Junior świetnie rozpoczął ROK
Takiego debiutu Michała Kasiborskiego w nowej kategorii chyba nikt się nie spodziewał! Kartingowiec z Kujaw nie miał sobie równych w walce o prestiżowy Puchar Wiosny.
Lokalizacja zawodów: Gostyń, wielkopolskie
Reprezentant Automobilklubu Kujawsko-Pomorskiego i MK-Speed Racing dwa lata z rzędu zdobywał mistrzostwo Polski w gronie młodzików. Teraz wszedł w wiek juniora, a co za tym idzie musiał przesiąść się do większego wózka i podjąć rywalizację z całym gronem starszych rywali. Większość obecnych konkurentów Michała Kasiborskiego w kategoriach juniorskich ściga się już od 1-2 lat.
Zmagania o Puchar Wiosny już po raz kolejny zainaugurowały sezon ROK Cup Poland - najstarszej i najliczniej obsadzonej serii kartingowej w naszym kraju. Na torze w Gostyniu w długi majowy weekend zameldował się tłum młodych ROK-ersów, żądnych skoków adrenaliny i ostrej sportowej rywalizacji. Znakomicie w tym gronie zaprezentował się Michał Kasiborski, dla którego był to pierwszy oficjalny start w wózku pobudowanym na dużej ramie. Reprezentant MK-Speed Racing Teamu już na wcześniejszych testach pokazał, że dobrze czuje się w zupełnie nowym sprzęcie, jednak tak znakomitego debiutu w kategorii Junior ROK nie spodziewał się nawet on sam.
Michał Kasiborski już podczas pierwszej, piątkowej rundy brylował na torze. Podopieczny Artura Chmielewskiego w dobrym stylu zwyciężył zarówno w przedfinale, jak i finale.
Drugiego dnia rywalizacji, podczas kolejnej rundy cyklu, zawodnik z Kujaw zajął finalnie drugie miejsce. Zwycięstwa pozbawił go bezpardonowy atak rywali. Kasiborski tuż po starcie spadł na odległe miejsce i zmuszony był odrabiać duże straty. Bieg ten zakończył ostatecznie na dziewiątej pozycji. Co warte podkreślenia, Michał podczas tego pościgu zanotował najlepszy czas okrążenia ze wszystkich szesnastu startujących w tejże kategorii.
W drugim wyścigu trzynastolatek ścigający się w barwach MK-Speed Racing nie pozostawił złudzeń, kto w tym gronie jest najszybszy na gostyńskim torze. Nie tylko z bezpieczną przewagą wygrał finałowy bieg, ale na dodatek jako jedyny złamał granicę 38 sekund na jednym okrążeniu.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni. Cóż po takim debiucie można jeszcze dodać - zastanawia się Mikołaj Kasiborski, ojciec zawodnika. - Po cichu liczyliśmy na dobry wynik, gdyż wiedzieliśmy, że Michał jest w dobrej dyspozycji, jednak aż tak znakomitego otwarcia sezonu nikt z nas się nie spodziewał. Ten sukces jest efektem ciężkiej pracy całego zespołu. Nie spoczywamy na laurach i już szykujemy się do kolejnego startu.
Kolejne dwie rundy Pucharu ROK odbędą się już za niespełna dwa tygodnie w Starym Kisielinie k. Zielonej Góry.