocniejszych aut z napędem na jedną oś i czteronapędowców jeszcze nigdy nie było, nawet pod koniec ubiegłego sezonu. Do rywalizacji w klasach 4. i 5. przystąpiło aż siedemnastu kierowców, z czego aż ośmiu w 4x4. Wśród startujących pojawił się m.in. Przemysław Żabka, zwycięzca klasy N4 niedawnej, pierwszej rundy Rajdowego Pucharu Polski, która odbyła się w ramach Lotos Baltic Cup 2011. Na Poligonie pojawił się inny uczestnik tej imprezy, tyle, że startujący w ramach rajdowych samochodowych mistrzostw kraju, Marcin Gagacki. Bydgoszczanin reprezentujący klub z Gościeradza na Kaszubach zwyciężył z kolei w klasie N3 pierwszej eliminacji RSMP.
Na inauguracji toruńskiego sezonu rzecz jasna nie mogło zabraknąć ubiegłorocznego mistrza Torunia, Mirosława Witkowskiego, tym bardziej, że w niedzielę na Poligonie pełnił on podwójną rolę. Na torze przy ul. Andersa pojawił się nie tylko jako zawodnik, ale tym razem i jako sponsor. Jego firma Blachocar była bowiem tytularnym sponsorem pierwszej rundy cyklu. Co więcej, zawodnik Automobilklubu Toruńskiego na Poligonie wystartował aż dwoma Mitsubishi Lancerami - doskonale znanym choćby z ubiegłorocznych mistrzostw EVO VIII i nowym, jeszcze bardziej wzmocnionym EVO IX.
Samochodowe Mistrzostwa Torunia to, poza słynnym Rajdem Barbórka, jedyne polskie zawody, w których regularnie można oglądać auta klasy WRC. Nie inaczej było i tym razem. Jacek Ptaszek po raz kolejny zasiadł za kierownicą Skody Fabii w tym topowym wydaniu.
W mistrzostwach Torunia ponownie wystartował też syn pana Jacka, Hubert, który rozpoczyna swoją karierę rajdową. Nastolatek tym razem nie skorzystał jednak z WRC, a z nowego Forda Fiesty R2. Rodzinny team uznał, że ta niewielka "ośka" będzie najlepszą opcją do dalszego rozwoju dla niedawnego mistrza kartingowych torów.
W Blachocar Rally Cup'11 wystartowali też inni uczestnicy wspominanej Barbórki Bartosz Michalski i Szymon Wesołowski. Dla zwycięzców Kryterium Asów Bis niedzielny start, niestety, zakończył się przedwcześnie. Awarii uległo Subaru, którym startowała toruńska załoga. "Plejadom" w trakcie zawodów tym razem bynajmniej zabrakło szczęśliwej gwiazdy. Inni kierowcy startujący Imprezami z pewnością także nienajlepiej będą wspominali inaugurację sezonu na Poligonie. Mikołaj Faliński na jednym z odcinków rozbił auto. Poważne problemy na Sz 2-4 miał też Bartosz Grygorowicz z LKT "Wyczóła" Gościeradz, w wyniku czego osiągnął jeden z gorszych wyników spośród wszystkich kierowców, którzy ukończyli pierwszą tegoroczną rundę SMT.
Do grona pechowców z pewnością trzeba zaliczyć zawsze bardzo solidnego na Poligonie, jednego z czołowych zawodników cykli Mini-Max i AB Cup, Oskara Lubieńskiego. Również i on musiał przedwcześnie wycofać się z zawodów.
Inauguracyjną rundę Samochodowych Mistrzostw Torunia 2011 wygrał jeżdżący bardzo równo i nie popełniający poważniejszych błędów Przemysław Żabka (Automobilklub Toruński). Drugi był Mirosław Witkowski.
- Nie mogło być inaczej. Jemu jako sponsorowi tym razem nie wypadało wygrać całych zawodów - żartowali działacze AT.
Na trzecim miejscu w generalce sklasyfikowano Marcina Gagackiego. Dobry występ zaliczył też inny zawodnik Oponeo.pl Rally Teamu, Dariusz Topolewski (Opel Astra Gsi), który w klasyfikacji generalnej był piąty.
