Mercedes Klasa C - historia

Celinka i jej rodzinka

Data publikacji: 2010-07-13

Gdy w 1982 roku Mercedes pokazał światu swoje najnowsze dziecko zawrzało. Pomysł "wejścia w miasto" zyskał tak wielu przeciwników, jak i zwolenników. Jaka jest prawda o klasie C?

Protoplastą rodziny C-klasse był model 190, w fabrycznej nomenklaturze oznaczany jako W201. Pierwsze auta tego typoszeregu trafiły na rynek 8. grudnia 1982 roku. Już od premiery najmniejsza limuzyna Mercedesa budziła kontrowersje.

Czy mały Mercedes to jeszcze Mercedes?

Wielu ortodoksyjnych fanów "gwiazd" ten samochód uznało wręcz za profanację marki. Argumentowano, że Mercedes-Benz nigdy nie powinien wchodzić w popularne, masowe segmenty, gdyż w ten sposób mocno straci na renomie. Grono osób wypowiadających tego typu opinie, podkreślało, że merce powinny być kierowane wyłącznie do wąskiego, elitarnego grona odbiorców. Przez dziesiątki lat samochody niemieckiego producenta stały się synonimem luksusu i motoryzacyjnej doskonałości, a tym samym trudnym do spełnienia marzeniem milionów ludzi na całym świecie. Przeciwnicy 190-tek zaczęli pogardliwie nazywać je "baby merc", a nawet "pół..." i "ćwierćmercedesami".

Mercedes 190Nie brakowało jednak tych, którzy wprowadzenie na rynek małej limuzynki o typowo miejskim charakterze, skierowanej często do młodszego, bardziej dynamicznie nastawionego do życia odbiorcy i jednocześnie nieco mniej zamożnego, uznali za doskonały pomysł. Sedan o niedużych gabarytach miał też za zadanie podbić serca pań, których za kierownicami przybywało w piorunującym tempie. Władze koncernu uznały, że rewolucja jest konieczna, gdyż trwanie wyłącznie przy wąskim gronie odbiorców, mając za plecami coraz szerszą, silnie naciskającą konkurencję, może okazać się bardzo ryzykowne finansowo, tym bardziej, że samochód przestawał być dobrem luksusowym, a stawał się rzeczą coraz bardziej powszechną. Mercedes zaczął dostrzegać sukcesy głównego konkurenta BMW walce o młodego klienta i kobiety. Do tego dochodziła jeszcze trzecia rzecz - sport. "Gwiazdy" wyrosły z rajdowej i wyścigowej rywalizacji, dała ona początek tej marce. Gdyby nie sukcesy sportowe sprzed lat MB mógłby dziś w ogóle nie istnieć. Tymczasem w latach 60. i 70. zarzucono rozwój aut wyścigowych.

Te wszystkie fakty przemawiały za powstaniem 190-tki. Wielu ekspertów rynku motoryzacyjnego auto uznało za hitowe. W201 przyznano szereg nagród i wyróżnień, doceniając przy okazji odwagę konserwatywnego producenta. Zgodnie z oczekiwaniami powróciły sukcesy sportowe. Udane starty 190-tek w prestiżowym cyklu DTM trwały aż do pierwszej połowy lat 90. Jeszcze w 1992 roku Klaus Ludwig wywalczył mistrzostwo tej serii, jadąc właśnie tym modelem Mercedesa. W dniach 13-21. sierpnia 1983 roku na torze Nardo we Włoszech model 190E 2.3-16 ustanowił rekord świata na dystansie 50 tys. km. Jego rezultat to 201 godzin 39 minut i 43 sekundy. Po drodze Mercedes ustanowił jeszcze najlepsze wyniki na świecie na 25 tys. km i 25 tys. mil. 12. maja 1984 roku rozegrano pierwszy wyścig modeli 190E 2.3-16 na torze Nürburgring. Te zawody wygrał późniejszy mistrz Formuły1 Ayrton Senna. Co ciekawe, w jednych z zawodów będących odpowiednikiem dzisiejszego Race of Champions Senna startujący tym właśnie autem, wręcz zdystansował swoich rywali.

Łącznie wyprodukowano blisko dwa miliony 190-tek. Po niemal jedenastu latach produkcji wprowadzono na rynek następcę - model W202, określony jako C'klasse. Do tego momentu Mercedesy C pojawiły się w trzech generacjach. Aktualnie produkowany model pojawił się na runku w 2007 roku. My postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się jego dwóm poprzednikom i protoplaście rodu.

Rewer serwis i części do Mercedesa Toruń


Niezniszczalny kanciarz

Kilka lat temu Kuba Wojewódzki goszczący w swoim programie Włodzimierza Zientarskiego zapytał: "Czy o każdym samochodzie da się mówić pięknie, charakterystyczną dla pana wręcz poetycką tzw. 'zientarszczyzną'?". W odpowiedzi usłyszał, że tak, bo zdaniem znanego eksperta w każdym samochodzie jest coś pięknego. "To co pięknego jest w tym, samochodzie" ? zapytał Wojewódzki, jednocześnie podając Zientarskiemu plastikowy model 190-tki. Dziennikarz motoryzacyjny długo się nie zastanawiał: "Dzisiejsze samochody w większości przypadków wręcz uśmiechają się do nas, składają się z licznych krągłości, są dosyć mocno do siebie podobne. Ten jest inny. Proste, dosyć surowe kształty mocno podkreślają jego mocny charakter, przynależność do nieco innej grupy. W tej prostocie jest coś pięknego".

Mercedes 190Faktycznie, widząc Mercedesa na ulicy, trudno go pomylić z inną marką. Choć nadwozie 190-tki w porównaniu z nowymi modelami aut miejskich wygląda już dosyć archaicznie, to jeszcze nadal znajduje spore grono zwolenników, dostrzegających jego urok. Wszakże wiele osób uważa, że geniusz tkwi właśnie w prostocie. Długie linie proste i liczne kąty nawet małemu Mercedesowi dodaje sporo powagi. Są jednak i ci, których kanciasta sylwetka jednak odstrasza, kojarzy się z wyeksploatowanymi do granic możliwości samochodami minionej, przeszłej epoki.

W środku znajdziemy naprawdę sporo miejsca, jak na sedana o długości poniżej 4,5 metra. Samochodem wygodnie podróżować mogą nawet cztery dorosłe osoby średniego wzrostu z niedużym dzieckiem. Komfort zapewnia nie tylko wspominana przestronność... Fotele są tak wyprofilowane, że nawet podczas kilkusetkilometrowej trasy nie odczuwamy większego dyskomfortu z powodu siedzenia. Wiele osób jeżdżących Mercedesami W201 lub bliźniaczymi, nieco większymi W124 mówi, że wręcz odpoczywa. Tylna kanapa jest również wygodna.

Na przyjemność podróżowania wpływa też praca zawieszenia. O starszych kilkunasto- dwudziestokilkuletnich Mercedesach od lat w Polsce mówi się, że pływają po naszych drogach. Nie ma w tym większej przesady. Resorowanie w 190-tce jest na naprawdę wysokim poziomie. Nawet podczas jazdy po mocno wyboistej drodze, w środku lekko nas kołysze, samochodem zbyt mocno nie buja na boki, nie trzęsie. Mimo stosunkowo delikatnego wyglądu W201 w takich warunkach sprawuje się niegorzej, a w części przypadków lepiej od niektórych nowych samochodów segmentu D. Dla lubiących bardziej dynamiczne przejażdżki szczególnie wartościowe będą wersje Sportline, których "zawiecha" jest naprawdę udanym kompromisem pomiędzy sportem, a komfortem. Zawieszenie zarówno o sportowej charakterystyce, jak i o tej standardowej jest niezwykle wytrzymałe. Jedynym jego minusem są nie występujące późniejszych modelach problemy z końcówkami wahaczy - wybijające się sworznie kuliste. Warto więc od czasu do czasu zwrócić mechanikowi uwagę na konieczność sprawdzenia, czy w tym miejscu nie pojawiają się zbyt duże luzy, bo na drodze może nas spotkać przykra niespodzianka, w postaci "rozkraczenia się" koła.

Wielkim plusem W201 są silniki. Praktycznie wszystkie zastosowane w 190-tkach jednostki są niezwykle trwałe. Pod tym kątem Mercedes zdecydowanie przebił konkurencję. Benzynowe i dieslowskie serca często mają po kilkaset tysięcy kilometrów przebiegu, a w przypadku tych drugich niekiedy nawet ponad milion i nadal sprawują się naprawdę dobrze! Dlatego też na polskich drogach pozostaje jeszcze całkiem sporo tych "niezatapialnych" aut, w przeciwieństwie choćby do BMW E30, które w dobrym stanie technicznym spotkać dziś na ulicach naprawdę trudno, co powoduje, że te beemki powoli stają się klasykami, poszukiwanymi przez kolekcjonerów.

My na potrzeby tego artykułu bliżej przyjrzeliśmy się modelowi z silnikiem 2.5 TD o mocy 126 koni mechanicznych. Samochód przyspiesza w około11,5 sekundy od 0 do100 km/h. Maksymalny moment obrotowy na poziomie 225 Nm daje całkiem przyzwoitą dynamikę podczas wyprzedania. Nieźle sprawuje się automatyczna skrzynia biegów (taka była w testowanym przez nas modelu). Szybko i płynnie "przekłada". Jedynym jej minusem są zaledwie cztery przełożenia.
- Czasami da się wyczuć brak tej piątki, ale i bez tego nieźle sobie radzi - ocenia właściciel Marek Stocki.
W przypadku "manulali" w 190 2,5 TD zastosowano pięciobiegowe skrzynie.

Marek Stocki swoje auto eksploatuje już piąty rok. W tym czasie pokonał nim przeszło pięćdziesiąt tysięcy kilometrów. Pytany o wady i zalety samochodu mówi krótko:
- Ja się nie mogą skarżyć. To wygodny, trwały, niezawodny samochód. Nic tylko lać i jeździć.

Zużycie paliwa... Cóż, nie jest akurat wielkim atutem tego samochodu, ale pamiętajmy, że jest to leciwa dieslowska konstrukcja z lat 80., a nie nowoczesny motor w systemie common rail. "Gwiazda" naszego rozmówcy na trasie przy pełnym obciążeniu mieści się w siedmiu litrach. W cyklu miejskim zimą zużycie może dochodzić nawet do dziesięciu litrów.
Po 300 tysiącach kilometrów przebiegu niczym niezwykłym nie jest wymiana regulatorów zaworów, jednak, tak jak napisaliśmy powyżej, ogólna żywotność silnika przy właściwej jego eksploatacji może pozostawać bardzo długa.

Nawet w starych 190-kach często znajdziemy wyposażenie godne prestiżowej marki. W aucie pana Marka jest m.in. tempomat, podgrzewane fotele, atermiczne szyby, pompowane oparcie kierowcy, elektrycznie regulowane wszystkie szyby i elektryczny szklany dach. W przypadku tego ostatniego "dobrodziejstwa" przyznać trzeba, że zarówno w W201, jak i W124 nierzadko zdarzają się problemy z prowadnicami.

Nie wymieniliśmy jeszcze jednego dwóch istotnych zalet modelu 190. Po pierwsze, niskie ceny zakupu. Wśród dwudziestoletnich egzemplarzy za około 2-3 tysiące złotych można znaleźć naprawdę sprawne techniczne "benzyny" z niewielkimi deficytami. Za 3-4 tysiące może udać nam się "wyrwać" przyzwoitego diesla. Samochody w stanie kolekcjonerskim są już jednak nieco droższe. Kosmiczne ceny osiągają zwłaszcza niezwykle mocne około 230-konne modele 2,5-16 Evo I i Evo II z silnikami Coswortha. "Igły" na niemieckim rynku kosztują nawet po dwadzieścia tysięcy euro.

Drugą bardzo istotną zaletą 190-ek przez lata były jego blachy. Obecnie wśród przeszło dwudziestoletnich egzemplarzy nie brakuje źle utrzymywanych, mocno skorodowanych modeli. Zadbana sztuka, czasami po drobnych konserwacjach i poprawkach blacharsko-lakierniczych rdzy może opierać się jednak naprawdę długo. Niestety, z racji na wiek tych aut, takie cacuszka znaleźć coraz trudniej.

S-klasa w mniejszej skali

Sukces 190-ki, wynikający z zauważalnego zapotrzebowania rynku na nieduże luksusowe auta, spowodował, że Mercedes poszedł za ciosem. W 1993 roku W201 doczekał się kontynuacji w postaci W202. Nowy model oznaczono symbolem C, jednoznacznie wskazujący na przynależność segmentową (w praktyce z racji na renomę marki samochody tego typoszeregu miały sięgać segmentu D). Niemiecki producent mając świadomość, że klienci będą w W202 szukali też bardzo wszechstronnego samochodu, przygotował dodatkowo model kombi.

Mercedes C KlasaZ wyglądu pierwsze C-klasse miały być w dużej mierze kopią W140, czyli produkowanej wówczas generacji S-klasy. Z założenia miało to nawet nabywcy tańszych Mercedesów dawać poczucie ekskluzywności, elitarności. Efekt takiego zabiegu w tym przypadku okazał się raczej średni. O ile stosunkowo proste kształty pasowały do potężnej, majestatycznie wyglądającej S-ki, o tyle pierwsze C-klasse z takim designem wyglądały trochę jak ubogi krewny. Mercedes pozostając przy swoim zachowawczym stylu i projektując jednocześnie delikatniejsze, lżej wyglądając auto niż np. podobne gabarytowe W124, naraził się na ataki. Samochodom zarzucano brak temperamentu w wyglądzie i design nie przystający do nowych standardów projektanckich. Przez to przewaga dużo bardziej zadziornie wyglądających BMW E36 i Audi A4 w walce o młodego, dynamicznie żyjącego klienta ponownie wzrosła.

Mercedes-Benz widząc problemy w sprzedaży C-klasy dosyć szybko wprowadził dwa liftingi. Szczególnie dobre efekty dał tak zwany duży lift. Auta produkowane od października 1997 roku posiadają już zdecydowanie atrakcyjniejszy wygląd. Bardzo dobre efekty optyczne dało dołożenie szerszych, ospojlerowanych zderzaków, komponujących się z nimi zewnętrznych listw progowych, występujące w większości egzemplarzy inne użebrowanie "grilla", nieco zmodyfikowane spojrzenie przednich oczu i "przydymione" osłony tylnych lamp. Sporym zainteresowaniem klientów zaczęły cieszyć się zarówno sedany, jak i wersje kombi. Te drugie, w przeciwieństwie do bardzo zwalisto wyglądających modeli T w E-klassie W210 (popularnie zwanych w Polsce okularnikami), poprzez zaokrąglania tylnej części nadwozia zostały uznane za bardzo atrakcyjne wizualnie. Sportowy charakter tej sylwetki docenił nawet fabryczny tuner Mercedesa, czyli AMG, który przygotował przeszło trzystukonny model C43 AMG, także w wersji kombi!

Lifting z 1997 roku C-klasę także istotnie wzbogacił wewnętrznie. Co ciekawe, wiele sztuk W202 z końca produkcji jest lepiej wyposażonych od późniejszych W203. Prezentowany przez nas na zdjęciach samochód, jest w najuboższej wersji Classic. Posiada m.in. klimatyzację strefową, tempomat, podgrzewane fotele, systemy ABS, BAS, ASR (z możliwością całkowitego odłączenia), elektrycznie regulowane szyby, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, czujnik deszczu, sześć poduszek powietrznych i sześć zamontowanych standardowo całkiem wysokiej klasy głośników. Wnętrze wykańczane jest kilkoma rodzajami materiałów, w tym ciemnym drewnem i welurem.

Mercedes W202Na rynku w przypadku W202 znajdziemy bardzo duża rozbieżność silnikową: od słabych, przestarzałych dwulitrowych jednostek dieslowskich o mocy 75 KM, po tytanicznie mocne wspominane C43 AMG, a nawet niekiedy w modele wyposażone w 370-konny silnik znany z serii 55 AMG.

My do bliższej oceny wzięliśmy adekwatny do opisywanej powyżej 190-ki silnik 2,5 Turbodiesel. Standardowo to 150-konna jednostka o momencie obrotowym 280-285 Nm (bardzo nisko łapie, już przy 1800 obr./min., przy około 3800 obr. delikatnie zaczyna spadać), przyspieszając 0-100 km/h w czasie około 10 sekund. Nasze auto jest już nieco wzmocnione, a ma przejść kolejne zabiegi, które pozwolą na uzyskanie jeszcze nieco większej mocy.

Niestety, W202 ma też szereg wad. W modelu C220 Diesel (nie 220 CDi) masowo padały pompy paliwowe firmy Lucas. C250D i C250TD statystycznie spisują się nieco lepiej, ale nierzadko zdarzają się w nich pękające głowice i "ukręcające się" wały korbowe. Podobnie jak w późniejszych 190-ach we znaki może da nam się szwankująca elektryka. Nieźle spisuje się zawieszenie, choć niektórym fanom ?gwiazd? może ono nie odpowiadać. Jest o no sztywniejsze, bardziej usportowione, ale w samochodzie na wybojach bardziej trzęsie niż np. W124. Zużycie paliwa na zadowalającym poziomie jest w zasadzie głównie w modelach z silnikami CDi. Jednostki benzynowe, nawet sześciocylindrowa 2,8 biorąc pod uwagę moc też nie wypadają najgorzej. Do C200D, C220D, C250D i C250TD można pod tym kątem mieć tą samą uwagę, co do opisywanej powyżej 190-ki. W turbodieslu 7l na trasie i kłopoty ze zmieszczeniem się w 10 l w cyklu 100-procentowo miejskim, to sporo w porównaniu do nowych silników wysokoprężnych.

Do największych wad W202 należy z pewnością jego konstrukcja blacharska. Blacha jest o 0,2 mm cieńsza niż np. w W124 czy 190-ce. Auta w większości przypadków mocno korodują, chcąc jej utrzymać w należytym stanie zewnętrznym, wypada od czasu do czasu odwiedzić lakiernika.

Celinka, jak się patrzy

Korozja to główny mankament następcy W202, który ukazał się w 2000 roku.
- To jedyna wada tego samochodu - stwierdza Elżbieta Banasiak, która W203-ką, jeździ już od ośmiu lat.

Mercedes W202Pani Ela, pytana o awarie, mówi, że w zasadzie nie pamięta, co to znaczy. Odpowiada żartem: - Raz gumę złapałam... Jedyne komunikaty o problemach, które wyświetlały mi się na komputerze, informowały, że przepaliła mi się żarówka.
Nasza rozmówczyni auto kupiła w 2002 roku z salonu. Wyposażenie było uzupełniane w Stuttgarcie na zamówienie. Samochód w standardzie miał cztery poduszki powietrzne, teraz ma sześć. Do tego doszły kurtyny. Pojawiły się też ksenony, których wówczas Mercedes jeszcze nie montował w standardowych wersjach tańszych modeli.

143-konny silnik o pojemności 2148ccm daje podobną dynamikę do standardowego C250TD z modelu W202. Prędkość maksymalna sięga około 200 km/h, przyspieszenie: 10s do setki, moment obrotowy 300 Nm. Zużycie paliwa już zdecydowanie niższe od C250TD i 190 2,5 TD: w trasie mieści się w pięciu litrach, przy dynamicznej jeździe po mieście nie przekracza 7-8 litrów.

W203 ma zgrabną, dynamiczną sylwetkę, lecz zdecydowanie mniej ostre spojrzenie niż poliftowy W202. C-klasy często pieszczotliwie nazywane są przez swoich właścicieli Celinkami. To określenie wyjątkowo pasuje właśnie do W203.
- To typowo damski samochód, jakby w sam raz dla mnie skrojony - przekonuje Elżbieta Bansiak. - Mały (jest nieco mniejszy od W202), zwinny, zgrabny, o typowo kobiecej stylistyce, przeznaczony głównie do jazdy po mieście. Właśnie w takim charakterze go używam. Długie wyjazdy nie są jego domeną, choćby z racji na stosunkowo mały bagażnik.

Następca przyszedł trzy lata temu

Od 2007 roku montowany jest najnowszy model C-klasse (W204), trafiający w bardzo szerokie gusta nabywców. Udane połączenie mercedesowskiego stylowego designu z dynamicznym wyglądem z dobrymi silnikami oraz relatywnie niskie ceny przyniosły niebywały sukces producentowi ze Stuttgartu. W pierwszym pełnym miesiącu obecności nowej C-klasy na rynku Mercedes-Benz pobił swój historyczny rekord w zakresie miesięcznej sprzedaży aut (106 tysięcy egzemplarzy).

Rewer serwis i części do Mercedesa Toruń

Autor: Tomasz Niejadlik

Galeria fot. Michał Jasiński Mercedes Klasa C - historia - 1 Mercedes Klasa C - historia - 2 Mercedes Klasa C - historia - 3 Mercedes Klasa C - historia - 4 Mercedes Klasa C - historia - 5 Mercedes Klasa C - historia - 6 Mercedes Klasa C - historia - 7 Mercedes Klasa C - historia - 8 Mercedes Klasa C - historia - 9 Mercedes Klasa C - historia - 10 Mercedes Klasa C - historia - 11 Mercedes Klasa C - historia - 12 Mercedes Klasa C - historia - 13 Mercedes Klasa C - historia - 14 Mercedes Klasa C - historia - 15 Mercedes Klasa C - historia - 16 Mercedes Klasa C - historia - 17 Mercedes Klasa C - historia - 18 Mercedes Klasa C - historia - 19 Mercedes Klasa C - historia - 20 Mercedes Klasa C - historia - 21 Mercedes Klasa C - historia - 22 Mercedes Klasa C - historia - 23 Mercedes Klasa C - historia - 24 Mercedes Klasa C - historia - 25 Mercedes Klasa C - historia - 26 Mercedes Klasa C - historia - 27 Mercedes Klasa C - historia - 28 Mercedes Klasa C - historia - 29 Mercedes Klasa C - historia - 30 Mercedes Klasa C - historia - 31 Mercedes Klasa C - historia - 32 Mercedes Klasa C - historia - 33 Mercedes Klasa C - historia - 34 Mercedes Klasa C - historia - 35 Mercedes Klasa C - historia - 36 Mercedes Klasa C - historia - 37 Mercedes Klasa C - historia - 38 Mercedes Klasa C - historia - 39 Mercedes Klasa C - historia - 40 Mercedes Klasa C - historia - 41 Mercedes Klasa C - historia - 42 Mercedes Klasa C - historia - 43 Mercedes Klasa C - historia - 44 Mercedes Klasa C - historia - 45 Mercedes Klasa C - historia - 46 Mercedes Klasa C - historia - 47 Mercedes Klasa C - historia - 48 Mercedes Klasa C - historia - 49 Mercedes Klasa C - historia - 50 Mercedes Klasa C - historia - 51 Mercedes Klasa C - historia - 52 Mercedes Klasa C - historia - 53 Mercedes Klasa C - historia - 54 Mercedes Klasa C - historia - 55 Mercedes Klasa C - historia - 56 Mercedes Klasa C - historia - 57 Mercedes Klasa C - historia - 58

Komentarz do artykułu

kris MTC napisał(a) dnia: 2010-09-30

Nooo ta 190ka z daleka wygląda całkiem ładnie ale z bliska.... i wiele innych tych modeli poruszających się po drogach ( korniki je zjadają ) nie czarujmy się. Poza tym z reszta bym się zgodził. W 202 z pompą lukasa.
Są to pompy bardzo dobre ale bardzo czułe na jakość paliwa wlejesz byle co i do serwisu. W przypadku w\w pompy części sa bardzo drogie. Poza tym auto bardzo przyjemne w prowadzeniu. Chociaż mało zwrotne w porównaniu z e klasa( o lukasie wiem bo go mam). Teraz okular ( zwalisty ) jest on większy od w\w modeli szerszy, dłuższy i co za tym idzie ma większą masę. E klasa jest o dobre 30 cm dłuższa i o ok 100 kg cięższa. Dla porównania 2,9 TD 126km pali na trasie ok 6l - 6,5l w mieście ok 8l - 9l (mam taki ).
Ale tu nie oto chodzi, wszystkie te auta pomimo swoich wad a jest ich niewiele dają kierowcy bardzo dużo satysfakcji z jazdy. Czy to sportowej czy spacerowej. Trzeba w nie wsiąść i pojeżdzić. Kto tego nie zrobił nigdy mnie nie zrozumie. Pozdrawiam wszystkich klubowiczów MTC.

Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA