Pierniki walczyły w Stolicy
Początki zawsze bywają trudne, choć twarde toruńskie pierniki nie zlękły się warszawskiej elity rajdowej w małej skali. Z wakacyjnego Power Sprintu wrócili do Torunia z dyplomami za pudło.
Zachmurzone, lipcowe niebo zwiastowało niebezpieczne dla elektrycznych rajdówek opady deszczu. Toruńscy kierowcy obawiali się także "chłodu" ze strony warszawskich kierowców, którzy z pewnością nie chcieli łatwo oddać "swojego" rajdu. A warto dodać, że Piotr i Marek Słupczewscy coraz śmielej poczynają sobie na trasach rajdowych jak i rallycrossowych. Debiut w Stolicy był jednak dla braci z teamu Slupeks.pl niecodziennym sprawdzianem.
Trasa rajdu prowadziła przez niezwykle ciasne ścieżki parku im. Edwarda Szymańskiego. Nawierzchnia asfaltowa, więc zdecydowanie liczyła się tutaj prędkość i precyzja. Trudnością dla zawodników z grodu Kopernika była z pewnością formuła rajdu - za modelem trzeba było bowiem... biegać! Pierwsze zapoznanie z odcinkami specjalnymi przyniosły kolejne niepsodzianki. Widzimy start, widzimy metę, a pomiędzy nimi dużo wąskich i krętych "ścieżek", którymi mają poruszać się rajdowe modele. Większość odcinka jest o szerokości 40-50 cm, czyli bardzo wąsko. Miejscami zwęża się nawet do 25-30 cm. Czterdziesto centymetrowy slalom jest olbrzymim wyzwaniem nie tylko dla kierowców, ale również dla ich modeli. Promień skrętu ma tutaj zasadnicze znaczenie.
Pierwszy odcinek i miłe zaskoczenie. Tamiya XV-01, która w tym dniu była bronią toruńskich kierowców, radzi sobie doskonale. Pokonanie wąskich i ciasnych zakrętów nie stwarza większego problemów. Reprezentanci Slupeks.pl startują w klasie WRC2 (w Toruniu S2000), podczas gdy na co dzień starują w słabszej klasie S1600. Dodatkowym utrudnieniem jest konieczność serwisowania (ustawiania modelu na trasie) przez każdego zawodnika samodzielnie. Nie wolno robić tego nogą. Trzeba się schylić i model poprawić. W tym momencie puszcza się aparaturę sterującą, czyli wydłuża się czas przejazdu. Niewątpliwie zmusza to do "czystej" jazdy. Tak więc odległość zawodnika od modelu, który utknął ma zasadnicze znaczenie. Zawodnicy na trasę ruszają parami. Jeden zawodnik kieruje modelem, drugi sędziuje, czyli wymierza kary, np. za nieczystą jazdę, pomijanie elementów obowiązkowych.
Formuła zawodów jest bardzo ciekawa. Długie odcinki specjalne, start zawodników co minutę pozwala na uzyskanie łącznego czasu przejazdu na poziomie 30-35 minut. Koledzy z Warszawy pracują nad systemem pomiaru czasu, który pozwoli na wyeliminowanie błędów w pomiarach.
Niewątpliwym problemem jest to, że każdy z zawodników raz występuje jako zawodnik, raz jako sędzia. Trudno jest osiągnąć jednakowy poziom sędziowania ze strony każdego z zawodników. W grę wchodzi znajomość Regulaminów oraz zwykła odwaga - zwrócić uwagę bardziej doświadczonemu zawodnikowi, czy też nie. Z drugiej strony, czy ta uwaga zostanie przyjęta. Jeśli nie, zgłosić ten fakt sędziemu głównemu, czy też nie.
Podsumowując, wydaje się, że koledzy z Rajdowej Ligi Mazowsza zmierzają w ciekawym kierunku i niewątpliwie uda im się rozwiązać wszystkie problemy. Będziemy się przyglądać i mam nadzieję wymieniać doświadczenia.
Najważniejsze jest to, że modelarstwo się rozwija i są ludzie, którzy chcą organizować zawody. Tylko współpraca i wzajemne wsparcie pozwoli na popularyzację naszego hobby.
Dziękujemy kolegom z RLM za wspólnie spędzony czas, miłą atmosferę i mam nadzieję do zobaczenia, czy to w Toruniu, czy w Warszawie. W miarę posiadanego czasu będziemy starali się bywać na zawodach w Stolicy częściej.
Uwaga! Redakcja nie odpowiada za treści i tematy publikowane w dziale "Komentarze".
Redakcja ma prawo usunąć komentarz jeśli uzna go za niezgodny z prawem, obraźliwy lub szkodliwy.
Komentarz przez Ciebie dodany zostanie opublikowany niezwłocznie po zaakceptowaniu przez Redaktora.
Od 15 lat jesteśmy z Wami!
Będą superauta, zabytki, a nawet... UFO
Rekordowy zlot Mercedesów
Wielki zlot Gwiazd w Grodzie Kopernika
Pasja, która rodzi sukces
Proace Verso.Rodzinny biznes XXL
Fiat Tipo.Bo piękno tkwi w prostocie
Levorg.Pomiędzy torem a pustynią
Superb.Luksus po czesku
Fiat 500X.Pięćsetka dla wymagających
Używane auto - sprawdzamy przed zakupem
Dlaczego warto sprowadzić auto z zagranicy?
Spadek wartości auta, gdy spada... temperatura
Jak ogień i... ogień
Sprawdzenie VIN pomoże wycenić używane auto
Motor Show 2017
Salonowe premiery Moto-Tor
12. Master Truck
Poznań Motor Show 2016
Przekraczać granice, bezpiecznie
Traxxas buduje Frankensteina
Kraina w mini skali
Pakiet atrakcji na Powitanie Lata
Oponiarska ruletka w małej skali
Debiutanci w afrykańskim słońcu
Kontaktowe wyścigi bez... kontaktu