JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Kierowca piekielnie szybkiego Porsche 911 serii 964 w zawodach na dystansie ćwierć mili startuje od 2003 roku

Paweł mistrzem polskiego sprintu!

Data publikacji: 2011-09-22

Ostatnie dni były niezwykle udane dla zawodników Automobilklubu Toruńskiego, a zwłaszcza dla Pawła Kowalskiego, który wywalczył aż dwa tytuły czempiona w wyścigach równoległych.

Lokalizacja zawodów: Biała Podlaska, lubelskie

Kierowca piekielnie szybkiego Porsche 911 serii 964 w zawodach na dystansie ćwierć mili startuje od 2003 roku. W swoim dorobku ma kilka tytułów mistrza i wicemistrza kraju, jednak ostatnie osiągnięcie jest dla niego szczególnie cenne. Reprezentant Automobilklubu Toruńskiego po raz pierwszy w swojej karierze wywalczył międzynarodowe mistrzostwo Polski w kategorii Open, czyli tytuł mistrza "wszechklas". Dotychczas był czempionem wyłącznie w rywalizacji klasowej. Przepisem na życiowy sukces okazały się bardzo równe występy w całym tegorocznym cyklu.

- Krótko mówiąc, jestem super zadowolony - podsumowuje Paweł Kowalski. - To coś niesamowitego, przed sezonem absolutnie się tego nie spodziewałem W wyścigach Open zdarzały się auta szybsze od mojego, nieraz z nim przegrywałem, jednak ostatecznie, po tych kilku rundach, międzynarodowy tytuł "King of Poland" trafił do mnie. Kluczem do sukcesu okazała się bezawaryjność samochodu. Niektórzy konkurenci z powodów technicznych i osobistych nie byli w stanie zaliczyć wszystkich tegorocznych zawodów. Mi poza właściwym przygotowaniem auta dopisało szczęście.

Paweł Kowalski na kończących sezon zawodach w Białej Podlaskiej przypieczętował też zdobycie tytułu w klasie RWD Turbo. Mistrz na co dzień mieszka w Warszawie, jednak od pewnego czasu jest silnie związany także z Toruniem. Jest członkiem Stowarzyszenia Sprintu Samochodowego, zawodnikiem Automobilklubu Toruńskiego oraz Adex Drag & Drift Teamu.

Drugim filarem tego samego zespołu jest Michał Przybylski, który rywalizuje w gronie mistrzów jazdy w kontrolowanym poślizgu. Popularny "Obebo" zasiadający za kierownicą Mercedesa CLK 55 AMG, w miniony weekend rywalizował w ostatniej rundzie cyklu SSSuper Drift Cup 2011. Udanie przebrnął przez kwalifikacje, jednak drobne problemy techniczne spowodowały, że nie mógł rywalizować o awans do TOP16.

- Pojawiła się mała awaria hamulca ręcznego, ponadto przetarł się jeden z przewodów układu chłodniczego - mówi Michał. - Z obawy o samochód nie chciałem podejmować zbędnego ryzyka, dlatego odpuściłem sobie walkę o szesnastkę.

"Obebo" mimo kłopotów jest zadowolony z podlaskiej rundy. W Białej Podlaskiej po raz pierwszy mógł wypróbować swojego Mercedesa w nowej odsłonie zawieszeniowej. Samochód został poszerzony o 6-7 centymetrów, tył obniżony o pięć cm, na przód przyszło sześć regulowanych wahaczy, zwiększył się też kąt skrętu, co w driftingu bynajmniej ma niebagatelne znaczenie.
- W zakresie zawieszenia nareszcie mam to, czego potrzebowałem - podkreśla zawodnik Adex Drag & Drift Teamu i AT. - Teraz chcemy poszukać jeszcze większej mocy. Auto będzie stopniowo wzmacniane z myślą o przyszłorocznym sezonie, jednak niewykluczone, że już podczas ostatniej rundy mistrzostw Polski na Torze "Poznań" będę mógł skorzystać z podtlenku azotu użyczonego przez Pawła.

Obaj zawodnicy bardzo chwalą sobie ostanie rundy zawodów zorganizowanych przez Stowarzyszenie Sprintu Samochodowego.
- Wyszła mega fajna impreza - stwierdza Paweł Kowalski. - Połączenie sprintu i driftu działa na ludzi jak magnes. W Białej Podlaskiej były prawdziwe tłumy. Co bardzo istotne, pogoda dopisała. Nie sądziłem, że jeszcze w drugiej połowie września tak mocno się opalę. Warto też podkreślić, że nasze wyścigi odbywały się na wyjątkowo dobrej nawierzchni.

Wydarzeniem rundy SSS Racing na Podlasiu były wysokie "ósemki", które osiągnęły dwa potwory, startujące w klasie AWD Turbo i kategorii Open - Volkswagen Corrado i GMC Typhoon. To pierwsze w naszym kraju przypadki złamania na dystansie ćwierć mili bariery dziewięciu sekund. Rekord Polski jednak nie padł. W lato jeszcze lepsze wyniki za granicą (m.in. na Ukrainie) osiągał słynny Chevrolet Corvette 4x4 Castrol Intercars VTG.

Dla uściślenia dodajmy, że w klasyfikacji generalnej całego SSSuper Drift Cup 2011 w klasie Profi zwyciężył kierowca Nissana, torunianin Dawid Karkosik. Drugi w "generalce" na koniec sezonu jest włocławianin Marcin Mospinek, startujący w barwach toruńskiego PUZ Drift Teamu.

Autor: Automobilklub Toruński

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
SZUKAJ W SERWISIE!
OtoModel - ogłoszenia modeli RC, części Traxxas Arrma HPI i inne
motosport AKTUALNOŚCI FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA