RallySprint, nowe zawody RC
W polskim kalendarzu zawodów dla samochodowych modeli RC pojawił się nowy cykl. Rywalizacja wzorowana na Konkursowych Jazdach Samochodem (KJS) narodziła się w Toruniu. W maju rusza pierwsza runda.
Konkursowe Jazdy Samochodem w skali 1:1 to imprezy amatorskie dla osób, które marzą o rajdowej czy wyścigowej karierze. Potocznie nazywane "pachołkolandią" czy "kręciołkami" polegają na precyzyjnej jeździe po zamkniętym, utwardzonym placu. Trasa wyznaczana jest przez opony, pachołki czy inne naturalne przeszkody. Maksymalna prędkość ograniczona została do 45km/h, tak by kierowca-amator mógł w sposób bezpieczny pokonać "próbę sportową". Na starcie bardzo często zobaczyć możemy cywilne samochody w specyfikacji "prosto z salonu". Nie trzeba posiadać klatki bezpieczeństwa, kubełkowych foteli i turbiny pod maską. Ważne, by auto było sprawne, miało aktualne badanie techniczne i polisę OC. KJS to zabawa, ale i przedszkole do przyszłej kariery rajdowej. W małej skali idea jest taka sama.
Toruń od lat słynie z modelarskich zawodów wzorowanych na dużym motorsporcie. W 2002-03 roku powstały rajdy i wyścigi rallycrossowe. 2016 rok był rokiem debiutu pierwszych w Polsce rajdów terenowych. Teraz czas na kolejną nowość w modelarskim kalendarzu, czyli RallySprinty.
RallySprint to zawody, które zasadami rywalizacji przypominają wspomniane KJSy. Jest to połączenie rajdów z wyścigami, gdzie zawodnik jedzie sam na trasie (rajdy), a ta wyznaczona jest na zamkniętym torze (wyścigi), a nie otwartej, często dość sporej przestrzeni. By wydłużyć czas przejazdu, pojedyncza próba sportowa będzie pokonywana na kilku okrążeniach, a trasa za każdym razem zostanie zmodyfikowana. Pojawią się więc pachołki, beczki, ciasne bramki czy nawet hopki. Organizatorzy, by sprawdzić refleks i precyzję kierowców, planują też umieszczanie na trasie szykan.
W kalendarzu toruńskiej imprezy, która w całości rozgrywana będzie na nowym obiekcie Modelmania Park, zapisane są dwie kategorie. Pierwsza, RallySprint Show skierowana jest do właścicieli modeli typu on-road (np. Tamiya XV-01, TT-02, HPI Strada itp). Tutaj obowiązywać będzie też podział na trzy klasy: Rally, Street oraz Open. Wszystkie próby zlokalizowane zostaną na torze asfaltowo-szutrowym.
Druga kategoria to Dakarowy RallySprint. Same zasady będą identyczne, ale tutaj na trasie zobaczymy modele terenowe w skali 1:10. Próby sportowe wyznaczone zostaną na torze off-roadowym, piaszczystym, z licznymi nierównościami i kamiennymi pułapkami. Zawodnicy mogą startować autami typu Short Course oraz Monster Truck. Sterowanie, w przeciwieństwie do wyścigów, odbywać się może z poziomu ziemi, a serwisowanie modelu na trasie (np. po rolowaniu) należeć będzie do obowiązków kierowcy. Czas na mecie odczyta ze stopera sędzia chronometrażu.
Modelarskie RallySprinty to doskonała forma zawodów dla początkujących kierowców modeli RC. Trasy będą krótsze niż w rajdach i mniej wymagające niż w wyścigach rallycrossowych. Wystarczy już podstawowy model jak Tamiya TT-02 czy HPI Strada, by marzyć o podium. Co ważne - o starcie kierowcy nie będzie decydować ścisły harmonogram. Jeśli zdarzy nam sią awaria, możemy przepuścić innych rywali i wystartować później, przed zmianą trasy do kolejnego etapu.
- Przez wiele lat, prowadząc lokalny portal motoryzacyjny JazdaMiejska.pl, robiłem fotoreportaże z toruńskich "Mini-Maxów" organizowanych przez Automobilklub Toruński. Były to zawody dla każdego, w których startować można było zwykłym, cywilnym autem - mówi Michał Jasiński z Modelmania Park, pomysłodawca nowego cyklu. - Podobało mi się też to, że na starcie nie trzeba było ustawiać się wg numerów - ważne było, by pokonać wszystkie wyznaczone próby, w kolejności i tempie, które odpowiadało zawodnikowi. Nie było więc takiego stresu i rygoru czasowego. Rajdowych emocji rodem z tras WRC dostarczały za to gościnne występy topowych aut sportowych - spotkać można było choćby Jacka Ptaszka (Toyota Corolla WRC), Marcina Gagackiego (Mitsubishi Lancer Evo) czy Mirosława Witkowskiego (Mitsubishi Lancer Evo). Pomyślałem, że teraz czas na "Mini-Maxy" w skali 1:10.
Głównym założeniem nowego cyklu jest prostota organizacji i niski próg wejścia w nowy sport. By marzyć o podium nie potrzebny jest model za kilka tysięcy złotych, z najszybszym motorem bezszczotkowym, aluminiowymi dodatkami, kartonem opon na każdą nawierzchnię i serwem szybszym od naszych myśli. Organizatorzy chcieliby zaprosić do zabawy właścicieli aut "na każdą kieszeń". Tutaj "teteka" nie będzie stawała w szranki z rajdową konstrukcją czeską czy topową wersję "XVki". Każdy pojedzie w swojej klasie. Najważniejszym kryterium zwycięstwa ma być łącznik pomiędzy modelem a aparaturą, czyli... kierowca.
- Brakuje nam na imprezach kierowców z podstawowymi modelami, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z modelarstwem. Prowadząc sklep często słyszałem, że to nie dla nich, że nie mają takich umiejętności, że ich model jest za słaby na rajdy. Mam nadzieję, że pomysł RallySprintów skusi ich do zmiany zdania i zachęci do wspólnej zabawy. Mają to być zawody w luźniejszej atmosferze i tak zorganizowane, by nawet standardową "teteką" móc marzyć o zwycięstwie. Zawody mają być przede wszystkim okazją do zabawy, wspólnych spotkań, wymiany doświadczeń i nauki. W końcu każdy rajdowy mistrz kiedyś też uczył się jeździć autem z napisem "L" - zachęca Michał Jasiński.
Pierwsza runda RallySprintów już 8-go maja na toruńskim torze Modelmania Park. Jako pierwsi wystartując kierowcy modeli typu "on-road", podzieleni na 3 klasy: Rally, Street i Open. Regulaminy oraz pełen kalendarz imprez znajdziecie na stronie www.zawody.modelmania.pl.