Fani Mercedesa bili Rekord Guinnessa
Kilka tysięcy samochodów i blisko ćwierć miliona widzów. W największym światowym zlocie miłośników "gwiazd" wzięli udział także członkowie Mercedes Toruń Club Automobilklubu Toruńskiego.
Pod koniec sierpnia na berlińskim lotnisku Tempelhof odbyło się gigantyczne spotkanie miłośników marki Mercedes-Benz. Ten niezwykły zlot zorganizowano z okazji 125-lecia działalności niemieckiego producenta.
Bogactwo modeli, które udało się zgromadzić w jednym miejscu było wręcz porażające. Na lotnisku zobaczyć można było wiele aut, które w poszczególnych okresach zapewniały Mercedesowi globalną sławę i niepodważalną pozycję w panteonie prestiżowych marek samochodowych. Nie zabrakło pierwszych owoców pracy Gottlieba Daimlera i Carla Benza, automobili, które już tylko w bardzo niewielkim stopniu przypominają dzisiejsze maszyny, jak i najnowszych cudeniek wyprodukowanych przez koncern ze Stuttgartu. Na zlocie dumnie prezentowały się nie tylko renomowane osobówki, ale także potężne ciężarówki spod znaku trójramiennej gwiazdy. Szczególnym zainteresowaniem publiki cieszyły się sportowe auta, które producentowi ze Szwabii dały niezliczone ilości tytułów w sporcie samochodowym, w tym chociażby w słynnych cyklach wyścigowych. Swoje możliwości na płycie Tempelhof zaprezentowały między innymi legendarne "srebrne strzały", czyli bolidy Mercedesa, które miażdżyły konkurencję w wyścigach będących międzywojennym odpowiednikiem Formuły1.
Organizatorzy zapowiedzieli, że największy zlot MB na świecie zgłoszą do Księgi Rekordów Guinnessa. Z całą pewnością imponuje liczba aut, które dojechały na berlińską imprezę, ale szczególnie powala ma kolana ilość widzów, którzy przez trzy dni spotkania zagościli na Tempelhof. Nie wszyscy miłośnicy Mercedesów swoimi "gwiazdami" mogli wjechać na lotnisko. Organizatorzy stosując starą maksymę, która dawno temu przyległa do "merców", mówiącą, że "w pierwszej kolejności jakość, a dopiero potem ilość", przez kilka miesięcy wydawali specjalne zgody na wjazd. Aby je uzyskać, trzeba było podesłać im m.in. zdjęcia auta. Ci, którzy pozwoleń nie dostali w przedsięwzięciu mogli uczestniczyć jedynie w charakterze widzów. Tych na berlińskim spotkaniu pojawiło się w sumie grubo ponad dwieście tysięcy. Prawdopodobnie nigdzie na świecie wcześniej nie odbył się zlot, który zgromadziłby tak ogromną publikę.
W tym tłumie znalazło się sporo Polaków. Kilkudziesięciu z nich dostało możliwość zaprezentowania swoich maszyn na lotnisku. Wśród nich byli m.in. członkowie Mercedes Toruń Club, sekcji fanów marki działającej przy Automobilklubie Toruńskim.
- Na Tempelhof wjeżdżaliśmy bodajże jako pierwsza ekipa z Polski - mówi Zbigniew Stańczyk, który swoją S-klasą do Niemiec pojechał wraz rodziną. - Na zlot wybraliśmy się wraz z najliczniejszą z naszego kraju grupą poznańską. Gościliśmy tam od piątku aż do niedzielnego popołudnia. Nasze auta stały w dobrym, centralnym miejscu wyznaczonego ogromnego placu. W pewnym momencie znaleźliśmy się w oku kamery niemieckiej telewizji DSF, która przygotowywała materiał z imprezy. Ogólnie z Berlina przywieźliśmy wiele pozytywnych wrażeń. Każdy z nas na żywo mógł zobaczyć samochody, które na ulicach raczej trudno byłoby spotkać, czyli absolutnie kolekcjonerskie modele, prawdziwe unikaty, legendarne zabytki. To było coś naprawdę niesamowitego. Szczególne wrażenie zrobiły na mnie przejazdy bolidów wyścigowych, a zwłaszcza "srebrnych strzał".
Reprezentanci Automobilklubu Toruńskiego bardzo chwalą sobie organizację przedsięwzięcia pod hasłem Mercedes-Benz & Friends.
- Raz jeszcze dał o sobie znać ten słynny niemiecki porządek - stwierdza Zbigniew Stańczyk. - Organizacja była naprawdę bardzo sprawna. Mimo rozmachu imprezy nie uświadczyliśmy na niej bałaganu, jakiś zgrzytów, nawet drobnych wpadek. Jedyną rzeczą, do której ja osobiście miałem małe zastrzeżenia, był prawie całkowity brak stoisk z gadżetami zlotowymi, akcesoriami i częściami tuningowymi, czy ubraniami z logo marki. Takie rzeczy spotkać można nawet na zlotach w naszym kraju, w Berlinie tego zabrakło. W zasadzie to wystawiono tam zaledwie jeden tego typu mały punkt.
Osobą, która koordynowała udział kilku polskich grup w berlińskim zlocie był Artur Paździor. Popularny w środowisku naszych krajowych fanów MB "Costa" to m.in. członek Mercedes Toruń Club AT i jednocześnie współzałożyciel oraz jeden liderów stowarzyszenia Mercedes Club Polska.
Rekordowy zlot Mercedesów
Wielki zlot Gwiazd w Grodzie Kopernika
Gwiazdy ponownie zlecą do Grodu Kopernika
Światowy zlot 2CV zawita do Torunia
"Gwiazdy" znów zleciały do Torunia
Tylne napędy raz jeszcze
Setki miłośników Mercedesów spotkały się w Toruniu
Toyota cenniejsza niż Mercedes
Dzień Klasyków w Stacji Mercedes
Legendy DTM zagoszczą na toruńskim torze
AMG.AMG, czyli Auta Marzeń Górą
Mercedes-Benz CLS.CLS, Czyli Luksusowo i Sportowo
12. Master Truck
Ostatnia prosta do zimy
Gwiazdy znów zleciały do Grodu Kopernika
Majówka z benzyną we krwi
Mercedesy opanowały Toruń i Kujawy
Nowe SUVy Mercedesa
Stare gwiazdy w pełnym blasku