JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Ostre skakanie w Strykowie tym razem dla Tomasza Wysockiego, lidera Motosport Castrol Teamu, zaczęło się boleśnie.

Gdyby crossówka nie skakała, to by się nie połamała

Data publikacji: 2011-07-05

Hopa, hopa, hopa i "kozioł". Ostre skakanie w Strykowie tym razem dla Tomasza Wysockiego, lidera Motosport Castrol Teamu, zaczęło się boleśnie. Druga odsłona finałowych szaleństw po szybkiej reanimacji motocykla zakończyła się zdecydowanie lepiej.

Lokalizacja zawodów: Stryków, łódzkie

W niedzielę 03. lipca odbyły się dwie kolejne rundy (VII i VIII) mistrzostw Polski w motocrossie. Jak zwykle do rywalizacji w krajowym czempionacie przystąpiła godna reprezentacja toruńskiego zespołu Motosport Castrol Team. Na tor do podłódzkiego Strykowa wybrało się po raz kolejny czterech zawodników MCT. W składzie tym razem zabrakło Marcina Krugera, który wracał z zakończonego w sobotę przeprawowego rajdu Wrocław-Drezno, ale za to po raz pierwszy oficjalnie pojawił się Denis "Denio" Skarpek.

"Denio" na strykowskim torze poradził sobie na miarę oczekiwań. Nowy, obiecujący nabytek toruńskiego klubu, startujący w klasie MX65, zaczął od dziewiątego miejsca w treningu dowolnym. W kwalifikacjach na bardzo trudnej do jazdy, loteryjnej nawierzchni było odrobinę gorzej. Denis uzyskał jedenasty rezultat.

W obu finałowych biegach młody jeździec KTM-a pokazał się z naprawdę dobrej strony. Dzielna walka przyniosła ostatecznie ósmą i dziewiątą pozycję. W klasyfikacji łącznej obu rund zajął niezłe ósme miejsce.

Na miarę swoich aktualnych możliwości pojechał również drugi z najmłodszych motocrossowców, startujący o klasę wyżej (MX85) Karol Kruszyński. 13-latek z Torunia był czwarty na treningu dowolnym. W treningu kwalifikacyjnym okazał się nieco szybszy od dwóch lipnowskich "Jastrzębi" - Gabriela Chętnickiego i Jakuba Barczewskiego, dzięki czemu zanotował trzeci wynik. Szybsi od Karola byli jedynie lublinianie - Kamil Wawer i Maciej Więckowski.

Pierwszy wyścig to prawdziwy popis Kruszyńskiego, który zajął doskonałe drugie miejsce. Nieco lepszy okazał się jedynie aktualny wicelider mistrzostw Wawer. Trzeci na "kresce" zameldował się liderujący w czempionacie Więckowski, dla którego było to najniższe dotychczasowe miejsce w tym sezonie.

Druga odsłona finału to ponowna dobra jazda Karola. Torunianin jak równy z równym walczył ze zwycięzcą pierwszego biegu. Wawer ponownie okazał się szybszy, jednak tym razem o zaledwie ćwierć sekundy. Formą błysnął Chętnicki, który w dobrym stylu zwyciężył. Tuż po nim na mecie zameldował się Więckowski. Kruszyński tym samym drugą część strykowskich zmagań zakończył na czwartym miejscu. Czwartą lokatę zajął także w klasyfikacji indywidualnej całych zawodów, obejmujących obie rundy. Udany występ sprawił, że Karol pod nieobecność w Strykowie mocnego Michała Krech z Motoklubu Olsztyn awansował w klasyfikacji generalnej mistrzostw Polski na trzecie miejsce. Jednak bardzo niewiele, bo zaledwie trzy punkty do niego traci obecnie Chętnicki. Krech z pewnością też jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, więc rywalizacja o podium całego sezonu zapowiada się w dalszym ciągu niezwykle emocjonująco.

W uzupełnieniu ostatnich wyników Karola dodajmy, ze reprezentant MCT tydzień wcześniej zaliczył kolejny udany występ w Pucharze Polski. W Nowogardzie w całych zawodach triumfował co prawda Krystian Lonka, największy rywal Kruszyńskiego w walce o to trofeum, jednak torunianin utrzymał przewagę punktową nad głogowianinem, gdyż obaj w wyścigach zgromadzili taką samą ilość punktów. Karol nadal pozostaje więc liderem, mając w dalszym ciągu czternaście punktów więcej od drugiego w tym zestawieniu Lonki. Do końca cyklu pozostały już tylko jedne zawody.

Mniej szczęśliwy niż dla Kruszyńskiego obiekt w Strykowie okazał się dla walczącego o mistrzostwo Polski w MX2 i podium w MX Open Tomasza Wysockiego. Jeden z filarów zespołu boleśnie upadł podczas pierwszego z biegów finałowych. Nieco wcześniej Tomek pokazał się ze znakomitej strony w treningu kwalifikacyjnym, który zakończył w klasyfikacji łącznej obu seniorskich klas na świetnym trzecim miejscu. Reprezentant Motosport Castrol Teamu przegrał jedynie z potentatami najmocniejszej klasy, czyli MX1 - Łukaszem Lonka i Maciejem Zdunek. Wolniejsi od niego w tej części zawodów byli tak utytułowani rywale, jak chociażby Arkadiusz Mańk i Karol Kędzierski. "Czasówkę" nieźle pojechał też straszy brat Tomka. Łukasz Wysocki również zanotował lepszy rezultat od "Kędziora", zwanego też "Carlosem".

Potem przyszedł feralny pierwszy wyścig połączonych klas MX1 i MX2. Po jednym ze skoków Tomasz Wysocki upadł i mocno uszkodził motocykl.
- Dobrze, że skończyło się tylko tak, bo wypadek wyglądał naprawdę drastycznie - stwierdza Wojciech Jędrzejewski, prezes Motosport Castrol Teamu. - Po bardzo podobnym zdarzeniu na tych zawodach inny ze startujących, Józef Sawicki, został karetką odwieziony do szpitala. Tomek przekoziołkował przez kierownicę. Podczas upadku mocno ucierpiał motocykl, między innymi kierownica i wydech, który aż się zamknął. Na tak uszkodzonej maszynie trudno było jechać. Co gorsza, w kasku Tomka złamał się daszek. Bez niego w zasadzie nie da się zbyt długo trzymać poprzedzających zawodników, bo nie ma jak osłaniać twarzy. Kurz, piach, czy błoto wznoszone spod kół innych, idą prosto na buzię.

Młody zawodnik MCT ostatecznie pierwszy z wyścigów w MX Open zakończył dopiero na szesnastym miejscu. W MX2 był zaledwie ósmy. To jego zdecydowanie najgorsze lokaty w tym sezonie mistrzostw Polski. Prezes klubu otwarcie przyznaje, że pecha tego dnia miało więcej zawodników. Za ten stan rzeczy w dużej mierze jego zdaniem odpowiadała kapryśna aura.
- Warunki w Strykowie były bardzo trudne, żeby nie powiedzieć fatalne - mówi Wojciech Jędrzejewski. - Tor jest gliniasty. W nocy przed zawodami strasznie padało. Przez to zawodnicy stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. Zawody momentami były naprawdę loteryjne. W biegach przez te ekstremalne warunki, spowodowane kapryśną lipcową pogodą, dochodziło na dystansie do wielu zaskakujących zwrotów akcji i rotacji.

W wyścigu naprawdę dobrze poradził sobie z kolei Łukasz Wysocki, który dojechał do mety jako piąty. W klasyfikacji MX2 zajął drugie miejsce, zaledwie o niespełna trzy sekundy ulegając mistrzowi Polski, Kędzierskiemu. Niewiele brakowało, a starszy z braci po raz pierwszy w tym sezonie pokonałby "Carlosa". Na dwa okrążenia przed końcem niemalże zrównał się z reprezentantem KM Cross Lublin, lecz chwilę później zgasł mu motocykl, przez co lublinianin ponownie odskoczył.

Przed drugim z biegów odbyła się bardzo szybka reanimacja Yamahy Tomka. Nastolatek w wyścigu pokazał charakter, gdyż po karkołomnym wypadku potrafił szybko się pozbierać i następnie nawiązać wyrównaną walkę z czołówką. Dotarł do mety na piątej pozycji, minimalnie przegrywając z Mańkiem. Poza zasięgiem tym razem byli Lonka, Zdunek i Kędzierski. Łukasz uplasował się o "oczko" niżej.

W klasyfikacji indywidualnej całych zawodów w Strykowie starszy z braci Wysockich zajął wysokie, piąte miejsce. Z kolei młodszy, Tomasz, był dziesiąty. W klasie MX2, czyli jeźdźców maszyn o pojemnościach skokowych do 250ccm, Łukasz zajął drugą, a Tomek - piątą lokatę. W "generalce" 250-tek na prowadzeniu w mistrzostwach umocnił się Kędzierski. Tomasz Wysocki traci do niego obecnie 22 punkty, starszy z braci - o dziesięć punktów więcej. Jednak nawet Łukasz nie stracił jeszcze szans na tytuł mistrza Polski. Zdecydowanym faworytem w tej klasie jest obecnie, rzecz jasna, "Carlos", lecz teoretycznie jeszcze wiele może się wydarzyć.
- Ostatnie zawody w sezonie punktowane są podwójnie - przypominają działacze MCT. - Gdyby okazało się, że różnice w czołowej trójce do tego momentu nie będą zbyt wielkie, to czasami wystarczy jeden defekt lidera lub wicelidera mistrzostw, żeby sytuacja bardzo zasadniczo mogła ulec zmianie.

Kolejne dwie rundy mistrzostw Polski odbędą się 24. lipca na torze w Człuchowie.

Autor: Motosport Castrol Team Toruń

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA