Lokalizacja zawodów: Bydgoszcz, kujawsko-pomorskie

Zwycięstwo nie przyszło jednak łatwo. Zacięta walka o wygraną w kategorii Micro Max rozegrała się pomiędzy trzema liderami obecnego sezonu i w każdym wyścigu trwała w zasadzie od startu aż do samej mety. Zawodnicy wielokrotnie zmieniali się na prowadzeniu, o miejscach w wielu sytuacjach decydowały centymetry i ułamki sekund.

- Borys już od ośmiu lat jest obecny w kartingu, ale jeszcze nigdy nie przyszło mu toczyć aż tak zaciętej walki przez całe zawody – podkreśla Ariel Piotrowski, tata i jednocześnie menedżer młodego sportowca. - Nie było miejsca na błędy. Koncentrację trzeba było zachować od startu do mety, bo ta kartingowa bitwa toczyła się we wszystkich wyścigach na praktycznie każdym metrze toru. Tym bardziej nas cieszy, że Borys wytrzymał te ogromne emocje, pokazał bardzo dobrą jazdę i z tej batalii to jednak my wyszliśmy ostatecznie zwycięsko.

Już treningi zwiastowały dobry wynik Borysa Piotrowskiego. Dziesięciolatek z Włocławka wygrał dwie z czterech tego typu sesji. W tak zwanym oficjalnym treningu, pełniącym rolę kwalifikacji, zajął drugie miejsce. W wyścigach podobnie, dwukrotnie był najszybszy, dwukrotnie – drugi. Suma punktów z tych czterech startów dała mu końcowy triumf w całych zawodach. Co więcej, po rundzie w Bydgoszczy bardzo zmniejszył dystans punktowy do dwóch rywali wyprzedzających go w klasyfikacji generalnej całego cyklu. W tym momencie strata włocławianina jest już na tyle niewielka, że może zostać zniwelowana nawet w trakcie jednego wyścigu.

Borys Piotrowski nie zwalnia tempa. W ten weekend udanie walczył na torze w Słomczynie w kolejnej rundzie cyklu ROK Cup Poland. Ponadto przymierza się do zdobycia licencji uprawniającej go do startów za kierownicą crosskarta w Pucharze Polski Autocross, który towarzyszy mistrzostwom kraju w rallycrossie. Z kolei w lipcu włocławianin stanie stanie do walki w Kartingowych Mistrzostwach Polski, w których aktualnie jest liderem cyklu.

Fot. Łukasz Iwaniak / Media4U

Galeria fot. Nadesłane