JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP.

W deszczu, w słońcu, ale zawsze bokiem

Data publikacji: 2011-07-26

Tydzień po czwartej rundzie SSSuper Drift Cup kolumna kolorowych driftowozów udała się czterdzieści kilometrów na wschód, by rozpocząć rywalizację w trzeciej rundzie N-Gine Driftingowych Mistrzostw Polski na torze MotoPark w Koszalinie.

Lokalizacja zawodów: Koszalin, zachodniopomorskie

Niestety od samego sobotniego poranka pogoda nie rozpieszczała zawodników oraz garstki najbardziej zagorzałych kibiców, którzy mimo obfitego i trwającego kilkanaście godzin deszczu, zjawili się na koszalińskim obiekcie. Trening rozpoczął się kilka minut przed południem i obfitował w pokaźną ilość spinów. Każdy zawodnik próbował wyczuć przyczepność na torze. Nie pomagała przy tym konfiguracja samej pętli - MotoPark znany jest z wręcz górskiej specyfikacji, gdzie mocno profilowane zakręty wiodą najpierw do niecki obiektu, by po chwili skierować zawodników w najwyższy punkt pętli.

Nasilający się deszcz sprawił, że podczas popołudniowych kwalifikacji na torze pojawiły się spore kałuże oraz spływające do niecki strumyki wody. To oczywiście nie ułatwiało zadania kierowcom. Najlepszy podczas pierwszego dnia zawodów okazał się Paweł Trela, którego najlepszy przejazd był oceniony na równi z przejazdem Grzegorza Hypkiego z Valvoline PUZ Drift Team. O kolejności zadecydowała dopiero dwupunktowa różnica z drugich najlepszych przejazdów. Trzecie miejsce w kwalifikacjach zajął Krzysztof Terej.

W niedzielny poranek nad torem zaświeciło słońce, które było zapowiedzią emocjonujących zawodów. Publiczność, tym razem tłumnie przybyła na tor i nie mogła żałować podjętej decyzji o spędzeniu popołudnia na koszalińskim obiekcie. Eliminacje TOP32 do TOP16 obyły się bez większych sensacji, a rozstawienie par TOP16 gwarantowało zacięte pojedynki. Tak też się stało. Świadczy o tym ilość dogrywek, które były ozdobą tych zawodów.

Niesamowitą postawę fair play pokazał Dawid Karkosik. Triumfator ostatnich dwóch rund SSSuper Drift Cup odpadł ze skazanym na przegraną Marcinem Skwierczyńskim z zespołu Valvoline PUZ Drift Team, jadącym o połowę słabszym BMW E30. W świetle problemów technicznych z samochodami zespołu drifters.pl, Dawid użyczył swojego samochodu Piotrowi Jankowskiemu.

Przez kolejne szczeble drabinki pucharowej pewnie przebijał się Paweł Trela oraz reprezentanci Valvoline PUZ Drift Teamu - Marcin Mospinek i Grzegorz Hypki. Wszyscy trzej dotarli aż do finału, gdzie czekał na nich Krzysztof Romanowski. Rozstawienie par ułożyło się wyjątkowo dobrze dla "PUZ-ów", którzy nie musieli w półfinałach toczyć bratobójczego pojedynku. Co więcej, wygrali oni swoje pojedynki i to oni mieli spotkać się w walce o pierwsze miejsce. Finał pocieszenia wygrał po dogrywce Paweł Trela.

Sam finał to kwintesencja driftingu i atmosfery wzajemnego wspierania się zawodników. Po przejeździe rozgrzewkowym zawodników Valvoline PUZ Drift Team, w E30 Grześka Hypkiego padła maglownica. Defekt był na tyle poważny, że nie pozwalał na stoczenie pojedynku w tym aucie. Z pomocą znów przyszedł Dawid Karkosik, który zaproponował Grzegorzowi jazdę swoim Nissanem. Po dwóch przejazdach zapoznawczych Grzesiek był gotów na walkę z kolegą z zespołu.

Już w pierwszym biegu Marcin Mospinek, jadąc bardzo agresywnie za Hypkim, nie pozostawił mu odpowiednio dużo miejsca, trącając delikatnie błotnik Grzegorza, co sędziowie musieli potraktować jako błąd i uznać przewagę tego ostatniego. W drugim pojedynku finałowym Marcin starał się jak mógł, jednak Grzesiek spokojnie dowiózł zwycięstwo do końca. Zapełniona do ostatniego miejsca kibicami trybuna główna toru w Koszalinie nagrodziła gromkimi brawami pojedynek między zawodnikami Valvoline PUZ Drift Team oraz sportową postawę Dawida Karkosika z RB Team.

Nie ulega wątpliwości, że koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP. Pozostaje liczyć, że ostatnie dwie rundy przyniosą nam jeszcze więcej emocji.

Autor: Jędrzej Lenarcik

Galeria fot. Zespół prasowy Valvoline PUZ Drift Team Koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP. - 1 Koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP. - 2 Koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP. - 3 Koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP. - 4 Koszalińskie zawody były jak do tej pory najbardziej zaciętymi i widowiskowymi zmaganiami w tegorocznym cyklu N-Gine DMP. - 5

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
SZUKAJ W SERWISIE!
OtoModel - ogłoszenia modeli RC, części Traxxas Arrma HPI i inne
motosport AKTUALNOŚCI FOTOREPORTAŻ MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA