JazdaMiejska.pl | moto magazyn
Sprzedaż samochodów nowych 2009 w Toruniu

Podsumowanie roku po toruńsku

Data publikacji: 2010-02-08

Ubiegłoroczne wyniki sprzedaży aut w naszym regionie oddają w dużej mierze obraz naszego rodzimego kryzysu gospodarczego. Większość na nim jednak straciła, ale byli i tacy, którym przyszło opływać w dostatek.

NASZYM OKIEM

W ostatnim kwartale 2008 roku w Polsce szeroko zaczęto mówić o skutkach globalnego kryzysu gospodarczego, którego efekty miały być bardzo bolesne dla całej naszej krajowej gospodarki. Mass-media przy pomocy tęgich głów fachowców od ekonomii ustawicznie wmawiały nam: "przyjdzie kryzys, wszystko zrówna".

Dziś, po upływie kolejnych kilkunastu miesięcy mówi się , że ten złowrogi kryzys faktycznie do nas dotarł, ale chyba jednak nie wszystko zrównał. Przeciętna polska rodzina w badaniach opinii publicznej przyznaje, że jej sytuacja materialna w tym czasie uległa pogorszeniu. Firmy według danych wspominanych ekonomistów, jakże chętnie cytowanych ostatnio przez rząd, generalnie nieźle przetrwały tzw. spowolnienia gospodarcze (tak przynajmniej wskazują statystyki na papierze). Przeciętni pracownicy, drobni i średni przedsiębiorcy mówią wprost: najbardziej upiekło się tym najbogatszym.

Patrząc na nasze podsumowanie sprzedaży aut w salonach, także można odnieść wrażenie, że coś chyba jest na rzeczy. Rok 2009 ogólnie nie był zbyt łaskawy dla regionalnych dilerów, oferujących klientom indywidualnym popularne, uznane, dobrze sprzedające się dotychczas marki. Sytuację tych stacji często ratowały niezłe wyniki sprzedaży aut do firm. W ostatnim kwartale ubiegłego roku większości niewątpliwie pomogła "kratka". A kto miał "żniwa"? Gdzie nowe samochody sprzedawały się nadzwyczaj dobrze? Zobaczcie Państwo sami. Oto nasz raport.

Tomasz Niejadlik

Mitsubishi OutlanderMitsubishi Outlander był najchętniej kupowanym SUV-em w Polsce

- Kryzys był odczuwalny w Seacie, w Mitsubishi go nie było - mówi Krzysztof Bartosiak, dyrektor zarządzający w Arpolu - W tym drugim przypadku wynikało to w dużej mierze z faktu, że Mitsubishi miało nową gamę modelową i lepszą politykę marketingową. Dlatego wyszło na swoje.

W salonie toruńskiego dilera najlepiej sprzedawały się: Lancer, Outlander i Colt. Nieźle sprzedawało się też L-200. Firma zyskała też na terenowym modelu Pajero. W przypadku Seata tak dobrze w roku 2009 nie było. Jak mówi kierownictwo Arpolu, w tym przypadku problem jest dosyć złożony.
- Po pierwsze, pojawił się kłopot z dostępnością aut - przekonuje Krzysztof Bartosiak - Stan ten trwał przez pierwsze dziewięć miesięcy ubiegłego roku. Angela Merkel "odbierała" wszystkie samochody, jakie w Hiszpanii produkowano. Seaty w większej ilości trafiały do tych krajów, w których wprowadzono dopłaty. Zdarzało się, że samochody, które zamawialiśmy w marcu, docierały do nas dopiero w październiku. Druga sprawa, to wspominany marketing. W przypadku Seata w minionym okresie nie było z tym, niestety, najlepiej. Wszystko dodatkowo skomplikował wylew krwi do mózgu, który przeszedł prezes firmy. Miało to miejsce w kwietniu, potem zapanowało swoiste "bezkrólewie", nikt nie chciał sam na siebie wziąć odpowiedzialności za poważniejsze posunięcia. Nowego prezesa w Hiszpanii wybrano dopiero we wrześniu.

Jak mówią w Arpolu, końcówka roku była już w salonie Seata nieco lepsza. Po samochody, w przeciwieństwie do niemal wszystkich konkurencyjnych firm, zgłaszał się jednak głównie klient indywidualny.

Duża flota "robi" wynik

- Sprzedaż flotowa praktycznie upadła. Stało się to w związku z dużym wzrostem cen euro - tłumaczy Bartosiak - Seat robił na kraj spore zakupy w tej walucie. Przez to te samochody u nas w Polsce stały się mało konkurencyjne cenowo w stosunku do innych marek.

W Toruniu w 2009 roku sprzedano 155 Seatów (w 2008 - 225), co jest i tak bardzo dobrym wynikiem w skali kraju. Liczba ta sprawiła, że wśród przeszło czterdziestu koncesjonerów tej marki w Polsce toruński diler pod kątem sprzedaży uplasował się na 7. miejscu (awans z 9.). Rok 2010 dla toruńskiego salonu Seata zapowiada się lepiej, m.in. ze względu na pojawienie się nowej generacji Alhambry i przede wszystkim Seata Ibizy w wersji kombi, który ma być bardzo dobrą opcją dla flot.

Arpol sprzedał w ciągu roku sporo, bo aż 270 aut Mitsubishi. Wynik ten w dużej mierze zawdzięcza sprzedaży floty 100 L-200 do firmy Skanska. Generalnie szefostwo Arpolu ubiegłoroczny plan finansowy formy uznało za wykonany. Poprawiono wynik z 2008 roku.

Pomogły szkoły nauki jazdy

Toyota YarisOd 2009 toruński WORD egzaminuje na Yarisach.

Niezłym wynikiem ogólnym szczyci się też spółka Bednarscy, toruński diler Toyoty i Mazdy. Salon pierwszej z tych marek sprzedał dokładnie tyle samo samochodów, co w 2008 roku. Kierownictwo stacji dilerskiej przyznaje jednak, że taką ilość sprzedaży osiągnięto w dużej mierze dzięki szkołom nauki jazdy i ośrodkowi egzaminowania kierowców, który w Toruniu korzysta wyłącznie z Yarisów. Dlatego też ten model auta dominował w wynikach sprzedaży toruńskiego dilera.
- Niestety, zauważyliśmy bardzo istotny spadek sprzedaży do klientów indywidualnych i firmowych - ocenia Paweł Bednarski, prokurent w firmie Bednarscy - Spadek ten był około trzydziestoprocentowy. Ogólnie sprzedaliśmy około 300 samochodów, nie licząc szkół jazdy. Kredyt 50/50 ciągnął nieco sprzedaż. Jasne jest, że dużo było leasingów. Pomogła nam też kratka. To z pewnością podbudowało sprzedaż, choć trudno jednoznacznie ocenić, na ile. Z kolei brak kratki w Maździe tą sprzedaż nieco ograniczył.

Szefostwo firmy jest jednak zadowolone z wyników osiągniętych przez salon Mazdy w debiutanckim roku. Salon w Łysomicach sprzedał ponad 80 aut tej japońskiej marki.
- Mamy w tym przypadku większy udział procentowy w naszym lokalnym rynku niż Mazda w skali całego kraju - przekonuje Paweł Bednarski zarządzający stacją Mazdy. - Najwięcej sprzedano modeli 6. i 3., praktycznie po równo.
Co ciekawe, klienci toruńskiej stacji dilerskiej Mazdy decydują się z reguły na najbardziej "wypasione", ekskluzywne, high-endowe wersje.

Klient indywidualny w kryzysie

salon skody złomańczukNowy salon Skody w podtoruńskim Lubiczu już zaprasza swoich Klientów.

W toruńskim salonie Skody zanotowano nieznaczny spadek sprzedaży w porównaniu z rokiem 2008.
- Przede wszystkim zmieniły się proporcje tej sprzedaży - podkreśla Piotr Grubecki, dyrektor wykonawczy Z&Z Auto Złomańczuk. - Widać, że kryzys gospodarczy odbił się zwłaszcza na naszych klientach indywidualnych. W ubiegłym roku zaledwie co piąte sprzedane przez nas auto trafiło w ręce takiego klienta. Pozostałe 80 procent była to sprzedaż flotowa. Odsetek wzrostu sprzedaży flot w porównaniu z 2008 rokiem był tutaj znaczący. W trzecim kwartale minionego roku, czyli w momencie, gdy sytuacja związana z przepisami stała się klarowna, zauważyliśmy również wyraźne zwiększenie się sprzedaży aut wyposażonych w kratkę.

W czwartek oficjalnie otwarto nową siedzibę toruńskiego dilera Skody. Szefostwo firmy liczy, że dzięki temu wyniki finansowe spółki będą jeszcze lepsze.
- Liczymy zwłaszcza na wyższą sprzedaż wśród wspominanych klientów indywidualnych - dodaje dyrektor Grubecki. - Na pewno jednak nadal będziemy zabiegali również o floty, bo jest to naprawdę dynamicznie rozwijający się rynek.
W Z&Z Auto Złomańczuk liczą, że większą liczbę klientów przyciągnie także bardzo nowoczesny serwis obsługi, mieszczący się w nowootwartym kompleksie.

citroen toruńDo 2011 roku zmieni się wygląd salonu Citroena w Toruniu.

Bardzo podobnie o minionym roku wypowiadają się w toruńskim salonie Citroena.
- Miniony rok w kontekście sprzedaży aut był gorszy niż 2008 - stwierdza Rafał Szymański, szef toruńskiej koncesji Citroena. - Citroen Polska szacuje, że bieżące dwanaście miesięcy nie przyniesie dalszych spadków i utrzyma się na podobnym poziomie co w roku 2008. We Francji również zakładają, że globalna sprzedaż utrzyma się na poziomie ubiegłorocznej.

Podobnie jak w salonie Skody, także w stacji dilerskiej przy Szosie Bydgoskiej zauważono, że zmieniły się proporcje sprzedaży w odniesieniu do firm i klientów indywidualnych. Także tutaj zdecydowanie dominowały firmy. Z przeszło 270 samochodów sprzedanych przez toruńskiego dilera ponad 80 procent stanowiła sprzedaż do firm. Również w tym przypadku spadek ilości aut trafiających w ręce "pana Kowalskiego" był bardzo zauważalny. Nie może więc dziwić, że wśród form rozliczeniowych także tu zdecydowanie przeważały leasingi. Klienci indywidualni podobnie jak w większości innych salonów z regionu rzadko korzystali z ofert kredytowych. Najczęściej decydowano się na zakup samochodów w całości za gotówkę. Z opcji 50/50 skorzystała część klientów, jednak było już ich nieco mniej.

Co ciekawe, w Polsce zdecydowany prymat wśród klientów Citroena wiedzie Berlingo. Dużo tych aut sprzedaje się też w rejonie Torunia, jednak samo miasto jest pod tym kątem dość specyficznym miejscem. Torunianie najchętniej sięgają po "cywilne" modele, głównie C3 i C4 Picasso. Jesienią spory popyt był też na duże C5. Dlatego w salonie przy Szosie Bydgoskiej duże nadzieje wiążą z premierą nowego C3. Wielu fachowców prorokuje, że ten samochód może stać się tegorocznym hitem w swoim segmencie.

Dostawcze nadal w natarciu

Uni Car Renault ToruńOdważny marketing oraz nowe modele pozwoliły wyjść "renówce" na swoje.

W nieco lepszych nastrojach ubiegły rok pożegnał Uni-Car Dwa, toruński koncesjoner Renaulta i Dacii.
- Odnotowaliśmy trzydziestoprocentowy wzrost sprzedaży w stosunku do roku 2008 - zapewnia dyrektor Jarosław Mokwiński. - Styczeń był dla nas całkiem obiecujący, dlatego liczymy na utrzymanie ubiegłorocznego poziomu także w 2010.
Szefostwo spółki wierzy, że tak się stanie m.in. dlatego, że na ten rok obie marki przygotowują kilka premier nowych modeli i wersji nadwoziowych. Jedną z nich ma być kolejna generacja Renaulta Mastera (kwiecień br.). Dla dilerów Renault jest to o tyle istotne, że dużą sprzedaż "robią" właśnie auta dostawcze, które niezmiennie cieszą się sporym uznaniem klientów. Być może jeszcze w tym roku pojawi się również nowy Traffic.

Fachowcy rynku motoryzacyjnego sugerują, że w pewnym, co prawda raczej niewielkim, stopniu wpływ na wyniki sprzedaży "renówek" w ostatnich miesiącach mógł mieć... Robert Kubica. W toruńskiej stacji nie ukrywają, że cieszą się, iż polski jedynak w F1 będzie reprezentował fabryczny team Renault.
- Bardzo prawdopodobne, że wizerunkowo będzie to skrzętnie wykorzystywane - ocenia Jarosław Mokwiński. - W tej chwili jednak nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć, bo marketingowo jestem ściśle uzależniony od posunięć centrali.
W toruńskim punkcie Renault sprzedaż flotowa utrzymała się mniej więcej na poziomie z 2008 roku. Powiedziano nam za to, że wzrosła sprzedaż w zakresie klientów indywidualnych. I tutaj małe zaskoczenie. Ale inaczej spojrzeliśmy na te liczby, gdy okazało się, że w ramach tej grupy w statystyce ujęto sporo jednoosobowych i małych firm, które zamawiały jedno, dwa niekiedy trzy auta. W drugiej połowie roku bodźcem do sprzedaży, podobnie jak w przypadku zdecydowanej większości toruńskich dilerów, okazała się również osławiona kratka.

Kryzys? Panowie redaktorzy, to nie tutaj

Wśród lokalnych stacji dilerskich pojawiła się jednak też taka, do której klienci poszukujący aut "cywilnych" zaglądali w minionym roku niespodziewanie często. Chodzi o toruński salon... Mercedes-Benz. Warto przypomnieć, że strategia na przetrwanie kryzysu przez Mercedesa miała polegać na promocji najtańszych, najbardziej przystępnych cenowo modeli klas A i B. Początek minionego roku w salonie przy Szosie Chełmińskiej faktycznie wskazywał na stagnację. W momencie, gdy okazało się, że kryzys dla zamożnych warstw społecznych wcale nie będzie aż taki straszny, dla spółki Auto-Frelik zaczęły się prawdziwe żniwa.
- Rewelacja - kwituje miniony rok Jarosław Manelski, kierownik działu sprzedaży toruńskiego salonu Mercedesa. - Mieliśmy przeszło 40-procentową nadwyżkę w stosunku do zakładanego dość ambitnego planu. Co się sprzedawało? Praktycznie wszystko. W zasadzie im droższe, tym lepiej szły.

Podczas pobytu w salonie po chwili słyszymy, że nasz rozmówca mocno się spieszy i szybko musi kończyć rozmowę z nami, bo za moment... sprzedaje kolejnego Mercedesa.

Wyniki sprzedaży smochodów nowych w kujawsko-pomorskim w latach 2008-2009

MarkaStyczeń-GrudzieńZmiana
20092008
[Sztuk][%]
1. Opel 1.122 1.494 -24,90
2. Toyota 1.082 1.208 -10,43
3. Skoda 1.019 1.221 -16,54
4. Fiat 781 919 -15,02
5. Ford 752 580 29,66
6. Honda 600 767 -21,77
7. Volkswagen 554 774 -28,42
8. Renault 441 437 0,92
9. Citroen 372 643 -42,15
10. Nissan 360 486 -25,93
11. KIA 326 261 24,90
12. Peugeot 297 482 -38,38
13. Mitsubishi 294 181 62,43
14. Chevrolet 273 321 -14,95
15. SEAT 255 542 -52,95
Pozostałe 1.324 1.323 0,08
Razem 9.85211.639-15,35
Dane: SAMAR, kujawsko-pomorskie

Autor: Jazda Miejska

Komentarz do artykułu
Brak komentarzy.
SZUKAJ W SERWISIE!
aktualnosci AKTUALNOŚCI TESTY UŻYWANE FOTOREPORTAŻ MODELE MOTOSPORT
Copyright © Fabryka Dobrych Pomysłów, 2009 - 2012r. O nas | Polityka prywatności | Reklama | Katalog firm Nasze strony: Modelmania | OtoModel | Magazyn RC AUTA