Volkswagen Golf IV generacji

Prymus rynku wtórnego

Data publikacji: 2010-04-16

Volkswagen Golf czwartej generacji to jeden z najchętniej kupowanych samochodów na polskim rynku aut używanych. W czym tkwi tajemnica jego sukcesu? Czy to faktycznie wyjątkowe auto, czy już tylko motoryzacyjny mit ?

Historia modelu sięga 1974 roku. Wtedy na rynku pojawił się Golf pierwszej generacji. Auto okazało się hitem rynkowym i rozpoczęło erę panowania Volkswagena w segmencie aut kompaktowych. Obecnie dostępna jest już szósta generacja niemieckiego przeboju. My przyjrzeliśmy się bliżej popularnej ?czwórce? z silnikiem 1,9 TDI.

Ostrożnie z tuningowaniem "budy"

Auto swoim wyglądem zewnętrznym wyraźnie nawiązuje do specyfiki poprzedników. Charakterystyczny szeroki tylny słupek oraz masywna sylwetka tworzą wrażenie solidnego i bezpiecznego samochodu. Niektórzy uznają tę linię za nieco nudną, niewyrazistą, jednak to właśnie dzięki spokojnej stylizacji Golf nawet po wielu latach wygląda dość świeżo. Volkswagen nie pozwala sobie na odważne stylizacyjne eksperymenty, co bardzo cenią sobie konserwatywni klienci marki.

Wyjeżdżamy na ulicę. Ruszamy w małą podróż z Brodnicy do Torunia. Widać, że nasz Golf nie przykuwa większej uwagi przechodniów, nie wyróżniamy się w jakiś istotny sposób na drodze. Nie przeszkadza to nam, ale jeśli jakiś nabywca "czwórki" chciałby być bardziej zauważalny, to w przypadku tego modelu nie jest to zbyt trudne. Do tego auta pełno jest akcesoriów do tuningu optycznego, takich jak np. poszerzane zderzaki czy listwy progowe. Odradzamy bardzo śmiałe eksperymenty stylizacyjne, bo nadmiar elementów tuningowych czy jakieś monstrualne spojlery mogą spowodować, że nasz "golfik" będzie wyglądał wprost karykaturalnie, a my sami zostaniemy posądzeni, delikatnie rzecz ujmując, o nie najlepszy gust. Dla potencjalnych nabywców ważna jest szeroka dostępność części karoserii, w dodatku ich ceny są dość atrakcyjne. Jest to następstwem dużej popularności tego modelu. Wiele elementów jest dostępnych praktycznie od ręki. Jeśli komuś z jakiś względów nie odpowiada nadwozie typu hatchback może sięgnąć po wersję kombi czy cabrio, bazującą na poprzedniej, trzeciej generacji. Miłośnicy małych limuzyn mogą poszukać modelu Bora, co ciekawe występującego także jako kombi.

Z klimą, ale bez elektryki

Deska rozdzielcza została spasowana z iście niemiecką precyzją i nie wygląda źle, nawet na tle niektórych nowych aut. Właśnie wewnątrz samochodu widać największy postęp w stosunku do poprzednika. Znacznie lepsze wyciszenie, przyjemniejsze w dotyku, lepsze jakościowo materiały, do tego atrakcyjne podświetlenie. To wszystko sprawia, że kilkudziesięciokilometrowa podróż upływa nam naprawdę przyjemnie. Trochę niewygodnie czują się jedynie pasażerowie tylnej kanapy. Z przodu podróżują dwie dosyć wysokie osoby, więc, z tyłu nie pozostało zbyt wiele miejsca na nogi. Fotele są dobrze wyprofilowane i wygodne, choć szczególnie na tle francuskiej konkurencji mogą wydawać się dość twarde. Jednak to właśnie dzięki temu, nawet przy dużym przebiegu, rzadko ulegają deformacji.

Trwałe są także pozostałe materiały wykończeniowe, wyjątkiem jest mieszek drążka zmiany biegów, który już przy niewielkim przebiegu przeciera się i psuje estetyczny wygląd wnętrza. W przypadku aut tej marki nie ma co liczyć na bogate wyposażenie w standardzie, jednak większość sprowadzonych Golfów zostało doposażonych przez wcześniejszych nabywców w podstawowe elementy poprawiające komfort i bezpieczeństwo. Dość nietypowe wyposażenie ma testowany przez nas egzemplarz - auto posiada między innymi cztery poduszki powietrzne, klimatyzację i system ESP . Nie posiada jednak wydawałoby się tak podstawowych elementów, jak elektrycznie sterowane szyby z przodu i elektrycznej regulacji lusterek.

- System ESP bardzo przydaje się zwłaszcza w zimowej jeździe - podkreśla w rozmowie z nami właściciel auta, 68-letni pan Tadeusz. - Nieraz pomógł mi w wyjściu cało z opresji. Refleks już nie ten co przed laty.

Widać, że to jedzie...

Nie jest przesadą stwierdzenie, iż w palecie volkswagenowskich silników każdy znajdzie coś dla siebie. W przypadku aut tej marki wielu kierowców bierze pod uwagę tylko osławione jednostki 1.9TDI, które w Golfie występowały w kilku wariantach mocy (90-150KM). Testowany przez nas egzemplarz wyposażony był w 90-konny silnik z rodziny TDI, ale z turbiną o zmiennej geometrii łopatek. Dzięki temu auto płynniej rozwija moc niż starsze jednostki, jednak paradoksalnie zbyt powolna jazda, bez korzystania z wyższych obrotów, może skończyć się uszkodzeniem kosztownego elementu. Widzimy, że silnik ten najlepiej czuje się w trasie. Jak na dość skromną moc zapewnia on przyzwoite przyspieszenie do setki - 12,6s i zadowalającą prędkość maksymalną - 180km/h. Spory moment obrotowy (210 Nm) pozwala na dość sprawne wyprzedzanie.

