
Obsesja na punkcie Skody
Już po raz drugi do Torunia zjechali się właściciele Skód z całej Polski. Impreza o wdzięcznej nazwie Skoda Obsession, organizowana przez Skodovka-Club, miała w Grodzie Kopernika swoją 9 odsłonę.
Mimo tego, że marka w naszym kraju jest bardzo popularna, to na spotkaniu pojawiło się zaledwie 50 ekip. Wśród tych załóg większość stanowiły Skody Felicie, od seryjnych i zadbanych wersjii, po auta w znacznym stopniu przerobione.
Ciekawym okazem była Felicia z silnikiem 1.8 turbo o mocy około 250 KM. Poza Feliciami i Favoritkami było kilkanaście nowszych modeli, m.in. Fabie, Octavie i Roomstery. Na zlocie nie zabrakło też starszych okazów czeskich samochodów.
Dla fanów motoryzacji sprzed kilku dekad nie lada gratką była prezentacja Skody 1203, która w tamtym okresie służyła jako ambulans. Sporą grupę na toruńskim zlocie stanowiły też modele 105 oraz 120, które dzielnie walczyły na torze sprawnościowym przygotowanym przez organizatorów. Stare "babcie" osiągały świetne czasy i nie rzadko mogły pochwalić się lepszymi wynikami od swoich młodszych "koleżanek".
Nie mniej emocji kierowcom czeskich samochodów zapewniły konkurencje przygotowane przez gościa specjalnego IX Skoda Obsession - Szkołę Auto Skoda. Specjaliści od bezpiecznej jazdy zorganizowali dwie próby. Pierwsza polegała na przejeździe "ósemki" Fabią wyposażoną w troleje, zaś drugie zadanie to klasyczny test Stewarda przeprowadzony na nowym Superbie. Obie konkurencje cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony uczestników, a Skody nie miały ani chwili odpoczynku. Poza atrakcjami typowo motoryzacyjnymi, można było wziąć udział w przewróceniu młotka na czas (po uprzednim zakręceniu się w głowie) oraz jeździe na dziecięcym rowerku pomiędzy pachołkami w... alkogoglach. Dla wielu okazało się to nie lada wyzwanie, ponieważ te specjalne okulary dawały wrażenie jazdy po kilku "głębszych".
Skodovka-Club jest klubem zrzeszającym wszystkich fanów i właścicieli aut z Mlada Boleslav. Na tegoroczny zlot przybył również forumowicz, który kiedyś jeździł Skodą, a w sobotę przyjechał swoim... 250 konnym Subaru Imprezą WRX. Jak widać marka Skoda również ma to "coś" w sobie, a przynajmniej ludzie którzy tworzą klub, tworzą również przyjazną otoczkę i klimat wokół tej marki. Dzięki nim na zloty przyjeżdżają ludzie, którzy choć Skody już nie mają, to sentyment do niej i znajomych "Kapeluszników", których poznali na wielu wcześniejszych spotkaniach i zlotach klubowych, pozostał! Do zobaczenia za rok!