Ze swojego debiutanckiego startu we Fieście bardzo zadowolony był Hubert Ptaszek, który również załapał się do dziesiątki.
- Cieszę się, że miałem okazję aż tyle najeździć się tym nowym samochodem. Aż mi się odcisk zrobił na dłoni - żartobliwie ocenia młody torunianin. - Fiesta spisała się naprawdę dobrze, ja chyba też ustrzegłem się większych błędów. Było naprawdę OK.
Tata młodego zawodnika przed samym rozpoczęciem zawodów woził księdza Zbigniewa Łukasika, który wciela się w rolę kapelana kujawsko-pomorskich motosportowców.
- O, nie! Ptaszek będzie woził księdza??? Czarno to widzę... Szkoda księdza. Teraz to będzie kaplica - dowcipkowali widzowie tych przejażdżek.
Duchowny z przejażdżki i przyjęcia przez zawodników był bardzo zadowolony. Również wykazał się poczuciem humoru, czym rozbawił zebraną publikę.
- Dobrze, że dziś nie jadłem jeszcze śniadania, bo to mogłoby nie skończyć się tak dobrze - powiedział ks. Zbigniew Łukasik.
Proboszcz parafii z Bielaw zapowiedział dalszą współpracę ze środowiskiem motorowym.
OBEJRZYJ FILM Z BLACHOCAR RALLY CUP 2011 - na TV JazdaMiejska
Tomasz L. napisał(a) dnia: 2011-03-10
Popieram Cię w pełni Tomaszu :) Sklecił "Kibic" aż jedno zdanie i wiele mądruje:d Ja pewnie też pisze bez składu i ładu ale się nie czepiam ;) Tak wogóle to 1 runda była "zajefajna" Co prawda nie byłem do końca ale widowisko jakie stworzyli sami zawodnicy było super:) Szkoda tylko że sam już nie mogę się "pobawić" w ten sport. Pozdrawiam Autora tekstu i nową Panią fotograf:)
Autor napisał(a) dnia: 2011-03-09
Jeszcze jedno Kibicu. W tym jednym zdaniu napisanym przez Ciebie, są aż dwa błędy interpunkcyjne. Brakuje dwóch przecinków. Widać, że nie tylko z gramatyką, ale i ortografią u Ciebie na bakier, a sam czepiasz się innych. Cóż... Teraz ja czepiam się szczegółów, prawda? Przyjemnie być krytykowanym? Ja uważam, że chyba nikomu nie jest to miłe. Zastanów się nad tym, zanim coś napiszesz. Ja pod swoim tekstem podpisałem się własnym nazwiskiem. Tobie najwyraźniej zabrakło już odwagi, ażeby pod tymi "pseudomądrościami" podpisać się choćby imieniem.
Autor napisał(a) dnia: 2011-03-09
Faktycznie, czepiasz się kolego, a nie nasz podstaw ku temu. Cykl nazywa się SMT "Mini-Max". A więc w mianowniku masz MINI-MAX, ale z kolei w pozostałych przypadkach (poza wołaczem) "X" zgodnie z gramatyką języka polskiego i aktualnymi zasadami edytorskimi zamieniamy na "KS". Stąd masz np. "w MINI-MAKSIE", "z MINI-MAKSA" itd. Odmiana typu "w MINI-MAXIE" jest nierzadko używana, ale niezbyt poprawna. Już nieco lepszy, choć też nie do końca prawidłowy jest zapis z użyciem myślnika, czyli w stylu "Mini-Max-ie". Mam nadzieję, że zrozumiałeś, a jak nie, to proponuję wrócić na lekcje języka polskiego do podstawówki. W porządnych szkołach uczą takich rzeczy. Gdyby polskie społeczeństwo więcej czytało dobrej prasy i literatury, to nie kaleczyłoby ojczystego języka tak, jak obecnie. No, ale skoro wszyscy na około czytają wyłącznie pisane w pośpiechu przez innych maile i esy, a w najlepszym przypadku program telewizyjny, to nic dziwnego, że mamy w tym kraju tylu impotentów językowych, ilu mamy. Powyższy tekst był pisany w biegu i już sam wychwyciłem w nim pewne błędy (np. tzw. czeski błąd), które wkrótce poprawimy, ale w przypadku, o którym piszesz błędu z mojej strony Kibicu po prostu nie ma.
Kibic napisał(a) dnia: 2011-03-09
Może i się czepiam, ale autor chyba nie mógł się zdecydować czy impreza nazywała się Mini-Max, czy Mini-Maks przy czym poprawna jest ta pierwsza forma.
Bydgoszcz opanowana przez motocyklistów
Był szybszy o ułamki sekundy
Dyktando po japońsku
Mistrz startował szayowozem
W nocy pościgają się po torze - ODWOŁANE !!
Pilota nawet nie znał
Czołgami ścigać się nie będą
Rajdowcy wreszcie pojadą
Po katastrofie Mini-Max odwołany!
Od rowerów po Rollsa
Auto Moto Show Toruń 2023 już za miesiąc
Wielkie święto motoryzacji w Grodzie Kopernika
Będą auta, będzie show
Auto Moto Show Toruń po raz drugi
Za rok zrobią jeszcze większe show
Kupiłbym sobie Imprezę
Chevrolet Spark.Bohater szklanego ekranu
Mercedes-Benz CLS.CLS, Czyli Luksusowo i Sportowo
Honda CR-Z.Romantyczna marzycielka
Fiat Bravo.Włoska uwodzicielka
.Miejski Kingsize
Był Puchar Metropolii, teraz jest Puchar MotoParku
Wicik robi show, pudła dla Norwegów
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta
Skoda i Subaru w jednym stali rządku
Debiut poniżej zera
Na Poligonie pocisk był tylko jeden
Przekraczać granice, bezpiecznie
Zakończenie z przytupem
Toruń tylnymi kołami pędzony...
Ostatnia prosta do zimy
Piknikowo, lecz pod znakiem BMW
Gwiazdy znów zleciały do Grodu Kopernika
Białe szaleństwa w klasie WRC
Rajdówka w formacie A4
Zimna krew na zakręcie
Wielkie ściganie w małej skali
Wyścig w trybie awaryjnym
Pojedynek z Siemanką, rallycrossowe deja vu
U boku WRC
Pakiet atrakcji na Powitanie Lata
Rajdowy klasyk na krzyżackich szutrach
Kopernik ruszył rajdami
Pech Artura, szampan dla Kamila
Wielki Zamek dla małych rajdówek
Ten ich pierwszy raz...
Sezon na Poligonie czas zacząć
Maksym powalczy na maksa
Oponeo w Mistrzostwach Europy
Oponeo Rallycross wirtualnie
Powroty mistrzów w Słomczynie
Zaiskrzyło w finale, wygrał Cywiński
Piątka dla Kasperczyka
Na WRC do Pleszewa
Kujawsko-pomorscy rajdowcy wracają na start
Rajdowy kwiecień plecień
Sprawdź, czy jesteś bezpiecznym kierowcą
Będą walczyć o mistrzostwo Tychów
Ogniem między pachołkami
Trasy nowe, grochówka po staremu
Mistrz odpuszczać nie zamierza
Wielkie ściganie w piernikowym mieście
Finał z rewersem na Torze Toruń
Ogniem po Torze Toruń
Znakomite zakończenie sezonu AF Racing
Słodko-gorzkie zakończenia w Misano
Start po dalszą naukę
Znowu powalczą o rekordy toru
Toruń powraca do rajdowej elity
Na Poligonie, jak na Karowej
Do mety na dwóch kołach
Hubert Ptaszek w pierwszej dziesiątce Rajdu Wisły!
Z osą do mety
Na Poligonie decydowały sekundy
Szczyt EVOlucji trafił na sprzedaż
Barbórkę czas zacząć!
Ptaszek senior zwycięzcą rodzinnego pojedynku
Ptaszkowie w Magazynie Rajdowym WRC
Szkoła na rajdzie, matura po rajdzie
Nasi dali popis na Karowej
Region jedzie walczyć o Karową