Wyjeździli sobie kolejne tytuły
Na torze w Gostyniu odbyły się kartingowe mistrzostwa Polski młodzików. Tradycyjnie bardzo dobrze zaprezentowali się w nich reprezentanci Kujaw i Pomorza.
Lokalizacja zawodów: Gostyń, wielkopolskie
Zawodnicy kujawsko-pomorskich klubów udali się do Gostynia ze sporymi nadziejami na dobre wyniki. Rezultaty osiągane w ostatnich tygodniach dawały poczucie optymizmu. Aleks Karkosik jechał do Gostynia w roli jednego z głównych faworytów kategorii Mini-Max. Już piątkowe treningi pokazały, że ciechocinianin ścigający się w barwach Automobilklubu Toruńskiego ma realne szanse na tytuł mistrza Polki w swojej grupie. Zawodnik klubu z Torunia zdecydowanie dominował w trakcie sesji treningowej.
Zaważył punkt stracony na ostatnim kółku
W sobotę, czyli pierwszego dnia mistrzostw, Aleks w dalszym ciągu prezentował się na torze bardzo dobrze. Ostatecznie skończyło się dwoma drugimi miejscami w punktowanych wyścigach.
- Zaczęły pojawiać się jakieś drobne problemy ze sprzętem, ale wówczas sytuacja w dalszym ciągu była bardzo dobra - mówi Mariusz Karkosik, ojciec i jednocześnie menedżer młodego kierowcy. - Druga lokata na półmetku to dobra pozycja wyjściowa do walki o końcowe zwycięstwo.
Kolejnego dnia zawodów Aleks Karkosik dwukrotnie zajmował czwarte miejsce. Szczególnych emocji dostarczył jeden z tychże biegów. Zawodnik Automobilklubu Toruńskiego pechowo po starcie spadł na dosyć odległą pozycję. Pogoń na dystansie okazała się jednak skuteczna. Pod koniec wyścigu zbliżył się do jednego z dwóch głównych konkurentów. Na przedostatnim okrążeniu udało mu się wyprzedzić rywala i wysforować się na trzecie miejsce. Gdyby tak zakończył się ten start, Aleks Karkosik mógłby świętować tytuł pierwszego wicemistrza Polski w kategorii Mini-Max. Niestety, krótki moment nieuwagi i kontra rywala na ostatnim okrążeniu spowodowały, że toruński kartingowiec zakończył mistrzostwa na najniższym stopniu podium. Drugą lokatę przegrał o zaledwie... jeden punkt.
- Z jednej strony cieszymy się z miejsca na podium, bo jakby nie patrzeć, to w końcu poważny tytuł, ale z drugiej spory niedosyt pozostaje - stwierdza Mariusz Karkosik. - Apetyty były większe, zwłaszcza po treningach, które wypadły dla nas znakomicie. Sporty motorowe mają jednak to do siebie, że o sukcesie decydują zarówno umiejętności kierowcy, jak i sprzęt. W Gostyniu z zupełnie nieznanych przyczyn nieco zawiodło to drugie. Nawet mechanicy nie potrafili zrozumieć, co tak naprawdę się stało, że wózek po prostu nie jechał, tak jak powinien. Cóż, w końcu to tylko sprzęt. Trzeba liczyć się z tym, że zawsze może zawieść, popsuć się. Nawet w przypadku najnowocześniejszych maszyn nie ma stuprocentowej gwarancji bezawaryjności. Silnik zaraz po tych zawodach trafił do remontu. Mieliśmy trochę pecha i trzeba z tym się pogodzić.
Michał nie ma czasu świętować
O małym niedosycie po zawodach mówi też Michał Kasiborski. Zawodnik Automobilklubu Kujawsko-Pomorskiego, podobnie jak Karkosik, stanął na najniższym stopniu podium w swojej kategorii. On również w opiniach wielu należał do grona faworytów zmagań młodzików.
Jeździec polskiego MK-Speed Racing Teamu i włoskiego Lenzokarta w sobotę dwukrotnie do mety dojeżdżał na trzeciej pozycji. W niedzielę było jeszcze lepiej. Michał Kasiborski nawiązał walkę o zwycięstwo. Przez sporą część pierwszego niedzielnego wyścigu w czołówce było bardzo ciasno, pomiędzy najszybszymi zawodnikami na torze notowano naprawdę niewielkie różnice czasowe. Kasiborski ostatecznie po raz kolejny był trzeci.
Ostatni bieg zawodów w kategorii Mini ROK to znakomita jazda kartingowca AKKP. Michał wysforował się na prowadzenie i przez pewien czas przewodził całej stawce. Niestety, nie ustrzegł się drobnego błędu, co skrzętnie wykorzystał jeden z rywali. Jan Antoszewski wykorzystał fakt, że Kasiborski zostawił nieco wolnego miejsca po wewnętrznej i - mówiąc wyścigowym slangiem - wcisnął się pod pachę zawodnika MK-Speed Racing. Popularny ?Kasiborek? wielokrotnie próbował odzyskać utraconą pozycję, jednak tor w Gostyniu ma niewiele miejsc dogodnych do wyprzedzania. Reprezentant Automobilklubu Wielkopolski bardzo umiejętnie to wykorzystywał, skutecznie broniąc prowadzenia w wyścigu. Tak więc młody kierowca z Kujaw wyścig ten zakończył na drugim miejscu.
W końcowym rozrachunku, uwzględniającym starty we wszystkich czterech biegach, Michał Kasiborski uzyskał trzeci wynik punktowy. Tym samym jeździec MK-Speed Racing wywalczył tytuł drugiego wicemistrza Polski w kategorii Mini ROK. W Pucharze ROK w tej samej kategorii Michał jest obecnie drugi. W trwających od wiosny mistrzostwach Polski Młodzik 60 reprezentant Automobilklubu Kujawsko-Pomorskiego ma bardzo dużą przewagę nad rywalami, dzięki czemu pewnie zmierza do obrony wywalczonego przed rokiem tytułu.
- Sezon mistrzostw jeszcze się nie zakończył, więc mam świadomość tego, że trzeba dalej walczyć - podkreśla Kasiborski. - Rywale są naprawdę szybcy, ambicji też im nie brakuje, więc nie można pozwolić sobie na lekceważące podejście do jakiegokolwiek startu. O przedwczesnej radości nie może być mowy. Co do startu w Gostyniu, to jestem umiarkowanie zadowolony. Z jednej strony cieszymy się z tego trzeciego miejsca, lecz jest świadomość tego, że wyższe pozycje podium też były w zasięgu.
Podczas mistrzostw bardzo dobrze w kategorii Mini ROK prezentował się też Bartosz Paziewski, kolejny reprezentant Automobilklubu Kujawsko-Pomorskiego. Na uwagę zasługuje też sukces Marcela Skotarczaka. Młodziutki zawodnik Bydgoskiego Towarzystwa Motorowego zajął trzecie miejsce w kategorii Baby ROK w zawodach towarzyszących mistrzostwom, a mianowicie w Pucharze Prezesa Automobilklubu Leszczyńskiego.
Na celebrowanie sukcesów kujawsko-pomorscy kartingowcy nie mają jednak zbyt wiele czasu, gdyż już w najbliższy weekend czekają ich kolejne ważne zawody, które odbędą się w Radomiu.
Fot. Ryszard Orzechowski
Walczą o tytuł Sportowca Torunia
Była gala, będzie tor!
Drużynę mamy na medal
Młodzi mistrzowie powrócili do Torunia
Rajdowiec i kartingowiec Sportowcami Regionu?
Kasiborski już drugi w ROK-u
Podium na inaugurację ROK-u
Polak fabrycznym kierowcą Luxor Racing
Kasiborski o włos od światowego triumfu
Borys Piotrowski z kolejnymi tytułami
Szybcy pod Zieloną Górą
Pojechali rundę, a teraz na wakacje
Słońce, święto i wielkie ściganie
Startuje amatorska liga kartingowa
Śmigali po trzech torach