Wbrew powszechnie panującej opinii, silnik nie jest nadmiernie głośny, choć niewątpliwie spory wpływ na komfort akustyczny ma dobre wyciszenie wnętrza. W trasie przy prędkościach rzędu 120km/h auto zachowuje się stosunkowo cicho. Zużycie paliwa niewiele odbiega od danych producenta i przy spokojnej jeździe można uzyskać średnio ok. 5,5l/100km. Jednak w trakcie testu na trasie Brodnica-Toruń (dodatkowo jakieś 20 kilometrów jazdy po samym Toruniu) auto z włączoną klimatyzacją i przy mocno dynamicznej testowej jeździe spaliło ok. 7,5l/100km, co nie wydaje się imponującym wynikiem. Jeśli słabsze wersje TDI są dla nas zbyt powolne, możemy skierować się ku mocnym jednostkom wyposażonym w pompowtryskiwacze. Jednak przy ewentualnej awarii są one znacznie droższe w naprawach.

Zwolennicy silników benzynowych także mają w czym przebierać. Dość popularne jednostki 1.8T są chwalone za kompromis pomiędzy osiągami a spalaniem. Są one także mało awaryjne. Niektóre firmy podejmują się nawet przerabiania ich na zasilanie gazem LPG. Instalacja musi być jednak najwyższej jakości.

Zderzak na asfalcie

Podwozie Golfa IV ma dość prostą budowę, dzięki czemu zapewnia bezproblemową eksploatację i tanie ewentualne naprawy. Części zamienne są raczej niedrogie, nie licząc wersji z napędem na cztery koła (4motion), której konstrukcja wymusiła zastosowanie układu wielowahaczowego przy tylnej osi. Golf w tym wydaniu nie jest już tak tani w eksploatacji jak podstawowa wersja, jednak niewątpliwie lepiej się prowadzi. Ta odmiana jest po prostu skierowana do innego odbiorcy. Układ jezdny wersji podstawowej, którą my testowaliśmy, zapewnia zadowalające połączenie komfortu i jakości prowadzenia.
- Auto prowadzi się pewnie i jest wygodne, jednak przód jest trochę za niski, co utrudnia jazdę po drogach gruntowych - twierdzi właściciel.
Rzeczywiście jadąc trasą Brodnica-Toruń zdarzyło nam się kilka razy przytrzeć dokładką przedniego zderzaka o bogaty w koleiny asfalt.

Serwis bez kłopotu

Volkswagen Golf nie ma już tak prostej konstrukcji jak poprzednicy. Dotyczy to szczególnie niektórych silników i ich osprzętu, jednak jego utrzymanie nie należy do najdroższych. Z większością usterek poradzi sobie praktycznie każdy mechanik, jednak takie czynności jak wymiana rozrządu lepiej wykonywać w specjalistycznych warsztatach, których na szczęście nie brakuje w naszym województwie. Nawet w tak małej miejscowości jaką jest Jabłonowo Pomorskie, małe miasteczko w powiecie brodnickim (auto na co dzień eksploatowane jest w tych okolicach), znajduje się warsztat, w którym auto można podpiąć pod złącze diagnostyczne. Dostępność części zamiennych jest wręcz znakomita. Samochód ten dodatkowo nie należy do awaryjnych i większość usterek to drobiazgi wynikające z wieloletniej eksploatacji i dużych przebiegów.

Podsumowanie

Jeśli ktoś szuka taniego w eksploatacji i bezawaryjnego samochodu, to prezentowane auto powinno spełnić jego oczekiwania. Bardzo duża popularność na lokalnym rynku powoduje, że zaopatrzenie w części zamienne i mnogość punktów serwisowych jest bardziej niż zadowalająca. Dla chcących się wyróżnić duża popularność modelu może być wadą. Auto szczególnie z podstawowymi jednostkami napędowymi (takimi jak testowany przez nas model) na pewno nie porywa, ale dobra renoma marki i ogólna niezawodność daje nam wewnętrzne poczucie komfortu psychicznego. Nie musimy obawiać się, ze prawidłowo serwisowany samochód odmówi nam posłuszeństwa, gdy rano spieszymy się do pracy. Potwierdza to opinia użytkownika:
- Do zakupu samochodu skłoniła mnie renoma marki. Mój syn jeździ już trzecią z rzędu generacją Golfa, to coś dla mnie znaczy - podsumowuje właściciel srebrnego TDI-ka.

Autor: Łukasz Czachor

Galeria fot. Jazda Miejska Volkswagen Golf IV generacji - 1 Volkswagen Golf IV generacji - 2 Volkswagen Golf IV generacji - 3 Volkswagen Golf IV generacji - 4 Volkswagen Golf IV generacji - 5 Volkswagen Golf IV generacji - 6 Volkswagen Golf IV generacji - 7

Komentarz do artykułu

Amigo napisał(a) dnia: 2010-04-20

To, że jest niemieckie jest zaletą dla 90% Polaków;) Cóż lubimy stereotypy:) Japońce też są fajne, ale nie można jednoznacznie odpowiedzieć, które są lepsze- kwestia gustu

Fan Japan napisał(a) dnia: 2010-04-13

niezawodne owszem ale niemieckie :)

SZUKAJ W SERWISIE!
uzywane AKTUALNOŚCI TESTY UŻYWANE FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA