Ostatnio wspominaliśmy między innymi o ogólnopolskim spotkaniu fanów marki w podpoznańskim Lusowie i zlocie zabytkowych Mercedesów, który odbył się w Warszawie. Redakcja JazdyMiejskiej w ubiegły weekend wybrała się na dwie tego typu imprezy - do Inowrocławia i Bednar.

Zlot na Kujawach organizował Klub Coupe, zrzeszający głównie posiadaczy dwudrzwiowych "gwiazd". Do Inowrocławia zjechały takie ponadczasowe klasyki jak chociażby C124, czy C123 280-CE. Nie zabrakło legendarnych SEC-ów, również w topowym wydaniu 560. Silnik o tej samej pojemności miał również kultowy kabriolet, który dojechał na zlot, a mianowicie kolekcjonerska 107-ka. Na kolana rzucała też piękna, czerwona 114-tka z 1973 roku. Dwa auta zlotowiczów, choć były jakby z nieco innej parafii, to jednak robiły niemal tak samo duże wrażenie. Chodzi o... BMW 850i oraz dostawczego, starego Mercedesa, zwanego popularnie "kaczką", również w iście kolekcjonerskim stanie!

Zlotowicze podczas pobytu w Kujawsko-Pomorskiem gościli nie tylko w Inowrocławiu. Wybrali się także do Bydgoszczy, gdzie między innymi odwiedzili... Eksplozeum, czyli muzeum dynamitu i innych materiałów wybuchowych. Ogólnie jednak uczestnicy zlotu przyjechali na Kujawy w poszukiwaniu zdecydowanie mniej wystrzałowych rozrywek. Nie zabrakło więc SPA i chwil odprężenia w Parku Solankowym.
- Zależy nam głównie na spokoju, relaksie, błogim odpoczynku - podkreśla Michał Grabowski, szef klubu. - Już od pewnego czasu co lato organizujemy właśnie jedną taką imprezę w roku, która pozwala nam wypocząć i porządnie podładować nasze biologiczne akumulatory. Chwila wytchnienia od natłoku obowiązków należy się chyba każdemu.

Podobna filozofia przyświecała organizatorom III Rodzinnego Pikniku z Mercedesem, organizowanego przez Klub 124coupe w podpoznańskich Bednarach. Tam również dominował relaks i powszechna integracja, choć przyjęto nieco inną formułę imprezy - postawiono na aktywny wypoczynek. Uczestnicy tego zlotu po dynamit co prawda nie sięgnęli, ale innych wystrzałowych atrakcji, także w dosłownym rozumieniu tych słów, wcale nie zabrakło. Zlotowicze strzelali do celu między innymi z łuku i wiatrówki. Wielu gości pikniku w miejscowym gospodarstwie agroturystycznym poczuło się niczym na ranczu rodem z westernu. Tuż za kuframi części aut wesoło po łące brykały konie. Fani Mercedesów nie tylko chwytali za broń, ale i rywalizowali w konkursie rodeo. Pasjonatom "gwiazd" tym razem przyszło zamienić wygodne fotele swoich maszyn, na zdecydowanie mniej komfortowy grzbiet byka. Rogata bestia na szczęście była sztuczna, dzięki czemu nikomu poważniejszej krzywdy nie wyrządziła, ale i tak zmusiła uczestników do niemałego wysiłku. Karkołomnie wyglądających upadków nie brakowało, jednak za każdym razem kończyło się tak samo - uśmiechem i satysfakcją śmiałka.

Tuż obok odbył się konkurs również wymagający zręczności, jednak zupełnie innego typu i skierowany do zdecydowanie węższego grona zlotowiczów. Specjaliści od mechaniki stanęli do rywalizacji przy wymianie głowicy. Na najlepszego czekał tytuł Mechanika Zlotu. Miłośnicy motoryzacji podczas pikniku mogli wykazać się nie tylko w praktyce, ale i w teorii. W Bednarach rzecz jasna nie mogło obyć się bez kolejnego konkursu z wiedzy o marce Mercedes-Benz. Nie zabrakło też wyborów Miss i Mistera Zlotu. Wyłoniono również najciekawsze auta całej imprezy. Furorę zrobiły zawody w niecodziennym pompowaniu opony i przejazdy wozem strażackim po terenie zlotu.

W piątek zlotowiczów zmoczył deszcz, oznaka tegorocznego kapryśnego lata, dlatego w sobotę od rana z niepokojem spoglądali oni w niebo. Na szczęście głównego dnia imprezy aura okazała się łaskawa - zaświeciło promienne słońce i zrobiło się bardzo ciepło. Część uczestników zapragnęła jednak chłodnej wody, jednak nie tej z chmur, a z pobliskiego jeziora. Kąpiele nieco studziły rozgrzane ciała i emocje, których na pikniku bynajmniej nie brakowało.

W pewnym momencie nasunęło nam się pytanie: dlaczego oba zloty odbywają się w ten sam weekend?
- Po prostu tym razem nieszczęśliwie terminy nam się ponakładały - mówią organizatorzy zlotu w Bednarach.
Członkowie Klubu 124coupe zapewniają przy tym, że w całej sprawie po żadnej ze stron nie było absolutnie jakiejkolwiek złośliwości.
- Wprost przeciwnie - dodają. - Na naszym zlocie po raz kolejny pojawili się przedstawiciele klubów za całej Polski. Kolegów z Klubu Coupe też chętnie byśmy tu gościli. Spotkaliśmy się z nimi na majowym zlocie w Toruniu. Wspólnie się bawiliśmy, wymienialiśmy doświadczeniami, nawiązywaliśmy bliższe kontakty. Jesteśmy otwarci i liczymy, że w przyszłym roku uda się lepiej zgrać terminy.

Przed przyszłorocznymi zlotami obu klubów w światku fanów Mercedesów będzie działo się jednak sporo. Imprezowa karuzela nie zwalnia tempa. Jeszcze w tym miesiącu odbędą się kolejne ponadregionalne spotkania pasjonatów "gwiazd". 20. sierpnia w Toruniu odbędzie się III Mercedes Sport Meeting, impreza w trakcie której posiadaczom "merców" przyjdzie potykać się pomiędzy sobą na dwóch torach do uprawiania sportów motorowych. Tydzień później spora grupa miłośników marki wyjedzie do Berlina na ogromną imprezę zlotową, zorganizowaną dla uczczenia jubileuszu 125-lecia Mercedesa.

Galeria fot. TON